GW bashing 3

[Torres]

Też się podpisuję pod Jankielem

Grazbird: Nie wiem jakie są koszty wyposażenia do wspinaczki wysokogórskiej. Nie porównujmy tego. Mogę powiedzieć, że wspinaczka jest tanim hobby bo ile muszą wydać Ci, którzy za hobby uważają np. kolekcjonowanie samochodów?

Mówisz też tylko o figsach. Dodaj do tego jeszcze farbki, pędzelki, akcesoria, makiety, kasę na turnieje i nie wychodzi Ci wcale tanie hobby jak na warunki przeciętnego gracza (większość to studenci? poprawcie, jeśli się mylę).

[Mhroczny Rycerz]

To złóż sobie rower do DH/FR za minimum 10 tys (mowa o nowych częściach) i serwisuj go średnio raz na 2 - 3 miesiące. Do tego ochraniacze jakieś 500 złoty (chyba, że górna półka to już wtedy nawet i coś koło 2 tys). A potem niefortunny zjazd i pół roweru do wymiany. I to warhammer jest drogi?

[Grazbird]

spodenki 1300 zł, kurteczka 1500zł, buty od 700zł wzwyż..
kask ok 150-200 zł, jeden HMS ok 55 zł ( minimum 3), zestaw expresów, taśm, pętli, karabinków- spokojnie do 1000zł
dobry spiwór- 800 zł
śruba lodowa-od 120 zł sztuka a dobrze miec minimum 5 sztuk...
mozna tak wymieniać w nieskończoność...
dlatego uważam że WFB to tanie hobby...

[Rakso_The_Slayer]

spodenki 1300 zł, kurteczka 1500zł, buty od 700zł wzwyż..
kask ok 150-200 zł, jeden HMS ok 55 zł ( minimum 3), zestaw expresów, taśm, pętli, karabinków- spokojnie do 1000zł
dobry spiwór- 800 zł
śruba lodowa-od 120 zł sztuka a dobrze miec minimum 5 sztuk...
mozna tak wymieniać w nieskończoność...
dlatego uważam że WFB to tanie hobby...

Tylko, że od tych rzeczy zależy często Twoje zdrowie/życie.

Grazbird - wspinaczka jest droższym hobby ale możesz przebierac w producentach i wybierasz tego, który najlepiej dba o klienta (najwyższa jakoś towaru przy rozsądnych, w odpowiedniej skali, cenach). W przypadku WFB GW leje na Ciebie prostym moczem a Ty i tak kupisz nowy podręcznik i modele do krasnoludów nawet jeśli będzie to wprost obrażało Twoją, jako konsumenta, inteligencję.

Ogólnie patrząc na politykę GW i nowe produkty czuje się olewany, wręcz obrażany. Patrząc na rosnące ceny produktów których jakośc maleje czuje się ru...any w d...pe. I nie ja jeden mam takie odczucia.
Armie krasnoludów mam uzbieraną, głównie stare, nie produkowane i nie sprzedawane już modele, w większości bijące na głowę nowo wypuszczany plastikowy szajs. Podręczniki mam do kilku edycji. W sumie dla mnie GW może już przestac istniec, upasc, zostac wykupione... Przynajmniej nie będzie niszczyc wspaniałej gry wymyślonej lata temu. Bede sobie grał w tą edycję Warhammera, która będzie mi najbardziej odpowiadac, kupował modele kolekcjonersie z allegro/ebay lub innych producentów jak np. Gamezone i będę całkiem zadowolony. W sumie mógłbym robic to już teraz ale jednak istniejąca scena turniejowa sprawia, że ludzie grają nowościami tak więc żeby sobie pograc trzeba się niejako dostosowac.

[Rainhold]

Z GZ możesz mieć problemy bo firma już chyba niestety padła. Mimo, że robili świetne modele gracze ich olali i skierowali się w stronę "plastikowego szajsu".

[Grazbird]

Rakso, co prawda to prawda...
GW dyma nas równo...gadając głupoty o wysokich kosztach produkcji plastikowych modeli tłuczonych w Chinach czy innej Tajlandii.

[Jankiel]

Z GZ możesz mieć problemy bo firma już chyba niestety padła. Mimo, że robili świetne modele

Nieprawda. Były fatalne - same rzeźby to kwestia gustu, jak dla mnie były zbyt wydumane i męczące przy malowaniu.
Najważniejsze było to, że były robione z wyjątkowo badziewnego stopu - były zbyt miękkie i delikatne, a bardzo cienkie elementy sprawiały, że zbyt łatwo się łamały i nie było nawet ich jak nawiercać (bo za miękkie i za cienkie). Jakość odlewów też pozostawiała wiele do życzenia - nic do siebie nie pasowało, spora część detali była zalana lub niewyraźna.

Fajne modele dla modelarzy, gotowych spędzić jeden dzień na piłowaniu, szlifowaniu i dorzeźbianiu elmentów dla każdej jednej figurki, po czym postawić ją na półkę. Natomiast zupełnie "niegrywalne".

[Rakso_The_Slayer]

Z GZ możesz mieć problemy bo firma już chyba niestety padła. Mimo, że robili świetne modele

Nieprawda. Były fatalne - same rzeźby to kwestia gustu, jak dla mnie były zbyt wydumane i męczące przy malowaniu.
Najważniejsze było to, że były robione z wyjątkowo badziewnego stopu - były zbyt miękkie i delikatne, a bardzo cienkie elementy sprawiały, że zbyt łatwo się łamały i nie było nawet ich jak nawiercać (bo za miękkie i za cienkie). Jakość odlewów też pozostawiała wiele do życzenia - nic do siebie nie pasowało, spora część detali była zalana lub niewyraźna.

Fajne modele dla modelarzy, gotowych spędzić jeden dzień na piłowaniu, szlifowaniu i dorzeźbianiu elmentów dla każdej jednej figurki, po czym postawić ją na półkę. Natomiast zupełnie "niegrywalne".

Dwarfy były ok. Mam klocek hammererów i jedyna ich wada to zestawienie ich w jeden oddział. Ale troche zabawy i to również da się zrobic. Inne modele krasnoludów też spoko wyglądają i nie ma jakichś większych wad w nich (na pewno nie większych niż te które zdarzały się GW).
Co do modeli innych armii to się nie wypowiem bo tylko dwa czy trzy miałem w rękach.

[Tomash]

Tak jak Jankiel napisał. Figurki GZ wyglądały rewelacyjnie na zdjęciach i youtube, natomiast ich składanie i malowanie było zdecydowanie najgorsze spośród firm produkujących figurki metalowe. Już pomijam jak traktowali swoich kontrahentów (dostawy, komunikacja), przez co szybko się wiele sklepów "wyleczyło" z promowania produktów Gamezone.

[Rainhold]

Jeśli chodzi o relacje sklepy - GZ nie będę się wypowiadał bo o tym nie mam bladego pojęcia.

Musze jednak powiedzieć, że modeli GZ mam dużo i bardzo je sobie chwalę (nie będę wchodził w dłuższą dyskusję bo już kilka takich na różnych forach odbyłem i odeszła mi ochota do przekonywania innych).

[Rasti]

Rainholdzie, w którą stronę przekonujesz?

[Tomash]

Rainhold, kogo do czego chcesz przekonywać? Graczy, którzy spróbowali tego produktu i się na nim zawiedli (bez sensu, ludzie mają własne oczy, uszy i ręce), czy graczy którzy spróbowali i są zadowoleni (ich nie trzeba przekonywać)?

[Foalooke]

hmm - generalnie GZ miał/ma boskie figsy które składały się z max 2 części . Jak było ich więcej to bylo to istne dzieło szatana

Może wielkim specem nie jestem bo figsów tych mam raptem 7 (w tym 3 wieloczęściowe) ale na offensywnych goblinach to trudno jakąkolwiek nadlewkę znaleźć

natomiast wszelkie konie od nich to totalna masakra jest

[Rainhold]

Jak już podkreślałem, nikogo nie chcę przekonywać. Wyrażam tylko swoją, subiektywną opinię.

[gervaz]

I jeszcze kamyczek do ogródka pt "absurdalne ceny plastików"
- 10 imperialnych state troops - 12 funtów
- 10 ungorów - 15 funtów

Ciekawe z czego wynika tak duża procentowo różnica cen po między niemal identycznymi produktami?

[Tiger Brown]

I jeszcze kamyczek do ogródka pt "absurdalne ceny plastików"
- 10 imperialnych state troops - 12 funtów
- 10 ungorów - 15 funtów

Ciekawe z czego wynika tak duża procentowo różnica cen po między niemal identycznymi produktami?

Z tego, że jeszcze nie zdążyli podneść ceny imperialnych. Jakiś Ty niedomyślny.

[gervaz]

he he - odbiją sobie z nawiązką Jak wyjdzie 8 edycja Imperium, to żołnierze będą po 18 funtów. Za ośmiu

[Michaelius]

Szkoda tylko , że nie ma konkurencji sensownej dla GW

Rackhamm i AT43
- pudelko 6 plastikow - 100 i jest to minimaks
- attachment box - 120- wtedy mamy już jeden pełen oddział
Ale ale ale w attachmencie mielismy 1 HMG i 1 Lascannon 1 medyka i 1 mechanika a w pudelku podstawowym 1 hmg
a z rozpiski wychodzi ze chcemy 9 z 2 lascannonami i 2 medykami i d... trzeba kupic dwa attachment boxy.

No za 400+ zeta mamy 2 oddzialy podskladane z odpowiednimi bronmi.

Dopiero niedawno wydali duze fajne boxy z masa figurek za 270 zeta, ale system i tak jest spalony w Polsce po tym jak dystrybutor najpierw go promowal a potem porzucił i została mała grupka zapaleńców skupionych wokół sklepu na m.

Rackhamm i nowa konfrontacja
- nie bede sie znecal , ale ceny plastiku jak wyżej a z wydawaniem nowych armii są na etapie wczesnego ravening hordes
Reszta nie odnowionych armii egzystuje z metali staroedycyjnych , ktore juz nie sa produkowane i nigdy nie beda.

PP i Warmachina
- teraz jest tanio, szkoda ze jak system wchodzil na rynek to ceny byly ok 50% wyzsze , poki sklep na M nie zaczel bokiem sciagac figurek z zagranicy omijajac sklep na C.
- Tak czy siak w miedzyczasie PP zaproponowal graczom takie jednostki i zasady , ze power creep w kodeksie demonow to bylo klimaciarstwo.
- Do tego atrakcje w stylu codziennego sprawdzania forum z zasadami czy przy przypadkiem komba mi nie spiepszyli.

Dopiero teraz na koniec 2009 wzieli dupe w troki i wydali nowa edycje.

Na plus fajne farbki lepsze od GW produkuja.

[gervaz]

Jeżeli wyjdziemy poza świat warhammera, to sensowną konkurencją jest np ogniem i mieczem, czy warmaster ancients

[Lunn]

ja ubolewam nad tym że praktycznie nie istnieje u nas scena historycznego wargamingu (a jeśli już ktoś gra to w epokę napoleońską )