Ocena malowania na Masterach
Moderatorzy: Dymitr, CzarnY, c4h10
Re: Ocena malowania na Masterach
Dobre jest to, że Mastery różnią się między sobą - jeden jest bardziej, inny mniej nastawiony na hobbystykę. Nie uważam żeby w tej kwestii coś się musiało zmienić. Warto by raczej pomyśleć nad czymś w rodzaju wytycznych, poradnika dla oceny hobbystycznej, żeby rzeczywiście dążyć do takiego stanu, o którym pisze Furion: jak ktoś ma solidnie i jednolicie pomalowaną armię to dostaje maksa, a nie że musi mieć profesjonalnie pomalowane figurki.
Innym problemem jest to, że ocena malowania zawsze jest subiektywna. Przykład z Wrocławia: w zeszłym roku na Masterze Fedek zdobył nagrodę za najlepszą armię. W tym roku, z tymi samymi figurkami dostał jakieś 50-60% ogólnej liczby punktów zo hobby (pomijając test). Nie wiem czy oceniała ta sama osoba, ale to pokazuje jak duży wpływ ma sędzia na ocenę hobbystyczną. Może powinny ceniać 2-3 osoby niezależnie i ich wyniki uśredniać?
Innym problemem jest to, że ocena malowania zawsze jest subiektywna. Przykład z Wrocławia: w zeszłym roku na Masterze Fedek zdobył nagrodę za najlepszą armię. W tym roku, z tymi samymi figurkami dostał jakieś 50-60% ogólnej liczby punktów zo hobby (pomijając test). Nie wiem czy oceniała ta sama osoba, ale to pokazuje jak duży wpływ ma sędzia na ocenę hobbystyczną. Może powinny ceniać 2-3 osoby niezależnie i ich wyniki uśredniać?
Zaszłyszane na jakimś turnieju:
- Twój WS?
- Tak
Osobicie uwazam, ze nie na wszystkich masterach ocena malowania jest sensowana. Dlatego wolalbym ustalic wspolne, sensowne zasady malowania dla wszystkich. Sęk w tym, żeby były sensowne.
Wywalić wszystkie "wow", "konwersje", "unikalność armii", docenic armie pomalowane porządnie. I powinno być ok.
Wywalić wszystkie "wow", "konwersje", "unikalność armii", docenic armie pomalowane porządnie. I powinno być ok.
Ziemko się podjarał tematem i machnął z marszu głosowanie trochę nie tak jak planowałem, ale bądźmy dobrej myśli. Czy ktoś ma jakieś obiekcje do oceny malowania w której:
Myślę, że to dość zgrabnie podsumowujemy przedmiot głosowania.
Chyba, że ktoś ma coś przeciwko powyższemu... ?
pozdrawiam
Furion
Moim zdaniem ocena powinna odbywac sie na takim poziomie aby armie malowane schludnie, jednotematycznie i bez specjalnych fajerwerkow zdobywaly maxy punktow
Oraz w której nie będzie punktów za WOW, konwulsje. Będzie z kolei mocno egzekwowany Wysiwyg.Turniej to nie konkurs malarski... fajnie, że ktoś ma fajerwerki, ale możliwości wygrania turnieju powinien mieć takie same jak koleś z "pomalowaną scludnie i jednotematycznie" armią.
Myślę, że to dość zgrabnie podsumowujemy przedmiot głosowania.
Chyba, że ktoś ma coś przeciwko powyższemu... ?
pozdrawiam
Furion
... i przygotowanie do gry zeby nie bylo latania na drugi koniec sali zeby sprawdzic czy np. banshee ma magiczny krzyk albo cos takiego (o miarkach kostkach i templatkach nie wspominam )Furion pisze:
Oraz w której nie będzie punktów za WOW, konwulsje. Będzie z kolei mocno egzekwowany Wysiwyg.
poza tym ok.
Na potrzeby Bazyliszka mamy wstepnie przygotowany regulamin oceny malowania. Regulamin ten uwzglednia wspomniane powyzej kwestie. W razie potrzeby mozemy zaprezentowac, jak to wyglada. 15 pkt do wziecia, kategorie jasne i przejrzyste nawet dla laika, brak kategorii "dziwnych", nacisk na przygotowanie do gry oraz max punktow za schludną i zadbana armię.
+1Shino pisze:... i przygotowanie do gry zeby nie bylo latania na drugi koniec sali zeby sprawdzic czy np. banshee ma magiczny krzyk albo cos takiego (o miarkach kostkach i templatkach nie wspominam )
Zapomniało mi się.
czy banshee ma magiczny krzyk to już chyba wchodzimy w kwestie zasad, a nie hobbystykiFurion pisze:+1Shino pisze:... i przygotowanie do gry zeby nie bylo latania na drugi koniec sali zeby sprawdzic czy np. banshee ma magiczny krzyk albo cos takiego (o miarkach kostkach i templatkach nie wspominam )
Zapomniało mi się.
Kategorie te premiują armie odpicowane na tip top, a'la Bigpasiak / Darek.
Nie ma nic złego w posiadaniu takiej armii. Ale dawanie 3 punktów więcej w stosunku do porządnie pomalowanej armii, to już gruba przesada.
pozdrawiam
Furion
Nie ma nic złego w posiadaniu takiej armii. Ale dawanie 3 punktów więcej w stosunku do porządnie pomalowanej armii, to już gruba przesada.
pozdrawiam
Furion
Powtórzękarlee pisze:A mi się WoW podoba. Premiuje armie, które są naprawdę majstersztykiem dla oka. O ile oczywiscie malarzem jest sam gracz...
Turniej wfb to w decydującej części zabawa taktyczna, a nie konkurs malarski.
Armia porządnie zrobiona powinna mieć takie same mozliwości zwycięstwa jak "majstersztyki".
u nas wowa wygral gracz, ktory sam nie malowal.karlee pisze:O ile oczywiscie malarzem jest sam gracz...
pierdzielenie ludzi z kompleksami...Furion pisze:Turniej wfb to w decydującej części zabawa taktyczna, a nie konkurs malarski.
Armia porządnie zrobiona powinna mieć takie same mozliwości zwycięstwa jak "majstersztyki".
turniej wfb to nie tylko zabawa taktyczna ale takze mozliwosc "pochwalenia" sie swoimi figurkami przed innymi graczami
warhammer to nie tylko gra strategiczna to takze a moze i nawet przedewszystkim hobby i kolekcjonerstwo, niestety wiekszosc PG w polsce traktuje to jako sport i ma w dupie figurki gdyby mozna bylo to grali by karteczkami albo samymi podstawkami
ja nie rozumiem, ze nikomu z hobbystow nie przeszkadza, ze na konkursach malarskich, ktore wlasnie sluza do rozwoju artystycznej czesci hobby, nikt sie nie zali, ze jest za maly wplyw gry na wyniki...SexRocket pisze:pierdzielenie ludzi z kompleksami...Furion pisze:Turniej wfb to w decydującej części zabawa taktyczna, a nie konkurs malarski.
Armia porządnie zrobiona powinna mieć takie same mozliwości zwycięstwa jak "majstersztyki".
turniej wfb to nie tylko zabawa taktyczna ale takze mozliwosc "pochwalenia" sie swoimi figurkami przed innymi graczami
warhammer to nie tylko gra strategiczna to takze a moze i nawet przedewszystkim hobby i kolekcjonerstwo, niestety wiekszosc PG w polsce traktuje to jako sport i ma w dupie figurki gdyby mozna bylo to grali by karteczkami albo samymi podstawkami
Jasne, że nikt się nie żali, bo konkursów malarskich nie ma , a ludzie którzy są w pierwszej kolejności hobbystami nie akceptują "sportu" i mikroklimat turniejowego.Shino pisze:
ja nie rozumiem, ze nikomu z hobbystow nie przeszkadza, ze na konkursach malarskich, ktore wlasnie sluza do rozwoju artystycznej czesci hobby, nikt sie nie zali, ze jest za maly wplyw gry na wyniki...
IMO kategorii "najlepszy hobbysta" czy "najładniejsza armia" nie mogą wędrować do osób które figurek nie malują i to bym w naszych docelowych wytycznych napisał.CzarnY pisze:u nas wowa wygral gracz, ktory sam nie malowal.karlee pisze:O ile oczywiscie malarzem jest sam gracz...
A kto w ogóle dostał u was te trzy WOW-y?
ty, zaba i ktos jeszcze sadzac po wynikach z hobbyDalmar pisze:IMO kategorii "najlepszy hobbysta" czy "najładniejsza armia" nie mogą wędrować do osób które figurek nie malują i to bym w naszych docelowych wytycznych napisał.CzarnY pisze:u nas wowa wygral gracz, ktory sam nie malowal.karlee pisze:O ile oczywiscie malarzem jest sam gracz...
A kto w ogóle dostał u was te trzy WOW-y?
sproboj cos kiedys pomalowac na taki konkurs i sie okaze, czy to duzo czy maloNo jeden konkurs na 250 turniejów w sezonie - no faktycznie to bardzo dużo