Najbardziej ZŁA armia w WFB
Re: Najbardziej ZŁA armia w WFB
Pewnie chodzi o kubusia puchatka
Kosa czekaj nie zrozumialem o co cho..
Kosa czekaj nie zrozumialem o co cho..
Mówi się trudno i idzie się dalej ...
Hehe
Nie mowcie chop puki nie skoczycie
Disiaj przegralem bitwe (Gralismy cale 3 godzine a stres byl tak duzy ze musielismy zamowic pizze bo sie nie dalo)
Rozegram jeszcze raz ta bitwe tylko ze innym kumplem (krasnale porzycze)
Zobaczymy gdzie lepiej wypadne
Z lepszej wersji zrobie raport Jednak smierc exe byla tak piekna ze wiersz wypadalo by napisac
Słowa same cisna sie na usta
A tak w skrócie to wygladalo to tak :
Egzekutorzy po przerabaniu sie poprzez niezliczone szeregi Ironbreakerów
Kiedy to na polu chwaly zostal juz tylko chorązy dowódca i pani smierci (sztandarowy armi)
W oddali zobaczyli szereg gromowladnych ponuro celujacych swoimi dlugimi muszkietami w ich strone
Jednak wszyscy trzej wiedzieli ze stojac w bagnie krwi krasnoludów i swoich pobratymców spełnili swoja powinosc wobec khaina (walczyli tam znimi od 2 do 6 tury)
Pole bitwy rozdarł krzyk : KHAIN!!!!!
Nic wiecej nie zdazyli zrobic
Ostatnia rzecza jaka zobaczyli byla biel dymu i czerń ... śmierci
Nie mowcie chop puki nie skoczycie
Disiaj przegralem bitwe (Gralismy cale 3 godzine a stres byl tak duzy ze musielismy zamowic pizze bo sie nie dalo)
Rozegram jeszcze raz ta bitwe tylko ze innym kumplem (krasnale porzycze)
Zobaczymy gdzie lepiej wypadne
Z lepszej wersji zrobie raport Jednak smierc exe byla tak piekna ze wiersz wypadalo by napisac
Słowa same cisna sie na usta
A tak w skrócie to wygladalo to tak :
Egzekutorzy po przerabaniu sie poprzez niezliczone szeregi Ironbreakerów
Kiedy to na polu chwaly zostal juz tylko chorązy dowódca i pani smierci (sztandarowy armi)
W oddali zobaczyli szereg gromowladnych ponuro celujacych swoimi dlugimi muszkietami w ich strone
Jednak wszyscy trzej wiedzieli ze stojac w bagnie krwi krasnoludów i swoich pobratymców spełnili swoja powinosc wobec khaina (walczyli tam znimi od 2 do 6 tury)
Pole bitwy rozdarł krzyk : KHAIN!!!!!
Nic wiecej nie zdazyli zrobic
Ostatnia rzecza jaka zobaczyli byla biel dymu i czerń ... śmierci
Mówi się trudno i idzie się dalej ...
jakoś mnie to wcale nie nie dziwiEltharion pisze:Pewnie chodzi o kubusia puchatka
Kosa czekaj nie zrozumialem o co cho..
Z tego wynika, że krasnoludy to najbardziej DOBRA armia w Warhammerze? W końcu niszczą najbardziej ZŁĄ. I to w jakim pięknym stylu.A tak w skrócie to wygladalo to tak :
Egzekutorzy po przerabaniu sie poprzez niezliczone szeregi Ironbreakerów
Kiedy to na polu chwaly zostal juz tylko chorązy dowódca i pani smierci (sztandarowy armi)
W oddali zobaczyli szereg gromowladnych ponuro celujacych swoimi dlugimi muszkietami w ich strone
Jednak wszyscy trzej wiedzieli ze stojac w bagnie krwi krasnoludów i swoich pobratymców spełnili swoja powinosc wobec khaina (walczyli tam znimi od 2 do 6 tury)
Pole bitwy rozdarł krzyk : KHAIN!!!!!
Nic wiecej nie zdazyli zrobic
Ostatnia rzecza jaka zobaczyli byla biel dymu i czerń ... śmierci
"Remember, a Dwarf's only as big as his beard."
O nie nie
Jak juz mowimy o najbardziej dobrej armi to napewno HE
Czemu??
Bo krasnoludy dla innych nie zrobily nic (nie mowie tu o jednostkach)
A elfy...??
-stworzyły wir
-pomogly ludzia 2 razy obronc sie przed chaosem
itd...
Jak juz mowimy o najbardziej dobrej armi to napewno HE
Czemu??
Bo krasnoludy dla innych nie zrobily nic (nie mowie tu o jednostkach)
A elfy...??
-stworzyły wir
-pomogly ludzia 2 razy obronc sie przed chaosem
itd...
Mówi się trudno i idzie się dalej ...
1. A to, że Grimnir własnoręcznie zamknął Północne Wrota Polarne - bez tego nacisku jaki nasz bóg położył na demonicznych legionach, elfy nie byłyby w stanie wiru stworzyć;
2. A to, że sojusz ludzi z krasnoludami pozwolił odeprzeć niezliczone hordy orków w bitwie na Przełęczy Czarnego Ognia;
3. A to że krasnoludy to jedyna rzecz która zatrzymuje całe plugastwo z krain na wschód od Gór Kranica Świata;
4. A to, jaką wiedzę elfy zdobyły w dawnych czasach pokoju ucząc się od krasnoludów obróbki metalu.
5. A to jak krasnoludy nauczyły ludzi inżynierii, budownictwa itd., wspomagając ich rozwój gospodarczy;
6. A to, że krasnoludy pomagały odeprzeć każdy najazd chaosu (wspierały przy tym ludzi), a w pierwszym (w tym w którym Polar Gates upadły) wzięły na siebie dużą część sił chaosu, pokonały ją i przetrwały (w przeciwieństwie do elfów, który tchórzliwie musiały umykać i ukrywać się w jaskiniach (!) po górach, bo w ich domenie panowały demony. Nic dziwnego skoro elfy za grosz walczyć nie umieją)
Najwyraźniej więcej tego wymieniłem. Ale nie winię Cię za użycie słowa "itd." - po prostu jako elf tak naprawdę nie masz właściwie żadnych osiągnięć, dokonanych dla DOBRA tego świata, którymi mógłbyś się pochwalić. Elfy po prostu arogancko siedzą sobie na dupie na tej swojej wyspie-rogaliku, zajmują się tylko swoimi wewnętrznymi problemami (oczywiście ich powodem jest sama elfia natura - brak jakiejkolwiek myśli dyplomatycznej czy respektu wobec innych, nawet własnych braci), a inne rasy to oni mają gdzieś. Ludziom pomagają jedynie dlatego, żeby mieć nad nimi kontrolę - mieć u nich dług, a przy tym wpływy - nic ich nie obchodzą jako społeczeństwo, są tylko narzędziem do zatrzymywania najazdów chaosu.
Poza tym ludzie więcej zawdzięczają krasnoludom, niż elfom - oprócz elfich guseł (które też, Teclis nauczył ludzi z praktycznego punktu widzenia - niech narzędzie broni naszych granic lepiej), ludzie nie zyskali nic od elfów. Powiem więcej, te gusła przyniosły ze sobą falę chaosu i mutacji, w momencie gdy nieprzewidywalna ludzka natura zapragnęła dla siebie większej władzy. Nie za bardzo pomogło to Imperium, a wręcz wsparło chaos i bandy zwierzoludzi, buszujące po Drakwaldzie.
Krasnoludy wręcz przeciwnie - z racji starych przysiąg, szanują ludzi, respektują ich społeczeństwo i pomagają im, wspierają, gdyż wiedzą, że w tym świecie wymagany jest sojusz by razem przetrwać. Dzięki, krasnoludom ludzie nauczyli się wykorzystywać dobra naturalne - metale - do produkcji broni i ekwipunków, dzięki którym mogą na równi stawać do walki z hordami chaosu i wygrywać. To nam, ludzie zawdzięczają przetrwanie i ochronę ich granic. To dzięki wpływom naszej kultury ludziom udało się wytrwać.
Elfy są zbyt arogancko dumne, żeby w jakikolwiek sposób zasłużyć sobie na tytuł "Najbardziej DOBREJ armii w WFB"
2. A to, że sojusz ludzi z krasnoludami pozwolił odeprzeć niezliczone hordy orków w bitwie na Przełęczy Czarnego Ognia;
3. A to że krasnoludy to jedyna rzecz która zatrzymuje całe plugastwo z krain na wschód od Gór Kranica Świata;
4. A to, jaką wiedzę elfy zdobyły w dawnych czasach pokoju ucząc się od krasnoludów obróbki metalu.
5. A to jak krasnoludy nauczyły ludzi inżynierii, budownictwa itd., wspomagając ich rozwój gospodarczy;
6. A to, że krasnoludy pomagały odeprzeć każdy najazd chaosu (wspierały przy tym ludzi), a w pierwszym (w tym w którym Polar Gates upadły) wzięły na siebie dużą część sił chaosu, pokonały ją i przetrwały (w przeciwieństwie do elfów, który tchórzliwie musiały umykać i ukrywać się w jaskiniach (!) po górach, bo w ich domenie panowały demony. Nic dziwnego skoro elfy za grosz walczyć nie umieją)
Najwyraźniej więcej tego wymieniłem. Ale nie winię Cię za użycie słowa "itd." - po prostu jako elf tak naprawdę nie masz właściwie żadnych osiągnięć, dokonanych dla DOBRA tego świata, którymi mógłbyś się pochwalić. Elfy po prostu arogancko siedzą sobie na dupie na tej swojej wyspie-rogaliku, zajmują się tylko swoimi wewnętrznymi problemami (oczywiście ich powodem jest sama elfia natura - brak jakiejkolwiek myśli dyplomatycznej czy respektu wobec innych, nawet własnych braci), a inne rasy to oni mają gdzieś. Ludziom pomagają jedynie dlatego, żeby mieć nad nimi kontrolę - mieć u nich dług, a przy tym wpływy - nic ich nie obchodzą jako społeczeństwo, są tylko narzędziem do zatrzymywania najazdów chaosu.
Poza tym ludzie więcej zawdzięczają krasnoludom, niż elfom - oprócz elfich guseł (które też, Teclis nauczył ludzi z praktycznego punktu widzenia - niech narzędzie broni naszych granic lepiej), ludzie nie zyskali nic od elfów. Powiem więcej, te gusła przyniosły ze sobą falę chaosu i mutacji, w momencie gdy nieprzewidywalna ludzka natura zapragnęła dla siebie większej władzy. Nie za bardzo pomogło to Imperium, a wręcz wsparło chaos i bandy zwierzoludzi, buszujące po Drakwaldzie.
Krasnoludy wręcz przeciwnie - z racji starych przysiąg, szanują ludzi, respektują ich społeczeństwo i pomagają im, wspierają, gdyż wiedzą, że w tym świecie wymagany jest sojusz by razem przetrwać. Dzięki, krasnoludom ludzie nauczyli się wykorzystywać dobra naturalne - metale - do produkcji broni i ekwipunków, dzięki którym mogą na równi stawać do walki z hordami chaosu i wygrywać. To nam, ludzie zawdzięczają przetrwanie i ochronę ich granic. To dzięki wpływom naszej kultury ludziom udało się wytrwać.
Elfy są zbyt arogancko dumne, żeby w jakikolwiek sposób zasłużyć sobie na tytuł "Najbardziej DOBREJ armii w WFB"
"Remember, a Dwarf's only as big as his beard."
Kij ze polowe robia/zrobili dla siebie np.Strzega Gór Krańca swiata
Co do napadów chaosu mowilem przecierz ze ne chodzi mi o jednostki (a tagze o te wszystkie krasnoludy które tam mieszkaja bo bronia swojego dobytku dla siebie)
Ale niechce mi sie z toba klucic
Niech bedzie ze karły sa super dobre jak Cie to zadowoli
Co do napadów chaosu mowilem przecierz ze ne chodzi mi o jednostki (a tagze o te wszystkie krasnoludy które tam mieszkaja bo bronia swojego dobytku dla siebie)
Ale niechce mi sie z toba klucic
Niech bedzie ze karły sa super dobre jak Cie to zadowoli
Mówi się trudno i idzie się dalej ...
Dobrze, żeś elfie w końcu zrozumiał
A czy bronią dla siebie? Nie obrażaj krasnoludzkiego ludu - trzymają nas przysięgi i taki egoizm jest poza naszym mniemaniem. Nie wiem, czy różne jest to w Twoim ludzie, ale jeśli tak trudno Cię winić o takie myślenie. Na przyszłość pamiętaj - egoizm nie prowadzi krasnoludzkiego serca, jeśli nie chodzi o galaz
Nie rozumiem o co Ci chodzi z tymi jednostkami. Powiedziałeś, że elfy pomagały ludziom w najazdach chaosu, tako też krasnoludy czyniły - i nie pojedyncze Twierdze, lecz z woli najwyższego króla.
A czy bronią dla siebie? Nie obrażaj krasnoludzkiego ludu - trzymają nas przysięgi i taki egoizm jest poza naszym mniemaniem. Nie wiem, czy różne jest to w Twoim ludzie, ale jeśli tak trudno Cię winić o takie myślenie. Na przyszłość pamiętaj - egoizm nie prowadzi krasnoludzkiego serca, jeśli nie chodzi o galaz
Nie rozumiem o co Ci chodzi z tymi jednostkami. Powiedziałeś, że elfy pomagały ludziom w najazdach chaosu, tako też krasnoludy czyniły - i nie pojedyncze Twierdze, lecz z woli najwyższego króla.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2009, o 17:40 przez Mac, łącznie zmieniany 1 raz.
"Remember, a Dwarf's only as big as his beard."
- Master of reality
- Oszukista
- Posty: 833
- Lokalizacja: Warszawa
Zawsze mówiłem że określenie "człeczyno" ma pozytywny wydźwiękMac pisze:Krasnoludy wręcz przeciwnie - z racji starych przysiąg, szanują ludzi, respektują ich społeczeństwo
warkseer pisze:Szczury podkopały się już pod kurdupli, podkopali się pod ludziów...
Pod długouchych się też podkopią...
I wtedy zapanuje prawdziwie dobre... Dobre mięsko na stole Rady Trzynastu
W tym elfy są na serio dobre
A jest jakaś różnica w smaku między HE a DE
Master of reality pisze: A jest jakaś różnica w smaku między HE a DE
taka sama jak między 'aryjczykiem' a niemcem w czasie drugiej wojny światowej. żadna. to takie same istoty mimo iż jedne nie przyznają się do drugich to różni ich tylko lakier i farba do włosów i bardziej lub mniej skrywana pogarda do innych żywych istot.
Widzę, że ktoś tu w klimat wczuć się nie może.
Niektórzy powinni się leczyć.
Człowieku to tylko gra w małe ludziki, nie musisz tak przeżywać.
Nie jest tak, że na każdym kroku widzę wrednego długouchego, któremu chce pokazać co to znaczy być prawdziwym krasnoludem. Nie jestem wariatem biegającym po ulicy z dwuręcznym toporem. Ja odgrywam swoje "krasnoludzkie" nastawienie wobec elfów, bo chce wczuć się w klimat. Jeśli dla Ciebie Warhammer to tylko figurki, a nie widzisz w tym żadnej innej głębi, nie dostrzegasz świata i jego historii, atmosfery jaka w nim panuje, to już Twój problem
A co do określenia człeczyno - jak dla mnie brzmi całkiem normalnie, ni to obraźliwe, ni wyniosłe, w sam raz dla kogoś wysokiej postury, który za nic nie wypije tyle trunku ile dałby rady krasnolud
"Remember, a Dwarf's only as big as his beard."
A ja porzadnej dawki alkocholu (nie zebym przestal byc fanatycznym klimaciarzem )
I zakonczcie prosze te pieprzenie o niczym
Ale zajmij sie lepiej tworzeniem komiksow
A jak juz bedziesz go ,,wydawał'' to powoli bo zaduze dawki moga spowodowac zbyt duzy orgazm u niektórych
I zakonczcie prosze te pieprzenie o niczym
DziekiJasiuuu pisze:
jeju to mój ulubiony topic od czasu w którym Eltharion wykłada historie świata warhammera
moar
Ale zajmij sie lepiej tworzeniem komiksow
A jak juz bedziesz go ,,wydawał'' to powoli bo zaduze dawki moga spowodowac zbyt duzy orgazm u niektórych
Mówi się trudno i idzie się dalej ...