Witam
Od razu na poczatku powiem, ze mistrzem malarskim nie jestem, wrecz czasem mnie obtrzasa jak patrze na efekt koncowy malowania. Postanowilem jednak wlozyc wiele wysilku w oddzial nowych knightow, poniewaz jest on kluczowym punktem startegicznym mojej rozpiski. Narazie pomalowalem pancerze, reszta jest w trakcie pracy, wiec prosze nie zwracac uwagi na mazniecie farna na skorze konia etc. Efekt jaki chcialem osiagnac to lekkie rozjasnienia na dolnych czesciach pancerza. Wydaje mi sie, ze nie wyszedl ale pozostawie to konstruktywnej opinii. Mile widziane sa rowniez podpowiedzi co i gdzie poprawic no i przede wszystkim w jaki sposob. Przepraszam za slaba jakosc fotek ale probowalem zlapac swiatlo przy trzech roznych lampach ale efekt byl ten sam.
http://img410.imageshack.us/gal.php?g=snc00260.jpg
Do oceny- tzeentch knights
Moderatorzy: Ziemko, wind_sower
Używaj więcej niż 2 warstwy farby - zacznij od ciemnego niebieskiego jako basic color. Potem stopniowo dodawaj jaśniejszego niebieskiego (ze 3-4 warstwy) malując coraz to mniejsze powierzchnie, bliżej krawędzi. Używaj rozwodnionych farbek, żeby przejścia były gładkie. Na TT powinno wystarczyć.
IMHO, Staraj dodawać do podstawowego niebieskiego coraz to więcej białego i pokrywaj coraz mniejsze powierzchnie tak byś uzyskał płynniejsze przejścia. Bo tutaj są dwa kolory praktycznie na tej zbroi co wygląda (IMHO oczywiście) bardzo neinaturalnie. Nie mówię że jestem jakiś specem bo nie jestem ale to taka moja opinia. Ćwicz.
Nie no przejścia rzeczywiście brutalne jak szarżujący nosorożec, ja bym malował używając trzech odcieni niebieskiego, nakładając cienkie warstwy, plus ostro po krawędziach. Jeszcze potraktowałbym to czarnym albo niebieskim washem.
Przykład: regal blue > czarny wash prosto ze słoiczka > 1:1 enchanted blue + rb na wszystko za wyjątkiem zagłębień > eb na wypukłościach > niebieski wash bezpośrednio ze słoiczka > eb na krawędziach. Dodatkowo można jeszcze walnąć na "krawędziach krawędzi" ice blue. Na bp to mniej więcej takie kolory.
Wszystkie rozjaśnienia nakładamy rozcieńczoną farbą, ale dość gęstą, by się nie rozlewała.
Jest jak jest , ale przynajmniej schludnie: nie ma zacieków, kolory są tam gdzie mają być.
Przykład: regal blue > czarny wash prosto ze słoiczka > 1:1 enchanted blue + rb na wszystko za wyjątkiem zagłębień > eb na wypukłościach > niebieski wash bezpośrednio ze słoiczka > eb na krawędziach. Dodatkowo można jeszcze walnąć na "krawędziach krawędzi" ice blue. Na bp to mniej więcej takie kolory.
Wszystkie rozjaśnienia nakładamy rozcieńczoną farbą, ale dość gęstą, by się nie rozlewała.
Jest jak jest , ale przynajmniej schludnie: nie ma zacieków, kolory są tam gdzie mają być.
Klafuti, to ciekawe co piszesz, myślałem, że wash powinno się dawać na sam koniec, jak zrobię wszystkie przejścia (tak robiłem do tej pory), tymczasem piszesz, żeby dać różne washe po każdym przejściu. Spróbuję tej metody.
Może ktoś ma inną opinię, szczerze powiem, że o "oczywistościach" mało kto pisze, a dla początkujących malarzy (na przykład dla mnie) to akurat najcenniejsze informacje. Ja bym zrobił ze trzy przejścia (skoro to TT) i zwashował jakimś niebieskim żeby zgubić przejścia. Czy przy Twojej metodzie efekt jest dużo lepszy?
Może ktoś ma inną opinię, szczerze powiem, że o "oczywistościach" mało kto pisze, a dla początkujących malarzy (na przykład dla mnie) to akurat najcenniejsze informacje. Ja bym zrobił ze trzy przejścia (skoro to TT) i zwashował jakimś niebieskim żeby zgubić przejścia. Czy przy Twojej metodzie efekt jest dużo lepszy?