Może trochę sentymentalnie to opisałem bo zacząłem zabawę w WFB od Bretonni, później bawiłem sie skawenkami, chaosem i kilkoma innymi armiami. Wszystko sprzedałem w cholerę i chciałem kupic sobię te nowe figsy ale jakoś nie umiałem się do nich przekonać i wybrałem powolne kolekcjonowanie tych starych. Oprócz waloru sentymentalnego znalazłem jeszcze jeden pozytyw- cena, która jest dużo niższa od 6ed. modeli (choć są wyjątki np. piechota i rzeczone Questingi za które trzeba słono, wręcz snobistycznie przepłacać

Co o tym sądzicie ? Stare czy nowe ? Pochwalcie się jakią macie tą bretkę.