Bandy w Mordheimie

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kenny
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 154

Post autor: kenny »

Piotr3K pisze:Mam orki i gobliny, bo to moja armia w Warhammerze.
Może i dobry pomysł żeby najpierw pograć tym i najwyżej zmienić :D
A skąd można kupić jakieś modele (orki, gobliny, skaveny i inne) metalowe, ale nie GW, może być jakiś internetowy sklep?
Jest wiele alternatywnych firm i sklepów sprzedających figurki. Poszukaj Reaper'a, Freebooter'a i Fenryl'a.

Awatar użytkownika
TruePunk
Masakrator
Posty: 2726
Lokalizacja: Vendetta
Kontakt:

Post autor: TruePunk »

Topor IMO jest nieoplacalny.. armour save w mordce to cos elitarnego strasznie.
Za to halabarda jest boska - dalem czarnemu skavenowi i puscilem samopas na undedow.. czterech wycial heroicznie (2 poziomy w jedna bitwe! (; niestety jak go w koncu ktorys dziabnal, to teraz chlopak ma T2 ;p)

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

T2 na black skavenie to nie taki wstyd, jak I1 na wodzu Karnawału! :D

Wbrew pozorom topór potrafi przykopać :/ Atakuje mnie krasnal z toporem, wali w nurglinga albo plague bearera i już mam save tylko na 6+. Niefajne.

Awatar użytkownika
syrius
Chuck Norris
Posty: 572
Lokalizacja: Bastion

Post autor: syrius »

Ja tam i tak mam u 90% modeli mloty a u 10% miecze ;)

Hmm... a z band.. coz Karnawal imo jest mocny i zadko mam problemy z wygrana. Jednakze najlepiej wychodzi na poczatku Marienburg, majac dodatkowe zloto czesto wykupowane sa bronie strzeleckie, ktore potrafia niezle poranic... Raz mi sie zdazylo, ze nawet robiac screena nurglingami doszedlem jedynie jednym brutalem i plaguem, a szefcio chowal sie w domkach. Koniec byl sromotny dla mnie... a biegalem i chowalem sie przez caly czas :[

Awatar użytkownika
TruePunk
Masakrator
Posty: 2726
Lokalizacja: Vendetta
Kontakt:

Post autor: TruePunk »

T2 na skavenie to wstyd.. bo w tej samej bitwie wylosowal sobie czarny glod. I jak najpierw mi sie to podobalo, to jak wylosowalem mu T2 - to nagle te k3 hity z s3 brzmi jak wyrok;p

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Karnawał na początku nie jest mocny. Ma rzeźników, ale i mnóstwo słabości.
Po 2-3 bitwach jest nie do pokonania. Praktycznie. Jeśli się zetrze z bandą w hth to cienko z tą drugą bandą. Jeśli go powystrzelają, to gorzej, ale tutaj przydaje się plague cart, puszczony przodem.
Co nie zmienia faktu, że pierwsza bitwa jest niestety dość decydująca :/ W przypadku skavenów nie ma aż takiej tragedii. Jeśli nie masz przesadnego pecha w rzutach na injury, to możesz przegrać 1. bitwę i nie ma tragedii [chyba, że rozpiska jest ze szczuroogrem i tenże ginie ;)]. Ja na WM2006 przegrałam dwie pierwsze bitwy - praktycznie bez strat. Skaveni dostawali rany, ale i awanse, zarabiali jak marzenie, robili się coraz twardsi, aż zaczęli wygrywać. To jest dobre u szczurów, że nawet straty nadrabiają eksploracją, jako że mają 6 herosów.
Inaczej się do tego ma banda Pestilens [nieoficjalna], posiadająca także 6 herosów, jednak o innych cenach. Nie ma w niej możliwości takiego kombinowania, co w Eshinach. Moja rozpiska na Pestilens wynosiła 9 ludków, nieźle uzbrojonych. U Eshinów ma się dwie podstawowe, standardowe możliwości [ i mnóstwo innych, mniej konwencjonalnych] - 9 ze szczuroogrem i 13 bez niego. Każda z tych rozpisek jest na swój sposób dobra, a w przypadku tej drugiej można się szarpnąć na naprawdę fajne, szczurze bronie ; co tu dużo kryć, jeden z najlepszych dowódców za jedyne 60gc to podstawowa zaleta tej bandy ;). U Pestilensów nie dałoby się złożyć mocnej bandy ze szczuroogrem, bo ceny herosów są wyższe. Inna taktyka.
TruePunk - to jak wylosuje New Skill, daj mu Resilient, albo licz na szczęście, że wylosujesz +1T. Co prawda LIMIT T masz obniżony do końca, ale podwyższać się da.

Borysss
Chuck Norris
Posty: 422
Lokalizacja: .::ZadTrolla::. Shannon Éire

Post autor: Borysss »

@Skavenblight - Tak zdechlaki są bardzo specyficzną bandą :twisted:
Ale ja po prostu jestem fanem wszystkiego co związane z trupkami :)
Armia do Warhammera, banda w Mordheim, wszystkie filmy o zombie (najczęściej klasy C :twisted: )

Zdechlaki nie są na pierwszy rzut oka "za dobre", ale jak ktoś potrafi wykorzystać ich zalety to wady nie przeszkadzają aż tak bardzo i nasza banda staje się naprawdę dobrze działającą maszynką do mięsa :)

Przez święta mam zamiar zacząć robić sobie nową bandę, mam fajny pomysł na zmontowanie sobie Possesta :)

Serwus.

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Trupki są bardzo fajne i bardzo je lubię. Jednak są "skrzywdzone", niestety. Jakiś nekrofob jest autorem tej bandy chyba ;)
Z armią inaczej jest. Armia VC jest o wiele mocniejsza niż banda undeadów w Mordheim.

Possessed? Lubię ich figurki, mam zamiar teraz, w przerwach od malowania Karnawału, wziąć się za konwersje. Mam w zasadzie pełną bandę, jeden z Possessdów został pomalowany przez poprzedniego właściciela, więc od wczoraj moczy się w rozpuszczalniku.
Doświadczeń z nimi nie mam, ale są ciekawi, no i są esencją Mordheim. A te czapeczki a la Ku-Klux-Klan są urocze.

Awatar użytkownika
syrius
Chuck Norris
Posty: 572
Lokalizacja: Bastion

Post autor: syrius »

Fakt faktem, trzeba uwazac na Karnawal na poczatku, jednakze jesli w rozpisce ma sie 5 nurglatek to wlasciwie nie ma czym sie martwic. Chlopaki potrafia zdzialac cuda, i juz nie jeden raz pchalem ich w najciezsze boje otrzymujac dzieki temu spora przewage nad przeciwnikiem. 2 Nurgleta +1 brutal potrafia przemielic wszystko... no moze prawie wszystko ;]
Liczebnosc mojej bandy to okolo 13 modeli z czego 5 nurglat i 2x zwyklakow z lukami, mieso takie armatnie moze czesto zaskakiwac.
Nie zapomnianym dla mnie bylo, jak nurglinek trzymal pieknie ogra, ktory ciagle nie mogl w niego trafic, a jak juz trafil okazywalo sie, ze byl to ostatni atak, ktory nic nie robil poza lekkim wstrzasnieciem malego kupkowatego stworka ;)

Imo karnawal wypada w kolejnosci sil w pierwszej trojce band, chociaz od czasu do czasu pogrywam 15 modelami skavenow z procami >:] hehe, i to jest jeszcze mniej przyjemne ;D

Pozdrawiam!

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Ja standardowo zaczynam rozpiską na 9, herosi, 2 PB i 2 nurglingi. Jakkolwiek kupki są przemiłe, to jednak nie zastąpią PB, jeden potrafi zniszczyć w pojedynkę centigora.
Ale po 4 [w tym 3 wygranych ;)] bitwach w kampanii mam 17 luda, w tym herosi, dwaj PB, wózek i... 9 nurglingów? ;)
Brethrenów dyskryminuję. Pierwszą bitwę z nimi grałam. Ale bez broni strzeleckiej. Nie pasuje mi do tej bandy.
Będzie śmiesznie, jak na turnieju trafię w pierwszej bitwie na Possessed... a jest to bardzo prawdopodobne z moim ratingiem 81 :D

Skaveni są dobrzy.
Znudzili mi się po dłuższym czasie [a był to naprawdę "dłuższy" czas], ale banda dobra. Poza tym, że wkurzające jest, jak na każdym turnieju spotykasz 3-4 bandy skavenów :)
Teraz na Dragon 2007 jedzie od nas z Warszawy jedna banda, ze szczuroogrem.

Awatar użytkownika
syrius
Chuck Norris
Posty: 572
Lokalizacja: Bastion

Post autor: syrius »

Znaczy patrzac klimatem to jest fakt, ze nie pasuja za bardzo chlopaki do tego bandu, jednak ja grajac mam praktycznie na wszystkim short bowy, zaczynajac od mastera ( a noz nie bede mial zasiegu na czar, a tak przynajmniej sobie strzele ), poprzez tainted one'ow ew. biore im streamy, ale czesciej -1 to hit + luk, i brethrenow z krotkimi. Jedynie 2x brutale i nurglingi nie strzelaja...

Puszczam wszystko w odpowiednich kupkach wspomagajacych sie, nurglinek+brethren+tainted one +brutal. Czasem oczywiscie ida oddzielnie, ale czesto taka strategia mi sie sprawdza.
Gorzej jesli zaczne, i jak juz wspomnialem przeciwnik ma wiekszy ostrzal. Jednakze mimo wszystko czesto da rade sie tym przebic...

Moj band karnawalu, jest obecnie w rozsypce ech... mialem go zrobionego, jednak kiedy przyszedl projekt battle'owy przerzucilem ich do swojej armii Pestilerow, i robia w wiekszosci za slave'ow ;)

P.s. No to sporasna armia, jak na 3 wygrane mimo wszystko... musialobyc bez strat ;P.

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Były straty, ale tylko w nurglingach ;)
Jest jednak świetnie, kiedy masz wózek - demony giną na 1-2, i mają +1 przy Instability Tests... podczas bitwy trudno stracić takiego demona, odchodzi tylko na 12. No i możesz dopchać bandę do 17, co jest plusem...
Za to, jak wspomniałam, ze względu na moją taktykę pod tytułem "tu jestem! tak, ja jestem wodzem! zabijcie mnie!" mój wódz potężnie oberwał. Raz dostał multiple injury i na k6 wypadło oczywiście... 6. Nie dość, że stracił cały ekwipunek, to jeszcze miał -1 do M i -1 do I... a to niestety nie był jedyny raz, kiedy jego inicjatywa zmalała, więc ma już I1. Za to dwa zaklęcia.
Bruci się potwornie rozwinęli, bo obaj mają resilient, jeden 3 ataki, drugi 4. Jeden odporny na strach, a drugi... zgłupiał, ale zwykle daje radę, Ld 8 wodza i 7 samemu to nie tak źle.

Ja brałam streamy na tainted one'ach na początku, ale jakoś tak... jak PB czasem rzygnie, to owszem, ok, ale branie tego jako mutacji mi nie pasuje. Teraz na turniej dam jednemu muchy, a drugiemu bloated foulness. Niby koszt 40gc, ale się opłaca - bardzo wzmacnia takiego błazna. Daję mu zwykle topór i młot - jakkolwiek bronie są mało klimatyczne, to niewysiwygowa figurka skonwertowana wygląda bardzo ładnie - a temu słabszemu miecz, żeby chociaż parować mógł. Ten "słabszy" u mnie po 4 bitwach ma 5WS i 4T :shock: , wzbudza strach i ma jump up. Świetna umiejętność, jeśli nie grasz jak ja, przeciwko krasnoludom z młotami...

Ja puszczam moich w grupkach tak, żeby w każdej był ktoś, kto wzbudza strach. A mam jakąś dziwną skłonność do rzucania tego na serious injury...
Ach, no i teraz przodem zawsze puszczam wóz. Tak żeby przypadkiem krasnoludom nie przyszło do głowy strzelać ;)

Awatar użytkownika
LuceK
Pseudoklimaciarz
Posty: 29

Post autor: LuceK »

Skavenblight pisze: * Mercenaries:

- Reiklanders z Mordheim Rulebook

- Middenheimers z Mordheim Rulebook

- Marienburgers z Mordheim Rulebook

* Cult of the Possessed z Mordheim Rulebook
* Witch Hunters z Mordheim Rulebook
* The Sisters of Sigmar z Mordheim Rulebook
* The Undead z Mordheim Rulebook
* Skaven Clan Eshin z Mordheim Rulebook
* Orc & Goblins z 2002 Annual
* Dwarf Treasure Hunters z 2002 Annual
* Ostlanders z 2002 Annual
* Averlanders z 2002 Annual
* Kislevites z 2002 Annual
* Beastmen Raiders z Empire In Flames
* Carnival of Chaos z Empire In Flames
A co z Shadow Warriors?? Nie są oficjalni?

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Byli.
Potem przestali. To jedyna banda, która straciła oficjalność.

Awatar użytkownika
LuceK
Pseudoklimaciarz
Posty: 29

Post autor: LuceK »

Why?

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Cała argumentacja jest gdzieś na forum SG. Przebacz, nie będę teraz szukać.
Jednak: Shadow Warriors nie pasują klimatem do Mordheim. Nie da się wymyślić nienaciąganej historii, która wyjaśniałaby ich przybycie tam.
Równouprawnienie rasowe poszło precz i mamy tylko dwa uszate stworki, które można spotkać - hired swordzi - elf mage i elf ranger.

Awatar użytkownika
Wojtku
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 188

Post autor: Wojtku »

a pozatym byli przegieci jak an warunki Mordheim

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

No, to swoją drogą. Akurat SW nie są tak przegięci jak DE do Lustrii, ale ogólnie swoim brakiem równowagi [nie może być, że banda i świetnie strzela, i jest dobra w hth - nie ma takich band, przynajmniej nie na początku] pasują raczej do tych "tropikalnych" band.

Martwi mnie, że są fajni najemnicy, których nie poprawiono i przez to są nieoficjalni, np. wolf priest. Na NG gdzieś jest temat, gdzie próbowaliśmy trochę kolesia przytemperować, ale co robić - oficjalności przez to nie nabierze ;)

Podobnie na użytek domowy można robić z bandami nieoficjalnymi/ z settingów. Jeśli są za mocne, osłabiać. Jest też metoda, która jest dla mnie trochę taka "dzika", ale wiele osób ją stosuje - gramy jakąś bandą, ale w klimacie innej, tj. figurki, imiona modeli itd. są inne. Bretonia na zasadach Reiklandu, Norsmeni na zasadach Beastmenów, no i pewnie elfy dałoby się przerobić, pod zasadami jakiejś bandy strzeleckiej, ograniczając ich trochę w hth.
Metoda "dzika", ale sama ją stosuję, tak jakby. Tj. niezamierzenie - teraz konwertuję Opętanych. Po pierwszym modelu na myśl przychodzi tylko Slaanesh - bardzo cycaty Possessed w gorsecie, z główką a la zakazane porno i warkoczami :) choć wcale nie było to moim zamiarem. Ale tak wyszło. Każda banda ma swój własny klimat.

Awatar użytkownika
LuceK
Pseudoklimaciarz
Posty: 29

Post autor: LuceK »

Skavenblight pisze:No, to swoją drogą. Akurat SW nie są tak przegięci jak DE do Lustrii, ale ogólnie swoim brakiem równowagi [nie może być, że banda i świetnie strzela, i jest dobra w hth - nie ma takich band, przynajmniej nie na początku] Slaanesh - bardzo cycaty Possessed w gorsecie, z główką a la zakazane porno i warkoczami :) choć wcale nie było to moim zamiarem. Ale tak wyszło. Każda banda ma swój własny klimat.
Daj fote jestem ciekaw jak to wygląda ;)
Co do SW to lipa bo już prawie wciągłem moją siostre w morde i sw jej wpadli do gustu, a znając ją to nic jej tego nie zastąpi, szkoda:(.

A co do "dzikiej metody" jak dla mnie jest git tylko zapewne nie można tak na turach?

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Daj fote jestem ciekaw jak to wygląda
Na razie mam tylko jedną Opętaną, jutro będę składać i konwertować beast-womenki ;) a jeszcze jeden Possessed moczy się w denaturacie - to będzie wyjątkowa herodbaba, ale właśnie takie mogą przeżyć w Mordheim.
Fotki dałabym już dziś, tylko nikomu z klubu nie wpadło do głowy wziąć aparat.
Co do SW to lipa bo już prawie wciągłem moją siostre w morde i sw jej wpadli do gustu, a znając ją to nic jej tego nie zastąpi, szkoda:(.
Może przerób Reikland ;) ew. może pocieszy ją elf ranger albo mage ;)
A co do "dzikiej metody" jak dla mnie jest git tylko zapewne nie można tak na turach?
Zależy od organizatorów ;)
My raczej nie pozwolimy, chyba że będą jakieś straszne naciski... chociaż nie będę na razie nic mówić, to kwestia którą demokratycznie musi rozstrzygnąć klub, ja tam tylko sprzątam ;)

ODPOWIEDZ