Bardzo mnie bawią takie pomysły.Ja to bym jeszcze LL pomógł w sprawie zakazu lokali w terminie Masterów –
Raz - frekwencja na masterach nie ucierpiała specjalnie i wszystkie zaliczają komplet. Dwa - czasami ktoś chce sobie pograć w wfb bez konieczności płacenia 200 zeta i poświęcania 3 dni. Trzy - niektóre mastery mają słabe zasady/słabe warunki i nie ma ochoty się na nie jechać. Cztery - jak mam ochotę na mastera, to będzie mi wszystko jedno, ile lokali mi w okolicy zrobią.
Zakaz lokali w terminie masterów to zupełnie nieuzasadnione karanie lokalnych graczy. Ot, nic innego niż kaprys grających głównie na masterach. Co Wam się wydaje, że jak nie będzie lokala w Katowicach, to 30 osób ze Śląska pjedzie do Bydgoszczy czy Lublina? Czy może warto poświęcać te turnieje na rzecz jednej osoby z danego ośrodka, która z braku turnieju lokalnego pojedzie na mastera (co i tak wydaje mi się nieprawdopodobne).