8 Edycja Warhammera I
Re: 8 Edycja Warhammera
No wiesz, troszkę to do kitu. Bo generalnie GW dąży do uproszczenia gry, bo im więcej dzieci bedzie chciało w to grać tym więcej figurek sprzedadzą. tak więc m.in. znieśli zasadę regenki ze jak dostaniesz wounda i sie zregenerujesz to nie oddajesz. Ale z tego co słyszę, to jak te prognozy się potwierdzą ( a widać, ze część plotek skupia się właśnie na kawie, m.in. no rank bonus) będziemy mieli kawalerię udupioną totalnie. Dla bretki to będzie masakra.
Największa maruda na Border Princes
-
- Masakrator
- Posty: 2297
A WoChowe tak zmutowane, iż bez problemu radzą sobie z noszeniem jeźdźca i pancerza...A konie bretońskie są wyszkolone do noszenia ciężkich pancerzy i mogą maszerować.
Kolejna bzdurna plotka z whinesera.
- SaperHeart
- Piłkarz
- Posty: 710
- Lokalizacja: Adeptus Geriatricus
Co Ty gadasz ?! Zombiaki to jeden z lepszych oddziałów w VC. Widać, że za dużo nie grałeś...Zombiaki to idealny odział do blokowania. Wybijanie ich jest ciężką sprawą, bo na wtępie przy udanej IoN masz 5. Jeszcze dodatkowo w CC dajesz im WS od generała i w turze walki Ci spada około 2-3 zombiaków...ale tu długo się rozpisywać nad zaletami tego oddziału...theudulf pisze:Stary zombie to się nie wystawia, bo to szajs [...]
Ja mam nadzieje, że w 8 edycji zmienią w końcu strzelania oddziałów...przykładowo idzie klocek 20 Night Goblinów i tylko pierwszy szereg może oddać strzał jak nie stoi na górce...bezsens...w rzeczywistości to wszyscy strzelali gradem strzał. Np. każdy oddział który ma łuki i kusze mógłby wykonać specjalny atak zwany „gradem strał” z ujemnym modyfikatorem do trafienia. Dodatkowo...jak może piechota zaszarżować kawalerie od frontu ? moim zdanie w przypadku jak kawaleria zostanie zaszarżowana od przodu powinna zachowywać bonusy wynikające z szarży, z tym że o kolejności ataku by decydowała inicjatywa i zasady specjalne...ale to takie moje sugestie...tylko żeby nie zwalili nowej edycji...
Są fajne zasady w Warhammer acient battles, np. jak strzela się z łuków to pierwszy szereg wali cały, a z kolejnych wali połowa, proste jasne i logiczne, powinni by takie coś zastosować.
Ale w warhammerze jest wielę rzyczy niezgodnych z rzeczywistością, kopie były przecierz jednorazowę, halabardy mogły słuzyć zarówno do siekania, dźgania jak i ściągania jeźdców z konia, a +1 s wcale tego nieodwzorowuję.
Należy albo czekać na zmianę połowy zasad, albo pogodzic się z obenymi i zapomnieć o realizmie.
No racja, w prawdziwym życiu, jednostki nie poruszają się naprzemiennie, tylko jednocześnie, więc małe szansę aby piechota szarżowała kawalerię od przodu, jednak zasarżowana od boku czy tyłu powinna automatycznie nie zdawać breaka po przegranej walcę.theudulf pisze:Dodatkowo...jak może piechota zaszarżować kawalerie od frontu ? moim zdanie w przypadku jak kawaleria zostanie zaszarżowana od przodu powinna zachowywać bonusy wynikające z szarży, z tym że o kolejności ataku by decydowała inicjatywa i zasady specjalne...ale to takie moje sugestie...tylko żeby nie zwalili nowej edycji...
Ale w warhammerze jest wielę rzyczy niezgodnych z rzeczywistością, kopie były przecierz jednorazowę, halabardy mogły słuzyć zarówno do siekania, dźgania jak i ściągania jeźdców z konia, a +1 s wcale tego nieodwzorowuję.
Należy albo czekać na zmianę połowy zasad, albo pogodzic się z obenymi i zapomnieć o realizmie.
Świetny pomysł! Tylko trzeba jeszcze jakąś nazwę na to wykombinować... Już wiem, nazwijmy to Multiple Shot!Varinastari pisze:Np. każdy oddział który ma łuki i kusze mógłby wykonać specjalny atak zwany „gradem strał” z ujemnym modyfikatorem do trafienia.
Ludvik pisze:Wystawianie np. Black Knightów jako Blood Knightów uważam za osobistą obrazę
Havelock, to jednak nie to samo mistrzu
- SaperHeart
- Piłkarz
- Posty: 710
- Lokalizacja: Adeptus Geriatricus
Dajcie chłopakowi dokładnie przeczytać
Havelock pisze:Świetny pomysł! Tylko trzeba jeszcze jakąś nazwę na to wykombinować... Już wiem, nazwijmy to Multiple Shot!Varinastari pisze:Np. każdy oddział który ma łuki i kusze mógłby wykonać specjalny atak zwany „gradem strał” z ujemnym modyfikatorem do trafienia.
On chyba mił na myśli coś w stylu bretońskiego Arrow Head w V edycji.
Największa maruda na Border Princes
- SaperHeart
- Piłkarz
- Posty: 710
- Lokalizacja: Adeptus Geriatricus
Uważam, że dosyć wyraźnie sprecyzowałem moją myśl. Jeżeli ktoś nie umie czytać i bierze tylko zdania wyrwane z kontekstu to potem taka draka wychodzi Poza tym tylko Robin Hood potrafi oddać mutiple shota z łukuMalak pisze:[...]przykładowo idzie klocek 20 Night Goblinów i tylko pierwszy szereg może oddać strzał jak nie stoi na górce...bezsens...w rzeczywistości to wszyscy strzelali gradem strzał. Np. każdy oddział który ma łuki i kusze mógłby wykonać specjalny atak zwany „gradem strał” z ujemnym modyfikatorem do trafienia[...]
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
i elf z magicznym łukiem ze swojej listy .
Może by tak pozbyć się ujemnego -1 za daleki zasięg i dać tą zasadę "salwy" ze wszystkich modeli, to było by jak granie gwardią w 40ste, masa pestek. Łucznicy gobelinów stali się wreszcie grywalni, a i TK było by lepiej.
"Księga Armii Nocnych Goblinów"( 09.11.2011
http://www.docstoc.com/docs/94525591/No ... 99ga-Armii
http://www.docstoc.com/docs/94525591/No ... 99ga-Armii
Dawanie łuków gobliną żeby stali się grywalni jest trochę lewe na maxa lepiej strzela cały odział ale na przykład jakiś wyj.. modyfikator -2 ? po prostu bez doliczania dalekiego zasięgu już. Kawaleria jak najbardziej prawidłowo nie może marszować rewelka ale za to ma impakty czyli coś za coś mega +. Zombi jak to zombi gówno ale coś tam da się tym zrobić bez przesady gdyby mogły gonić to by były wtedy odpowiednie tak są słabe.
Można by było, kilka postów wcześniej pokazałem myk z WAB, gdzie z pierwszego rzędu strzelają wszyscy, a z kolejnych połowa, myk o tyle lepszy, od "walą wszyscy z modyfikatorem -1" że nigdy nie wychodziło by się na tym gorzej, ale lepiej byłoby mieć 20 w 2 szeragach po 10, niż 5 po 4. Modyfikator -1 za walenie salwą paradoksalnie mógłby być gorszy od tradycyjnego strzelania jakby np. był 15 osobowy oddział, w którym 10 jest z przodu.
No i można byłoby tego używać tylko łukami, byłoby realistycznie, a problem dotyka głównie dużych klocków łuczników.
No i można byłoby tego używać tylko łukami, byłoby realistycznie, a problem dotyka głównie dużych klocków łuczników.
No ok, inpackty spoko, tylko zamiast ataku koni, one tratowały a nie gryzły.MORFI pisze:Kawaleria jak najbardziej prawidłowo nie może marszować rewelka ale za to ma impakty czyli coś za coś mega
Strzelanie to problem, jak i ruch kawalerii... Można by powprowadzać, że łucznicy na daleki zasięg walą wszyscy, na bliski dwa szeregi, albo 1+0,5 tylnego szeregu... Można by wprowadzić ruch i możliwości zależne od save kawy... Ale. Po pierwsze jest to sporo nowych zupełnie zasad. Może to wypalić, w końcu zmienia się edycja, i choćby z 5th na 6th było sporo poważnych zmian. Tyle, że te zmiany stały się prostsze. Wątpię, żeby ktoś wymyślał coś takiego, skoro można dać po prostu, Łuk - walą wszyscy, przy opisie broni. Kava 2+ nie może maszerować i tyle... Trochę to zbiedzi, trochę pomoże... Boję się bardziej tego, że wszelkie śmiecie typu wilczki będą jeszcze bardziej powszechne, gówno punktowo warte, a robiące niezłą sieczkę...
Przy takim systemie ranienia i bronienia to nawet zwykłe łuki robią masakrę z np. Imperialnymi Rycerzami, bo choć nic ujemnego do save nie mają to i tak 1 na d6 to sporo, ok. 17% szansy. Żeby to zmienić, musiałoby być 1 na d10 a tego raczej nie zrobią...
I dalej idąc, to łuk był tani, lekki kawalerzysta tańszy od Ciężkiego a ci ostatni jak wyjechali, to gnietli armię i tyle papa.. I w Warhu też tak jest, tylko w średniowieczu czy innych okresach nie było Smoków, Wiwern, Czołgów i Piekielnych Abominacji. Więc sens moim zdaniem zmagań jest cały czas ten sam, tyle że Elitarni Rycerze Warhammera są odpowiednikiem bardziej jakiejś jazdy co to przynajmniej włócznie ma a nie koszulkę i mały łuczek
Jeżeli jakieś zmiany pójdą, to dałbym właśnie coś ala Bull Charge dla konnicy, walka taka że oddaje tyle ile jest - zabici są ściągani z tyłu tak jakby. Zmiana psychologi, inny dobór magicznych przedmiotów, bohaterowie i wszystko zresztą w % nie slotach, kolejność tury - Magia znowu później?na 4 miejsu i tyle... Będzie ogólnie duża zmiana przy stosunkowo prostych zabiegach i ot, cała 8ed... potem zmiana booków, szybko przecież, obniżenie jeszcze kosztów jednostek i interes się będzie kręcił a i my dużo narzekać nie będziemy. Zawsze tak jest i zawsze tak będzie
Przy takim systemie ranienia i bronienia to nawet zwykłe łuki robią masakrę z np. Imperialnymi Rycerzami, bo choć nic ujemnego do save nie mają to i tak 1 na d6 to sporo, ok. 17% szansy. Żeby to zmienić, musiałoby być 1 na d10 a tego raczej nie zrobią...
I dalej idąc, to łuk był tani, lekki kawalerzysta tańszy od Ciężkiego a ci ostatni jak wyjechali, to gnietli armię i tyle papa.. I w Warhu też tak jest, tylko w średniowieczu czy innych okresach nie było Smoków, Wiwern, Czołgów i Piekielnych Abominacji. Więc sens moim zdaniem zmagań jest cały czas ten sam, tyle że Elitarni Rycerze Warhammera są odpowiednikiem bardziej jakiejś jazdy co to przynajmniej włócznie ma a nie koszulkę i mały łuczek
Jeżeli jakieś zmiany pójdą, to dałbym właśnie coś ala Bull Charge dla konnicy, walka taka że oddaje tyle ile jest - zabici są ściągani z tyłu tak jakby. Zmiana psychologi, inny dobór magicznych przedmiotów, bohaterowie i wszystko zresztą w % nie slotach, kolejność tury - Magia znowu później?na 4 miejsu i tyle... Będzie ogólnie duża zmiana przy stosunkowo prostych zabiegach i ot, cała 8ed... potem zmiana booków, szybko przecież, obniżenie jeszcze kosztów jednostek i interes się będzie kręcił a i my dużo narzekać nie będziemy. Zawsze tak jest i zawsze tak będzie
To fight Chaos on the battlefields, not to grow rich and fat in the golden halls of the capital, that is the purpose of our Cult! - Boomed Luthor's voice at the Council
Z tą przewagą kawalerii nad piechotą w średniowieczu to trochę przesada. Od kiedy zaczeły się sukcesy konnych, wszyscy zaczeli traktować piechotę jak my obowiązkowe cory, brać bo trzeba bez zbyniej inwestycji w nią, więc nie ma się co dziwić, że zbieranina chłopów bez przeszkolenia, mająca za zadanie tylko stać z tylu i ew. wsperać, nie mogła poradzić sobię z świetnie wyszkolonym i drogo uzbrojonym rycerstwem. Jednak kiedy ktoś(głównie anglia) zaczął inwestować w piechotę, okazało się, że potrafi nie raz pokonać konnych.
Jasna sprawa, mówiłem raczej ogólnie Poza tym wszystko jest jakoś tam sporne. Sława Szwajcarów choćby zaczęła się od tego, że zasadzili się nad krętą i wąską górską drogą. Nie trzeba być wyszkolonym, żeby w stojącego w miejscu rycerza palnąć halabardą Mimo to "młot" był jeden - Ciężka Kawaleria
To fight Chaos on the battlefields, not to grow rich and fat in the golden halls of the capital, that is the purpose of our Cult! - Boomed Luthor's voice at the Council