GW bashing 3

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Szaman
Wyzwoleniec
Posty: 8020
Lokalizacja: Janusze Wargamingu

GW bashing 3

Post autor: Szaman »

ludzie z Mantica to byli pracownicy GW i nie da sie ukryc, ze figurki robione sa do batla. musza byc jednak ostrozni, zeby nie pogwalcic IP, wiec roznie im te ludki wychodza. co ciekawe dwie osoby z Mantica (w tym wlasciciel) mialy w przeszlosci pod soba polski rynek ;)
czesc figurek Mantica jest robiona w fabryce Warlorda (robia historyczne modele), ktorego wlascicielem rowniez jest byly pracownik GW. ponadto w Warlordzie wyladowaly ostatnio dwie osoby do niedawna scisle zw. z Emerging Markets (w tym jedna z Polska).
swiat jest maly ;)
"I fart in your general direction" :mrgreen:

Awatar użytkownika
gervaz
Kretozord
Posty: 1517

Post autor: gervaz »

Gdyby ceny figurek do battla były rozsądne, produkty firmy Mantic nie miałaby racji bytu...
Ich oferta faktycznie jest jakby skierowana na polski rynek - niestety nie robią skavenów (czy ratmenów...) :(

Awatar użytkownika
Szaman
Wyzwoleniec
Posty: 8020
Lokalizacja: Janusze Wargamingu

Post autor: Szaman »

gervaz pisze:Gdyby ceny figurek do battla były rozsądne,
co to znaczy rozsadne? to pojecie bardzo wzgledne. czy rozsadna to taka, ktora Ciebie usatysfakcjonuje? a czy Mercedes ma rozsadne ceny? idac tym tokiem rozumowania, to nie - bo mnie na niego nie stac. ale Mercedes sie tym nie przejmuje - robi samochody dla tych, ktorych na to stac. tak samo jest z GW - figurki robione sa dla tych, ktorych na to stac, a nie dla tych, ktorzy chcieliby je miec. sad but true.
"I fart in your general direction" :mrgreen:

Awatar użytkownika
Torres
Wodzirej
Posty: 675
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Torres »

"Kroplą, która przelała czarę jest najświeższa
informacja firmy Games Workshop o wprowadzeniu od pierwszego lutego nowego
cennika na swoje produkty. Koszt zakupu, w porównaniu do aktualnych cen,
wzrośnie o około 20%. W ciągu ponad dwóch lat przeżyliśmy już kilka zmian
cennika (nie mówiąc już o regularnych podwyżkach czy przepakowaniach
produktów, de facto ukrytych podwyżkach), każda jak nas zapewniano miała być
dla nas, klientów GW, korzystna. Jak bardzo te zmiany były korzystne,
mogliście przekonać się na własnej skórze . Podwyżki, przepakowywanie
w mniejsze boxy za wyższą cenę, niezaplanowana podwyżka tłumaczona
"kryzysem i bezprecedensowym wzrostem cen metali"."


Sad but true.

Awatar użytkownika
gervaz
Kretozord
Posty: 1517

Post autor: gervaz »

Szaman pisze: co to znaczy rozsadne?
W moim przypadku oznacza to cenę boxa z 20 plastikowymi figurkami pomiędzy 40 a 60 zł. Wierzę, że da się wyprodukować i rozdystrybuować 4 wypraski za tą cenę i przyniosą one zysk. Myślę też, że taki przedział cenowy byłby do udźwignięcia dla wielu graczy.

A skoro już o tych zbliżających się podwyżkach mowa - jakiś czas temu na sieci można było przeczytac biadolenia jakiejś grubej ryby z GW nt spadku przychodu firmy (skierowane bodajże do jej akcjonariuszy). Człowiek ten starał się znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy - domniemywał że to może przez rozwój rozrywki komputerowej (np. wow czy konsole). Ze swej strony mogę podrzucić jeszcze jeden trop: wysokie ceny figurek i duży rozwój rynku wtórnego (allegro, ebay). A teraz doszła do tego konkurencja produkująca tansze i niewiele gorsze zamienniki figurek.

Faktycznie - może dojść do momentu, w którym nie będzie mnie stać na nowe figurki gw (np gdy ceny boxu piechoty dojdą do ok 200 zł). Wtedy przerzucę się na allegro, zamienniki i konwersje w jeszcze większym stopniu, niż do tej pory.
A pracownikom GW pragnę zasugerowac, że komunikat "nie stać Cię to nie kupuj" raczej nie przyczyni się do wzrostu sprzadaży.

Awatar użytkownika
Rainhold
Chuck Norris
Posty: 402
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: Rainhold »

Gdyby spojrzeć na ceny modeli do Warhammera okiem laika trzeba jasno stwierdzić, że są chore. Tyle, że patrząc z perspektywy kolekcjonerów czy graczy są akceptowalne (w końcu na kimś GW zarabia).

Nie powinniśmy zapominać, że rynek kolekcjonerki rządzi się własnymi prawami i przedmioty, których wyprodukowanie kosztować może marne grosze (znaczki np.) potrafią zabijać ceną.

Zestawiając kwoty potrzebne to zajmowania się różnymi hobby Warhammer umieściłbym raczej wśród tych mniej obciążających...

Szefostwo GW popełnia oczywiście sporo błędnych decyzji i ceny nie są tym co mnie deprymuje najbardziej.
Given the choice, whether to rule a corrupten, failing empire or to chalange the fate through another throw, a better throw against one's desteny, what wos a king to do?

Awatar użytkownika
Torres
Wodzirej
Posty: 675
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Torres »

Znaczki kupowane na poczcie nie są zbyt drogie i mają swoje zastosowanie praktyczne.
Nie porównuj znaczka sprzed 30 lat, wydrukowanego w 5000 egzemplarzy do figurki wyprodukowanej w kilkuset tysiącach sztuk.
Pomijając kwestię figurek OOP i limitowanych, WFB nie jest hobby stricte kolekcjonerskim.

Awatar użytkownika
Szaman
Wyzwoleniec
Posty: 8020
Lokalizacja: Janusze Wargamingu

Post autor: Szaman »

hobby GW wcale nie jest drogie - wystarczy je porownac z wedkarstwem, nartami czy rowerem. hobby jest rowniez czyms, co do zycia niezbedne nie jest - to cos, na co wydajemy zbedne pieniadze oraz poswiecamy czas wolny. wybor hobby determinuje wiele czynnikow - rowniez jego cena. decydujac sie na hobby, akceptujemy jego plusy i minusy.
cene ksztaltuje popyt, a ten najwyrazniej jest zadowalajacy. i raczej nie zmieni tego grupa graczy zrzeszonych na forum marginalnego rynku jakim mimo wszystko jest Polska.
hobby GW nie jest dla wszystkich - i nigdy nie bylo to zadna tajemnica, niezalenie od tego, co bym tu napisal.
"I fart in your general direction" :mrgreen:

Awatar użytkownika
Torres
Wodzirej
Posty: 675
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Torres »

Zgadzam się w całej rozciągłości, ale patrz 4 posty nad Twoim :)
Sad, but true...

Awatar użytkownika
gervaz
Kretozord
Posty: 1517

Post autor: gervaz »

Szaman pisze:hobby GW wcale nie jest drogie - wystarczy je porownac z wedkarstwem, nartami czy rowerem.
Ciężko mi się sensownie do tego ustosunkować - nie siedzę w temacie rowerów, wędkarstwa i nart. Ale porównując battla z nowoczesnymi planszówkami, rpgami - czy nawet figurkami innych producentów (np. Mantic albo warmaster ancients, ogniem i mieczem) - jest to drogie hobby.
Szaman pisze: hobby jest rowniez czyms, co do zycia niezbedne nie jest - to cos, na co wydajemy zbedne pieniadze oraz poswiecamy czas wolny. wybor hobby determinuje wiele czynnikow - rowniez jego cena. decydujac sie na hobby, akceptujemy jego plusy i minusy.
Zgadzam się w stu procentach. Wybór - i zaangażowanie się w hobby jest możliwe po zaspokojeniu potrzeb życiowych. Są hobby tańsze i droższe. Nie zgadzam się jednak z tym, że akceptujemy wszystkie minusy wybranego hobby. Ja np. nie akceptuję cen figurek gw - i staram się poradzić sobie z tym problemem jak mogę (allegro, konwersje i scratch-buildy). Pewnie nie ja jeden.
Ponadto ludzie na całym świecie dyskutują nt. swoich hobby - w tym narzekają na ich niekorzystne aspekty - nie widzę więc powodu, dla którego miałbym się od tego powstrzymać.
Szaman pisze: cene ksztaltuje popyt, a ten najwyrazniej jest zadowalajacy. i raczej nie zmieni tego grupa graczy zrzeszonych na forum marginalnego rynku jakim mimo wszystko jest Polska.
hobby GW nie jest dla wszystkich - i nigdy nie bylo to zadna tajemnica, niezalenie od tego, co bym tu napisal.
Tutaj mam kilka uwag:
- oprócz popytu, cenę mogą kształtować inne czynniki (np. decyzje działu finansowego). Co więcej - moja niewielka wiedza z ekonomii mówi mi, że cena kształtuje popyt - np. gdyby mercedesy były tańsze, sprzedawano by ich więcej, niż obecnie. Jestem przekonany, że podobnie jest z figurkami do battla. Np moja sytuacja - nowa księga skavenów zniosła zasadę mainstray - więc przydałoby się ze dwa regimenty niewolników więcej. Gdyby producent sprzedawał swoje figurki za 40 - 60 zł - kupiłbym je od GW - ale ponieważ ceny są jakie są, kupię te oddziały na allegro - kiedy znajdę ofertę odpowiadającą odpowiadającemu mi pułapowi cenowemu. To jest kasa, którą straciło GW przez swoją politykę cenową.

- nie jestem pewien, czy popyt na produkty gw w skali globalnej jest zadowalający dla udziałowców GW - skoro od kilku lat z roku na rok przychody firmy spadają. Ale może jest to organizacja non profit? ;)

- zgadzam się, że kilku graczy z Polski nie jest w stanie zmienic polityki cenowej GW. Dlatego właśnie, że te ceny są jakie są, powstaje firma taka jak Mantic. Jeżeli te zamienniki będą się im (Manticowi) sprzedawać, pewnie rozszerzą asortyment. Może wtedy GW rozważy obniżkę cen. Ale osobiście na to nie liczę.

- battle to nie hobby dla każdego. Aby się w to bawić, potrzebne są predyspozycje charakterologiczne (zamiłowanie do fantasy, modelarstwa i malowania, zainteresowania taktyczno - militarne) - no i pieniądze. Utrzymując wysokie ceny figurek i podwyższając je, GW zawęża sobie grupę klientów - do tych, którzy mają owych pieniędzy więcej.


Na koniec zapodaję linki z ofertą innych firm, produkujących towar zbliżony do tego oferowanego przez GW. Porównajcie sobie jakość figurek, ceny:

http://artizandesigns.com/prod.php?prod=1739

http://artizandesigns.com/prod.php?prod=1657

http://www.warlordgames.co.uk/?p=3108

Jak widać, można tak samo dobrze i taniej produkować figurki.

Awatar użytkownika
Szaman
Wyzwoleniec
Posty: 8020
Lokalizacja: Janusze Wargamingu

Post autor: Szaman »

gervaz pisze:
Szaman pisze:hobby GW wcale nie jest drogie - wystarczy je porownac z wedkarstwem, nartami czy rowerem.
Ciężko mi się sensownie do tego ustosunkować - nie siedzę w temacie rowerów, wędkarstwa i nart. Ale porównując battla z nowoczesnymi planszówkami, rpgami - czy nawet figurkami innych producentów (np. Mantic albo warmaster ancients, ogniem i mieczem) - jest to drogie hobby.
zbieranie puszek po piwie to jeszcze tansze hobby... a zbieranie RPGw czy planszowek nie jest wcale tanie.
gervaz pisze:
Szaman pisze: hobby jest rowniez czyms, co do zycia niezbedne nie jest - to cos, na co wydajemy zbedne pieniadze oraz poswiecamy czas wolny. wybor hobby determinuje wiele czynnikow - rowniez jego cena. decydujac sie na hobby, akceptujemy jego plusy i minusy.
Zgadzam się w stu procentach. Wybór - i zaangażowanie się w hobby jest możliwe po zaspokojeniu potrzeb życiowych. Są hobby tańsze i droższe. Nie zgadzam się jednak z tym, że akceptujemy wszystkie minusy wybranego hobby. Ja np. nie akceptuję cen figurek gw - i staram się poradzić sobie z tym problemem jak mogę (allegro, konwersje i scratch-buildy). Pewnie nie ja jeden.
nikt Ci nie broni. ja tez lubie scratchbuilty. nie lubie proxow i "wynalazkow" niektorych turniejowcow.
Twoim wyborem jest kupowanie na allegro czy konwertowanie, do czego masz pelne prawo. nic to jednak nie zmienia - najwyrazniej nie jestes targetem dla nowych figurek.
gervaz pisze:
Szaman pisze: cene ksztaltuje popyt, a ten najwyrazniej jest zadowalajacy. i raczej nie zmieni tego grupa graczy zrzeszonych na forum marginalnego rynku jakim mimo wszystko jest Polska.
hobby GW nie jest dla wszystkich - i nigdy nie bylo to zadna tajemnica, niezalenie od tego, co bym tu napisal.
Tutaj mam kilka uwag:
- oprócz popytu, cenę mogą kształtować inne czynniki (np. decyzje działu finansowego). Co więcej - moja niewielka wiedza z ekonomii mówi mi, że cena kształtuje popyt - np. gdyby mercedesy były tańsze, sprzedawano by ich więcej, niż obecnie. Jestem przekonany, że podobnie jest z figurkami do battla.
nieprawda. cene ksztaltuje popyt. jesli cena sie nie zmienia, znaczy popyt jest zadowalajacy.
tansze mercedesy na pewno sprzedawaly by sie lepiej, ale z jakiegos powodu tansze nie sa - najwyrazniej obecny status jest zadowalajacy. merceds nie jest dla kazdego.
gervaz pisze:- nie jestem pewien, czy popyt na produkty gw w skali globalnej jest zadowalający dla udziałowców GW - skoro od kilku lat z roku na rok przychody firmy spadają. Ale może jest to organizacja non profit? ;).
nieprawda. przejrzyj wyniki finansowe, zanim cos takiego napiszesz.
"I fart in your general direction" :mrgreen:

Awatar użytkownika
gervaz
Kretozord
Posty: 1517

Post autor: gervaz »

Kurcze, faktycznie podałem nieprawdę z tymi spadającymi przychodami GW. Przepraszam za niedbalstwo :) Swoją drogą te sprawozdania to pasjonująca lektura - na serio.

A co do cen planszówek - to są jednak znacznie tańsze od battla. Np taki Arkham Horror z całą swoją zawartością - kontra bitwa o przełęcz czaszki


A pełniej ustosunkuję się do tematu w przyszłym roku:)

Awatar użytkownika
Kokesz
Kretozord
Posty: 1749
Lokalizacja: kolebka cywilizacji

Post autor: Kokesz »

Biznes to biznes. Sztuka nie polega na tym by sprzedać dużo i tanio, ale na tym by sprzedać dużo i drogo. Pamiętajmy, że GW musi też uważać by rynek się nie nasycił.
Obrazek

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

"Uważać, żeby rynek się nie nasycił" to musi monopolista.

Ta firma to dla mnie pierwszy przebłysk słońca na pochmurnym niebie. Od razu kupię sobie coś u nich, żeby idea nie upadła. Dodatkowo, jak tylko wydadzą rulebook i będzie on w jakikolwiek sposób sensowny - żegnaj GóWno i abominacje twoje.

Tomash
Spaministrator
Posty: 7885
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

Szaman pisze:tansze mercedesy na pewno sprzedawaly by sie lepiej, ale z jakiegos powodu tansze nie sa - najwyrazniej obecny status jest zadowalajacy. merceds nie jest dla kazdego.
Porównanie GW do Mercedesa, jak głupie i absurdalne (figurki są na zachodzie celowane w hobby klasy średniej, często niższej średniej, czyli grupy która jednak dba o kasę -- także w kwestii wydawania na pierdoły), jest jednak dość zabawne w tym kontekście :mrgreen:

Z Mercedesem jest teraz tak, że to mający największe problemy producent ze słynnej niemieckiej "trójki klasy premium" (Mercedes, Audi, BMW), który zupełnie sobie nie radzi z dorastaniem do image'u wypracowanego na przełomie lat 80-tych i 90-tych.

Gama silnikowa Mercedesa składa się teraz z przeciętnych i niespecjalnych jednostek benzynowych (gdzie im tam do nowoczesnych downsize'owanych turbodoładowanych silników VW-Audi) oraz diesli o najmniejszej kulturze pracy z całej trójki (tutaj BMW deklasuje "merca" o kilka długości).
Od kilku lat Mercedesy kompletnie przeczą zbudowanej dawniej renomie marki jeśli chodzi o bezawaryjność czy żywotność -- nowe merce psują się jak nigdy kiedyś (pojawiają się opinie, że popularne volkswageny są trwalsze (!)), elektryka jest słaba i ogólnie chyba tylko materiały wykończeniowe oraz ceny uzasadniają dalszą obecność trójramiennej gwiazdy w niemieckiej klasie premium.

Dodatkowo wszystkie marki premium w porę zauważyły, że ludzie do tej pory niesięgający po ich produkty też mają kasę i, pomimo tego że tej kasy mają trochę mniej to pracuje efekt masy i warto im zaoferować samochody mniejsze i tańsze, ale z luksusowym znaczkiem.
Tutaj przytyk pod adresem Szamana -- "Mercedes samochodem dla bogaczy" to był może w latach 80-tych, kiedy GW było "firmą produkującą najlepsze figurki 28mm".
W każdym razie marki premium postanowiły wejść w segment kompaktów, którym do tej pory gardziły. I znowu Mercedes to przejście przegrał. Audi odniosło gigantyczny sukces ze swoim A3. BMW wprowadziło serię 1, zdobywającą coraz większą popularność w segmencie kompaktów. Natomiast Mercedes Klasa A to śmiech na sali -- samochód momentalnie zebrał opinię wozu dla kobiet (podczas kiedy klienci klasy premium to z reguły kasiaści faceci), ma kijowe właściwości jezdne (pierwsza wersja nie przeszła testu łosia!) i, znowu, niezawodność zupełnie poniżej oczekiwanej od Mercedesa.

Znaczy, co do cytowanego fragmentu -- tańsze mercedesy (A Klasa) są, ale sprzedają się kijowo. Gratuluję Szamanku, udało Ci się zaliczyć dwa faile w jednym zdaniu. :twisted:

Do tego jeszcze Daimler-Benz zaliczył kilka lat temu wtopę na nieudanej fuzji z Chryslerem, z której w porę się na szczęście wycofali (dziś widać jak Chrysler skończył, pomimo całej serii samochodów na płycie podłogowej ze starego Mercedesa E Klasy, podarowanej właśnie przez Daimlera).

Oczywiście Mercedes się trzyma i nie upadnie za rok ani dwa, ale skoro już Szaman chce, to można niezłe analogie pociągnąć do Games Workshop.

GW też podejmuje głupie i niezrozumiałe decyzje biznesowe. GW też ma chore i nieprzystające do obecnych realiów rynkowych ceny. GW też celuje w pozyskanie klienta nowego, który jest -- przynajmniej wizerunkowo -- przegrany w momencie, kiedy po kilku latach zorientuje się co kupił i co oferują (zaczynają oferować) inni producenci.
GW też radziło sobie nieźle, póki samo nie postanowiło rozszerzyć (dla siebie i dla całej branży) rynku zbytu, gdzie -- z racji zarysowującej się zyskowności i rozwojowości segmentu -- przestają być monopolistą i pojawia się rynkowa, coraz lepsza konkurencja (kto pamięta jak kiepskie było Audi jeszcze 15-20 lat temu?).
GW też nie ma zupełnie pomysłu na podejście do tej nowej, wyrastającej konkurencji -- innego niż lekceważenie.

Tutaj jeszcze chciałem napisać czym jeździ Szaman wbrew jego rewelacyjnej (przestarzałej) opinii o Mercedesie, ale już nie będę się znęcał ;)

Enyłej, trzymam kciuki za Mantic. GW nie upadnie (nie powinno upaść, bo zanim ktokolwiek kupi i dobrze wykorzysta własność intelektualną, to cała branża zdąży zdechnąć), ale konkurencja dokładnie na tym polu, na którym GW miało monopol (plastik) na pewno wyjdzie całej branży na zdrowie.

Elfy Mantica co prawda są takie-sobie (przynajmniej moim zdaniem, ale ja nigdy elfów nie lubiłem ;) ), ale Undeady już wyglądają bardzo na poziomie. Jeśli kolejne figurki będą się wiązały z takim progresem rzeźb, to Mantic naprawdę ma szanse ugryźć kawał rynku.

TL;DR +1 do tego co napisał Zbyszek
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Awatar użytkownika
gervaz
Kretozord
Posty: 1517

Post autor: gervaz »

Szaman pisze: nikt Ci nie broni. ja tez lubie scratchbuilty. nie lubie proxow i "wynalazkow" niektorych turniejowcow.
Twoim wyborem jest kupowanie na allegro czy konwertowanie, do czego masz pelne prawo. nic to jednak nie zmienia - najwyrazniej nie jestes targetem dla nowych figurek.
Proxy i wynalazki to plaga tego hobby. No i niepomalowane lub b.kiepsko pomalowane figurki :) Ale ja o tej części z targetem. Argument, którego używasz "Skoro nie kupileś, najwyraźniej nie jesteś targetem dla nowych figurek" brzmi trochę jak tautologia. Nie kupuję a zatem nie jestem targetem - czy gdybym kupował to bym nim był? Moja wiedza nt. marketingu nie jest profesjonalna, ale z tego co wiem, grupę docelową definiuje się poprzez określenie różnych parametrów demograficznych (wiek, miejsce zamieszkania dochód, wykształcenie, płeć itp). Jeżeli ktoś spełnia te parametry - mieści się w grupie docelowej - i zadanie marketingowca (i nie tylko), to zachęcić taką osobę do zakupu.
Dlatego chętnie poznałbym parametry grupy docelowej dla nowych figurek. Po porównaniu ich ze swoimi parametrami mogą wystąpić dwie możliwości:
a) nie jestem członkiem grupy docelowej (ze względu na różnicę parametrów)
b) jestem członkiem grupy docelowej (ponieważ parametry mojej osoby i grupy się pokrywają) - a ponieważ nie kupuję produktu do mnie skierowanego - to prawdopodobnie firma na jakimś odcinku nawaliła (np. na odcinku ustalania cen).
Barbarossa pisze: żegnaj GóWno i abominacje twoje.
Problem w tym że z abominacją made by GW - to się nawet nie przywitałem ;)

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

Problem jest taki ze GW nie ma pojęcia czego chce.

Z jednej strony piszą o tym ze booki nie musza byc zrównowazone gdyż wydaja je tylko for fun - sednem hobby jest malowanie i kolekcjonerstwo. Zgoda, jako sklimaciarzaly już do szczetu kolekcjoner łyknę takie tłumaczenie.
Po czym GW wywala wszelkie starsze modele z MO, ograniczają linię metali i oferują jakis plastikowy szajs nie przedstawiający absolutnie żadnej wartosci kolekcjnerskiej. W chorych cenach.
Wtf?

Porównam jeszcze produkt GW sprzed kilkunastu lat - figurki plastikowe- tanie klony, ale do prawie wszystkich metalowe zamienniki, więc bardzo ok. Oddziały metalowe sprzdawane w styropianowo - kartonowych pudełeczkach, kolorowych, z kalkomaniami. Nawet pierwsze plastikowe boxy z regimentami zawierały metalowe elementy CG, traye, kalkomanie itp.
Czułem ze kupuje wyrób luksusowy.
Dzisiaj oferuje mi się bardzo średnie plastiki opakowane byle jak, w tandetne papierowe pudelka, czesto po licznych repackach w wysruboowanej cenie.
Nie akceputuję tego.
Albo bawimy sie w kolekcjonerstwo, pacianie i fun, i sprzedaje się graczowi cacuszka - i daje się odczuc ze jest dla firmy klientem o którego sie zabiega, albo sprzedajemy tony plastiku, wydajemy zrównowazone booki i fajną gre strategiczną gdzie "firma wie lepiej" ale rzeczywiscie przekłada się to na jakosc zasad i miodność gry.
Tymczasem GW wciska mi chałowaty plastik i jednocześnie przekonuje o wyjątkowych walorach kolekcjonersko-malarskich hobby wydając z dupy wyjęte booki.
Nic dziwnego że kupuje już jedynie na rynku wtórnym.

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

Można komuś zbudować dom tak, że dach przecieka. A jak będzie narzekał, to mu powiedzieć, że nie jest targetem... albo że dla nas ważna jest estetyka domu, a nie nieprzemakalność. To jest właśnie GW Way. Oczywiście GW czasami udaje się zrobić dobry produkt. Jednak tam, gdzie coś spieprzą - brną równo w pseudofilozoficzne uzasadnienia zamiast naprawić, czy choćby przyznać się do błędu.

Patrzcie na battla - wystarczyłoby zatrudnić JEDNEGO rozgarniętego gościa, najlepiej turniejowca. Jego zadanie byłoby proste: wydawać spójne FAQi i Erraty po wyjściu AB, wydawać tymczasowe army listy (bo np bestie przez całą 7ed. nie miały AB...), choćby w WD i wydawać balansujące rulespacki turniejowe. I może ogólnie dbać o scenę turniejową. Jak pomyślę, co można by zrobić na bazie współpracy z ETC i niezależną sceną turniejową w ogóle, zamiast brnąć w formułę badziewnych GT.... Jeden etat i tyle szczęścia, tona darmowego marketingu dzięki zaangażowaniu hobbystów, które jest darmowe.

Ale GW dzięki dominującej pozycji na rynku (eg. duza baza graczy, dystrybutorzy) może sobie pozwolić na to, żeby sprzedawać kiepawe produkty. Więc mam szczerą nadzieję, że inne firmy pokażą im jak można robić biznes i tyle.

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

Mnie to już ani ziębi, ani grzeje.
Jedyne co to irytuje się na głupotę GW które nie dorasta do pięt swojemu wizerunkowi srzed 10-15 lat.
Można kupowac archiwalia 4-5 edycyjne i grywac sobie funowe bitewki w domu, i naprawde fajnie sie przy tym bawic. Ostatnio mam nawet ciągoty do 5 edycji która turniejowo leżała, ale oferowala ogromne mozliwosci budowy armii (traktuje to jak RPG, można przeginac tylko po co?). Tylko szkoda, ze żeby dobrze bawic się przy produktach GW musze cofac sie w czasie o tych kilka lat :/
Innymi słowy poslugujac się analogia Tomasha jezdzenie Mercem oldtimerem sprawia duzo funu. Natomiast tym nowym szajsem w ogóle :/

Awatar użytkownika
SoCiu
Wodzirej
Posty: 733
Lokalizacja: Rebelia - Łomianki

Post autor: SoCiu »

Ogólnie jedyną gafą jaką popełniło GW w ostatnich kilku latach, to uśmiercili swój system.Obecnie przyjemność gry spada do 0, a nawet zbiera się na wymioty jak się patrzy na taką abominację.
Czemu:
-ceny mają konkurencyjne do innych systemów(ba nawet mają tańsze plastiki,w przeliczeniu na ilość figurek,z drugiej strony tu potrzeba 200 figurek, a w innych góra 20-30 :wink: )
-dużo łatwiej produkty kupić w sklepie stacjonarnym
-są podręczniki po polsku
-ma już wyrobioną markę

Młody jak idzie do sklepu kupuje GW, sad but true.

Najgorzej że społeczeństwo graczy raczej w tym tkwi .I tak kupują demony, potem skaveny, potem bestie, a GW nadal wydaje gówno i widzi że ma zysk z tego #-o .
Mam nadzieję że w przyszłości rozwiną się takie gry jak WM&H, czy coś w 15mm,grałem tylko w FoW i jest sympatycznie.Warhammer trzyma mnie przez ludzi których poznałem i z którymi gram.No i jednak turniej na min 40 osób co miesiąc to co innego, niż jakaś nisza gdzie jest 8-9 osób jak termin dobrany został pod graczy.
Nie mniej od 5 lat kupuję tylko z rynku wtórnego,a armie pewnie sprzedam jak tylko namówię kilka osób z miejscowości na przejście na inny system.

ODPOWIEDZ