Rozpoczynamy podróż na północno zachodniej grani Starego świata!
wraz z 2 qmplami rozpoczeliśmy Kampanię (autorską) udział biorą:
O&G - Farmer
Dwarfs - Kret
Beasts of Chaos (6ed. ze względu na figsy, i że kampania była wymyślona przed wydaniem booka) - Proch
gra na 700 pts.. na samej korze


Dobra czas zacząć

Orki:
Black Orc na dziku, jakaś czopa co daje przerzuty i +1 do siły w 1 turze i save na 2+
orc boyz big uz chopa+tarcza ok 14
night goblinz + 3 fanole ok 25
savage 2 choppy ok 12
savage z łukami ok 10
Dwarfs:
Thane z runką do inicjatywy i siły
qarelels 10 champion, sztandar shield
thunderes champion, sztandar shield ok 12
wariors fcg ok 14-15
Bestie
Wargor- słomka, gaze of gods save na 4+ i ward na 4+ mark khorna
tuskgor chariot
khorngors fcg + warbanner 15 typa
2x psy po 5
herd gory i ungory 5x5
gory/ungory 7x5
Pierwsza bitwa i rozpoczęcie całego konfliktu rozpoczęło się u podnóża gór krańca świata. Tam Krasnoludowie zostali zaatakowani przez Orkowy podjazd.. zwiad armii szykującej się do najazdu na prastare królestwo Krasnoludów.. Tak się ciekawie zdażyło iż w pobliskich ruinach czekała na jakąś dobrą okazję banda Zwierzoludzii..
I tak oto rozpoczęła się walka na śmierć i życie, bój do ostatniego wojownika gdzie:
- Krasnoludzki bohater Gorial zawołał:
"Na Grungniego! nie dość, że trza nam z Orkami się rozprawić to jeszcze zajerzdża tu mokrym futrem TFUUU!"
- Czarny ork Kalkulator ryknął:
"WAAAAAGHH Ubić wszystkich pokurczóff!! a co to być za Zwierzołaki?!?!?
-a Wargor Bulfzag wybełkotał:
" hasbkhbcashdhhh... Dziś narzremy się z dwóch ognisk na jednej pieczeni!!! RROOOOARRRR!!!

Oto rozstawienie.. graliśmy we 3 każdy na każdego.. ostatni na stole zwycięża



Krasnoludy przed swoim totemem "nabierają" sił do walki


Rozpiska Besti.. no nie da się pomylić

Bitwę rozpoczęły Bestie.. które uważnie obserwując przygotowania orków i krasnoludów oraz bacznie studiując kto ma tłustsze zady do pogryzienia a kto lepszą broń do zrabowania.. ostatecznie nie mogąc sie zdecydować.. Bulfzag rozkazuje uderzyć na 2 fronty!
" ej wy tępe rogowce bignąć na górka i od lasa wbiegnąć w te futrzaste małe ludzie! Zonk i Bonk wskakiwać na rydwana i jechać koło lasa! GDZIE?!!! zasrane zapuszkowańce !!! nie lecić na Zielonych!!
ale wilki i khorngory i tak pobiegły w stronę orków.. a herd zasłonięty wzgórzem szykował atak na flankę krasnoludów..
Ale Bulfzag miał jeszcze w odwodach sekretne 2 oddziały o których pomyslał gładząc zwisający u boku róg po czym wbiegł za murek gdzie był solidnie chroniony a jednocześnie mógł wydzierać się na całą armię toczącym z pyska ślinę khorna.. Wściekły na równie żądne krwi khorngory...
Następne ruszyły krasnoludy które po nieznaczym poprawieniu swych pozycjo oddały pierwszą salwę z kusz w stronę orków, zdejmując jednego Hopaka
"No bracia! pierwsze ork w błoto!! Otwierać beczkę! trza wypić puki można!"
po czym oddział wojowników klanowych zaczął czerpać z beczki którą niósł "muzy" oddziału i spoglądali na ruchy wroga a także na Thundererów podbiegających bliżej oraz qarelelsów napinających swe kusze
Orkowie niemal jednomyślnie ruszają naprzód.. Kalkulator skierował całą hordę w las skąd wyłonili się Zwierzoludzie, tylko łucznicy pozostali czekając na wzgórzu..
Jeden oddział dzikich orków zakrzyknął WAAAGH!! i pobiegł caal do przodu

"Mam plana chopaky!! posiekamy te bestiye a potem wyrżniemy brodaczy! będzie więcej krwii!!"
cała II i III tura polegała na zbliżaniu się do siebie.. Wargor nie skorzystał z rogu i nie dął by przywołac ukryte w zasadzce oddziały
Tylko kalkulator rozkazał podejść gobosom i wypuścić fanoli..
Wszyscy trzej z pianą na mordach wyskoczyli na Khorngory które tylko czekały by szarżować.. niestety wszyscy 3 dobiegli i spowodowali smierć 6 Khorngów.. 2 fanatyków po tej akcji wpadło na siebie i sami siebie zdzielili łancuchami po łbach i padli bez pewnej części ciala...
Krasnoludowie obracają kuszników przygotowujać się na atak z boku, słysząc dziwne wrzaski zza wzgórza, Gorial wraz ze swymi wojownikami z pieśnią na ustach także podchodzi w tamtym kierunku ignorując zielonoskórych.. Gromowładni podchodzą jeszcze bliżej..
Bulfzag zatrąbił.. i w miejscach dokładnie przz niego wybranych wyskoczyły wilki ustawione na tyłach orków i na tyłach krasnoludów w lesie pojawiła się zgraja bestii. Po czym zryczał dziko rozkazując WHRUEEEUURR!!! (tłum: SZARŻA!!!) po czym Khorngory ruszyły z kopyta w gobliny!.. te rzuciły się do ucieczki a Gory były wystawione na atak Black orka i Boyzów..
"Niemożliwa to rzecz ghrrraahr.. te psy zrozumiały co do nich wrzeszczeć.. i te durne gory w końcu zrozumieć że Mały gruby ludź to te małe metalowe chodzące mięso!! "
IV tura

cdn już wkrótce
