Pytania krótkobrodego - stary temat
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Re: Pytania krótkobrodego
w kraskach uciekało mi juz wszystko..poza pancurami...najlepsza piechota jaka możemy miec...
schodzą od strzelania? to wykup warda na 5+ od strzelania- przyda się całej armii
ktos ich gnoi w combacie? Dragon slayer albo demoniarz pomogą...
naprawdę zajebisty, pewny oddział. taki na który zawsze mogę liczyć.a jesli chodzi o zabijanie- to u mnie zabijali juz wszystko...
tylko trzeba ich wystawiac po 20+. wtedy mają sens. i koniecznie 3 giant slayerów
schodzą od strzelania? to wykup warda na 5+ od strzelania- przyda się całej armii
ktos ich gnoi w combacie? Dragon slayer albo demoniarz pomogą...
naprawdę zajebisty, pewny oddział. taki na który zawsze mogę liczyć.a jesli chodzi o zabijanie- to u mnie zabijali juz wszystko...
tylko trzeba ich wystawiac po 20+. wtedy mają sens. i koniecznie 3 giant slayerów
- Aron_Banalny
- Masakrator
- Posty: 2167
- Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa
pępek świata, phi!Nieprawda, ja ich nie miałem w rozpie, a na Bazylu grałem
dokładnie, ale dla mnie ultra-optymalno-low-budżetowy jest oddział 15-tu chłopa, i tez cisną.naprawdę zajebisty, pewny oddział. taki na który zawsze mogę liczyć.a jesli chodzi o zabijanie- to u mnie zabijali juz wszystko...
tylko trzeba ich wystawiac po 20+. wtedy mają sens. i koniecznie 3 giant slayerów
Grazbird, dajesz im czasem sztandar?
EDIT: nigdy nie kupowałem im nic prócz czempionów, zastanawiam się czy inwestujesz/ecie w sztandar przy dużych klockach
Ostatnio zmieniony 14 mar 2010, o 00:35 przez Aron_Banalny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiesz, może poprostu grałem z dobrymi przeciwnikami, którzy nie szarżują na slayerów jedną jednostką tylko minimum z dwóch stron i to nie skinkami... Raz nawet miałem Daemon Slayera i on właśnie wziął takiego Daemona na challenge (jakis tam heros na Juggernaucie) i oczywiście zadał całą jedną ranę i zdechł po trzech turach walki. Z boku nettersi lali resztę. Druga sprawa, że ja zawsze Slayerów puszczam w najgorsze piekło więc moze dlatego giną (no ale kurde po to są chyba?) I zawsze biorę i Hammerersów i Slayerów i zawsze Ci pierwsi robią więcej i przeżywaja najczęściej. Co do porównania Slayerów z ironami to powiem tyle że łatwiej oddać z siekry bo się przeżyło ataki majac save na 2+ niż save na "nic"+Aron_Banalny pisze:łohohoho, bez kitu, na prawdę mi przykro. przykro mi że nie doświadczyłeś frajdy oglądania jak Twoje golasy napieprzaja z dyni i gniotą jajca. ja sleyerami głównie blokuje, tak jak wspomniałeś, ale chłopaki potrafią się odgryźć, pogonić i rzadko mi umierają w całości. musisz mieć mega-pecha. ja "na wszelki wypadek" biorę do rozpiski oba oddziały, hammków i sleyerów.Slayerzy to nie syf, ale wole Hammerersów. Slayerzy są "pewni" - ok, bo grając nimi troche juz wiem że pewnie ochronią jedno skrzydło przez ok. 3 tury ale na tym ich pewność się kończy bo dotychczas zabiłem nimi ze dwa gobbo i harpię... Jeśli nie mają jakiegoś dragon slayera z mr of swiftness to tylko się ich ściąga jak walczą z czym lepszym od skinków. Natomiast Hammerersi odporni na strach i jeszcze z jakimś tanem w środku (może być z oath stone do uzycia jak będzie gorąco) najczęściej oddadzą z młota i coś zbrejkują. (ostatnio dostali kanapkę z wampira, wilków, carionów i dwóch wraithów i mimo że ze stratami własnymi to jednak posypali wszystkich a slayerzy oczywiście zdechli co do jednego nie mając szansy oddać lub oddając żałosnie zwykłaj piątce Black knightów i kilku ghoulom).
P.S. Ile razy grałem Slayerami tyle razy dostali to czego chcieli...
Skoro slayerzy są tacy syfni - to ciekawi mnie czemu najlepsi gracze dwarfów w polsce jakoś zawsze ich mają ...
Nie będę się rozpisywał ile rzeczy dzięki nim uratowałem czy zniszczyłem ... nie będę też gadał głupot takich jak to ... że przeciwnik NIE strzela najczęściej do slayerów tylko do maszyn / strzelców.
Nie będę się rozpisywał ile rzeczy dzięki nim uratowałem czy zniszczyłem ... nie będę też gadał głupot takich jak to ... że przeciwnik NIE strzela najczęściej do slayerów tylko do maszyn / strzelców.
- Aron_Banalny
- Masakrator
- Posty: 2167
- Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa
jeżeli już ich porównujemy to warto zauważyć że obie jednostki służą do czego innego. poza tym ironów nie wystawisz w rozsądnym zestawieniu za 210 punktów.Co do porównania Slayerów z ironami to powiem tyle że łatwiej oddać z siekry bo się przeżyło ataki majac save na 2+ niż save na "nic"+
ponieważ chłopaki mają wszystko w dupie i nigdy nie uciekają w mojej armii również robią całą mokrą robotę. nie wiem jaki klocek wystawiasz, ale mój wcale nie jest jakiś drogi, 210 punktów na 2000 + jest do przełknięcia (rzadko ich tracę w całości, ale często są połowieni). to 210 punktów, które zawsze zatrzyma każdy oddział na 2-3 (przy pomyślnych wiatrach) tury zdala od swoich maszyn i całej reszty. ironi nie dają tej gwarancji i nie są w stanie zastąpić sleyerów i wypełnić ich zadań. natomiast zadania ciężkiej piechoty od ironów lepiej wypełniają długobrodzi i gwardziści.Druga sprawa, że ja zawsze Slayerów puszczam w najgorsze piekło więc moze dlatego giną (no ale kurde po to są chyba?)
nie zawsze trafisz na przeciwnika ktory bedzie ci wjezdzal klockami z 3 sily w ironow.Co do porównania Slayerów z ironami to powiem tyle że łatwiej oddać z siekry bo się przeżyło ataki majac save na 2+ niż save na "nic"+
co do warda na 5+ to trzeba wykupic klocek ktory bedzie biegal za slayerami i dawal im tego warda bo z sami z siebie niemaja opcji ;]
imo trollslayerzy to jakas porazka, special z ws4, jednostka bez sv z 1A z bazy ;/
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
jezeli sie sprawdza plotki o 8 ed beda niezli, nie pisze ze slayerzy sa zli (sam ich czesto uzywalem zanim sie przerzucilem na bunkier z kowadlem), chodzi mi o to ze jako special z 4ws na bazie, 1a na bazie wypadaja imo troche gorzej jak swarmyRakso_The_Slayer pisze:jurak -
jesli nie widzisz zalet slayerów to sorry ale nawet nie chce mi sie tego inaczej komentowac...
a lipa wg mnie jest tu ze jak dlamnie dwie klopy i dwa bolce to podstawa (no chyba ze ktos lubi grac na jakis pseudo offensach) i tu sie roibi ciasno w specialach, a jak wystawisz slayerow to masz problem z kitraniem bsb.
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Mam pytanko, 2ręcznych toporów na slayerach używa się tylko na tych jednostkach co mają 4 albo mniej tafa, tak? Znaczy chodzi mi o sens, bo najpierw jest liczona sila i dopiero pozniej zwiekszana, a nie na odwrot, a szkoda, bo imho wtedy nie ma sensu korzystac z 2hndedow
- Aron_Banalny
- Masakrator
- Posty: 2167
- Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa
nie rozumiem za bardzo pytania, ale ja używam dwuręcznej broni na opancerzone, ale nie wytrzymałe cele. wtedy się opłaca
weź napisz jeszcze raz proszę bo za kij nie rozumiemZnaczy chodzi mi o sens, bo najpierw jest liczona sila i dopiero pozniej zwiekszana, a nie na odwrot, a szkoda, bo imho wtedy nie ma sensu korzystac z 2hndedow
ANtY pisze:Mam pytanko, 2ręcznych toporów na slayerach używa się tylko na tych jednostkach co mają 4 albo mniej tafa, tak? Znaczy chodzi mi o sens, bo najpierw jest liczona sila i dopiero pozniej zwiekszana, a nie na odwrot, a szkoda, bo imho wtedy nie ma sensu korzystac z 2hndedow
Na jednostki z T3 lub 4, które mają sejw 4+ lub lepszy.
No i zależy ile się ma giant slayerów ... jak mało i walczymy np z Tomb Guardami z sv 4+ i T4 to lepiej wypłacić 10A s4 niż 5a s5 ... ale jak już są ze 3 czempioni to lepiej IMO 6a s6 i 2a s5 niż 13a s4
Chodzi mi o to, że fajnie by było jakby najpierw siła była zwiększana do tafa przeciwnika, a później dodawane 2 od broni, wtedy miałoby to sensAron_Banalny pisze:nie rozumiem za bardzo pytania, ale ja używam dwuręcznej broni na opancerzone, ale nie wytrzymałe cele. wtedy się opłacaweź napisz jeszcze raz proszę bo za kij nie rozumiemZnaczy chodzi mi o sens, bo najpierw jest liczona sila i dopiero pozniej zwiekszana, a nie na odwrot, a szkoda, bo imho wtedy nie ma sensu korzystac z 2hndedow
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
raz grałem na slayerach zkontra smoczek to był ostatni raz dla slayerow)
miałem 3 gintów i całą tą reszte badziewia i wziołem 2 bronie jednoręczcne. zajebałem smoka ale został mi 1 slayer i dupa dostał od łuków HE i spadł a zeby n ie było że to zajebiście ze wogóle zajebałem smoka!!! ja miałem tych slayerów 25
miałem 3 gintów i całą tą reszte badziewia i wziołem 2 bronie jednoręczcne. zajebałem smoka ale został mi 1 slayer i dupa dostał od łuków HE i spadł a zeby n ie było że to zajebiście ze wogóle zajebałem smoka!!! ja miałem tych slayerów 25
To i tak pewnie się spłacili, a smoka przetrzymali i nie robił jatki na reszcie armii
Blog o malowanych przeze mnie figurkach. http://celedorverminhorde.blogspot.com/
w smoka wrzucasz daemon slayera:
d6 woundów
r.of might
+1 I/ burning- jeśli spodziewasz się skavenów i innych regeneracji.
a później patrz, jak smoki i inne grubasy chowają się po krzakach
PS. tak, trzeba go chronić przed ostrzałem...
PS II. nie mów mi , ze nie można wszarżować w smoka. bo można i to bez problemu...
d6 woundów
r.of might
+1 I/ burning- jeśli spodziewasz się skavenów i innych regeneracji.
a później patrz, jak smoki i inne grubasy chowają się po krzakach
PS. tak, trzeba go chronić przed ostrzałem...
PS II. nie mów mi , ze nie można wszarżować w smoka. bo można i to bez problemu...