3 koszyki, w proporcjach 1:2:1. wymiatacze graja ze sredniakami, czyli nie maja spacerku, 'bezcisnieniowcy'

Głosowanie turnieju 3 dniowego jest nietrafione. Powinna być wzięta pod uwagę opcja 3+2 oraz 3+3, bądz 4+2 ale tylko jedna z tych dwóch ostatnich. Wtedy nikt nie musi tracić urlopów i jest opcja rozegrania 6 bitew w sobotę i niedzielę.Żaba pisze: P.S. 4 + 2 jest spokojnie do zrobienia w dwa dni - można zacząć wcześniej i później skończyć, nawet przerwa obiadowa w środku się zmieści.
Tylko ja sie pytam, czy naprawde chcemy grac 4 bitwy jednego dnia... narzekacze sa jak zwykle najbardziej widoczni, ale jednak glosowanie pokazuje cos innego. I nie widze powodu, dla ktorego lobby ligocisnieniowcow mialoby narzucac ta niedogodnosc casualomŻaba pisze: P.S. 4 + 2 jest spokojnie do zrobienia w dwa dni - można zacząć wcześniej i później skończyć, nawet przerwa obiadowa w środku się zmieści.
no i sie nie przekonamy, jedni nie chca 12-godzinnego maratonu, inni nie chca poswiecic dodatkowego dnia na turniej (zreszta nie calego co juz thurion udowadnial).Rzymek pisze:No nie wiem, mnie specjalnie nie męczy jechanie 8h samochodem ani granie w battle 12h , męczy mnie natomiast marnowanie całego dnia na stękanieTroche za bardzo szanuje swój czas zeby zmarnowac cały piatek zeby przyjechac na 1 bitwe...
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Jeżeli średni wynik członków drużyny w lidze 2008/2009 będzie zbieżny (a to muszę sprawdzić) z wynikiem na ostatnim DMP, to mamy odpowiedź, co to są najlepsze drużyny.co ma decydować pozycja w lidze
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Niestety niewykonalne...Jankiel pisze:najlepsi grają z najlepszymi, średni ze średnimi, słabi ze słabymi
W większości przypadków niekoniecznie.Jankiel pisze:Jeżeli średni wynik członków drużyny w lidze 2008/2009 będzie zbieżny (a to muszę sprawdzić) z wynikiem na ostatnim DMP, to mamy odpowiedź
skoro zaczynamy jak po pierwszej bitwie to tez rozstawieni maja od razu punty wliczone na turnieju? bo sytuacja teoretyczna po pierwszej bitwie w szwajcarze oprocz rozstawienia zawodnikow zaklada takze, ze ci lepsi mimo, ze graja z ciezszymy przeciwnikami maja wiecej punktow ugranychRozstawienie widziałbym tak - najlepsi grają z najlepszymi, średni ze średnimi, słabi ze słabymi - czyli osiągamy sytuację, którą teoretycznie powinien nam dać szwajcar po pierwszej bitwie
bigpasiak pisze:Niestety niewykonalne...Jankiel pisze:najlepsi grają z najlepszymi, średni ze średnimi, słabi ze słabymi
Jak podzielisz sprawiedliwie kto na jakim poziomie gra nie obrażając ludzi?
Ja bym nawet tego nie próbował bo się źle skończy...
Przykład to XIII Kohorta.
Jestem najwyżej w lidze z klubu jednak reszta teamu ma zlewkę na nią i może dlatego tak się dzieje a umieszczając nas w strefie średniaków mogło by się źle skończyć [zaznaczę, że rok temu nie dostawaliśmy ff a zaczynaliśmy od Snota Alfa... ].
W większości przypadków niekoniecznie.Jankiel pisze:Jeżeli średni wynik członków drużyny w lidze 2008/2009 będzie zbieżny (a to muszę sprawdzić) z wynikiem na ostatnim DMP, to mamy odpowiedź
Patrz przykład wyżej.
Może być tego więcej [ i na pewno będzie... ].