SW XIII - Fotorelacja
SW XIII - Fotorelacja
a)Gramy na 2000 pkt.
b)Turniej typu limited, dopuszczone wszelkie oficjalne listy armii, dopuszczone dogs of war, storm of chaos i regiments of renown. Jeżeli jakiś oddział posiada wbudowany magiczny przedmiot, przedmiot ten po prostu nie działa. Punkty za niego nie są zwracane :)
b)NIE są dopuszczone żadne magiczne przedmioty. Wliczamy w to także honory high elfickie, bretońskie cnoty, spawningi (jedyny dopuszczony w tym wypadku to Itzl aby można było sobie na cold'onie pojeździć), bloodline powers, ogrowe Big names, dark elfickie trucizny i skille, krasnoludzkie. Jedynie dopuszczamy aby herosi chaosu mieli marki, a vampiry należały do jakiejś rodziny ;)
c) Herosi nie mogą dosiadać latjących large targetów. Nie jest dopuszczone też kowadło, casket oraz dzwon.
d) Limit na eteryki wynosi 200 pkt.
e) Ograniczenie magii do 4lvl. Dla tomb kingów High licz się liczy jako 3lvl, Licz 2lvl, King i Prince 1lvl, elektryk jako 1lvl, z jakimkolwiek wyposazeniem - 2lvl, duży ksiądz w imperium jako 2lvl, mały jako 1 lvl. Każda jednostka posiadająca bound spella liczona jest jako 1 lev. Jade Griffon traktowany jest jako 2 lev. Sylvania może mieć maxymalnie maga 2 lvl. Slann może byc wystawiony tylko 5-generacyjny. Szczurzy magowie nie mogą korzystać z tokenów które mają wykupione bazowo.
4.Gramy 3 bitwy na stołach 72x48 cali
5.Turniej zaczyna się o 9.30 (Zapisy od 9.00)
Bitwy trwaja po 2,5 h.
6. Przedziały punktowe
0-200 10-10
201-400 11-9
401-600 12-8
601-800 13-7
801-1000 14-6
1001-1200 15-5
1201-1400 16-4
1401-1600 17-3
1601-1800 18-2
1801-2000 19-1
2000+ 20-0
Bonusy za Generała, Ćwiartki, Sztandary po 100 VP
7.Podczas turnieju odbędzie się ocena przygotowania do turnieju.
0-3 malowanie (1pkt - >50% armii pomalowanej; 2pkt - >80%armii; 3pkt - >100% armii)
0-1 wysiwig (jest/nie ma)
0-2 przybory (kostki, miarki, template, army book [jego brak w sytuacjach spornych owocuje rozwiazaniem problemu na korzysc przeciwnika], movment traye[tam gdzie potrzebne], kostka; a takze w przypadku graczy WE - lasek. Posiadanie wszystkich wymienionych -2pkt, jakies pojedyncze braki -1pkt; braki wieksze - 0pkt)
0-2 konwersje (1pkt sa nieliczne; 2pkt sporo, badz nieliczne ale diablo efektowne)
0-1 podstawki (sa zrobione/nie ma)
0-1 czytelna rozpiska z miejscem na wpisywanie czarów, jesli potrzeba
Dopuszczamy proxy, ale jezeli jest ich zbyt duzo (ponad 20%) figurek, nie przyznaje sie punktow za malowanie i konwersje.
Lista zgłoszeń orientacyjna, zebysmy wiedzieli, ile stołów przygotować
Wejściówka wyniesie 2 albo 3zł, w zaleznosci od liczby chetnych.
b)Turniej typu limited, dopuszczone wszelkie oficjalne listy armii, dopuszczone dogs of war, storm of chaos i regiments of renown. Jeżeli jakiś oddział posiada wbudowany magiczny przedmiot, przedmiot ten po prostu nie działa. Punkty za niego nie są zwracane :)
b)NIE są dopuszczone żadne magiczne przedmioty. Wliczamy w to także honory high elfickie, bretońskie cnoty, spawningi (jedyny dopuszczony w tym wypadku to Itzl aby można było sobie na cold'onie pojeździć), bloodline powers, ogrowe Big names, dark elfickie trucizny i skille, krasnoludzkie. Jedynie dopuszczamy aby herosi chaosu mieli marki, a vampiry należały do jakiejś rodziny ;)
c) Herosi nie mogą dosiadać latjących large targetów. Nie jest dopuszczone też kowadło, casket oraz dzwon.
d) Limit na eteryki wynosi 200 pkt.
e) Ograniczenie magii do 4lvl. Dla tomb kingów High licz się liczy jako 3lvl, Licz 2lvl, King i Prince 1lvl, elektryk jako 1lvl, z jakimkolwiek wyposazeniem - 2lvl, duży ksiądz w imperium jako 2lvl, mały jako 1 lvl. Każda jednostka posiadająca bound spella liczona jest jako 1 lev. Jade Griffon traktowany jest jako 2 lev. Sylvania może mieć maxymalnie maga 2 lvl. Slann może byc wystawiony tylko 5-generacyjny. Szczurzy magowie nie mogą korzystać z tokenów które mają wykupione bazowo.
4.Gramy 3 bitwy na stołach 72x48 cali
5.Turniej zaczyna się o 9.30 (Zapisy od 9.00)
Bitwy trwaja po 2,5 h.
6. Przedziały punktowe
0-200 10-10
201-400 11-9
401-600 12-8
601-800 13-7
801-1000 14-6
1001-1200 15-5
1201-1400 16-4
1401-1600 17-3
1601-1800 18-2
1801-2000 19-1
2000+ 20-0
Bonusy za Generała, Ćwiartki, Sztandary po 100 VP
7.Podczas turnieju odbędzie się ocena przygotowania do turnieju.
0-3 malowanie (1pkt - >50% armii pomalowanej; 2pkt - >80%armii; 3pkt - >100% armii)
0-1 wysiwig (jest/nie ma)
0-2 przybory (kostki, miarki, template, army book [jego brak w sytuacjach spornych owocuje rozwiazaniem problemu na korzysc przeciwnika], movment traye[tam gdzie potrzebne], kostka; a takze w przypadku graczy WE - lasek. Posiadanie wszystkich wymienionych -2pkt, jakies pojedyncze braki -1pkt; braki wieksze - 0pkt)
0-2 konwersje (1pkt sa nieliczne; 2pkt sporo, badz nieliczne ale diablo efektowne)
0-1 podstawki (sa zrobione/nie ma)
0-1 czytelna rozpiska z miejscem na wpisywanie czarów, jesli potrzeba
Dopuszczamy proxy, ale jezeli jest ich zbyt duzo (ponad 20%) figurek, nie przyznaje sie punktow za malowanie i konwersje.
Lista zgłoszeń orientacyjna, zebysmy wiedzieli, ile stołów przygotować
Wejściówka wyniesie 2 albo 3zł, w zaleznosci od liczby chetnych.
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2007, o 06:08 przez Jankiel, łącznie zmieniany 1 raz.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Niestety przed świętami były zajęte sale. Jutro z oczywistych wzgledów nie gramy. A w połowie kwietnia już daje sobie całkowity spokój z figsami na kilka miesięcy, żeby spokojnie wejść w dorosłe życie. Z racji tego, że tym razem była moja kolej na turniej, to był jedyny termin 

Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Kobieta powiedziala, ze moge - wiec wstepnie moich Zielonych tez sie spodziewajta 

8:30 spotkanie pod estakada w Katowicach przy Dworcu PKP.
MAmy troszke czasu do autobusu, wiec czekamy nba spoznialskich kawalek czasu
Jesli nie wiesz jak tam dojechac, stoisz w korku i boisz sie ze sie spozniesz, masz pryszcze i nie wiesz czy wpuscimy cie - dzwon 509834368 Grzesiek
MAmy troszke czasu do autobusu, wiec czekamy nba spoznialskich kawalek czasu
Jesli nie wiesz jak tam dojechac, stoisz w korku i boisz sie ze sie spozniesz, masz pryszcze i nie wiesz czy wpuscimy cie - dzwon 509834368 Grzesiek
Ja też wpadne razem z Dydem, tym razem wezme Khemri, zgłoszenie już wysłałem ale nie wiem czy doszło. Pozdro
Zaczelo sie od porannego wstawania i pytania: co jeszcze moglo pojsc zle:
Organizator nam nie wypalil (coz zdaza sie) i turniej wyszedl "napredce zorganizowany"
Jak wiadomo jesli wszystko idzie zle (a szlo
), to turniej, nie moze sie nie udac
Wracajac do tematu, z blogim porannym wstaniem na twarzy
, spiac niecale 5 godzin (uwielbiam Polska TV, gdzie najlepsze filmy zaczynaja sie po 22//23)Zabralem sie do przegladania SMSow bylem zastepczym-organizatorem/sedzia, musialem, wiec dostac podczas snu jakies esy.
Bylo to jakis 30min przed wyjsciem na turniej
.
Spokojnie przeczytalem SMS Zdzicha wkurzajac sie, ze nie mam jak mu odpowiedziec na pytanie:
Gdzie jest turniej
Nastawilem sie :
Zadzwoni : i naprawde zadzwonil - na szczescie -Zabrze dotarlo jak zwykle z przygodami ale na czas.
Drugi esemes Solo 4:33, (czyli pora snu zabitego). "Mysle czegos nie wie", jakie bylo moje zaskoczenie czytajac:
Niemoge byc na turnieju, musisz cos pokombinowac z rozpiska.
Szok, niedowierzane - czytam jeszcze raz. Fajnie wszystko spakowane, a ja nie mam polowy armii:
wyrwalo mi sie pare "zakretow". i migiem w pizamie, nieumyty, niedojedzone kanapki, niedopita herbata, armia popakowana - ropzakowywanie, liczenie, nastepnie pakowanie, zmiana movementrays i wziu
wyrobilem sie w 15minut (najwiecej czasu zajelo mi mycie zebow
)
Gotowy o dziwo od razu mialem tramwaj, Jednak przeswiadczony, ze pojechal (3min na moim zegarku) poszedlem z buta nastepny przystanek(fajnie jak mija Cie spozniony tramwaj, a ty tylko mozesz mu pomachac).
8:28 jestem na rondzie i przyjechal drugi tramwaj, - wyrwalem sie do biegu i o dziwo zdazylem ! - jest bede na czas!
Dojechalem - uff
Plan powstal w autobusie, zeby zagrac na dworzu i to byl strzal w dziesiatkie !!!
Najlepsze co moze gracz WFB przezyc to grac:
niczym nieskrepowanie w parku na laweczkach ze stolikami
popijajac w sloneczku piwka,
jedzac pizze,
nie placic za wstep !
czuc lekki chlodny wiaterek na twarzy
upajac sie cisza i spokojem gry (stoly byly o jakies 10 krokow od siebie, w cichym zakatku parku)
Bomba!!!!
Nastepny turniej, jesli pogoda dopisze gramy na powietrzu (max 20os
), naprawde gwarantujemy niesamowite przezycie!
Pierwsza bitwe zagralem z najtrudniejzym przeciwnikiem
Bajem, byl tak trudny, ze jako jedyny mial ze mna najwiekszy wynik, czyli znane juz 13:7.
Jako sedzia turnieju mialem sporna sytuacje na stole 3:
pytanie czy moge dojsc swarmami do lucznikow :
odp nie chyba ze maja 10m ale maja 8
nie 10 i sprawdza po czym wypala:
Ale ja nie mam swarmow - wykreslilem i zdejmuje figurke
usmialem sie do lez
Na pierwszym stole:
Trupus:
ok ten fast zescreenuje przed ciezka kawaleria odzial sqig hopperow
po prostej linni kawalerii sa wlasnie sqigi z odleglosci 10" ustawia dokladnie przed hoppersami fasta i zadowolony
Nie moglem sie powstrezymac i wybuchnalem smiechem. Trupek pyta sie o co ku...a chodzi i w koncu zrozumial (zdzichu mnie opierdziela, ale smiejac sie ze mna)
jescze kilka balachych-spornych kwestii i znow dowiaduje sie czehgos nowego o 7ed, ale tez kilka kwestii wyjasniam. (Zdzicu to taka bestja, ze nie uwierzy, dopoki mu nie udowaodnisz pokazujac - ja tez:P)
Tank musi miec uscislene !
idziamy dalej:
W koncu pierwsza bitwa z przeciwnikiem cielesnym i trafiam na Skavena z grodu Kraka, grajacego TIK. Nie mielem przyjemnosci z nim grac wczesniej, wiec podchodze z rezerwa do przeciwnika:
niepowinienem - bitwa wysmienita:
przyciwnik zachowywal sie doskonale i odznaczyl sie wysoka gra Fairplay.
Pozdrawiam, Jak mowilem b. przyjemna gra, dzieki zaczynaniu zdobylem przewage taktyczna na polu bitwy, kilka slabych rzutow po obu stronach:
mnie na glupocie i naglym zaslabnieciu magini, ktora zdejmowano z kilku okolicznych kamieni, oraz braku skoordynowania kopiacych sie jednistek, pozwolilo mi cieszyc sie calkiem pryzwoity wynik 15-5.
Tylko dzieki zaczynaniu wynik byl taki a nie inny.
3bitwa, a w zasadzie moja 2ga
wyladowalem na pierwszym stole
, z identyczna liczba pkt. co cosmo.
Jest to bardzo fajny chlopak, i gralo mi sie bez zarzutu, walowal mnie jak leszcza, ja wyprowadzalem go z bledu
Ogolnie gra fairplay ze smiechem, a co to zabawa nie: owczy ped po zwyciestwo.
Przyznam ze b. ciekawa bitwa:
Szachy straszne, jednak od samego poczatku mimo znacznej bani z powodu slonca+piwo.Mialem plan i :
pierwszym co musialem wyeliminowac to greeyseer.
Przeciwnik zrobil blad i wystawil go do oddzialu slave aby miec zasieg czarow. Dzieki temu byl bardzo podatny na panike
wystrzelilem tam prawie wszystkim co mam (a bylo tego troche) i zdjalem wszystkie szeregi zostalo 8szczurow i seer:
Nastepnie spanikowalem i nawet dzieki muzykowi nie udalo im sie zebrac odzialowi (chwala +1 do uciekania).
To przesadzialo o bitwie i jak to mowia pilkarze:
musialy sie szczury odslonic, aby zdobyc jakies pkt.
Udalo mi sie wyjsc z kilkoma odpowiednimi kontrarmi, popelniajac tylko jeden blad. Jednak nie moglem zapobiec stratom pkt:
np moja kawaleria z bsb przez 3tury nie zdawala glupot: dzieki temu w trudnym momencie dla bitwy musialem poswieic lekka kawalerie z kuszami oraz bolca, zeby ratowac 500p jakie wlasnie byly wladowane w jednostke CoK (jesli ktos ja zlamie i przegoni)
wynik 16:4 i Cosmo szykuje sie juz na nastepna bitwe, ze mna - chyba wjechalem mu na ambicje
ostatecznie:
1 miejsce, zabawa swietna do samego konca
przemyslenia po bitwach:
1)Mroczne Elfy sa przegiete
2) 1+save to za malo, zeby ucronic sie przed 40strzalami TK
3) 9LD to za malo, zeby zdawac strach oraz glupote
4) czarodziejka jest genialnym wyborem w DE, dopuki nie rzuca 1dynek na efekcie misscastu
5) granie na dworzu jest w deche !
6) nie trza lezec, zeby sie opalac, po turnieju przyszedlem czerwoniiusienki
7) bay przynudza - nie dalo sie gostka sluchac, przedluzal mi gre
Organizator nam nie wypalil (coz zdaza sie) i turniej wyszedl "napredce zorganizowany"
Jak wiadomo jesli wszystko idzie zle (a szlo


Wracajac do tematu, z blogim porannym wstaniem na twarzy

Bylo to jakis 30min przed wyjsciem na turniej

Spokojnie przeczytalem SMS Zdzicha wkurzajac sie, ze nie mam jak mu odpowiedziec na pytanie:
Gdzie jest turniej

Nastawilem sie :
Zadzwoni : i naprawde zadzwonil - na szczescie -Zabrze dotarlo jak zwykle z przygodami ale na czas.
Drugi esemes Solo 4:33, (czyli pora snu zabitego). "Mysle czegos nie wie", jakie bylo moje zaskoczenie czytajac:
Niemoge byc na turnieju, musisz cos pokombinowac z rozpiska.
Szok, niedowierzane - czytam jeszcze raz. Fajnie wszystko spakowane, a ja nie mam polowy armii:
wyrwalo mi sie pare "zakretow". i migiem w pizamie, nieumyty, niedojedzone kanapki, niedopita herbata, armia popakowana - ropzakowywanie, liczenie, nastepnie pakowanie, zmiana movementrays i wziu
wyrobilem sie w 15minut (najwiecej czasu zajelo mi mycie zebow

Gotowy o dziwo od razu mialem tramwaj, Jednak przeswiadczony, ze pojechal (3min na moim zegarku) poszedlem z buta nastepny przystanek(fajnie jak mija Cie spozniony tramwaj, a ty tylko mozesz mu pomachac).
8:28 jestem na rondzie i przyjechal drugi tramwaj, - wyrwalem sie do biegu i o dziwo zdazylem ! - jest bede na czas!
Dojechalem - uff
Plan powstal w autobusie, zeby zagrac na dworzu i to byl strzal w dziesiatkie !!!
Najlepsze co moze gracz WFB przezyc to grac:
niczym nieskrepowanie w parku na laweczkach ze stolikami
popijajac w sloneczku piwka,
jedzac pizze,
nie placic za wstep !
czuc lekki chlodny wiaterek na twarzy
upajac sie cisza i spokojem gry (stoly byly o jakies 10 krokow od siebie, w cichym zakatku parku)
Bomba!!!!
Nastepny turniej, jesli pogoda dopisze gramy na powietrzu (max 20os

Pierwsza bitwe zagralem z najtrudniejzym przeciwnikiem

Bajem, byl tak trudny, ze jako jedyny mial ze mna najwiekszy wynik, czyli znane juz 13:7.
Jako sedzia turnieju mialem sporna sytuacje na stole 3:
pytanie czy moge dojsc swarmami do lucznikow :
odp nie chyba ze maja 10m ale maja 8
nie 10 i sprawdza po czym wypala:
Ale ja nie mam swarmow - wykreslilem i zdejmuje figurke
usmialem sie do lez
Na pierwszym stole:
Trupus:
ok ten fast zescreenuje przed ciezka kawaleria odzial sqig hopperow
po prostej linni kawalerii sa wlasnie sqigi z odleglosci 10" ustawia dokladnie przed hoppersami fasta i zadowolony

Nie moglem sie powstrezymac i wybuchnalem smiechem. Trupek pyta sie o co ku...a chodzi i w koncu zrozumial (zdzichu mnie opierdziela, ale smiejac sie ze mna)
jescze kilka balachych-spornych kwestii i znow dowiaduje sie czehgos nowego o 7ed, ale tez kilka kwestii wyjasniam. (Zdzicu to taka bestja, ze nie uwierzy, dopoki mu nie udowaodnisz pokazujac - ja tez:P)
Tank musi miec uscislene !
idziamy dalej:
W koncu pierwsza bitwa z przeciwnikiem cielesnym i trafiam na Skavena z grodu Kraka, grajacego TIK. Nie mielem przyjemnosci z nim grac wczesniej, wiec podchodze z rezerwa do przeciwnika:
niepowinienem - bitwa wysmienita:
przyciwnik zachowywal sie doskonale i odznaczyl sie wysoka gra Fairplay.
Pozdrawiam, Jak mowilem b. przyjemna gra, dzieki zaczynaniu zdobylem przewage taktyczna na polu bitwy, kilka slabych rzutow po obu stronach:
mnie na glupocie i naglym zaslabnieciu magini, ktora zdejmowano z kilku okolicznych kamieni, oraz braku skoordynowania kopiacych sie jednistek, pozwolilo mi cieszyc sie calkiem pryzwoity wynik 15-5.
Tylko dzieki zaczynaniu wynik byl taki a nie inny.
3bitwa, a w zasadzie moja 2ga
wyladowalem na pierwszym stole

Jest to bardzo fajny chlopak, i gralo mi sie bez zarzutu, walowal mnie jak leszcza, ja wyprowadzalem go z bledu

Ogolnie gra fairplay ze smiechem, a co to zabawa nie: owczy ped po zwyciestwo.
Przyznam ze b. ciekawa bitwa:
Szachy straszne, jednak od samego poczatku mimo znacznej bani z powodu slonca+piwo.Mialem plan i :
pierwszym co musialem wyeliminowac to greeyseer.
Przeciwnik zrobil blad i wystawil go do oddzialu slave aby miec zasieg czarow. Dzieki temu byl bardzo podatny na panike

wystrzelilem tam prawie wszystkim co mam (a bylo tego troche) i zdjalem wszystkie szeregi zostalo 8szczurow i seer:
Nastepnie spanikowalem i nawet dzieki muzykowi nie udalo im sie zebrac odzialowi (chwala +1 do uciekania).
To przesadzialo o bitwie i jak to mowia pilkarze:
musialy sie szczury odslonic, aby zdobyc jakies pkt.
Udalo mi sie wyjsc z kilkoma odpowiednimi kontrarmi, popelniajac tylko jeden blad. Jednak nie moglem zapobiec stratom pkt:
np moja kawaleria z bsb przez 3tury nie zdawala glupot: dzieki temu w trudnym momencie dla bitwy musialem poswieic lekka kawalerie z kuszami oraz bolca, zeby ratowac 500p jakie wlasnie byly wladowane w jednostke CoK (jesli ktos ja zlamie i przegoni)
wynik 16:4 i Cosmo szykuje sie juz na nastepna bitwe, ze mna - chyba wjechalem mu na ambicje

ostatecznie:
1 miejsce, zabawa swietna do samego konca
przemyslenia po bitwach:
1)Mroczne Elfy sa przegiete
2) 1+save to za malo, zeby ucronic sie przed 40strzalami TK
3) 9LD to za malo, zeby zdawac strach oraz glupote
4) czarodziejka jest genialnym wyborem w DE, dopuki nie rzuca 1dynek na efekcie misscastu
5) granie na dworzu jest w deche !
6) nie trza lezec, zeby sie opalac, po turnieju przyszedlem czerwoniiusienki
7) bay przynudza - nie dalo sie gostka sluchac, przedluzal mi gre

Ostatnio zmieniony 16 kwie 2007, o 14:56 przez zaf, łącznie zmieniany 1 raz.
A spadaj leszczu, ja tylko modele sobie przestawilem, ale to nie bylo wiazace ustawienie, kurwa : Pzafael pisze: Na pierwszym stole:
Trupus:
ok ten fast zescreenuje przed ciezka kawaleria odzial sqig hopperow
po prostej linni kawalerii sa wlasnie sqigi z odleglosci 10" ustawia dokladnie przed hoppersami fasta i zadowolony![]()
Nie moglem sie powstrezymac i wybuchnalem smiechem. Trupek pyta sie o co ku...a chodzi i w koncu zrozumial (zdzichu mnie opierdziela, ale smiejac sie ze mna)
No turniej cudny. Sloneczko, piwko, pizza. Cud miod doslownie.
Chyba bedzie trzeba robic ograniczenia co do liczby osob na turnieje i czesciej na dwor wypady robic ; )
Umnie: pierwsza bitwa z empire Zdzichowym
Kiedys smial mnie jak psa pokonoc (12:8 bodaj!), to teraz mial byc w zalozeniu srogi rewanz. Dzieki zenujacej postawie arcylektora gosci (jak sie rzuca 3x warda na 4+ i sie 3x oblewa, to z czym do ludzi!) zemsta zaczela nabierac uroku. Niestety, rozwalenie unbrekejblowego wozka z T5 i wardem na 4+ potem okazalo sie ciut nie na moje sily - zepsulem toto dopiero w mej szostej turze, gdy juz nie bylo jak uniknac szarzy kawalerii na bok oddzialu z great szamanem i big bossem.
W efekcie - wygralem o porazajaca ilosc 77 malych pkt! (;
Druga - z Kosmem.
Pierwszy raz z kolega gralem. No i tutaj juz przy trzecim piwie bylem, co zaawocowalo pewnymi genialnymi planami taktycznymi (od ktorego combatu zaczniemy? od treemana! Drzewo sie brejkuje: 9, przerzut od BSB - 8. Stoi. Drugi combat - oddzial z BSB. BSB schodzi od dzielnych swiniakow na rydwanach). Na szczescie przeciwnik tez costam pomieszal (chociaz kolega Bartek H., moj klub dodam, dzielnie siedzial przy nim i kazdy glupi pomysl prawie mu z glowy wybijal - to nie fair play bylo!:P) - teraz juz wie, ze przed Stopa Gorka zaden nedzny elfi magik sie w zadnym nedznym lesie w pojedynke nie uchroni (;
Ale fakt faktem - jedno piwko, drugie, trzecie, tu lyczek od kolegi, tam od drugiego, coraz milej plynie czas, sloneczko swieci. I jakos tak, trzecia bitewke sobie przebayowalem spokojnie, unikajac losu Grzesia z opalaniem sie na czerwono ; p
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
Eldritch pisze:Ehh, aż żal że nie dojechałem.
Następne SW powinien sponsorować jakiś browar, będzie OK.
Wiadoma rzecz, Giszowiec.

Tam jest tak zawsze.

Spokojnie przeczytalem SMS Zdzicha wkurzajac sie, ze nie mam jak mu odpowiedziec na pytanie:
Gdzie jest turniej
A marudziłem Jankielowi na NG żeby wpisał adres....

Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
Kazalismy kierowac sie na Park pod lipami
MDK pod lipami/dworek choc naprawde to to byla kiedys chyba karczma (o ile dobrze pamietam)
ulice radosna
Nie dalo sie nie trafic
zapomnialem ja niegodny:
Dziekuje przyjezdzym, przeciwnikom, kolegom od flaszki i rowerzystom
Za b. mile spedzony dzien. Tylko Zdzichowi nie, bo nie chce dac sie przekonac, naewet jesli ma racjie, lub jej nie ma. Za to, ze ma w dupie sedziujacych i wogole kopas w dupas temu sympatycznemu wariatowi:P
MDK pod lipami/dworek choc naprawde to to byla kiedys chyba karczma (o ile dobrze pamietam)
ulice radosna
Nie dalo sie nie trafic

zapomnialem ja niegodny:
Dziekuje przyjezdzym, przeciwnikom, kolegom od flaszki i rowerzystom

Za b. mile spedzony dzien. Tylko Zdzichowi nie, bo nie chce dac sie przekonac, naewet jesli ma racjie, lub jej nie ma. Za to, ze ma w dupie sedziujacych i wogole kopas w dupas temu sympatycznemu wariatowi:P