Adamek vs Gołota i inne walki tysiąclecia
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Adamek vs Gołota
Ja takze zawiesiłem wszelkie funkcje życiowe i czekałem na tą walkę, o dziwo całkiem mi się podobała, co prawda w pierwszej rundzie myślałem ze gołota padnie bo przyjął szybką serie co go totalnie zaskoczyło i padł bardziej ze strachu niz z nabitych woundów myślę.
Chwilami strachu dla Adamka na pewno były momenty w których gołota jechał do przodu jak steam tank imperialny, no i to zmuszało Adamka do ucieczki. Gdyby gołota był go w stanie trafić pare razy podczas takiego rajdu mogło by to coś zamieszać, ale wiadomo, przeciwnik na pewno był szkolony zeby unikać takich sytuacji.
Swoją drogą myślę że walczył z dwóch powodów a mianowicie chciał ratować resztki swojego honoru, no i oczywiście dla $$$.
Adamek jak dla mnie jest zbyt pewny siebie, bo skoro z gołota nie poszło mu jakoś ultra łatwo to z innymi poważnymi zawodnikami tej wagi może być mu bardzo ciężko.
Cenie go mianowicie za to czego brakuje gołocie a mianowicie za ducha walki, Adamek moze jest zbyt pewny siebie ale to dla tego ze jest bardzo ambitny, chce osiagnąć jak najwiekszy sukces i ma serce do walki.
Oglądając jego walkę przynajmniej mogę być pewien ze nie ucieknie z ringu i nie przyniesie Polakom wstydu, bo mi osobiscie było głupio jak gołota uciekał z ringu a publika w niego rzucała kubkami, popcornem i innym śmieciem. Już wole walkę w której wytrzymał cos ok 50 sekund niż taką w której zrobił flee.
Pożyjemy, zobaczymy, miejmy nadzieję że coś osiągnie, bo to nasz ostatni polski warrior na ringu.
Btw, ktoś oglądał walkę Kosteckiego?
Ja pamietam go z czasów jak zaczynał i zapowiadał się bardzo dobrze, a teraz odstawia totalne buractwo i nie wie co to kultura i szacunek do przeciwnika.
Chwilami strachu dla Adamka na pewno były momenty w których gołota jechał do przodu jak steam tank imperialny, no i to zmuszało Adamka do ucieczki. Gdyby gołota był go w stanie trafić pare razy podczas takiego rajdu mogło by to coś zamieszać, ale wiadomo, przeciwnik na pewno był szkolony zeby unikać takich sytuacji.
Swoją drogą myślę że walczył z dwóch powodów a mianowicie chciał ratować resztki swojego honoru, no i oczywiście dla $$$.
Adamek jak dla mnie jest zbyt pewny siebie, bo skoro z gołota nie poszło mu jakoś ultra łatwo to z innymi poważnymi zawodnikami tej wagi może być mu bardzo ciężko.
Cenie go mianowicie za to czego brakuje gołocie a mianowicie za ducha walki, Adamek moze jest zbyt pewny siebie ale to dla tego ze jest bardzo ambitny, chce osiagnąć jak najwiekszy sukces i ma serce do walki.
Oglądając jego walkę przynajmniej mogę być pewien ze nie ucieknie z ringu i nie przyniesie Polakom wstydu, bo mi osobiscie było głupio jak gołota uciekał z ringu a publika w niego rzucała kubkami, popcornem i innym śmieciem. Już wole walkę w której wytrzymał cos ok 50 sekund niż taką w której zrobił flee.
Pożyjemy, zobaczymy, miejmy nadzieję że coś osiągnie, bo to nasz ostatni polski warrior na ringu.
Btw, ktoś oglądał walkę Kosteckiego?
Ja pamietam go z czasów jak zaczynał i zapowiadał się bardzo dobrze, a teraz odstawia totalne buractwo i nie wie co to kultura i szacunek do przeciwnika.
Moja oferta malarska:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 75#p136275
Hellfire Studio:
http://www.hellfirestudio.com.pl
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 75#p136275
Hellfire Studio:
http://www.hellfirestudio.com.pl
Skaven - Kostecki bardzo przyzwoicie wypadł.
Co do ucieczek z Tysonem to naprawdę nie wiem skąd ten sądy. Gdzie była ta masakra? Szczurza Jucha, Ty pamiętasz tą walkę. Przecież on spieprzył bo się skarżył na rzekome ciosy głową. Ludzie to sport dla dużych chłopców.
Piotras - nie wiem skąd ta niechęć to Adamka, ale nie wnikam - Twoja sprawa. Dla mnie, tak jak pisze Skaven, to sportowiec z sercem - a takim kibicuje.
Robson - cóż, rozumiem zamiłowanie do ciężkiej, ale spójrz na nią teraz - Wałujew? To jest dopiero wtf
Piszecie również, że Adamkowi nie poszło wcale łatwo... a jak? To że przeciwnik, GDYBY go trafił, to MÓGŁBY, coś zrobić, to słaby argument
Co do ucieczek z Tysonem to naprawdę nie wiem skąd ten sądy. Gdzie była ta masakra? Szczurza Jucha, Ty pamiętasz tą walkę. Przecież on spieprzył bo się skarżył na rzekome ciosy głową. Ludzie to sport dla dużych chłopców.
Piotras - nie wiem skąd ta niechęć to Adamka, ale nie wnikam - Twoja sprawa. Dla mnie, tak jak pisze Skaven, to sportowiec z sercem - a takim kibicuje.
Robson - cóż, rozumiem zamiłowanie do ciężkiej, ale spójrz na nią teraz - Wałujew? To jest dopiero wtf
Piszecie również, że Adamkowi nie poszło wcale łatwo... a jak? To że przeciwnik, GDYBY go trafił, to MÓGŁBY, coś zrobić, to słaby argument
hehe luuz chłopaki, nie ma się co spinać.Piotr3K pisze:Wyluzuj człowieku.. A jak już naprawdę masz taki problem to wal na pm.Dark Knight pisze:Powiedz mu to w twarz pajacu. Osiągnij chociaż 1/4 tego co on. Wtedy będziesz mógł pisać takie pierdoły... (to było to Piotr3k)
Prawda jest taka, że wielu z nas, po nawet takim lekkim sierpowym leżałoby i oglądało piękne, rozgwieżdżone niebo
To, że Adamek wygra było prawie pewne. Jednak miałem nadzieję, że Gołota pokaże cwaniaczkowi co to jest ciężka ręka... Było kilka sytuacji, których G. nie wykorzystał. Np. miał już adamka w rogu i mógł go natrzaskać nieźle, ale cóż, nie wyszło.
Zdarza się, życzę Adamkowi powodzenia. Ale to już nie będzie to samo. Mówie wam, wspomnicie me słowa - Pewny siebie Adamek będzie do pierwszej porażki. Widać to było jak się bał Gołoty, to była masakra. Miał szczęście de facto.
Nic, tyle na dziś, idę spać, pozdro miśki
@ Ksch: Moja niechęc do Adamka bierze się z Twojej "wierności" i ufności w jego skilla. Nie twierdze, że jest słaby. Ale będę z rozkoszą oglądał jak dostaje wpier*** od "wtf" wujka Wałujewa.
Tyle mego, joł.
Endrju jest dwukrotnym mistrzem swiata federacji WBA i IBF - walki z Byrdem oraz Ruizem mial wygrane najzupelniej uczciwie. "I don't care what them judges said, this is the man that won the fight"ksch pisze: Co do porównań Adamka z Gołotą, to Tomek był już dwukrotnym mistrzem świata w różnych kategoriach wagowych, Andrzej zawsze był tylko "wielką nadzieją białych".
Co w zyciu spieprzyl, to spieprzyl, ale oddajmy czlowiekowi sprawiedliwosc - swietny bokser, o gigantycznych IMO mozliwosciach, ale bez mentalnosci zwyciezcy.
EDIT: aha, umknelo mi, zeby napisac o Adamku - bardzo pozytywnie mnie zaskoczyl, nie spodziewalem sie ze bedzie mial tyle pary w lapie, zeby najpierw zepchnac do parteru, a potem przewrocic 117-kilowego schaboszczaka. Czekam niecierpliwie na jego kolejne walki w kategorii ciezkiej, wiekszym gabarytowo przeciwnikiem moze byc chyba tylko Walujew.
Ostatnio zmieniony 25 paź 2009, o 00:25 przez CzarnY, łącznie zmieniany 1 raz.
Skoro juz rozmawiamy o sercu do walki i szacunku, to swoja droga, jak dla mnie na najwiekszy szacunek w całej dzisiejszej gali zasłużył przeciwnik Janika (którego nazwisko zapomniałem) , bo mimo złamanej ręki po piatej rundzie, walczył do końca i nawet udało mu się wyciągnąć remis.
Osobiście byłem pod wrażeniem i mega szanun dla tego zawodnika za takie zachowanie.
Osobiście byłem pod wrażeniem i mega szanun dla tego zawodnika za takie zachowanie.
- Mhroczny Rycerz
- Falubaz
- Posty: 1146
No ja sie nie moge doczekać aż Adamek dostanie porządnego strzała w nowej kategorii. Chyba, że planuje spore nabranie masy co jest chyba dla niego jedyną opcją zaistnienia w kategorii ciężkiej na dłużej. Co do ducha walki. Na pewno Gołocie go nieco brakuje. Ale nie przesadzajmy. Ma go. Tylko niestety nie tyle ile potrzeba. A nawet jeśli ducha walki ma w nadmiarze (w co szczerze wierze) to niestety z psychiką już gorzej.
Why so serious?White Lion pisze:Mam prośbę
Nie, nie masz. Chyba że znudziło Ci się to forum, to wtedy możesz kontynuować nakłanianie do piractwa -- Tomash
Piotras pisze:Zdarza się, życzę Adamkowi powodzenia. Ale to już nie będzie to samo. Mówie wam, wspomnicie me słowa - Pewny siebie Adamek będzie do pierwszej porażki. Widać to było jak się bał Gołoty, to była masakra. Miał szczęście de facto.
Gówno prawda.. szczęście? Prawda jest taka, że Endriu to już weteran i tyle, to już nie to co kiedyś, wyniku walki można się było spodziewać przed wyjściem obu zawodników na ring.
Adamek cwaniak... pieprzenie. Jak dla mnie robi swoje i robi to bardzo dobrze, ma ducha walki, nie odpuszcza, jest ambitny, jak na dzień dzisiejszy najlepszy polski pięściarz i życzę mu jak najlepiej.
A Andrzej? Jasne było, że przegra, przynajmniej jak dla mnie. Trochę szkoda z jednej strony, pamiętam w dzieciństwie, zawsze było Gołota i Gołota. Zawsze za nim byłem. Jak dla mnie swoje już zrobił, co wygrał to wygrał, co przegrał to przegrał i powinien dać sobie już spokój.
Padla kwestia kasy- obaj jej nie stracili. za oceanem tyle by na pewno nie dostali.
Polsat tez zadowolony bo przetestowal grunt pod "chcesz ogladac gale to zaplac".
Co do samej walki- jakos mnie nie zaskoczyla. Gołota od zawsze mial slaba psyche. Swego czasu mogl dyktowac warunki jak Lennox Lewis. Zaprzepascil swe szanse. Teraz wlasciwie powaznych ofert juz raczej nie bedzie, trzeba sie przygotowac na to ze bedzie "przetarciem dla mlodych". Albo uczciwie zawiesic rekawice na kolku.
Adamek,w zasadzie ma pecha (jak wiekszosc naszych piesciarzy). Dobrych boxerow wypluwamy w wagach ktore nie robia "walk wieczoru". wiec malo z tego kasy/mierne zainteresowanie TV itd.
Adamek moglby pozostac w swej kategorii (choc w zasadzie teraz ma swa wlasciwa mase) i walczyc z oponiarzami. Ani z tego $ ani splendoru. W zasadzie rozsadnym rozwiazaniem jest przejscie do wyzszej kategorii. Przetarcie juz zdobyl... a najwazniejsza walka przed nim. Jak wyraznie wygra wieksza gale (najlepiej za oceanem) to byc moze bedzie mial swoja okazje na powazny tytul. Niestety w tej materii decydujacy glos ma Don King oraz TV.
Polsat tez zadowolony bo przetestowal grunt pod "chcesz ogladac gale to zaplac".
Co do samej walki- jakos mnie nie zaskoczyla. Gołota od zawsze mial slaba psyche. Swego czasu mogl dyktowac warunki jak Lennox Lewis. Zaprzepascil swe szanse. Teraz wlasciwie powaznych ofert juz raczej nie bedzie, trzeba sie przygotowac na to ze bedzie "przetarciem dla mlodych". Albo uczciwie zawiesic rekawice na kolku.
Adamek,w zasadzie ma pecha (jak wiekszosc naszych piesciarzy). Dobrych boxerow wypluwamy w wagach ktore nie robia "walk wieczoru". wiec malo z tego kasy/mierne zainteresowanie TV itd.
Adamek moglby pozostac w swej kategorii (choc w zasadzie teraz ma swa wlasciwa mase) i walczyc z oponiarzami. Ani z tego $ ani splendoru. W zasadzie rozsadnym rozwiazaniem jest przejscie do wyzszej kategorii. Przetarcie juz zdobyl... a najwazniejsza walka przed nim. Jak wyraznie wygra wieksza gale (najlepiej za oceanem) to byc moze bedzie mial swoja okazje na powazny tytul. Niestety w tej materii decydujacy glos ma Don King oraz TV.
TomCio pisze: Gówno prawda.. szczęście? Prawda jest taka, że Endriu to już weteran i tyle, to już nie to co kiedyś, wyniku walki można się było spodziewać przed wyjściem obu zawodników na ring.
Adamek cwaniak... pieprzenie. Jak dla mnie robi swoje i robi to bardzo dobrze, ma ducha walki, nie odpuszcza, jest ambitny, jak na dzień dzisiejszy najlepszy polski pięściarz i życzę mu jak najlepiej.
A Andrzej? Jasne było, że przegra, przynajmniej jak dla mnie. Trochę szkoda z jednej strony, pamiętam w dzieciństwie, zawsze było Gołota i Gołota. Zawsze za nim byłem. Jak dla mnie swoje już zrobił, co wygrał to wygrał, co przegrał to przegrał i powinien dać sobie już spokój.
Nic dodać nic ująć.
Oki, ale Byrd to był wymarzony przeciwnik - lekki cios, mało agresji, taktyka, balans - Andrzej czuł się przeciw niemu pewnie. Remis raczej niezasłużony, ale też bez zachwytów - taktyka polegająca na nadeptywaniu nogi przeciwnika - genialna.CzarnY pisze:Endrju jest dwukrotnym mistrzem swiata federacji WBA i IBF - walki z Byrdem oraz Ruizem mial wygrane najzupelniej uczciwie. "I don't care what them judges said, this is the man that won the fight"
Ruiz za to...ech żenada a nie bokser. Andrzej dopchał się na górę po raz drugi, w momencie absolutnej posuchy w królewskiej kategorii - Wałujew, Ruiz, Byrd - to były ówczesne gwiazdy. Niestety nie potrafił zlać żadnej z nich.
Skaven - Cendrowski on się chyba nazywa - szacunek za determinację, niestety jego rywal był w takiej sobie formie.
Za to odkryciem gali był Masternak - umiejętności ogromne - chłodna głowa, precyzyjne cięcia, genialne kontry - no, no, no
Antyodkrycie - piosnka, która wprowadzała Adamka na ring i prześladowała mnie później przez pół nocy - oto one białe i czerwone, czy jakoś tak. Syf okrutny
Tjam, ja mimo braku jakiegos super zainteresowania ta dziedzina sportu bylem pewien od samego poczatku, ze Golota nie ma duzych szans. Dawno temu wyszedl z formy, jest znacznie starszy, powolniejszy itp. Obaj panowie na pewno tez wiedzieli jak sie to skonczy...
W walce pewnie chodzilo o kase i o sam show, ciekawe ile na tym oboje nieoficjalnie zarobili.
Z tego co pamietam nawet managera maja tego samego - Rozalskiego.
W walce pewnie chodzilo o kase i o sam show, ciekawe ile na tym oboje nieoficjalnie zarobili.
Z tego co pamietam nawet managera maja tego samego - Rozalskiego.
Nie mniej ponoć niż 300tys. dolarów. Żona Gołoty teraz wygaduje, jaki Adamek jest zły bo:
- zlał jej męża
- cieszył się z tego
- promuje się na jego nazwisku.
- zlał jej męża
- cieszył się z tego
- promuje się na jego nazwisku.
Mi walka się nawet podobała Nie rozumiem tylko skąd ta niechęć do Adamka ? Wystartować w wadze cieższej i wygrywać z cięższymi od siebie przeciwnikami to jest naprawdę porządny skill a nie przegięta rozpa - i takim zawodnikom należy się szacun, ot co! Gdyby Gołota miał takiego skilla jak wczoraj Adamek to by małego zmasakrował, a tak dostał solid victory w plecy
I nie powiedziałbym tutaj o żadnym szcześciu Adamka - co to za teksty "gdyby go trafił" Po to Adamek trenuje tyle lat aby ładnie trzymać dystans i gardę by go taki Gołota nie zaplombował - co mu się najwyraźniej udało
I nie powiedziałbym tutaj o żadnym szcześciu Adamka - co to za teksty "gdyby go trafił" Po to Adamek trenuje tyle lat aby ładnie trzymać dystans i gardę by go taki Gołota nie zaplombował - co mu się najwyraźniej udało
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Chłopaki, może nie wiecie ale jakby go znokautował to byłby nokaut. O!
po końcu walki już opierdalała Adamkaksch pisze:Nie mniej ponoć niż 300tys. dolarów. Żona Gołoty teraz wygaduje, jaki Adamek jest zły bo:
- zlał jej męża
- cieszył się z tego
- promuje się na jego nazwisku.
to znaczy że kocha Andrzeja i martwiła się o niego, nie ma się co dziwić jej mąż w tej walce wyglądał przy Adamku jak zmordowany dziadek...
No, to prawda - wnuki na kolanach kołysać, a nie do boksu
- Mhroczny Rycerz
- Falubaz
- Posty: 1146
ksch specjalnie dla Ciebie http://qazer1.wrzuta.pl/audio/6lqjhTy7x ... aj_polskie
Prawda jest taka, że Gołota w boksie to już taki jakby ożywieniec i sie od CR posypał.
Prawda jest taka, że Gołota w boksie to już taki jakby ożywieniec i sie od CR posypał.
Why so serious?White Lion pisze:Mam prośbę
Nie, nie masz. Chyba że znudziło Ci się to forum, to wtedy możesz kontynuować nakłanianie do piractwa -- Tomash
zacytuje wypowiedz widza z ktorym ogladalem walke...
zdanie padlo w jakiejs 40s pierwszej rundy:
wg mnie walka byla ciekawa ?(mimo, ze mam cholerne odczucie ze byla ustawiona) na pewno byla ciekawsza niz poprzednie walki (poza wroclawianinem, ktory naparzal sie ze zlamana reka!), lecz mogli by tak jeszcze 'poudawac' ze 3 rundy... Adamkowi zycze na nowej wadze zycia... szybkich unikow - jak nie przytyje to bedzie jedyna obrona przed reszta kategorii
a Golocie? no coz... spokojnej emerytury
zdanie padlo w jakiejs 40s pierwszej rundy:
ej, Tomek, nie bij go jeszcze, widzisz, ze czeka na dzwonek startu...
wg mnie walka byla ciekawa ?(mimo, ze mam cholerne odczucie ze byla ustawiona) na pewno byla ciekawsza niz poprzednie walki (poza wroclawianinem, ktory naparzal sie ze zlamana reka!), lecz mogli by tak jeszcze 'poudawac' ze 3 rundy... Adamkowi zycze na nowej wadze zycia... szybkich unikow - jak nie przytyje to bedzie jedyna obrona przed reszta kategorii
a Golocie? no coz... spokojnej emerytury
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
Ja jebe, co tu rozprawiać na temat lipnej walki.
Jak na kolesia, który trenował może z tydzień czasu (albo i nie) to Gołota i tak długo powalczył.
To był dla Adamka idealny przeciwnik: znane nazwisko i zero formy sportowej. Idealny na początek kariery w nowej kategorii.
Jak na kolesia, który trenował może z tydzień czasu (albo i nie) to Gołota i tak długo powalczył.
To był dla Adamka idealny przeciwnik: znane nazwisko i zero formy sportowej. Idealny na początek kariery w nowej kategorii.