Szczury vs reszta świata

Skaven

Moderator: Hoax

ODPOWIEDZ
Marcins
Masakrator
Posty: 2008
Lokalizacja: The Gamblers Wrocław

Re: Szczury vs reszta świata

Post autor: Marcins »

pieprztylion censerów
abominacje
i dodatki
z wampirami wygrywa się bez większego wysiłku

Awatar użytkownika
Luciu
Mudżahedin
Posty: 235

Post autor: Luciu »

A w dziale VC pewnie jakbym zapytał co na skavenów, to by napisali: Weź X i Y i spokojnie wygrywasz :P A powiedzccie mi tak mocno statystycznie, z własnego doświadczenia. Na 100 bitew Sk vs. VC ile wygranych przypada dla szczurków? Oj bo mam tylko jedną armie i kolega też jedną i chciałbym mieć jakieś szanse:D

Marcins
Masakrator
Posty: 2008
Lokalizacja: The Gamblers Wrocław

Post autor: Marcins »

ja mam 100% skuteczność z wampirami

Awatar użytkownika
warkseer
Wodzirej
Posty: 741
Lokalizacja: żyrardowskie kanały

Post autor: warkseer »

Ty to masz 100% wygrywalność z wszystkimi nawet ze sobą, a nawet pod wodą :roll: :wink:

Przy wszelkich umarlakach i innych takich musisz pamiętać zawsze o kilku zasadach:
1) Oni nie uciekają, "zdychają" do ostatniego
2) Nie działa na nich psychologia, więc ich nie wypłoszysz
3) Sami mogą cię postraszyć i wypędzić co bardziej tchórzliwych
4) Te trupaki nie strzelają
5) Mają tendencję do rozmnażania się w tempie dużo szybszym niż najpłodniejsze szczury, o ile pozwolisz im pomagować.

A rozpiskę musisz sobie sam wykminić, bo taki gotowiec, to tylko odmóżdża, a jak wiemy gry strategiczne, którą bez wątpienia jest WFB, mają rozwijać powyższą cechę.
Obrazek

Awatar użytkownika
Luciu
Mudżahedin
Posty: 235

Post autor: Luciu »

Pewnie nie będę miał możliwości za bardzo gry z innym niż wampy przeciwnikiem, ale chciałem się doświadczonych poradzić, jak wygląda sytuacja z innymi wrogami. Które armie stanowią największe wyzwanie dla skavenów, a które można stosunkowo łatwo pokonać? Demonom np. dajemy rade :)?

Awatar użytkownika
Hobbit
Falubaz
Posty: 1207
Lokalizacja: O(j)pole

Post autor: Hobbit »

Z emo-nami jest ciężej niż starym bookiem. Po prostu danony nie lubią gunlinów. Abbotki spadają od gości z firestormami, a broni do zabijania large targetów jest mniej niż poprzednio.

Co do najłatwiejszych gier... armie z małą ilością strzelania to zwykle free frag.
Bitwa z WoCh czy VC to tak jak wypad na piknik.
Z gunelinami bywa różnie, to festiwal szczęścia i wszystko zależy od kostek. Jeśli jednak dojdziesz to zwykle jest game over dla przeciwnika.
DE są irytujace, ednak jak nie ustrzelą abotki to jest gg. Najbardziej jednak wkurzają Mengile. Ta jednostka to k***wstwo jakich mało. Ściągnięcie piecyka, po ruchu przy włączonej sztormówie w jedną turę? Czemu nie?
Z lizakami jest dość równo
O największy z wielkich! Co będziemy robić w tej edycji? To samo co w każdej głupcze... Opanowywać świat!
Opolski klub gier bitewnych "WarAcademy"

Janiszek
Masakrator
Posty: 2032

Post autor: Janiszek »

Moje wrażenia:
TK-niby dwie katapulty z flejmingami, a i tak np. w wczorajszej bitwie parłem na przód nimi, obie zginęły, ale co z tego jak reszta doszła i zamiotła wszystko.
VC- turniejowe VC są do pociśnięcia, ale grajac z dobrym graczem, można się przejechac. Wystarczy 5 BK z płonacymi i juz nasze abomki nie mogą sobie bezkarnie biegac. Ale, ze rzadko sie to spotyka, wiec raczej z VC jest łatwo.
DE- gejownia jak gejownia, ale watpie aby udało jej się wystrzelac w 3 tury 9 potencjalnych jednostek które je zabijają.
Ogólnie jej strzelanie nie robi na mnie wrażenia, shades ściągam z magii(uwielbiam czar nr 5 z rhuina ;-)) jezzaile straszą smoka czy hydre, a piechota drepcze. Wiadomo teoria, ale nie jest to bat na skaveny ;]
Demony-free frag ! :mrgreen: :mrgreen: 8)
Lizaki- raz cięzko raz łatwo. O ile SLann nie rzuci ifki na ściane ognia na dzwonek to jest dobrze ;] Ogólnie stedzio siedzi za lasem bo 7 jezzaili czyha ;] Terków się nie boje bo gówno robią jezzailom, a slejwy sobie rozganiaja skinki.
Reszty nie opisuje bo nie grałem:P
Ale reszta jest mało ważna bo i tak to dla nas free fragi :mrgreen: .

Awatar użytkownika
Arbiter Elegancji
Niszczyciel Światów
Posty: 4807
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arbiter Elegancji »

Hejka, dziś zagrałem sobie fajną klimatyczną bitewkę szczurami więc pomyślałem że opisze kilka moich spostrzeżeń. Bitwa była na 2250pts, grałem przeciw krasiom.
Oczywiście zapomniałem podczas bitwy o wielu rzeczach (np. o tym że Priest też rzuca czary :roll: ), ale tak to już jest gdy nie jest się zbytnio ogranym na nowym booku.
W rozpie miałem:
Prorok (bez dzwonu :) )
priest (na dużym szczurze :) )
2x elektrycy
6 giant r.
2x slavesy
clanraty z throwerem
sztormów z flayerem i sztormówą
monków z przerzutami
2x6 censerów
6 ranersów
szczurza klopa
Abomka

Prorok bez dzwonu sprawdzał mi się całkiem spoko zważywszy że wylosowałem słabe czary, często na takim grałem w 6ej ed. i myślę ze dalej będę go tak wystawiał.
Elektrycy wiadomo 8) Priest na szczurze nie spełnił moich oczekiwań, ale mam zamiar pograć nim jeszcze trochę chociażby ze względu na klimat. Doom flayer nie mial okazji się wykazać bo popłynął ze strzelania, natomiast WFT sprawdził się wyśmienicie; templatka z S5 jest super. Sztormówa mnie rozczarowała, zastanawiam się czy z niej nie zrezygnować na rzecz jakiegoś ofensywnego sztandaru (ew. myślę też nad wywaleniem stormverminów kompletnie). Censerzy spoko, ale bez brawury. Podobnie ranersi. Co do rarów to:
klopa sprawdziła mi się całkiem dobrze. Abomka jest strasznie mocna w CC, ale strzelanie ją bardzo bolało :? Myślę jednak że PCC i HPA będą moim stałym zestawem rarów 8)

bitwę ostatecznie wygrałem 12:8.
Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu że nowe szczury to bardzo fajna armia z wieloma możliwościami. Zachęcam was też do eksperymentowania z rozpami, bo zagrać: Dzwon, BSB, 2xelektryk, sztormówa i dwie abomki to każdy głupi umie :wink:
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..

Janiszek
Masakrator
Posty: 2032

Post autor: Janiszek »

Ja po bitwie z tk zmieniłem troszke rozpiskę. A mianowicie, zamiast pipesów i e.shielda dałem - 1 do trafienia.
Dodatkowo druga abomka out, na rzecz doomwhela i wiecej śmiecia.
Ogólnie podobają mi się nowe skaveny, dzwon u mnie zostanie, bo jest to jedyny oddział którego jestem pewien, ze nie zawiedzie. Elektrycy są po prostu rewelacyjni, a doomrakietka po prostu gniecie jajca, dużo osób ją olewa, a gwardie tk ściagneła prawie całą.
Magia seera jest b.dobra, zwłaszcza czar nr 5 i death frenzy. Zazwyczaj rzucam frenzy na censerów, co prawda zazwyczaj gina, ale co z tego jak się spłacą swoją szarżą. Dodatkowo jezzaile też na długo zostaną w mojej rozpisce.
Jedynie z czym mam problemy to z dzownkiem, dopiero w trzeciej turze ostatnio się kapnąłem, ze ani razu nei dzwoniłem, ale co tam :mrgreen:
Abominacja- mocno za mocna. 1 to max. po prostu wstyd grac na dwóch :wink:
No a tak w ogóle to zobaczymy na bazylu jak mi się spiszą skaveny. Biorę chyba sexmaszynkę, bo wydaje mi sie, że przerzut na seerze czasem się przyda :wink:

Marcins
Masakrator
Posty: 2008
Lokalizacja: The Gamblers Wrocław

Post autor: Marcins »

dzisiaj stoczyłem bitwę z dark elfami i chaosem w jednym timie
pierwsza bitwa z kółkiem :mrgreen:
było bardzo prosto po raz kolejny pochwale ''13''
zabiła ze 800pts. w 1 turze 8) [przeciwnicy totalnie stracili chęć do grania]
kółko bardzo losowe nie można na nie stawiać abominacja jak zawsze spłaciła się.
wygrałem 15/5

moje podsumowanie jest takie

to armie z którymi wygrałem:
VC
TK
DE
imperium
WE
chaos
dwarfy
a to z którymi przegrałem:
lizardmeny
demony

mam tu na myśli bitwy 2k+ nowe skaveny są po prostu bardzo fajne wymiatają :mrgreen:

azwyczaj rzucam frenzy na censerów, co prawda zazwyczaj gina, ale co z tego jak się spłacą swoją szarżą.
#-o
nie żeby coś ale za jeden atak poświęcić oddział który i tak z trzema atakami morduje wszystko co się rusza i jest jednym z lepszych w armii #-o
błądzisz [-o< [-X
ten czar jest po to by go rzucać na slejwy =D>
ale rób jak uważasz twoi censerzy :mrgreen:

Janiszek
Masakrator
Posty: 2032

Post autor: Janiszek »

Marcins pisze:
azwyczaj rzucam frenzy na censerów, co prawda zazwyczaj gina, ale co z tego jak się spłacą swoją szarżą.
#-o
nie żeby coś ale za jeden atak poświęcić oddział który i tak z trzema atakami morduje wszystko co się rusza i jest jednym z lepszych w armii #-o
błądzisz [-o< [-X
ten czar jest po to by go rzucać na slejwy =D>
ale rób jak uważasz twoi censerzy :mrgreen:
Wczoraj grając z Wojciechem, rzuciłem Death Frenzy na szóstkę censerów którzy zaszarżowali w Star Dragona. I dzięki tym właśnie 3 dodatkowym atakom zabiłem Lorda. Co prawda zgineli oni od nie tyle smoka co od k6, ale się spłacili.
Ten czar jest bardzo fajny, i nie tylko na slejwy. Wystarczy jedna szarża i jestes ustawiony. Tak jak np. ja byłem. Pech, ze WOjciech nie dał LD na smoku, rzucił jedynke na monster reaction, i uciekl przez slewy i się rozbił(nie leciał bo sztormówe właczyłem, i to dopiero w 3 turze).
Aha no i chciałem jeszcze dodac, ze Doomwhel jest zajebisty. Nie mówiąc o abominacji, granie na dwóch tych PG jednostkach to tzw. przez Jasia, analna inwazja.

Pozdrawiam

ODPOWIEDZ