No tak...ale pamietasz Skaven jak byliśmy w Radomiu ostatnio i koleś do mnie jakimiś polskimi nazwami zaczą sypać??to ja sie patrzyłam pytajaco na ciebie "o co mu chodzi"??....no a ty miałes podobną minie...hehehe...
Ja mysle ze gracze którzy graja przynajmniej od tej 6 ed to te polskie nazwy im poprostu nie leżą a czasem nawet przeszkadzają bo wychowali sie na angielskich RB i tyle ,natomiast jak ktoś dopiero zaczyna ,jego angielski jest słaby to kupi polski podręcznik i bedzie sie na nim opierał używajac nazw takich jakie są w RB.Dlatego ciężko od takiego gracza wymagać aby grał używając angielskiego nazewnictwa
Język Angielski i Polski
- 4 karabiny
- Beast from the East
- Posty: 1188
- Lokalizacja: Moria Green Team
No ale trzeba przyznać niektóre są zajebiste.
Debeściaki i złowieszczy basior moi faworyci
Debeściaki i złowieszczy basior moi faworyci

- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Kiedyś się już wypowiadałm na ten temat i zdania nie zmieniam. Podpisuje się rękami i nogami za tłumaczeniem Ksiąg Armii i podręczników na nasz język. Mimo, że nie mam problemów z angielskim większych to jednak wole czytać w ojczystym języku. To raz. A dwa, że im więcej będzie tłumaczeń tym będą one coraz lepsze.
Ja sam stosuje taką taktykę, że mam polskie podręczniki w wersji papierowej, w których czytam sobie całą otoczkę fabularną. Oraz podręczniki angielskie w pdf z którymi sprawdzam zasady i nieścislości z nimi związane. I to jest chyba najlepszy sposób.
A tłumaczenia nazw jednostek... Cóż... nie wszystko da sie łatwo przetłumaczyć. Wiele jest bardzo fajnych nazw, kilka jest gorszych, wiele nie robi wrażenia bo są oczywiste... Myślę, że to w większości i tak kwestia przyzwyczajenia.
Ja sam stosuje taką taktykę, że mam polskie podręczniki w wersji papierowej, w których czytam sobie całą otoczkę fabularną. Oraz podręczniki angielskie w pdf z którymi sprawdzam zasady i nieścislości z nimi związane. I to jest chyba najlepszy sposób.
A tłumaczenia nazw jednostek... Cóż... nie wszystko da sie łatwo przetłumaczyć. Wiele jest bardzo fajnych nazw, kilka jest gorszych, wiele nie robi wrażenia bo są oczywiste... Myślę, że to w większości i tak kwestia przyzwyczajenia.
rakso dokladnie mam takie zdanie jak ty :d
choc sam czesto uzywam angielskich podrecznikow (bo czesto to gdzie jest ten przecinek zmienia sens zdania jak w pewnym miejscu w polskim rb pomylenie szarzujacego oddzialu z szarzowanym
) to uwazam, ze polskie wersje powinny byc. Szczegolnie, ze jakby nie patrzec daja dostep do hobby wiekszej liczbie osob 
choc sam czesto uzywam angielskich podrecznikow (bo czesto to gdzie jest ten przecinek zmienia sens zdania jak w pewnym miejscu w polskim rb pomylenie szarzujacego oddzialu z szarzowanym


- White Lion
- Kretozord
- Posty: 1883
- Lokalizacja: Kielecki Klub Bitewny "Kieł"
hmm co do przykładu różnic w zasadach to jeszcze w opisie manewru turn albo wheel były jakieś drobne różnice ale powodujące możliwość błędnej interpretacji.
ja osobiście co do tłumaczeń nie mam nic przeciwko ale też wolę angielski ponieważ nie chcę się zastanawiać czy są błędy w tłumaczeniu czy ich nie ma.
jeszcze jeden przykład.
Kolejność czarów w Lore of Haven (czar 2 i 3 albo 3 i 4) jest różna w angielskim i polskim AB.
Bardziej logiczna wydaje się kolejność w polskim ale wychodząc z zasady że angielski jako oryginalny jest obowiązujący to ...
ja osobiście co do tłumaczeń nie mam nic przeciwko ale też wolę angielski ponieważ nie chcę się zastanawiać czy są błędy w tłumaczeniu czy ich nie ma.
jeszcze jeden przykład.
Kolejność czarów w Lore of Haven (czar 2 i 3 albo 3 i 4) jest różna w angielskim i polskim AB.
Bardziej logiczna wydaje się kolejność w polskim ale wychodząc z zasady że angielski jako oryginalny jest obowiązujący to ...