DMP Łódź 29-30 sierpnia 5x2250
Re: DMP Łódź 29-30 sierpnia 5x2250
czy szanowny org moglby wrzucic jeszcze zestawienie armii (o ile cos takiego z programu moznaby wyciagnac)
Powiem Wam, że granie w osiem osób byłoby strasznie fajne, ale naprawdę frekwencja spadłaby na pysk. Skołowanie 8 osób, szczególnie jak ktoś nie jest w dużym klubie, jest cholernie trudne. Nam ciężko było się zgrać w pięć osób, a co dopiero w 8. Jasne, że dla Animosity, Jeźdźców, albo Snota problemem by to nie było, no ale raczej jesteście wyjątkiem niźli regułą
Wiem, że zabrzmi to lamersko, ale całkiem spoko byłoby promowanie różnorodności w rozpiskach i w armiach, bo tak w sumie to trochę nudne jest ciągłe wpadanie na demony
Co do Polconu, to za gówniarza bardzo lubiłem te konwentu, więc nie jechałbym tak na niego, bo to pewnie kwestia konkretnych ludzi a nie marki konu. Natomiast doklejanie turnieju, w którym gra 350 osób do konwentu jest z definicji niepotrzebne, tak jak to opisywaliście wcześniej.
Wiem, że zabrzmi to lamersko, ale całkiem spoko byłoby promowanie różnorodności w rozpiskach i w armiach, bo tak w sumie to trochę nudne jest ciągłe wpadanie na demony
Co do Polconu, to za gówniarza bardzo lubiłem te konwentu, więc nie jechałbym tak na niego, bo to pewnie kwestia konkretnych ludzi a nie marki konu. Natomiast doklejanie turnieju, w którym gra 350 osób do konwentu jest z definicji niepotrzebne, tak jak to opisywaliście wcześniej.
no np z namithurion pisze:ja w kwestii renomy podzielam zdanie Furiona, coraz bardziej sie wszystko wyrownuje, ludzie biora coraz bardziej giete rozpy, pisanie o tym ze nie gralismy z bardziej renomowanymi druzynami jest dla nich lekka wrzuta, z ktora sie nie zgadzam
Tylko ze 7 osobowa drozyna nie powinna byc wstanie wyciagnac 140 duzych punktow za 7 masakr. Bo prawdopodobienstwo sie rozklada bardziej rownomiernie, co w teorii wyrownaloby poziom. No i nie daloby sie wygrac fartem bo trafi sie slaby sklad.
Shaman says:
-There is no evil spirits, but some just not like you.
-Spirit lives in de temple of flesh, if u devor flesh you devor spirit and get stronge', now pass me im human leg der is some meat left between der toes.
-There is no evil spirits, but some just not like you.
-Spirit lives in de temple of flesh, if u devor flesh you devor spirit and get stronge', now pass me im human leg der is some meat left between der toes.
Aves, na DMP jest specyficzny system punktowania - patrz pierwszy post tego tematu.Aves pisze:Tylko ze 7 osobowa drozyna nie powinna byc wstanie wyciagnac 140 duzych punktow za 7 masakr. Bo prawdopodobienstwo sie rozklada bardziej rownomiernie, co w teorii wyrownaloby poziom. No i nie daloby sie wygrac fartem bo trafi sie slaby sklad.
Nie chodzi o zakladanie, tylko o to ze pociag mam (odniose sie do wlasnego przykladu bo znam go dobrze a nie bo jestem egoista) o 19 i jestem na dworcu w Katowicach o 4:10. Dodaj dojazd do domu o takiej porze. Nie wiem jak Ty, ale ja nawet po dobrze przespanym weekendzie bylbym w pracy zombie. A wiemy obaj ze na masterach nie trafiaja sie 'dobrze przzespane weekendy' ;)Jedy Knight pisze: Mniej zajęć „około-battlowych”, groźba karniaków w pierwszej rundzie (odłożona na drugą rundę po protestach kapitanów) – i trzecia runda w Niedzielę w Gorzowie zakończy się o 18-tej. Chcecie się założyć?
Exactly :) Master to nie tylko chipki. To ludzie i klimat <wzdycha z rozrzewnieniem>Jedy Knight pisze: "Nie po to jade 350 km, zeby sobie po prostu pograc" - rowniez po to, by spotkac sie z ludzmi, posmiac, popic i odeprzec atak gliniażerii. Turnieje sa tez dla casuali. :)
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
Nie wiesz o czym piszesz.Aves pisze:Tylko ze 7 osobowa drozyna nie powinna byc wstanie wyciagnac 140 duzych punktow za 7 masakr. Bo prawdopodobienstwo sie rozklada bardziej rownomiernie, co w teorii wyrownaloby poziom. No i nie daloby sie wygrac fartem bo trafi sie slaby sklad.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
byo podium.Niemniej do tej pory obronca tytułu nie stawał nawet na podium, nam się udalo przełamać to fatum, ale wierzę ze reguła pucharu w Gdańsku co drugi rok nie zostanie zachwiana.
Hej my rok temu bylismy trzeci i to tylko dlatego ze walowales Jandego na ruchu rydwanow
A turion nie pitol za przeproszeniem, przypomnij sobie co mi mowiles po waszej piatej bitwie, apropo ewetualnej szotej bitwy ktorej wam zabraklo. Nie ladnie tak pisac pod publiczke, widze ze juz sobie robisz plusy u Furiona na wypadek gdyby zostal kapitanem przyszlego euro team-u
I apropo szotej bitwy i wydluzenia czasu gry w przyszlym roku:
Sorry ale te 50 osob, o ktorych pisza Jankiel i inni, ktorym zalezy na szotej bitwie, to sa glownie kluby bedace na LL i organizujace od wielu lat mastery, dlatego ich glos jak i glos przyszlych organizatorow powinien byc decydujacy w ustalaniu zasad DMP. To niby najwazniejsza impreza w roku.
Jak ktos nie moze wziac urlopu na jedne dzien ( piatek ) znajac termin dmp na minimum pol roku na przod, to znaczy ze nie zalezy mu na tym turnieju. Co ty na to Cosmo?
Ostatnio zmieniony 31 sie 2009, o 21:14 przez Robson, łącznie zmieniany 1 raz.
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
mowiem ze chcialbym zagrac z Animosity i ich wbicRobson pisze:
A turion nie pitol za przeproszeniem, przypomnij sobie co mi mowiles po waszej piatej bitwie, apropo ewetualnej szotej bitwy ktorej wam zabraklo. Nie ladnie tak pisac pod publiczke, widze ze juz sobie robisz plusy u Furiona na wypadek gdyby zostal kapitanem przyszlego euro team-u
nie mowilem ze przejechalisy sie po plewach co sugeruje Mlody nie wlaze w nic Furionowi tylko wyrazam szacunek dla naszych przeciwnikow
To co sadzisz o graniu piatek - niedziela 6 bitew w stosunku 1:3:2 ?
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
Uwazam , ze pomysl z piatkiem i pierwsza bitwa jest gorszy niz 3 w sobote i 3 w niedziele... Mozna w niedziele od 8 zaczac - kto sie nie zbierze do grania,bo zachlal - no trudno , albo DMP albo picie - picie jest na kazdym masterze , DMP raz w roku - mozna sie raz powstrzymac
Nie jestem z tych , ktorzy chca 6tej bitwy ,bo nie wygrali faworyci. Poziom jak widac sie wyrownuje i to , ze sklad ma 5 rzeznikow ligowych nie oznacza , ze beda tak samo skuteczni jaki druzyna. Thurion jesli myslisz ,ze pojechalibyscie na loozie Animosity w 6tej bitwie to powiem Ci szczerze watpie - skoro z "plewna" XIII Kohorta zrobiliscie 51-49...
6ta bitwa przy takiej ilosci druzyn daje po prostu bardziej miarodajne wyniki, choc nei oznacza to , ze "topowe, znane" druzyny zajelyby lepsze miejsca...
Nie jestem z tych , ktorzy chca 6tej bitwy ,bo nie wygrali faworyci. Poziom jak widac sie wyrownuje i to , ze sklad ma 5 rzeznikow ligowych nie oznacza , ze beda tak samo skuteczni jaki druzyna. Thurion jesli myslisz ,ze pojechalibyscie na loozie Animosity w 6tej bitwie to powiem Ci szczerze watpie - skoro z "plewna" XIII Kohorta zrobiliscie 51-49...
6ta bitwa przy takiej ilosci druzyn daje po prostu bardziej miarodajne wyniki, choc nei oznacza to , ze "topowe, znane" druzyny zajelyby lepsze miejsca...
mi pasuje dowolna kocepcja 6 bitew, mysle ze nie bede mial problemu z wzieciem 1 dnia urlopu na pol roku przed terminem... czy wykorzystaniem chocby urlopu na zadanieZiemko pisze:Uwazam , ze pomysl z piatkiem i pierwsza bitwa jest gorszy niz 3 w sobote i 3 w niedziele... Mozna w niedziele od 8 zaczac - kto sie nie zbierze do grania,bo zachlal - no trudno , albo DMP albo picie - picie jest na kazdym masterze , DMP raz w roku - mozna sie raz powstrzymac
Nie jestem z tych , ktorzy chca 6tej bitwy ,bo nie wygrali faworyci. Poziom jak widac sie wyrownuje i to , ze sklad ma 5 rzeznikow ligowych nie oznacza , ze beda tak samo skuteczni jaki druzyna. Thurion jesli myslisz ,ze pojechalibyscie na loozie Animosity w 6tej bitwie to powiem Ci szczerze watpie - skoro z "plewna" XIII Kohorta zrobiliscie 51-49...
6ta bitwa przy takiej ilosci druzyn daje po prostu bardziej miarodajne wyniki, choc nei oznacza to , ze "topowe, znane" druzyny zajelyby lepsze miejsca...
co do grania z Animosity to ja nic nie mysle, fajnie byloby miec okazje sie z nimi zmierzyc, mieli chyba najmnocniejsze combo armijne jakie sie dalo z mega rzeznickimi rozpami, pewnie dostalibysmy becki, ale przynajmniej by nie pisano tego co sie teraz pisze na temat sortowania i przejezdzania sie po plewach, co do plewnej XIII Kohorty to nie ukrywam ze bardzo mnie zaskoczyla, niestety Mlody i Chory possali palki i wyszlo jak wyszlo, zdarza sie, przynajmniej wiem ze Chory nie powinien grac z demonami w zadnej postaci i ze symptomy Shinowe na ETC to nie byl przypadek, po prostu TK sie skonczyly, szczegolnie w wersji wystawianej pseudo uniwersalnej
Ostatnio zmieniony 31 sie 2009, o 21:38 przez thurion, łącznie zmieniany 5 razy.
to na razie propozycja moze byc 2:3:2 tylko czemu pare osob od razu napisalo, ze 250 osob sie nie zgodzi? niech sie szersze grono wypowie, masz racje Ziemko ze po 6-7 bitwach wyniki moglyby byc te same, ale na pewno doszlo by do sprawiedliwszego przetasowania, sami chcieliscie zrobic 7 bitew na Kohorteksie.
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
Moznaby wprowadzic alternatywe, ze w teamie mozna 3 "topowe" armie + 2 inne.thurion pisze: 5 graczy = VC, Demony, DE, Lizaki + coś (ew jeszcze jedno cos)
8 graczy = to co wyzej + 4x coś, wiecej finezji
Powoduje to wieksze zastanowienie sie w czasie tworzenia zespolow i zwieksza rownowage.
Niestety problemem sa figsy, i nie kazdy musi miec armie TK/WoCh/Skavow/HE/WE.
Jako drugi sędzia DMP mogę stwierdzić że: pomimo obsuw czasowych, które zawsze, ale to zawsze są - szczególnie gdy gra 335 osób to tylko bicie piany. Starałem się by pierwsze piętro oddawało najszybciej wyniki.
Sprawa organizacyjna już wyjaśniona. Trzeba w praktyce odciąc sie od POLCONU który battlowcom, prócz hmm jakimś tam nagród w praktyce nic nie oferuje.
POtrzebujemy dużo miejsca, wentylacje i grupę przynajmniej 3 sędziów oraz kolejnych 3 ludków do obsługi takiego konwentu.
Sędziowie by sędziować i cisnąć graczy w innych sprawach. Obsługa by sprzątać- bo na Boga 99% ludzi nei wiedziało do czego służą kosze!!!!!!!!! Pudła po grubym benku i butelki po coli były wszędzie. Chyba tylko moja rączka na pierwszym piętrze spowodowała iż ludzie nie grali na wysypisku.
Ogólnie nie widziałem jakiś większych spięć... ludzie albo poznali więcej zasad albo kapitanowie odpowiednio działali...
Co do ilości bitew. Może być nadal 5 starć albo i 6 w ciągu 3 dni, przy czym liczba osób w drużynie ma mniejsze znaczenie...
Osobiście to w ogóle to widziałbym tak:
Piątek przyjazd i ostateczne potwierdzenie drużyny, rozpakowanie o 15...
17. start bitki.
20.30 zliczenie wyniku, nocleg...
Sobota 10-11 bitka...do 14.30-15 Tak aby dać ludziom czas.
Przerwa obiadowa i o 16 rozpoczęcie 3 bitwy która trwa do 20 lub bez ograniczeń. Potem grilek, piłka nożna, karty, wyjście na striptiz czy wizyta na dołku - jak kto lubi...
W niedzielę koło 10 piąta bitka i wyniki.
Oczywiście to jest schemat bardzo lightowy, gdzie nie ma ciśnień czasowych, jest czas na fajkę, smacznego loooda, na dokładne obcykanie wrogów, posiłki...
Sprawa organizacyjna już wyjaśniona. Trzeba w praktyce odciąc sie od POLCONU który battlowcom, prócz hmm jakimś tam nagród w praktyce nic nie oferuje.
POtrzebujemy dużo miejsca, wentylacje i grupę przynajmniej 3 sędziów oraz kolejnych 3 ludków do obsługi takiego konwentu.
Sędziowie by sędziować i cisnąć graczy w innych sprawach. Obsługa by sprzątać- bo na Boga 99% ludzi nei wiedziało do czego służą kosze!!!!!!!!! Pudła po grubym benku i butelki po coli były wszędzie. Chyba tylko moja rączka na pierwszym piętrze spowodowała iż ludzie nie grali na wysypisku.
Ogólnie nie widziałem jakiś większych spięć... ludzie albo poznali więcej zasad albo kapitanowie odpowiednio działali...
Co do ilości bitew. Może być nadal 5 starć albo i 6 w ciągu 3 dni, przy czym liczba osób w drużynie ma mniejsze znaczenie...
Osobiście to w ogóle to widziałbym tak:
Piątek przyjazd i ostateczne potwierdzenie drużyny, rozpakowanie o 15...
17. start bitki.
20.30 zliczenie wyniku, nocleg...
Sobota 10-11 bitka...do 14.30-15 Tak aby dać ludziom czas.
Przerwa obiadowa i o 16 rozpoczęcie 3 bitwy która trwa do 20 lub bez ograniczeń. Potem grilek, piłka nożna, karty, wyjście na striptiz czy wizyta na dołku - jak kto lubi...
W niedzielę koło 10 piąta bitka i wyniki.
Oczywiście to jest schemat bardzo lightowy, gdzie nie ma ciśnień czasowych, jest czas na fajkę, smacznego loooda, na dokładne obcykanie wrogów, posiłki...
Nie ma szans niestetyquas pisze:czy szanowny org moglby wrzucic jeszcze zestawienie armii (o ile cos takiego z programu moznaby wyciagnac)
A licky boom boom down!!!
Jak dobrze ze sie myliszthurion pisze: i ze symptomy Shinowe na ETC to nie byl przypadek, po prostu TK sie skonczyly, szczegolnie w wersji wystawianej pseudo uniwersalnej
BOGINS pisze:Jako drugi sędzia DMP mogę stwierdzić że: pomimo obsuw czasowych, które zawsze, ale to zawsze są - szczególnie gdy gra 335 osób to tylko bicie piany. Starałem się by pierwsze piętro oddawało najszybciej wyniki.
Sprawa organizacyjna już wyjaśniona. Trzeba w praktyce odciąc sie od POLCONU który battlowcom, prócz hmm jakimś tam nagród w praktyce nic nie oferuje.
POtrzebujemy dużo miejsca, wentylacje i grupę przynajmniej 3 sędziów oraz kolejnych 3 ludków do obsługi takiego konwentu.
Sędziowie by sędziować i cisnąć graczy w innych sprawach. Obsługa by sprzątać- bo na Boga 99% ludzi nei wiedziało do czego służą kosze!!!!!!!!! Pudła po grubym benku i butelki po coli były wszędzie. Chyba tylko moja rączka na pierwszym piętrze spowodowała iż ludzie nie grali na wysypisku.
Ogólnie nie widziałem jakiś większych spięć... ludzie albo poznali więcej zasad albo kapitanowie odpowiednio działali...
Co do ilości bitew. Może być nadal 5 starć albo i 6 w ciągu 3 dni, przy czym liczba osób w drużynie ma mniejsze znaczenie...
Osobiście to w ogóle to widziałbym tak:
Piątek przyjazd i ostateczne potwierdzenie drużyny, rozpakowanie o 15...
17. start bitki.
20.30 zliczenie wyniku, nocleg...
Sobota 10-11 bitka...do 14.30-15 Tak aby dać ludziom czas.
Przerwa obiadowa i o 16 rozpoczęcie 3 bitwy która trwa do 20 lub bez ograniczeń. Potem grilek, piłka nożna, karty, wyjście na striptiz czy wizyta na dołku - jak kto lubi...
W niedzielę koło 10 piąta bitka i wyniki.
Oczywiście to jest schemat bardzo lightowy, gdzie nie ma ciśnień czasowych, jest czas na fajkę, smacznego loooda, na dokładne obcykanie wrogów, posiłki...
A gdzie tu 4 bitwa?
Piątek 17-20:30 1 bitwa
Sobota 10-14:30 2 bitwa
Sobota 16-20 3 bitwa
?
Niedziela 10 5 bitwa
ehe... Tu nie dało rady, niestety. Wystawcy i ich towar - najważniejsze.Kalesoner pisze:Najprostsze rozwiązanie to zaczynać wcześniej bitwy w niedziele... i nie ma że głowa boli po imprezie.
Heh, radosna dyskusja kilkudziestu osób z czołówki o losach kilkuset, którzy chcą raz w roku się pobawić. Żenujące. Wszystkie te zmiany prowadzą do tego żeby zmniejszyć liczbę graczy, rozumiem? Bo Ci z parciem na ligę owszem - przyjadą, reszta będzie miała to w dupie. Kolejnymi "kosmetycznymi poprawkami" ligowcy spowodują, że ludzie zwyczajnie się zniechęcą.
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.