Partia Politczna, poglądy

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dzoooma
Chuck Norris
Posty: 607
Lokalizacja: Stolica, Wola - "Gamonie"

Re: Partia Politczna, poglądy

Post autor: Dzoooma »

ninjaska pisze:Oi,
cieszy, ze ostatnie 3 strony zdominowali Libertarianie, szkoda, ze demokraci, ale nie mozna miec wszystkiego :)
Natomiast, paradoksem jest, ze Ty, Dzoomo, bronisz socjalizmu i wladzy urzedniczej, z flaga Konfederacji w avatarze! Akurat Konfederacja sie zawiazala, by bronic niepodleglosci Stanow przed wszechwladza urzednikow z rzadu centralnego.
Tak, tylko sie czepiam.
NaRa.
No owszem. Niemniej nie jesteśmy Stanami Zjednoczonymi i to zupełnie inna sprawa. Południowcy chcieli zachować dużą możliwość samostanowienia o sobie. W dzisiejszych czasach prędzej Polskę można porównać do pojedynczego stanu a nie do całej Unii. Nasze uczestnictwo w UE jest niestety konieczne bo inaczej nie stanowilibyśmy, żadnej siły w polityce światowej. To samo tyczy się gospodarek Niemiec czy Francji. Pod tym względem musimy jednak trzymać się własnych wartości i nie dawać się wykorzystywać. Taka jest niestety rzeczywistość. Czy dla Ciebie społeczna gospodarka rynkowa naprawdę równa się socjalizmowi? Oczywiści ja jeszcze bym ją zmodyfikował. Kasa nie należy się tym którzy nie starają się tego wykorzystać.

Święty Tomasz z Akwinu: duplex ordo- jednostkę w społeczeństwie obowiązuje podwójna lojalność: wobec przywódcy i wobec współobywatela.

Zresztą pogadamy przy jakiejś grze dokładniej, OI!

PS czekam na przykład państwa totalnie sprywatyzowanego i bez żadnych możliwości socjalnych.
Obrazek
Zapytaj mnie co sądzę o GW...

Awatar użytkownika
Jasiuuu
Undead, Flying, Lucky Git
Posty: 5574

Post autor: Jasiuuu »

Nasze uczestnictwo w UE jest niestety konieczne bo inaczej nie stanowilibyśmy, żadnej siły w polityce światowej
:lol2:
Obrazek
T

Awatar użytkownika
Smh
Masakrator
Posty: 2203
Lokalizacja: Danzig / Breslau

Post autor: Smh »

Dzoooma pisze:Nasze uczestnictwo w UE jest niestety konieczne bo inaczej nie stanowilibyśmy, żadnej siły w polityce światowej. To samo tyczy się gospodarek Niemiec czy Francji.
wg mnie ostry program polityczny i odpowiednie zmiany wewnatrz kraju i UE chodzila by za nami na kolanach proszac o wstapienie... (pod warunkiem wystapienia i zrealizowania przemian)
Dzoooma pisze:Kasa nie należy się tym którzy nie starają się tego wykorzystać.
lecz dlaczego usilnie szastasz pieniedzmi ludzi, ktorzy ciezko zarabiaja te pieniadze? zlodziejstwo lub 'bandyctwo' normalnie, im mniej socjalnych 'dobrodziejstw,' tym mniej ministerstw musi sie tym zajmowac, tym mniej pieniedzy idzie 'w bloto' na obsluge tychze, tym wiecej pieniedzy zostaje w rekach ludzi, ktorzy te pieniadze zarobili
Dzoooma pisze:Zresztą pogadamy przy jakiejś grze dokładniej, OI!
dajcie znac gdzie i kiedy, chetnie sie dolacze ;)
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl

- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.

Awatar użytkownika
Dzoooma
Chuck Norris
Posty: 607
Lokalizacja: Stolica, Wola - "Gamonie"

Post autor: Dzoooma »

Smh pisze:lecz dlaczego usilnie szastasz pieniedzmi ludzi, ktorzy ciezko zarabiaja te pieniadze? zlodziejstwo lub 'bandyctwo' normalnie, im mniej socjalnych 'dobrodziejstw,' tym mniej ministerstw musi sie tym zajmowac, tym mniej pieniedzy idzie 'w bloto' na obsluge tychze, tym wiecej pieniedzy zostaje w rekach ludzi, ktorzy te pieniadze zarobili
No ja się z Wami zgadzam. Kluczowe jest:
- im mniej socjalnych 'dobrodziejstw
Też nie jestem fanem utrzymywanie nierobów na socjalu. Uważam jednak, że jakieś tam minimum powinno być zapewnione.
Jasiuuu pisze::lol2:
Jasiuuu pisze:twoja stara śmierdzi
Rozmawiać z Tobą to przyjemność. Masz strasznie dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia i zaczynasz mnie przekonywać do swojego światopoglądu. Nie pasuje Ci słowo niestety (moje subiektywne zdanie) czy fakt, że żadna europejska gospodarka nie może się w pojedynkę równać z gospodarką Chin czy USA?
Ostatnio zmieniony 20 sty 2010, o 13:55 przez Dzoooma, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Zapytaj mnie co sądzę o GW...

Awatar użytkownika
Przemcio
Postownik Niepospolity
Posty: 5334

Post autor: Przemcio »

Widzisz co do błędów to ciężko mi pisać jak nie widzę co piszę... po napisaniu częśći tekstu nie wiem czemu po napisaniu jednej litery ekran skacze mi na początek tekstu... :| poza tym nie chce mi się bawić w poprawne pisanie :mrgreen:

Co do twojej wypowiedzi... no cóż jeśli chodzi o prawo to praca w kilkuosobowych grupach i tak nic nie da bo cały system nauczania jest nic nie wart jako, że zajęcia wyglądają tak jak wyglądają. Ja studiowałem na państwowym uniwersytecie i miałem po ok 20 osób w grupie a często mniej i nie było jakoś ani ciasno ani nie było problemów z dotarciem do kogoś indywidualnego.
I tak dalej. Święte słowa. Dość taśmowej produkcji magistrów-tłuków.
A jak ocenisz czy ktoś jest tłukiem czy nie :?: :?: a może właśnie ci co ich będzie stać na studia po wprowadzeniu systemu proponowanego przez ciebie okażą się tłukami :?: i co wtedy :?: bez obrazy ale z tych ludzi co znam ze studiów to właśnie tłukowaci byli ci co byli strasznie dziani i mieli kupe kasy... a może po prostu masz jakiś żal bo taki tłuk zajął ci miejsce pracy albo nagle po studiach okazało się że nie zarabiasz kokosów i nikt nie prosi się o to żebyś u niego pracował :?: czy ty naprawdę myślisz, że po studiach w systemie proponowanym przez ciebie na absolwentów rzucą się pracodawcy oferując złote góry??? :D :D :D jak tak proponuje wrócić na ziemie bo tak nie będzie... a teraz jak jesteś dobry i obrotny znajdziesz spokojnie dobrze płatną pracę.

Jeśli chcesz studiować w mniejszych grupach idź do jakiejś szkoły prywatnej tam może tak będziesz miał... i będziesz mógł płacić ale obiwam się, że takich magistrów o których mówisz, że są tłukami to taśmowo produkują właśnie płatne uczelnie prywatne nie bezpłatne państwowe...

Osobiście jestem już po studiach prawniczych które ukończyłem z oceną bardzo dobrą i nie uważam się za tłuka mam niezłą pracę i na nic nie narzekam :mrgreen: no może poza polityką naszego państwa :mrgreen:
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...

Awatar użytkownika
Smh
Masakrator
Posty: 2203
Lokalizacja: Danzig / Breslau

Post autor: Smh »

Dzoooma pisze: No ja się z Wami zgadzam. Kluczowe jest:
- im mniej socjalnych 'dobrodziejstw
Też nie jestem fanem utrzymywanie nierobów na socjalu. Uważam jednak, że jakieś tam minimum powinno być zapewnione.
no to jest kolejna okazja do wypicia :)

niestety dla mnie oswiata nie zalicza sie do minimum, podobnie jak wiele innych niepotrzebnych i debilnych ministerstw...

w sumie jakby sie tak dobrze zakrecic to z przyjemnoscia zrobilbym ministerstwo glupich krokow... pewnie by to przeszlo w tym kraju ;)

Przemcio251 pisze:A jak ocenisz czy ktoś jest tłukiem czy nie :?: :?: a może właśnie ci co ich będzie stać na studia po wprowadzeniu systemu proponowanego przez ciebie okażą się tłukami :?: i co wtedy :?: bez obrazy ale z tych ludzi co znam ze studiów to właśnie tłukowaci byli ci co byli strasznie dziani i mieli kupe kasy... a może po prostu masz jakiś żal bo taki tłuk zajął ci miejsce pracy albo nagle po studiach okazało się że nie zarabiasz kokosów i nikt nie prosi się o to żebyś u niego pracował :?: czy ty naprawdę myślisz, że po studiach w systemie proponowanym przez ciebie na absolwentów rzucą się pracodawcy oferując złote góry??? :D :D :D jak tak proponuje wrócić na ziemie bo tak nie będzie... a teraz jak jesteś dobry i obrotny znajdziesz spokojnie dobrze płatną pracę.
troszkę chyba nie ten sposób myślenia, wg mnie tłukiem można spokojnie nazwac kogoś kto po studiach czeka na pracę i jest obrazony jesli jej nie dostanie... to prawdziwy tluk i ofiara systemu...

w studiach nie chodzi o kase czyjas, tylko o moja konkretnie... gdyby zrobic system w sposob: np 20% mojego orcznego dochodu moge rozdzielic dowolnie na ministerstwa jakie sa w kraju... na pewno nie byloby to ministerstwo oswiaty... wiem ze ta propozycja to absurd w postaci jakiegos kompromisu, lecz sadze, ze po 5 latach okazaloby sie jakie ministerstwa sa niepotrzebne...
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl

- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.

Awatar użytkownika
Dzoooma
Chuck Norris
Posty: 607
Lokalizacja: Stolica, Wola - "Gamonie"

Post autor: Dzoooma »

no to jest kolejna okazja do wypicia :)
niestety dla mnie oswiata nie zalicza sie do minimum, podobnie jak wiele innych niepotrzebnych i debilnych ministerstw...
Spoko, może i mnie przekonacie :wink:
Obrazek
Zapytaj mnie co sądzę o GW...

Awatar użytkownika
Jasiuuu
Undead, Flying, Lucky Git
Posty: 5574

Post autor: Jasiuuu »

Dzoooma pisze:
Jasiuuu pisze::lol2:
Jasiuuu pisze:twoja stara śmierdzi
Rozmawiać z Tobą to przyjemność. Masz strasznie dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia i zaczynasz mnie przekonywać do swojego światopoglądu. Nie pasuje Ci słowo niestety (moje subiektywne zdanie) czy fakt, że żadna europejska gospodarka nie może się w pojedynkę równać z gospodarką Chin czy USA?
ja z tobą nie rozmawiam bo co będę rozmawiał z kimś kto udowadnia że nie ma żadnej wiedzy na dany temat i/lub czerpie ją z gazety wyborczej i tvn24) pisząc debilizmy ?


mogę tylko śmiać się przez łzy :cry:
Obrazek
T

Awatar użytkownika
Siwek
Falubaz
Posty: 1276
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: Siwek »

Widzisz co do błędów to ciężko mi pisać jak nie widzę co piszę... po napisaniu częśći tekstu nie wiem czemu po napisaniu jednej litery ekran skacze mi na początek tekstu... :| poza tym nie chce mi się bawić w poprawne pisanie :mrgreen:
To nie była osobista wycieczka, naprawdę. Piszesz sensownie choć trochę niepoprawnie. Nikt nie jest święty. Chciałem tylko zwrócić uwagę na fakt że magistrom w tym kraju powinno przychodzić bez wysiłku korzystanie z ojczystego języka w mowie i piśmie. A nie zawsze przychodzi.

a może właśnie ci co ich będzie stać na studia po wprowadzeniu systemu proponowanego przez ciebie okażą się tłukami
Różnica jest taka że wtedy będzie tłukiem-magistrem za swoje pieniądze, nie za nasze wspólne podatki. A za swoje pieniądze kolego to ludzie mogą robić co chcą.
a może po prostu masz jakiś żal bo taki tłuk zajął ci miejsce pracy albo nagle po studiach okazało się że nie zarabiasz kokosów i nikt nie prosi się o to żebyś u niego pracował
Nie mam żalu do nikogo i nie narzekam na swoją pracę ale to akurat nie ma nic wspólnego z tematem reformy edukacji.
Jeśli chcesz studiować w mniejszych grupach idź do jakiejś szkoły prywatnej tam może tak będziesz miał... i będziesz mógł płacić ale obiwam się, że takich magistrów o których mówisz, że są tłukami to taśmowo produkują właśnie płatne uczelnie prywatne nie bezpłatne państwowe...
To też jest dużo bardziej obszerny problem. Uczelnie państwowe olewają sprawę bo mają kasę od sztuki i upychają ludzi na maksa a potem niczego ich nie uczą. Uczelnie prywatne to pseudo-szkoły które po prostu sprzedają tytuły za kasę. Poza tym ich powstanie to właśnie efekt "mody na studia" chodzą tam ludzie którzy wcale nie chcą się uczyć a chcą papierek. I to też jest część problemu beznadziejnego poziomu kształcenia. I jak widzę dostrzegasz ten problem a mimo to chcesz pozostawić skostniały i nieskuteczny system produkcji magistrów?
czy ty naprawdę myślisz, że po studiach w systemie proponowanym przez ciebie na absolwentów rzucą się pracodawcy oferując złote góry???
Po takich studiach koleżko absolwent będzie faktycznym fachowcem nie tylko z nazwy ale i z wykształcenia. Poza tym ilość owych fachowców nieco się zmniejszy. Więc tak. Tak właśnie myślę. Tak to w innych krajach działa.
Osobiście jestem już po studiach prawniczych które ukończyłem z oceną bardzo dobrą i nie uważam się za tłuka mam niezłą pracę i na nic nie narzekam :mrgreen: no może poza polityką naszego państwa :mrgreen:
Słodko ale znowu nie ma to nic wspólnego z reformą edukacji.
Naturalnym wrogiem skavenów są ludzie... i orki... i elfy... a także chaos... i oczywiście najgorszy wróg czyli inni skaveni.

Awatar użytkownika
Dzoooma
Chuck Norris
Posty: 607
Lokalizacja: Stolica, Wola - "Gamonie"

Post autor: Dzoooma »

Nie karzę ci ze mną rozmawiać. Od elokwentnych komentarzy mógłbyś się jednak powstrzymać. Przeczytałeś, że jestem ND'kiem więc pomyślałeś, że czytuję Gazetę Wyborczą? Sprytnie, wykazałeś się znajomością realiów społecznych. Zobaczyłeś, że kibicuję Legii więc pomyślałeś, że kocham Waltera, Miklasa i spółkę? Chodzę w koszulce ITI i bezkrytycznie wierzę we wszystko co mi powiedzą? Konflikt kibiców ze spółką ITI właśnie na to wskazuje. Cieszę się, że ktoś taki jak ty dokonał obiektywnej oceny mojej osoby.
Słodko ale znowu nie ma to nic wspólnego z reformą edukacji.
Reforma edukacji jest oczywiście niezbędna. Widzimy to jednak w inny sposób. Według mnie większym problemem jest masowa produkcja na studiach zaocznych i prywatnych.
Obrazek
Zapytaj mnie co sądzę o GW...

Awatar użytkownika
Hurtmaker
Chuck Norris
Posty: 448

Post autor: Hurtmaker »

ja z tobą nie rozmawiam bo co będę rozmawiał z kimś kto udowadnia że nie ma żadnej wiedzy na dany temat i/lub czerpie ją z gazety wyborczej i tvn24) pisząc debilizmy
?


tak z czystej ciekawości i przekory zapytam :wink: : jakie media w Polsce uważasz za opiniotwórcze?

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2177
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

Dzoooma pisze:Według mnie większym problemem jest masowa produkcja na studiach zaocznych i prywatnych.
Jest właśnie na odwrót, podczas studiów zaocznych czy wieczorowych ludzie najczęściej podejmują prace i zdobywają doświadczenie które jest 10 razy bardziej ważniejsze od papierka z uczelni. prywatne uczelnie współpracują z prywatnymi pracodawcami przy różnych projektach w których mogą brać udział studenci, a pracodawcy mają wtedy potencjalnych kandydatów na pracowników. Tak naprawdę pomimo tego, że studia dzienne na uczelniach państwowych mają większą renomę i uważane są za prestiżowe, to prace najczęściej jest łatwiej znaleźć komuś kto studiował zaocznie na prywatnej uczelni i pracował, zdobywając doświadczenie i kontakty.
Co do społecznej gospodarki rynkowej - to jest właśnie coś co mamy teraz, bo jest zapisane w konstytucji, takie ni pies ni wydra ni socjalizm ni kapitalizm, - czyli sposób dla etatystów na zachowanie ciepłych nikomu nie potrzebnych poza nimi samymi posadek i ciągniecie kasy z przetsiębiorców na różnego rodzaju wydatki socjalne.
Ps uczelniami wyższymi nie zajmuje się ministerstwo edukacji tylko nauki i szkolnictwa wyższego.
Nasze uczestnictwo w UE jest niestety konieczne bo inaczej nie stanowilibyśmy, żadnej siły w polityce światowej. To samo tyczy się gospodarek Niemiec czy Francji.

I tak nie stanowimy żadnej siły w polityce światowej bez względu na to czy jesteśmy w UE czy nie. W UE nie chodzi o to aby stanowić siłę polityczną bo interesy poszczególnych państw najczęściej się krzyżują i brakuje wspólnego stanowiska. To dlatego do dziś nie ma praktycznie unijnej polityki wschodniej, czy też tak rozbieżne były stanowiska państw UE w kwestii Iraku. Powołanie prezydenta UE i ministra spraw zagranicznych tego nie zmieni. W idei UE najważniejsze jest to, aby stworzyć wspólną przestrzeń gospodarczą, ale co z tego skoro wraz z tą przestrzenią rozwija się europejski socjalizm i etatyzm który zabija rozwój gospodarczy. Przy takiej polityce która jest ukierunkowana na, to aby obywatele unii żyli wygodnie z wydatków socjalnych, a nie z własnej pracy nie dogoni ona nigdy tępa rozwoju Chin czy USA.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

Awatar użytkownika
Ratzing
Kretozord
Posty: 1549

Post autor: Ratzing »

Jest właśnie na odwrót, podczas studiów zaocznych czy wieczorowych ludzie najczęściej podejmują prace i zdobywają doświadczenie które jest 10 razy bardziej ważniejsze od papierka z uczelni. prywatne uczelnie współpracują z prywatnymi pracodawcami przy różnych projektach w których mogą brać udział studenci, a pracodawcy mają wtedy potencjalnych kandydatów na pracowników. Tak naprawdę pomimo tego, że studia dzienne na uczelniach państwowych mają większą renomę i uważane są za prestiżowe, to prace najczęściej jest łatwiej znaleźć komuś kto studiował zaocznie na prywatnej uczelni i pracował, zdobywając doświadczenie i kontakty.
Jest właśnie na odwrót, podczas studiów zaocznych czy wieczorowych ludzie najczęściej nic nie robią, tylko chulają w te i wewte a potem zaliczają dlatego, że płacą kasę. I powiedz mi, że nie mam racji, jak mój brat tak właśnie się uczył, tak zaliczał i takich kolegów też miał na zaocznych studiach filologii angielskiej. Pewnie, jakby kto chciał, to by się dobrze nauczył - ale nikt nie chciał.

Jak widzisz generalizacja to straszny środek, bo potrafi w ogóle nie oddawać rzeczywistego stanu zjawiska. A prawda jest taka, że są ludzie tacy, o jakich ty wspominasz, i tacy, o jakich ja mówię. Tak samo na dziennych - albo ktoś się przebije uczciwą pracą, albo jakoś na krzywy ryj się wepchnie na kolejny semestr...
No i zdobywanie kontaktów i doświadczenia w zawodzie - dużo zależy od branży w której chcesz pracować i co studiujesz. Może jestem nieobrotny, ale chyba ciężko byłoby wkręcić się do jednej z nielicznych firm o profilu biotechnologicznym funkcjonujących w naszym kraju bez wykształcenia... A tym bardziej pracować w laboratorium.
Uerph.

Awatar użytkownika
Tyko
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 169
Lokalizacja: syreni gród

Post autor: Tyko »

Tullaris pisze:
Dzoooma pisze:Według mnie większym problemem jest masowa produkcja na studiach zaocznych i prywatnych.
Jest właśnie na odwrót, podczas studiów zaocznych czy wieczorowych ludzie najczęściej podejmują prace i zdobywają doświadczenie które jest 10 razy bardziej ważniejsze od papierka z uczelni. prywatne uczelnie współpracują z prywatnymi pracodawcami przy różnych projektach w których mogą brać udział studenci, a pracodawcy mają wtedy potencjalnych kandydatów na pracowników. Tak naprawdę pomimo tego, że studia dzienne na uczelniach państwowych mają większą renomę i uważane są za prestiżowe, to prace najczęściej jest łatwiej znaleźć komuś kto studiował zaocznie na prywatnej uczelni i pracował, zdobywając doświadczenie i kontakty.
Obydwaj generalizujecie. Na studiach dziennych, zaocznych czy wieczorowych są ludzie, którzy nic z zajęć nie wyniosą jak i tacy którzy podejmą pracę w swoim zawodzie i będą specjalistami. Dla mnie duża liczba uczelni wyższych jest jak najbardziej dobra. Wiecej absolwentow -> wieksza szansa, że wśród nich znajdzie się ekspert w danej dziedzinie. Martwi mnie jedynie „moda” na studia o której ktoś już pisał. Iść na studia tylko dla papierka to głupota straszna, tym bardziej na studiach płatnych.

EDIT: Szczurza Jucha pisalismy w tym samym czasie :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Smh
Masakrator
Posty: 2203
Lokalizacja: Danzig / Breslau

Post autor: Smh »

Szczurza Jucha pisze:Jest właśnie na odwrót, podczas studiów zaocznych czy wieczorowych ludzie najczęściej nic nie robią, tylko chulają w te i wewte a potem zaliczają dlatego, że płacą kasę. I powiedz mi, że nie mam racji, jak mój brat tak właśnie się uczył, tak zaliczał i takich kolegów też miał na zaocznych studiach filologii angielskiej. Pewnie, jakby kto chciał, to by się dobrze nauczył - ale nikt nie chciał.
zacznijmy od tego ze obecny w Polsce teraz system studiow 'zaocznych' i 'prywatnych' ma sie niejak do tego jak powinny te studia wygladac*, przyznam racje ze glownie jest to papier za kase (idioci nie wiedza, ze na bazarze u profa mozna go kupic 2x taniej z wpisami obecnosci itp)

teraz do kazdego studenta prywatnej uczelni doplaca panstwo (nei wiem ile i nie wiem czy na wszystkich uczelniach), gdyby te studia kosztowaly 2x, 4x wiecej, juz nie byloby takiego podejscia, bo skoro wydaje taka kupe szmalu to moze bym cos sie naumial? a moze mi sie to przyda? tak czy siak koszt utrzymania studenta na uczelni prywatnej przewyzsza jego czesne
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl

- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2177
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

Oczywiście, że generalizuje, bo chodziło mi o to jak jest generalnie. Wiadomo, że wszystko tak naprawdę zależy od człowieka i od tego w jakiej branży chce się rozwijać, a w niektórych bez studiów ani rusz, ale w większości do zdobycia zawodu wystarczy zaoczny licencjat i można zarabiać kasę.
Szczurza Jucha pisze:Może jestem nieobrotny, ale chyba ciężko byłoby wkręcić się do jednej z nielicznych firm o profilu biotechnologicznym funkcjonujących w naszym kraju bez wykształcenia... A tym bardziej pracować w laboratorium.
Oczywiście, że w pewnych dziedzinach posiadanie wyższego wykształcenia jest niezbędne. Jeśli ma się cel np. zostanę bioinżynierem to do tego są potrzebne wyższe studia. Ale większość ludzi cel ma jeden znaleźć dobrą prace, a nie koniecznie wykształcenie, a zostają oni oszukani, że bez wykształcenia nie będziesz dobrze zarabiać. Poza tym kryzys dzisiejszego kształcenia w mniejszym stopniu dotyczy studiów o profilu ścisłym czy matematyczno przyrodniczym. Są one trudniejsze i bardziej wymagające, a na kierunkach tych jest większy odsiew. A niestety na studiach humanistycznych tak nie jest, bo absolwentów jest za dużo, a ich przygotowanie jest najczęściej kiepskiej jakości.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

Awatar użytkownika
Ratzing
Kretozord
Posty: 1549

Post autor: Ratzing »

. Poza tym kryzys dzisiejszego kształcenia w mniejszym stopniu dotyczy studiów o profilu ścisłym czy matematyczno przyrodniczym. Są one trudniejsze i bardziej wymagające, a na kierunkach tych jest większy odsiew.
Straszne jest to, że na pewnych uczelniach nie jest to regułą, i ludzie bez śladu zacięcia i chęci do takich studiów uparcie w jakichś sposób się ich trzymają, co jest dla mnie zjawiskiem cokolwiek intrygującym...

Swoją drogą program nauczania na studiach wyższych też potrafi być konkretnie zgięty - ja wiedząc już mniej więcej, w jaką dziedzinę będę się kierował [a przynajmniej z czego piszę licencjat], bawiąc się analizami z zakresu inżynierii genetycznej i uderzając w wiedzę o fizjologii zwierząt, muszę się uczyć o technikach produkcji Whisky i oczyszczaniu ścieków metodą osadu czynnego... Ja rozumiem, że i tak pewnie w którymś punkcie może mnie czekać przekwalifikowanie na inny aspekt biotechnologii, ale szczerze powiedziawszy wiedza na temat schematu technologicznego wina białego wydaje mi się być mocno, ale to mocno zbędna, zarówno teraz, jak i w ewentualnej przyszłości [bo po skończeniu magisterki to z tych irytujących mnie teraz przedmiotów będę pamiętał to, że istniały.]
Uerph.

Awatar użytkownika
Przemcio
Postownik Niepospolity
Posty: 5334

Post autor: Przemcio »

Różnica jest taka że wtedy będzie tłukiem-magistrem za swoje pieniądze, nie za nasze wspólne podatki. A za swoje pieniądze kolego to ludzie mogą robić co chcą.
A od kiedy za nasze pieniądze funkcjonują prywatne uczelnie o profilach turystycznych, gastronomicznych i innych :mrgreen:
To też jest dużo bardziej obszerny problem. Uczelnie państwowe olewają sprawę bo mają kasę od sztuki i upychają ludzi na maksa a potem niczego ich nie uczą. Uczelnie prywatne to pseudo-szkoły które po prostu sprzedają tytuły za kasę. Poza tym ich powstanie to właśnie efekt "mody na studia" chodzą tam ludzie którzy wcale nie chcą się uczyć a chcą papierek. I to też jest część problemu beznadziejnego poziomu kształcenia. I jak widzę dostrzegasz ten problem a mimo to chcesz pozostawić skostniały i nieskuteczny system produkcji magistrów?
A ty myślisz, że wprowadzenie opłat za studia państwowe coś zmieni :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: powodzenia wtedy uczelnie państwowe zamienią się w coś jak uczelnie prywatne teraz, będą przyjmować kupe jak najbardziej dzianych studentów żeby mieć kase... obecny system jest jednak lepszy... a mi produkcja masowa magistrów przez uczelnie prywatne nie przeszkadza bo to dla mnie żadna konkurencja :D Owszem dostrzegam problem ale w polskich warunkach rozwiązać można ewentualnie tylko poprzez zmniejszenie liczby studentów na uczelniach państwowych poprzez restrykcyjne egzaminy wstępne nic innego nie pomorze...
Po takich studiach koleżko absolwent będzie faktycznym fachowcem nie tylko z nazwy ale i z wykształcenia. Poza tym ilość owych fachowców nieco się zmniejszy. Więc tak. Tak właśnie myślę. Tak to w innych krajach działa.

Inne kraje to nie Polska i tak dalej będą liczyły się znajomości... i tak dalej absolwent dostanie najniższą stawkę... a ja się wcale nie dziwie że naukowcy zrzędzą przecież każdy chce większą kasę dostawać:)
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...

Awatar użytkownika
Smh
Masakrator
Posty: 2203
Lokalizacja: Danzig / Breslau

Post autor: Smh »

Przemcio251 pisze:Inne kraje to nie Polska i tak dalej będą liczyły się znajomości... i tak dalej absolwent dostanie najniższą stawkę... a ja się wcale nie dziwie że naukowcy zrzędzą przecież każdy chce większą kasę dostawać:)
Wydaje mi się, że właśnie Twoja opinia podsumowała całość naszego kraju...

do póki ludzie w tym kraju będą myśleć, że nic się nie zmieni, do póty nic się w tym kraju nie zmieni, właśnie przez ludzi, którym wisi wszystko, którzy mówią że nic się nie zmieni, jesteśmy rypani w tyłek od setek lat... widocznie tak ma być, rozbiory, rozbiory, rozbiory - 4 rozbiór '45-'89, piąty rozbiór '89- ~, tylko wszyscy wiemy kto nas rozbierał w 45, pytanie kto nas tak naprawdę rozbiera teraz... podsumowując - ręce mi opadły - prawdziwy demotywator
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl

- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.

Matis99
Chuck Norris
Posty: 526

Post autor: Matis99 »

Przemcio251 pisze: A ty myślisz, że wprowadzenie opłat za studia państwowe coś zmieni :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: powodzenia wtedy uczelnie państwowe zamienią się w coś jak uczelnie prywatne teraz, będą przyjmować kupe jak najbardziej dzianych studentów żeby mieć kase...
W dzisiejszym systemie na studiach dziennych w zdecydowanej większości przeważają studenci z dobrych, bogatych lub inteligenckich domów. Czemu? Bo mieli odpowiednie wychowanie, rodzice przykładali się do ich edukacji, posyłali je na korepetycje, kursy maturalne itd. Prawda jest taka, że obecnie ludzie biedni i słabo wykształceni fundują darmowe studia dzieciom zamożnej klasy średniej.

ODPOWIEDZ