Wieczne Księgi Zasłużonych
Moderatorzy: Albo_Albo, Asassello
Re: Wieczne Księgi Zasłużonych
Co do złożenia arcymaga testowałem właśnie tą opcję, tj. Arcy RoF, SS, 2xDS + mag seer, DS. Grałem z demonami na GUO (który wbrew pozorom jest dla nas najcięższym do przejścia GD) i wziąłem 2x shadow. Miałem 2x pitkę i 2x popychaczkę. Na początku arcymag rzucał pitkę z pięciu kości na kupę, która zwykle była dispelowana. Ale potem mały mag brał 3 kości i dzięki przerzutowi też udawało mu się rzucić pitkę. I tutaj przeciwnik musiał się już ostro pocić, żebyto zdispelować Tym sposobem kupa zeszła już w 3 turze, a resztę armi pozamiatałem dzięki popychaczkom rzucanymi w ten sam sposób
Poza tym, na śmieciowe WE czy gejowiznę DE lepiej mieć dużo słabszych czarów, niż parę mocnych, które nie wyrządzą przeciwnikowi za wiele szkód.
Tak, brak tanich śmieci to jest to, co nas boli. Nie rozumiem, czemu nie dali orłów do specjali, podczas gdy DE mają lataczy w corach
Poza tym, na śmieciowe WE czy gejowiznę DE lepiej mieć dużo słabszych czarów, niż parę mocnych, które nie wyrządzą przeciwnikowi za wiele szkód.
Tak, brak tanich śmieci to jest to, co nas boli. Nie rozumiem, czemu nie dali orłów do specjali, podczas gdy DE mają lataczy w corach
Dradon Riders of Caledor (0-1) i po problemie
a orły to w corach powinny być
a orły to w corach powinny być
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą
- Master of reality
- Oszukista
- Posty: 833
- Lokalizacja: Warszawa
Brawo Andrzeju!
Szkoda tylko tej bitwy z VC ale i tak rządzisz
Kocham tą gre
Szkoda tylko tej bitwy z VC ale i tak rządzisz
Wróćmy teraz do epickiej walki na środku stołu. Z 18 WL został czempion i BB. Czempion bohatersko challengował kolejnych grali, utrzymując w ten sposób BSB na stubbornie. Zrobiło się kiepsko, kiedy do tej walki doleciały pegazy od tyłu. I wtedy właśnie BSB postanowił rozpierdolić system i rzucił 6 na BB Zbrejkowała się lanca 6 grali z 2 magiczkami, 5 errantów, 4 pegazy i generał. Zdobyłem 2 sztandary i około 500 pkt za grali z magiczkami
Kocham tą gre
I sold my soul for rock'n roll
Krótki raport z dzisiejszej bitewki w lidze warszawskiej (1 z 4):
Po traumatycznych przeżyciach z Bazyliszka postanowiłem porzucić BoH w rozpie czarującej i pójść na opcję Arcymag z Silver Wandem (do tego Ring of Fury i 2xDS) oraz mały mag z Seerstaffem (i DS)
Do tego zestawu dodałem:
bsb z Battle Bannerem
2x 10 łuczników
7 PG z BoS i full commandem
18 WL z Lion Standardem, FCG i Amulet of Light
17 WL ze Standard of Balance, FCG,
4 bolce
Czyli rozpa prawie identyczna z rozpą naszego Andrzeja.
Cud, że w ogóle dotarłem na bitwę. Pech chciał, że dopadło mnie przeziębienie; no ale baya oddawać nie chciałem, poza tym bitwa była już ustawiona i głupio byłoby ją odwołać w ostatniej chwili.
Na starcie przyszło mi się zmierzyć z Imperium, przeciwnik (Adam - ksywka na forum "Voodoo") miał w rozpie:
Arcylektora na Waraltarze
3x magów ( 1 - 2xDS, 2 - Seal of Destruction, 3 - Ring of Volans, Rod of Power)
10 kuszników
10 handgunnersów
5 pistoliersów
10 rycerzy IC
2x 5 rycerzy z muzykami
2x działa
czołg
helblaster
Można powiedzieć, że dość lightowe Imperium, mimo wymaksowanej magii.
Przeciwnik wybrał zaczynanie, ja z kolei wybrałem bardzo dogodną połowę z górką i domkiem. Zresztą na tej górce nie wystawiłem bolców. Wiedziałem, że przeciwnik zaczyna i wolałem je zescreenować swoimi oddziałami piechoty a potem zapolować nimi na czołg. Magowie przeciwnika wybrali czary z Heavena i Fire ( znaczenie w całej bitwie z jego strony miały tak naprawdę tylko dwa czary - Kometka i Wall of Fire, reszta zaklęć nie miała praktycznego zastosowania w tej bitwie)
Ja z kolei na dużym magu wziąłem Metal a na małym High Magic. W planach miałem przede wszystkim porzucać kuźnie, pociski i Drain Magic.
Przeciwnik nie był zbyt chętny by podjechać pod moją armię. Do przodu tak naprawdę ruszyli się jedynie: Tank i jedna goła kawa, oba oddziały po mojej lewej flance. Cała reszta armii pokitrała się w lesie lub za dość dużym obeliskiem.
Jak się okazało w tej bitwie punkty dla Imperium nabijali przede wszystkim magowie. W ciągu 6 tur rzucane z 3 kości Kometka i Wall of Fire weszły odpowiednio po 4 i 5 razy każda,z czego każde po dwa razy z IF-ką (tylko w jednej turze gdy udało mi się zarzucić Drain Magica miałem spokój). Już po dwóch turach miałem de facto społowione oba regimenty WL i łuczników na prawej stronie. W moich turach magii zamiast rzucać zaklęcia musiałem przede wszystkim dispelować; jakby tego było mało Seal of Destruction zniszczyła mi kuźnię.
Niemniej jednak miałem delikatną przewagę punktową i nie było źle (punkty nabijałem głównie wystrzeliwując lekkie śmieci i panikując je), niestety nadeszła 5 tura, Wall of Fire na IF-ce, oddział do niańczenia magów zostaje zredukowany do 4 modeli rank and file, strzał z działa po Arcymagu siedzącym w tym oddziale i 450 pkt do przodu dla przeciwnika.
W mojej przedostatniej turze doszło do jedynej walki wręcz w grze - WL pogonili 5 rycerzy na lewej flance.
Ostatecznie zakończyło się na 9:11 dla przeciwnika (887 do 1143, 256 pkt różnicy)
Ze swej strony mogę powiedzieć, że grało się bardzo miło, tylko szalenie frustrująca była ta faza magii. Niewiele można zrobić jak praktycznie co turę idzie IF-ka. Warto też dodać, że Imperium to bardzo niewygodny przeciwnik dla czarujących HE. Możliwość upchania w jednej rozpie 2scrolli, Rod of Power i Seal of Destruction oraz Arcylektora daje dosłownie ścianę antymagii.
CDN
Po traumatycznych przeżyciach z Bazyliszka postanowiłem porzucić BoH w rozpie czarującej i pójść na opcję Arcymag z Silver Wandem (do tego Ring of Fury i 2xDS) oraz mały mag z Seerstaffem (i DS)
Do tego zestawu dodałem:
bsb z Battle Bannerem
2x 10 łuczników
7 PG z BoS i full commandem
18 WL z Lion Standardem, FCG i Amulet of Light
17 WL ze Standard of Balance, FCG,
4 bolce
Czyli rozpa prawie identyczna z rozpą naszego Andrzeja.
Cud, że w ogóle dotarłem na bitwę. Pech chciał, że dopadło mnie przeziębienie; no ale baya oddawać nie chciałem, poza tym bitwa była już ustawiona i głupio byłoby ją odwołać w ostatniej chwili.
Na starcie przyszło mi się zmierzyć z Imperium, przeciwnik (Adam - ksywka na forum "Voodoo") miał w rozpie:
Arcylektora na Waraltarze
3x magów ( 1 - 2xDS, 2 - Seal of Destruction, 3 - Ring of Volans, Rod of Power)
10 kuszników
10 handgunnersów
5 pistoliersów
10 rycerzy IC
2x 5 rycerzy z muzykami
2x działa
czołg
helblaster
Można powiedzieć, że dość lightowe Imperium, mimo wymaksowanej magii.
Przeciwnik wybrał zaczynanie, ja z kolei wybrałem bardzo dogodną połowę z górką i domkiem. Zresztą na tej górce nie wystawiłem bolców. Wiedziałem, że przeciwnik zaczyna i wolałem je zescreenować swoimi oddziałami piechoty a potem zapolować nimi na czołg. Magowie przeciwnika wybrali czary z Heavena i Fire ( znaczenie w całej bitwie z jego strony miały tak naprawdę tylko dwa czary - Kometka i Wall of Fire, reszta zaklęć nie miała praktycznego zastosowania w tej bitwie)
Ja z kolei na dużym magu wziąłem Metal a na małym High Magic. W planach miałem przede wszystkim porzucać kuźnie, pociski i Drain Magic.
Przeciwnik nie był zbyt chętny by podjechać pod moją armię. Do przodu tak naprawdę ruszyli się jedynie: Tank i jedna goła kawa, oba oddziały po mojej lewej flance. Cała reszta armii pokitrała się w lesie lub za dość dużym obeliskiem.
Jak się okazało w tej bitwie punkty dla Imperium nabijali przede wszystkim magowie. W ciągu 6 tur rzucane z 3 kości Kometka i Wall of Fire weszły odpowiednio po 4 i 5 razy każda,z czego każde po dwa razy z IF-ką (tylko w jednej turze gdy udało mi się zarzucić Drain Magica miałem spokój). Już po dwóch turach miałem de facto społowione oba regimenty WL i łuczników na prawej stronie. W moich turach magii zamiast rzucać zaklęcia musiałem przede wszystkim dispelować; jakby tego było mało Seal of Destruction zniszczyła mi kuźnię.
Niemniej jednak miałem delikatną przewagę punktową i nie było źle (punkty nabijałem głównie wystrzeliwując lekkie śmieci i panikując je), niestety nadeszła 5 tura, Wall of Fire na IF-ce, oddział do niańczenia magów zostaje zredukowany do 4 modeli rank and file, strzał z działa po Arcymagu siedzącym w tym oddziale i 450 pkt do przodu dla przeciwnika.
W mojej przedostatniej turze doszło do jedynej walki wręcz w grze - WL pogonili 5 rycerzy na lewej flance.
Ostatecznie zakończyło się na 9:11 dla przeciwnika (887 do 1143, 256 pkt różnicy)
Ze swej strony mogę powiedzieć, że grało się bardzo miło, tylko szalenie frustrująca była ta faza magii. Niewiele można zrobić jak praktycznie co turę idzie IF-ka. Warto też dodać, że Imperium to bardzo niewygodny przeciwnik dla czarujących HE. Możliwość upchania w jednej rozpie 2scrolli, Rod of Power i Seal of Destruction oraz Arcylektora daje dosłownie ścianę antymagii.
CDN
http://manticblog.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
Fajny raport, szkoda że nie wygrałeś
Tak, magiczne HE mają ciężko z imperium. Ale z drugiej strony, na SD też nie jest łatwo. Magia sieka wtedy jeszcze mocniej, i trzeba się chować SD przed działami.
Ogólnie, imperium jest dość ciężki dla HE. Ale czemu, wiedząc że będziesz grał z imperium wziąłeś AoL?
Tak, magiczne HE mają ciężko z imperium. Ale z drugiej strony, na SD też nie jest łatwo. Magia sieka wtedy jeszcze mocniej, i trzeba się chować SD przed działami.
Ogólnie, imperium jest dość ciężki dla HE. Ale czemu, wiedząc że będziesz grał z imperium wziąłeś AoL?
to rozpiska na ligę - jeszcze ze 3 bitwy przed nimAndrzej pisze:Fajny raport, szkoda że nie wygrałeś
Ale czemu, wiedząc że będziesz grał z imperium wziąłeś AoL?
Tak jak Assasello napisał, gramy ligę więc jedna rozpa musi być na 4 bitewki.Andrzej pisze:Fajny raport, szkoda że nie wygrałeś
Tak, magiczne HE mają ciężko z imperium. Ale z drugiej strony, na SD też nie jest łatwo. Magia sieka wtedy jeszcze mocniej, i trzeba się chować SD przed działami.
Ogólnie, imperium jest dość ciężki dla HE. Ale czemu, wiedząc że będziesz grał z imperium wziąłeś AoL?
Imperium to w ogóle armia, która moim zdaniem jest mocno zboostowana jeśli idzie o zasady BP. No bo spójrzmy:
do rozpy możesz spokojnie zmieścić:
Altar+ 2 czołgi + 3-4 działa + 3 magów
Jeśli doda się do tego Seal of Destruction i Rod of Power a przeciwnik jest ogarnięty (a mój ogarniał ) to magia ma nikłe szanse na przebicie się.
Pociski z racji na wysoki save lub toughness kluczowych jednostek (czyt. rycerzy, czołg i altara) imperialista może wpuszczać, Seal of Destruction niszczy kluczowe zaklęcie (popychaczka, kuźnia czy co tam jeszcze) a Rod of Power pozwala zgrabnie balansować między magiczną ofensywą a defensywą (potencjalnie 9DD w turze i 3 scrolle a w ofensie potencjalnie 11PD i trzy bound spelle)
http://manticblog.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
Raport z bitewki w lidze warszawskiej (2 z 4)
Tym razem przyszło mi zagrać z DoC Kalafiora
(na Bazyliszku naciął się na odporność na ogniste ataki na czempionie WL więc jak zobaczył podobną rozpiskę do tej z tamtego turnieju o wszystko się dokładnie wypytał )
W rozpie miał:
Bloodthirster
(Immortal Fury, Spellbreaker, ogniste ataki, Armour of Khorne)
Herald kornik
(jugger, save 0+, ogniste ataki)
herald cincza
(spellbreaker, lot)
2x6 piesków
3 oddziały furii
15 bloodletterów
2x 10 horrorów
6 flejmerów
Poszedłem na pełny defens, ustawiłem się w rogu w otwartym polu tak aby blady jeśli zechce podlecieć dostał 4 strzały z bolca; bolce zeskrinowałem WL, na krawędzi w otwartym polu zostawiłem dwa oddziały łuczników.
Duży mag wziął High magic ( niestety nie wylosował pocisku 2d6, choć to akurat nie było jakoś strasznie decydujące), mały mag wziął 1 i 6 z Lore of Light.
Już teraz mogę powiedzieć, że wzięcie High Magic na dużym magu było błędem. Wprawdzie Flames of the Phoenix zrobiło rzeźnię w Horrorach i Bloodletterach ( w pierwszych został 1 model a w drugich 5), ale przez całą grę brakowało jednak tego pocisku i flary które mogły połechtać pieski i Bladego.
Przebieg bitwy wyglądał następująco. Kalafior skupił wszystkie oddziały piesków z Juggerem na stronie WL. Bladego postawił za lasem. W swojej drugiej turze podjechał całym ofensem do przodu, szykując się do szarży w 3-ciej turze.
Zaryzykował wystawiając Bladego na ostrzał z 4 bolców i całą moją magię.
Sytuację poprawiał mu fakt, że mógł go schować w ruinach (więc trafiałem na 3+) oraz to, że na skutek miscasta już w pierwszej turze straciłem pocisk z Lighta.
Niestety w mojej turze 4 bolce i cała magia oraz łuki zdołały zadać 1 ranę na bladym...
W jego 3 turze 2x pieski, herald i Blady wpadli w pierwszy klocek WL. Po szarży z moich 18 chłopaków został tylko 1 osobnik który of course ustał...
W mojej 3 turze z terroru od Bladego na generalskim Ld spierniczyły mi 3 bolce W oddziale z BB byli magowie więc nie doszarżowałem do combatu. Zamiast tego przeniosłem magów do Phoenixów którzy stali za WL.
W jego czwartej turze przed drugim oddziałem WL z BB stały dwa oddziały psów, jugger i blady. Magami musiałem się wycofać do Phoenixów.
Reszta bitwy wyglądała tak, że w oddział WL z Battle Bannerem wbiły się pieski z juggerem, flamery jedne furie i herald Tzeentcha - wszystkie te oddziały demonów zostały wytłuczona absolutnie do końca nawet nie połowiąc mi WL ( ward na 5+ z High Magic rządzi), niestety bez bolców Blady niesamowicie zaszalał i wyciął Phoenixów z magami, z kolei jedne ocalałe furie wykończyły ostatniego bolca.
Pod koniec nic już nie mogłem niestety ruszyć i skończyło się porażką 5-15.
(z czego połowę punktów niestety nabił za zabicie generała, ćwiartki i sztandary )
Zastanawiam się czy dobrze zrobiłem ewakuując magów do Phoenixów, wprawdzie w ten sposób uchroniłem ich przed tą mega walką z połową armii demonów a z drugiej strony stanowili po tym łatwy cel dla Bladego który już wtedy szalał na tyłach armii. Być może niepotrzebnie łudziłem się, że uda mi się rzucić decydującą obszarówkę ( niestety nie wbiła się ani razu, stąd żałuję, że na dużym też nie było Lighta). No trudno, bywa, może los się odwróci w kolejnej bitwie.
Tym razem przyszło mi zagrać z DoC Kalafiora
(na Bazyliszku naciął się na odporność na ogniste ataki na czempionie WL więc jak zobaczył podobną rozpiskę do tej z tamtego turnieju o wszystko się dokładnie wypytał )
W rozpie miał:
Bloodthirster
(Immortal Fury, Spellbreaker, ogniste ataki, Armour of Khorne)
Herald kornik
(jugger, save 0+, ogniste ataki)
herald cincza
(spellbreaker, lot)
2x6 piesków
3 oddziały furii
15 bloodletterów
2x 10 horrorów
6 flejmerów
Poszedłem na pełny defens, ustawiłem się w rogu w otwartym polu tak aby blady jeśli zechce podlecieć dostał 4 strzały z bolca; bolce zeskrinowałem WL, na krawędzi w otwartym polu zostawiłem dwa oddziały łuczników.
Duży mag wziął High magic ( niestety nie wylosował pocisku 2d6, choć to akurat nie było jakoś strasznie decydujące), mały mag wziął 1 i 6 z Lore of Light.
Już teraz mogę powiedzieć, że wzięcie High Magic na dużym magu było błędem. Wprawdzie Flames of the Phoenix zrobiło rzeźnię w Horrorach i Bloodletterach ( w pierwszych został 1 model a w drugich 5), ale przez całą grę brakowało jednak tego pocisku i flary które mogły połechtać pieski i Bladego.
Przebieg bitwy wyglądał następująco. Kalafior skupił wszystkie oddziały piesków z Juggerem na stronie WL. Bladego postawił za lasem. W swojej drugiej turze podjechał całym ofensem do przodu, szykując się do szarży w 3-ciej turze.
Zaryzykował wystawiając Bladego na ostrzał z 4 bolców i całą moją magię.
Sytuację poprawiał mu fakt, że mógł go schować w ruinach (więc trafiałem na 3+) oraz to, że na skutek miscasta już w pierwszej turze straciłem pocisk z Lighta.
Niestety w mojej turze 4 bolce i cała magia oraz łuki zdołały zadać 1 ranę na bladym...
W jego 3 turze 2x pieski, herald i Blady wpadli w pierwszy klocek WL. Po szarży z moich 18 chłopaków został tylko 1 osobnik który of course ustał...
W mojej 3 turze z terroru od Bladego na generalskim Ld spierniczyły mi 3 bolce W oddziale z BB byli magowie więc nie doszarżowałem do combatu. Zamiast tego przeniosłem magów do Phoenixów którzy stali za WL.
W jego czwartej turze przed drugim oddziałem WL z BB stały dwa oddziały psów, jugger i blady. Magami musiałem się wycofać do Phoenixów.
Reszta bitwy wyglądała tak, że w oddział WL z Battle Bannerem wbiły się pieski z juggerem, flamery jedne furie i herald Tzeentcha - wszystkie te oddziały demonów zostały wytłuczona absolutnie do końca nawet nie połowiąc mi WL ( ward na 5+ z High Magic rządzi), niestety bez bolców Blady niesamowicie zaszalał i wyciął Phoenixów z magami, z kolei jedne ocalałe furie wykończyły ostatniego bolca.
Pod koniec nic już nie mogłem niestety ruszyć i skończyło się porażką 5-15.
(z czego połowę punktów niestety nabił za zabicie generała, ćwiartki i sztandary )
Zastanawiam się czy dobrze zrobiłem ewakuując magów do Phoenixów, wprawdzie w ten sposób uchroniłem ich przed tą mega walką z połową armii demonów a z drugiej strony stanowili po tym łatwy cel dla Bladego który już wtedy szalał na tyłach armii. Być może niepotrzebnie łudziłem się, że uda mi się rzucić decydującą obszarówkę ( niestety nie wbiła się ani razu, stąd żałuję, że na dużym też nie było Lighta). No trudno, bywa, może los się odwróci w kolejnej bitwie.
http://manticblog.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
No cóż, można powiedzieć, że Kalafior (który widać nie jest takim warzywem jak myślałem ) wziął krwawą pomstę za maskę, którą sprezentowałem mu na bazylu
Ogólnie przebieg bitwy był bardzo podobny (nawet ruiny, w których schował się blodzio). Jedyna różnica była taka, że u mnie blodzio wszarżował w WL z AoF bez heraldów i spłynął
Ogólnie przebieg bitwy był bardzo podobny (nawet ruiny, w których schował się blodzio). Jedyna różnica była taka, że u mnie blodzio wszarżował w WL z AoF bez heraldów i spłynął
Witam.
W piątek rozegrałem pojedynek na 1500 pkt. z Mrocznymi elfami. Niestety, nie udało się tego sfotografować. Moją rozpiskę już podawałem, ale wkleję ją ponownie:
Noble na barder steed
lanca, dragon armour of Caledor, guardian phoenix
Mage 2 lvl
2x dispell scroll, silver wand
BSB + BB
Core:
20x spearelves full command
10x archers
Special:
10 x Phoenix guard full command z sorcery banner + dragon horn
Silver helms x 5 + shield full command
1x Charce lion chariot
5x shadow warriors + shadow walker
Rare 2x Repeater bolt thrower
Przeciwnik miał coś takiego:
Dreadmaster black armour + kosa dająca 6 siły
Czarodziejka z dispell scroll tome of furion
Assasin z killing blow
20 x Korsarze banner dla korsarzy (frenzy)
10 x Kusznicy
20x Black guard + banner of murderer
5x shade
Cold one chariot
2x bolt thrower
Po wylosowaniu czarów (Flame of Phoenix,. Curse of arrow atraction i shield os saphery) zaczęliśmy spokojnie wystawiać Jako, że na zachodniej flance miałem po drodze las , postanowiłem użyć go jako osłony dla konnicy i po części włóczników z bsb. Gwardię Feniksa upchnąłem z magiem w centrum, rydwan z Chrace po prawej z bolcem (uratowało mi to grę), na górce łuczników z 2 bolcem, Wojowników cieni w ruinach niedaleko rozstawienia wroga i zaczęliśmy.
Runda pierwsza - druga:
Przeciwnik rusza swoją całą armią do przodu, do lasu niemal natychmiast dopadają korsarze, chariot zdaje stupidity i pędzi wprost na Phoenix guard, obok niego maszeruje Black guard. Shade'y z lasu strzelają wprost w kawalerię, na szczęście bez efektu. Dochodzi do fazy magii i już wiemy, że od niej zależeć będzie los bitwy. Black horror rzucony na Gwardię Feniksa z irresistible force przeraził mnie nie na żarty. Oddział uratował ward i kosmiczny fuks, z racji czego zginął tylko jeden gwardzista. Moja kolej.
Kawaleria szarżuje na Shade'y , które zwiewają do lasu. Postanowiłem wyczekać na dogodny moment i podszedłem pod las włócznikami tak, aby oflankować rydwan wroga, który w zamyśle przeciwnika miał zdjąć Gwardię Feniksa. Łucznicy i bolce masakruję czarną gwardię. Rydwan
z chrace czeka na moment do szarży, czas na zaklęcia. Flame of the Pheonix z irresistible na Czarną gwardię i kolejne straty. Na moje nieszczęście przeciwnik przez całą grę zawsze zdawał test dowodzenia. Wojownicy cienia wychodzą z ruin i strzelają do bolców totalnie chybiając.
Runda druga - trzecia:
Korsarze wpadają w las ale na tyle, by widzieć moich włóczników, powrót shadów i kolejny ostrzał w kawalerię (tym razem ginie 1 hełm). Spalona szarża rydwanem, spalona szarża Czarną gwardią. Bolce wrogą (źle je poustawiał, przez co połowę gry stały bezczynnie) niszczą mi jedną salwą Wojowników cienia. Groza nastąpiłą gdy bladewind z irresistible force (3 raz w grze!) wybił ponad 10 włóczników, którzy nie zdają liderki i panikują. Na szczęście w kolejnej turze uratował mnie dragon horn. Moja kolej.
Płomienie Feniksa mocno przerzedzają szeregi Czarnej Gwardii. Wprost w nich wbija się rydwan
z Chrace, Gwardia Feniksa szarżuje z boku na rydwan wroga (mój największy błąd). Łucznicy i bolce wręcz dewastują korsarzy. Kawaleria zmiata Shady i wypada za planszę (uratowało mnie to przed szarżą korsarzy z boku). Teraz zaczęło się niezrozumiałe pandemonium.
Przez 3 tury Gwardia feniksa tłukła się z rydwanem wroga, po czym w końcu padła wraz z magiem, na kościach przez trzy tury nie miałem więcej na atak niż 4, a w obrażeniach więcej niż 3ke. Rydwan z Chrace zniszczył Dreadmaster zostając samemu, po tym jak Czarną gwardię wybiło zaklęcie. Gdyby nie szczęśliwa salwa z bolca jeszcze zjadłby mi jego załogę i w pojedynkę zajął kwartę stołu.
Z włóczników po kolejnym bladewindzie został na stole bsb, który zwiewał przed nimi przez ostatnie 2 tury. Fuksem przeżył generał i 1 srebrny hełm, dzięki czemu udało mi się zająć nimi w ostatniej turze kwartę stołu.
Gra była emocjonująca, pełna zwrotów i dawki potężnych zaklęć. Niestety nie posiadam talentu pisarskiego i nie przekażę Wam tego co się działo w sposób ciekawy, ale zapewniam, że było świetnie. Gra zakończyła się remisem. Kolejną gramy na 2500 punktów.
Wnioski:
Ward na Phoenix Guard daje dużo radości.
Na takie punkty Dragon mage na Sun dragonie zrobiłby więcej niż moja kawaleria i lord.
Rydwan przynosi mi pecha bo zawsze na impaktach mam 1ke.
Bolce i łucznicy to doskonałą kombinacja, szczególnie z curse of arrow atraction.
Pozdrawiam
W piątek rozegrałem pojedynek na 1500 pkt. z Mrocznymi elfami. Niestety, nie udało się tego sfotografować. Moją rozpiskę już podawałem, ale wkleję ją ponownie:
Noble na barder steed
lanca, dragon armour of Caledor, guardian phoenix
Mage 2 lvl
2x dispell scroll, silver wand
BSB + BB
Core:
20x spearelves full command
10x archers
Special:
10 x Phoenix guard full command z sorcery banner + dragon horn
Silver helms x 5 + shield full command
1x Charce lion chariot
5x shadow warriors + shadow walker
Rare 2x Repeater bolt thrower
Przeciwnik miał coś takiego:
Dreadmaster black armour + kosa dająca 6 siły
Czarodziejka z dispell scroll tome of furion
Assasin z killing blow
20 x Korsarze banner dla korsarzy (frenzy)
10 x Kusznicy
20x Black guard + banner of murderer
5x shade
Cold one chariot
2x bolt thrower
Po wylosowaniu czarów (Flame of Phoenix,. Curse of arrow atraction i shield os saphery) zaczęliśmy spokojnie wystawiać Jako, że na zachodniej flance miałem po drodze las , postanowiłem użyć go jako osłony dla konnicy i po części włóczników z bsb. Gwardię Feniksa upchnąłem z magiem w centrum, rydwan z Chrace po prawej z bolcem (uratowało mi to grę), na górce łuczników z 2 bolcem, Wojowników cieni w ruinach niedaleko rozstawienia wroga i zaczęliśmy.
Runda pierwsza - druga:
Przeciwnik rusza swoją całą armią do przodu, do lasu niemal natychmiast dopadają korsarze, chariot zdaje stupidity i pędzi wprost na Phoenix guard, obok niego maszeruje Black guard. Shade'y z lasu strzelają wprost w kawalerię, na szczęście bez efektu. Dochodzi do fazy magii i już wiemy, że od niej zależeć będzie los bitwy. Black horror rzucony na Gwardię Feniksa z irresistible force przeraził mnie nie na żarty. Oddział uratował ward i kosmiczny fuks, z racji czego zginął tylko jeden gwardzista. Moja kolej.
Kawaleria szarżuje na Shade'y , które zwiewają do lasu. Postanowiłem wyczekać na dogodny moment i podszedłem pod las włócznikami tak, aby oflankować rydwan wroga, który w zamyśle przeciwnika miał zdjąć Gwardię Feniksa. Łucznicy i bolce masakruję czarną gwardię. Rydwan
z chrace czeka na moment do szarży, czas na zaklęcia. Flame of the Pheonix z irresistible na Czarną gwardię i kolejne straty. Na moje nieszczęście przeciwnik przez całą grę zawsze zdawał test dowodzenia. Wojownicy cienia wychodzą z ruin i strzelają do bolców totalnie chybiając.
Runda druga - trzecia:
Korsarze wpadają w las ale na tyle, by widzieć moich włóczników, powrót shadów i kolejny ostrzał w kawalerię (tym razem ginie 1 hełm). Spalona szarża rydwanem, spalona szarża Czarną gwardią. Bolce wrogą (źle je poustawiał, przez co połowę gry stały bezczynnie) niszczą mi jedną salwą Wojowników cienia. Groza nastąpiłą gdy bladewind z irresistible force (3 raz w grze!) wybił ponad 10 włóczników, którzy nie zdają liderki i panikują. Na szczęście w kolejnej turze uratował mnie dragon horn. Moja kolej.
Płomienie Feniksa mocno przerzedzają szeregi Czarnej Gwardii. Wprost w nich wbija się rydwan
z Chrace, Gwardia Feniksa szarżuje z boku na rydwan wroga (mój największy błąd). Łucznicy i bolce wręcz dewastują korsarzy. Kawaleria zmiata Shady i wypada za planszę (uratowało mnie to przed szarżą korsarzy z boku). Teraz zaczęło się niezrozumiałe pandemonium.
Przez 3 tury Gwardia feniksa tłukła się z rydwanem wroga, po czym w końcu padła wraz z magiem, na kościach przez trzy tury nie miałem więcej na atak niż 4, a w obrażeniach więcej niż 3ke. Rydwan z Chrace zniszczył Dreadmaster zostając samemu, po tym jak Czarną gwardię wybiło zaklęcie. Gdyby nie szczęśliwa salwa z bolca jeszcze zjadłby mi jego załogę i w pojedynkę zajął kwartę stołu.
Z włóczników po kolejnym bladewindzie został na stole bsb, który zwiewał przed nimi przez ostatnie 2 tury. Fuksem przeżył generał i 1 srebrny hełm, dzięki czemu udało mi się zająć nimi w ostatniej turze kwartę stołu.
Gra była emocjonująca, pełna zwrotów i dawki potężnych zaklęć. Niestety nie posiadam talentu pisarskiego i nie przekażę Wam tego co się działo w sposób ciekawy, ale zapewniam, że było świetnie. Gra zakończyła się remisem. Kolejną gramy na 2500 punktów.
Wnioski:
Ward na Phoenix Guard daje dużo radości.
Na takie punkty Dragon mage na Sun dragonie zrobiłby więcej niż moja kawaleria i lord.
Rydwan przynosi mi pecha bo zawsze na impaktach mam 1ke.
Bolce i łucznicy to doskonałą kombinacja, szczególnie z curse of arrow atraction.
Pozdrawiam
Jeszcze mu Święta Barbara przyszedł w sukurs więc było dwóch na jednego.Andrzej pisze:No cóż, można powiedzieć, że Kalafior (który widać nie jest takim warzywem jak myślałem ) wziął krwawą pomstę za maskę, którą sprezentowałem mu na bazylu
Ogólnie przebieg bitwy był bardzo podobny (nawet ruiny, w których schował się blodzio). Jedyna różnica była taka, że u mnie blodzio wszarżował w WL z AoF bez heraldów i spłynął
No ale najgorzej było z bolcami. 3 spadły na Ld 9 od terroru a gdyby nie to blady mógłby oberwać kolejną serię strzałów.
http://manticblog.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
Fakt, niezdanie 3 LD na 9 boli.
Ogólnie mam pewne spostrzeżenie dot. gry HE. SD robi rzeźnię demonom, chyba nikt nie zaprzeczy. Z kolei na całą resztę jest dość średni. Natomiast arcymag obsysa przeciwko demonom, natomiast na gejowizny itp. jest naprawdę dobry. Na całe szczęście demony są ostatnio strasznie karcone min. przez DE i Liz
Ogólnie mam pewne spostrzeżenie dot. gry HE. SD robi rzeźnię demonom, chyba nikt nie zaprzeczy. Z kolei na całą resztę jest dość średni. Natomiast arcymag obsysa przeciwko demonom, natomiast na gejowizny itp. jest naprawdę dobry. Na całe szczęście demony są ostatnio strasznie karcone min. przez DE i Liz
Fajny raport, choć jest parę nieścisłości. Min. jest fragment sugerujący, ze BG zdawali panikęmeeks pisze:...
Powiem tak. Myślę, że przeciwko demonom też można coś ugrać nawet Arcymagiem (abstrahując już nawet od pecha z tymi trzema bolcami) Uważam, że o wiele lepiej bym wyszedł gdybym wziął na magach 2x Lighta. Dwie obszarówki na turę to byłaby rzeźnia. A tak w pierwszej turze straciłem na małym magu pocisk z Lighta i już zrobiło się nieciekawie. Ktoś mógłby argumentować, że High Magic to też bardzo dobry Lore (fakt, ward 5+ i Flames of the Phoenix zarządziły) ale o wiele lepiej mieć przeciwko demonom coś co będzie je chetać całą bitwę (obszarówka jest po prostu idealna by dobrać się do tego Greater Demona kiedy grasz defensywnie i przykucnąłeś w rogu stołu)
http://manticblog.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
Raport z ligi warszawskiej (3 z 4)
Tym razem trafiłem na WE młodego,początkującego, gracza (ksywka na forum oczko)
Niemniej rozpę miał złożoną ciekawie i dość ofensywnie:
Lord Alter
Bow of Loren, Regenka, ward 6+, GW, shield
Hero Alter
ten przedmiot co daje dodatkowe -1 do trafienia, coś jeszcze ale nie pamiętam, GW, shield
2x caddy
5x 10 łuczników
3x 8 driady
2x 7 wardancers
2x 5 Wild Riders (w tym jedni z War Bannerem)
2x działka DoW
Zagraliśmy na stole euro. Wypadło na nr2 tak więc dość blisko środka stołu wylądował ogromniasty las. Generalnie tereny nie były dla mnie korzystne bo WE miały aż nadto miejsc do skitrania.
Przeciwnik wygrał rzut i wybrał zaczynanie. Wybrałem sobie połówkę z ruinami gdzie mogłem wystawić dwa oddziały łuczników, zaś WL i bolcami przycupnąłem na prawej flance. Daleko po lewej za wzgórzem ukryłem PG żeby blokowali ćwiartke i generowali powerki. Przeciwnik miał dwóch biegaczy więc wiedziałem, że trzeba chronić przed nimi te bolce. Tymczasem przeciwnik zupełnie mnie zaskoczył i wystawił je zupełnie po drugiej stronie stołu.
Duży mag wziął Lore of Fire (niestety bez Conflagration of Doom), na małym wziąłem Lore of Light (1 i 6, taka obszarówka skutecznie tępi biegaczy i ukryte jednostki WE które mogą w miarę bezproblemowo unikać szarż i LoS).
Wszystko zadecydowało się w 4 turze przeciwnika.
W tym momencie szło mi bardzo dobrze, zniszczyłem 2 oddziały łuczników, działko DoW, jedne driady i Wild Ridersów z War Bannerem, samemu tracąc jedynie jeden regiment łuczników (nota bene przeciwnik wyraźnie dopiero uczył się grać albo grał po długiej przerwie - dał sobie zaszarżować małego i dużego biegacza Phoenixami).
Niestety w walce z drugimi Wild Ridersami (których zostało tylko dwóch) moich ośmiu łuczników przegrało o jeden. Brejk na 8 z przerzutem ( w pobliżu był bsb i generał)
pierwszy rzut.... 9
przerzut... 11
Łucznicy złamani, panika w oddziale z generałem(na Ld 9)
rzucam..... 11
WL z Arcymagiem spakowali manatki, rozbili się o obelisk i tak wyparowało 775 pkt, a dodatkowo straciłem na swoje ostatnie 3 tury prawie cały magiczny potencjał i to w momencie gdy przeciwnikowi kończyły się scrolle.
Od tego momentu zostałem zepchnięty do defensywy, robiłem co mogłem żeby się wybronić, ale nie lubię takich chorych akcji, od razu przestaje chcieć się grać gdy o wyniku decyduje kostkologia.
P.S. Rozpiska spisywała się świetnie, grałem bardzo ok, ot po prostu peszek.
Porażka w okolicach 6-14.
Tym razem trafiłem na WE młodego,początkującego, gracza (ksywka na forum oczko)
Niemniej rozpę miał złożoną ciekawie i dość ofensywnie:
Lord Alter
Bow of Loren, Regenka, ward 6+, GW, shield
Hero Alter
ten przedmiot co daje dodatkowe -1 do trafienia, coś jeszcze ale nie pamiętam, GW, shield
2x caddy
5x 10 łuczników
3x 8 driady
2x 7 wardancers
2x 5 Wild Riders (w tym jedni z War Bannerem)
2x działka DoW
Zagraliśmy na stole euro. Wypadło na nr2 tak więc dość blisko środka stołu wylądował ogromniasty las. Generalnie tereny nie były dla mnie korzystne bo WE miały aż nadto miejsc do skitrania.
Przeciwnik wygrał rzut i wybrał zaczynanie. Wybrałem sobie połówkę z ruinami gdzie mogłem wystawić dwa oddziały łuczników, zaś WL i bolcami przycupnąłem na prawej flance. Daleko po lewej za wzgórzem ukryłem PG żeby blokowali ćwiartke i generowali powerki. Przeciwnik miał dwóch biegaczy więc wiedziałem, że trzeba chronić przed nimi te bolce. Tymczasem przeciwnik zupełnie mnie zaskoczył i wystawił je zupełnie po drugiej stronie stołu.
Duży mag wziął Lore of Fire (niestety bez Conflagration of Doom), na małym wziąłem Lore of Light (1 i 6, taka obszarówka skutecznie tępi biegaczy i ukryte jednostki WE które mogą w miarę bezproblemowo unikać szarż i LoS).
Wszystko zadecydowało się w 4 turze przeciwnika.
W tym momencie szło mi bardzo dobrze, zniszczyłem 2 oddziały łuczników, działko DoW, jedne driady i Wild Ridersów z War Bannerem, samemu tracąc jedynie jeden regiment łuczników (nota bene przeciwnik wyraźnie dopiero uczył się grać albo grał po długiej przerwie - dał sobie zaszarżować małego i dużego biegacza Phoenixami).
Niestety w walce z drugimi Wild Ridersami (których zostało tylko dwóch) moich ośmiu łuczników przegrało o jeden. Brejk na 8 z przerzutem ( w pobliżu był bsb i generał)
pierwszy rzut.... 9
przerzut... 11
Łucznicy złamani, panika w oddziale z generałem(na Ld 9)
rzucam..... 11
WL z Arcymagiem spakowali manatki, rozbili się o obelisk i tak wyparowało 775 pkt, a dodatkowo straciłem na swoje ostatnie 3 tury prawie cały magiczny potencjał i to w momencie gdy przeciwnikowi kończyły się scrolle.
Od tego momentu zostałem zepchnięty do defensywy, robiłem co mogłem żeby się wybronić, ale nie lubię takich chorych akcji, od razu przestaje chcieć się grać gdy o wyniku decyduje kostkologia.
P.S. Rozpiska spisywała się świetnie, grałem bardzo ok, ot po prostu peszek.
Porażka w okolicach 6-14.
http://manticblog.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
KINGS OF WAR FULL BETA ARMY LISTS AND MAGIC ITEMS LIST: https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... /htmlview#
KINGS OF WAR ARMY BUILDER BETA: http://kow2.easyarmy.com/
Wczorajsza bitwa z TK
format: 2300
moja rozpa:
SD z Foe i Leoc
2x Caddy
2x 10 łuków
fast z muzykiem
6xSM z muzykiem
6xDp z muzykiem sztandarem i WB
6xDp z muzykiem sztandarem i EB
20 Wl z Fcg, LS i DH
3 orzełki
Rozpa przeciwnika (Dziekan):
lisz na kaskiecie z czymśtam
hierofant z lataniem i dodatkową inkantacją
lisz z 2 scrolami
king z kosiarą i wardem
24 gwardzistów z fcg i ikoną
3 i 4 rydwany
2 łuki z czempionami i jeden muzyk
3 skorpy
2x Swarmy
gigant
rzuciliśmy na rozpoczynanie i ja wybierałem połówkę - wybór okazał się prawie gamebreak'erem
teren: (stół 48x72")
na lewej flance na szerokość 7-8" spora górka
z tyłu jakieś 4-5" na lewo stał spory lasek potem spora przerwa i 10" kwadratowe ruiny na tylniej krawędzi oraz na brzegu strefy mur długi na 10-12"
na samym środku stał obelisk
na odległość 4-5" wgłąb terenu przeciwnika stał domek (ale nadal poza jego strefą rozstawiania)
w prawym rogu stała górka a w lewym lasek
rozstawiłem się dość dziwnie :
za górką 2x5 łuków z caddym by wleźć w następnej turze na górkę
między górką a lewą krawędzią drugie łuki z caddym
między nimi orzełek
na prawo od 2x5 stanęli sobie dragoni z WB
za nimi SM
a naprawo 1" od krawędzi lasku pod kątem około 30stopni (licząc od linii ja-wróg) odział z EB
między laskiem a ruinami stanęły lwy, w ruinach fast
kolejne orzełki mocno na prawej flance i obok WL
mój smok został ustawiony na tyłach mojej armii za łukami by bronić przed kaszkietem (Ld)
przeciwnik wystawił kaszkiet na otwartym terenie, na lewo łuki z hierofantą a przy samej krawędzi 3 rydwany
za domkiem łuki
na prawo od domku 4 rydwany
i kloc gwardii jakieś 4" na prawo od kaszkietu
w klocku oczywiście król i licz ze scrolami
gigant za obeliskiem
2 skorpy postawione na górce
swarmy pod jednym z magów
ostatni skorp na boku WL
zaczęło się miło
przeciwnik rusza się gwardią do przodu, popycha ją i rydwany odpala kaszkiet i na to wszystko poszło 4DD i jeden scrol
w moich ruchach obróciłem się Dp z WB prawie pod kątem prostym do przeciwnika tak samo mieczykami
orzeł podleciał między górkę a krawędź stołu blokując rydwany
drugie Dp ruszyły się z lasu na kilka "
elyrioni zaczynają swoją grę w kotka i myszkę z drugimi rydawnami trwającą do 3 tury polegającą głównie na straszeniu flanką i tym że przeciwnik w nie strzelał
smok leci na maxa na prawo do Wl
generalnie kaszkiet odpalił całe 2 razy najpierw zabijając jednego WL a potem nic nie robiąc smokowi
ponieważ nie chce mi się opisywać całej bitwy przedstawię kilka najważniejszych akcji (4)
zacznijmy od najważniejszej czyli kanapkowanie gwardii
(a wszyscy mówili że smok vs. gwardia z kingiem to porażka )
nr.1
moja 2 tura :
jadę smokiem na 20" i ustawiam się między domkiem a łukami bokiem w stronę flanki gwardii
za obeliskiem stał gigant
ustawiam DP z WB tak by mogli po prostej pojechać trafiając między smoka a domek
drugich DP nieco na prawo tak by mogli zaszarżować w łuki (teraz też mogli ale dostaliby na flankę 4 czarjoty) i zostawiając je na tyle daleko by nie mogły we mnie zaszarżować
teraz 3 przeciwnika :
ikonka, bla bla bla, smok dostaje kloc 24 gwardzistów ustawionych w pasek z liczem, kingiem i czempionem
giant zasłania flankę gwardii rozciągniętej między obeliskiem i domkiem
centralnie pod moich DP z WB
łuki idą do przodu , czarjoty manewrują by dostać się tyły smoka
smok bije po czempionie i dostaje z kosiary
lordy wybrania wszystko, smok dostaje 2 W
czampion dostaje 4 overkila i gwardia się lekko sypie
moja 3:
szarża DP z WB w giganta
i tu okazuje się największa prawda WFB
4DP nabija z 8ataków z S5 -> 1 W
4 koniki z WS3 4A i S3 nabijają 2
gigant na trafienie rzuca 1,1,1,1,2
sypie się do zera i overun we flankę gwardii
king dostaje czelenż od lorda i odpalam leocai nabija mu 3 rany z 4 ataków a gość ma 5T 4W WS6 Wsv 4+
smok nabija jednego overkila (2W)
i gwardia się znowu sypie i nie ma już kosiary
jego 4:
wskrzeszamy gwardię ...
popycha czarjoty na tyły smoka
czelenż z czampionem
gwardia znów się sypie ale tylko o 1-2
moja 4:
dragoni szarżują w łuki zostaje dowudca z -13 do CR ;P
overun w bok rydwanów ustawionych 2x2 bo inaczej się nie zmieszczą
lord bije po czariotach i nabija 2 rany
dragoni na flance gwardii coś tam zabijają ale tamci oddają z 2 KB
smok wali po czariotach i niszczy 3 zadając tym samym 7 ran
kończy się tak :
7 ze smoka + 2 z lorda + 1 za falkę + 1 za przewagę +2 za sztandary +1 za WB - 2 za nabite przez gwardię W oraz + 3-4 przez dragonów = zostaje 4 gwardzistów i licz
oczywiście posypał się ostatni rydwan
w jego 5 gwardia zostaje zjedzona do końca
tak więc przez 2,5 tury gwardia była wskrzeszna i rozjebywana sukcesywnie głównie prze smoka
nr 2.
walki toczone ze skorpami
w 2 turze przeciwnikowi wykopują się 2 skorpy na górce, swarmy nie wykopują się ale nie dostaje pkt
w 3 ostatni skorp nie wykopuje się i dostaje za niego pkt
te 2 skorpy z górki szarżują na łuki potem do tego dołączają się rydwany do tej pory blokowanie przez orzełka
tak więc w pierwszej turze magii miałem 4DD i zużyłem scrola
w 2 miałem 4DD i zużyłem kolejnego scrola
w 3 turze miałem już tylko 2 DD i tak do końca bitwy ale w sumie to było ok
nr. 3
w 3 turze chowam SM do lasku (0.5")
i potem dostają kolejno w 4 turze szarżę skorpiona który sypie się od przegranego combatu bo nabił jedną ranę
i w piątej rydwanów z nabitymi 2W przez łuki w 1 turze
na d6 rzuca 5, wszystkie ranią, spadają 2 rydwany
na d3 wypada 2, jedna rani, wybraniam
z asf nabijam 2 W i przeciwnik się sypie
nr. 4
smok po wygranym combacie z gwardią leci w kierunku rydwanów i jednego skorpa co zmusza rydwany do szarży w SM
hierofanta podlatuje pod jego bok, skorpion idzie w kierunku smoka i a potem przeciwnik rzuca popychaczkę na...
1,2 no to dla mnie z 2 kości autodispel jest bo mam +1 ale no jednak rzucę i ... 1,1
popychaczka wchodzi i skorp szarżuje w lorda
3 trafione z czego 1 poizionie
2 raniony na KB... robi się gorąco
z zatrutego ataku się wybraniam a przed KB broni mnie ward na 5,6
podsumowanie
ja:
358 gwardia
265 king
200 za sztandar i generała
300 za ćwiartki
120+160 za rydwany
165 za licza
90 za łuki
3x85 za skorpy
przeciwnik:
100 za ćwiartkę
100 za 2 orły
92 za reversów
220 za łuki
280 za caddych
wynik 1300 z hakiem czyli 15:5
mogło być kolejne 100 przewagi gdybym pomyślał jeszcze chwilę w 6 turze i zablokował przeciwnikowi połówkę
generalnie Wl stanowili asekurację na wypadek gdyby coś tam nie wyszło z gwardią ale tak to nic nie robili poza odpaleniem DH co dało mi 100% zdawalność testów Ld
caddyego mógłbym mieć spokojnie jednego
koniki rządzą
Leoc rządzi
DH rządzi
format: 2300
moja rozpa:
SD z Foe i Leoc
2x Caddy
2x 10 łuków
fast z muzykiem
6xSM z muzykiem
6xDp z muzykiem sztandarem i WB
6xDp z muzykiem sztandarem i EB
20 Wl z Fcg, LS i DH
3 orzełki
Rozpa przeciwnika (Dziekan):
lisz na kaskiecie z czymśtam
hierofant z lataniem i dodatkową inkantacją
lisz z 2 scrolami
king z kosiarą i wardem
24 gwardzistów z fcg i ikoną
3 i 4 rydwany
2 łuki z czempionami i jeden muzyk
3 skorpy
2x Swarmy
gigant
rzuciliśmy na rozpoczynanie i ja wybierałem połówkę - wybór okazał się prawie gamebreak'erem
teren: (stół 48x72")
na lewej flance na szerokość 7-8" spora górka
z tyłu jakieś 4-5" na lewo stał spory lasek potem spora przerwa i 10" kwadratowe ruiny na tylniej krawędzi oraz na brzegu strefy mur długi na 10-12"
na samym środku stał obelisk
na odległość 4-5" wgłąb terenu przeciwnika stał domek (ale nadal poza jego strefą rozstawiania)
w prawym rogu stała górka a w lewym lasek
rozstawiłem się dość dziwnie :
za górką 2x5 łuków z caddym by wleźć w następnej turze na górkę
między górką a lewą krawędzią drugie łuki z caddym
między nimi orzełek
na prawo od 2x5 stanęli sobie dragoni z WB
za nimi SM
a naprawo 1" od krawędzi lasku pod kątem około 30stopni (licząc od linii ja-wróg) odział z EB
między laskiem a ruinami stanęły lwy, w ruinach fast
kolejne orzełki mocno na prawej flance i obok WL
mój smok został ustawiony na tyłach mojej armii za łukami by bronić przed kaszkietem (Ld)
przeciwnik wystawił kaszkiet na otwartym terenie, na lewo łuki z hierofantą a przy samej krawędzi 3 rydwany
za domkiem łuki
na prawo od domku 4 rydwany
i kloc gwardii jakieś 4" na prawo od kaszkietu
w klocku oczywiście król i licz ze scrolami
gigant za obeliskiem
2 skorpy postawione na górce
swarmy pod jednym z magów
ostatni skorp na boku WL
zaczęło się miło
przeciwnik rusza się gwardią do przodu, popycha ją i rydwany odpala kaszkiet i na to wszystko poszło 4DD i jeden scrol
w moich ruchach obróciłem się Dp z WB prawie pod kątem prostym do przeciwnika tak samo mieczykami
orzeł podleciał między górkę a krawędź stołu blokując rydwany
drugie Dp ruszyły się z lasu na kilka "
elyrioni zaczynają swoją grę w kotka i myszkę z drugimi rydawnami trwającą do 3 tury polegającą głównie na straszeniu flanką i tym że przeciwnik w nie strzelał
smok leci na maxa na prawo do Wl
generalnie kaszkiet odpalił całe 2 razy najpierw zabijając jednego WL a potem nic nie robiąc smokowi
ponieważ nie chce mi się opisywać całej bitwy przedstawię kilka najważniejszych akcji (4)
zacznijmy od najważniejszej czyli kanapkowanie gwardii
(a wszyscy mówili że smok vs. gwardia z kingiem to porażka )
nr.1
moja 2 tura :
jadę smokiem na 20" i ustawiam się między domkiem a łukami bokiem w stronę flanki gwardii
za obeliskiem stał gigant
ustawiam DP z WB tak by mogli po prostej pojechać trafiając między smoka a domek
drugich DP nieco na prawo tak by mogli zaszarżować w łuki (teraz też mogli ale dostaliby na flankę 4 czarjoty) i zostawiając je na tyle daleko by nie mogły we mnie zaszarżować
teraz 3 przeciwnika :
ikonka, bla bla bla, smok dostaje kloc 24 gwardzistów ustawionych w pasek z liczem, kingiem i czempionem
giant zasłania flankę gwardii rozciągniętej między obeliskiem i domkiem
centralnie pod moich DP z WB
łuki idą do przodu , czarjoty manewrują by dostać się tyły smoka
smok bije po czempionie i dostaje z kosiary
lordy wybrania wszystko, smok dostaje 2 W
czampion dostaje 4 overkila i gwardia się lekko sypie
moja 3:
szarża DP z WB w giganta
i tu okazuje się największa prawda WFB
4DP nabija z 8ataków z S5 -> 1 W
4 koniki z WS3 4A i S3 nabijają 2
gigant na trafienie rzuca 1,1,1,1,2
sypie się do zera i overun we flankę gwardii
king dostaje czelenż od lorda i odpalam leocai nabija mu 3 rany z 4 ataków a gość ma 5T 4W WS6 Wsv 4+
smok nabija jednego overkila (2W)
i gwardia się znowu sypie i nie ma już kosiary
jego 4:
wskrzeszamy gwardię ...
popycha czarjoty na tyły smoka
czelenż z czampionem
gwardia znów się sypie ale tylko o 1-2
moja 4:
dragoni szarżują w łuki zostaje dowudca z -13 do CR ;P
overun w bok rydwanów ustawionych 2x2 bo inaczej się nie zmieszczą
lord bije po czariotach i nabija 2 rany
dragoni na flance gwardii coś tam zabijają ale tamci oddają z 2 KB
smok wali po czariotach i niszczy 3 zadając tym samym 7 ran
kończy się tak :
7 ze smoka + 2 z lorda + 1 za falkę + 1 za przewagę +2 za sztandary +1 za WB - 2 za nabite przez gwardię W oraz + 3-4 przez dragonów = zostaje 4 gwardzistów i licz
oczywiście posypał się ostatni rydwan
w jego 5 gwardia zostaje zjedzona do końca
tak więc przez 2,5 tury gwardia była wskrzeszna i rozjebywana sukcesywnie głównie prze smoka
nr 2.
walki toczone ze skorpami
w 2 turze przeciwnikowi wykopują się 2 skorpy na górce, swarmy nie wykopują się ale nie dostaje pkt
w 3 ostatni skorp nie wykopuje się i dostaje za niego pkt
te 2 skorpy z górki szarżują na łuki potem do tego dołączają się rydwany do tej pory blokowanie przez orzełka
tak więc w pierwszej turze magii miałem 4DD i zużyłem scrola
w 2 miałem 4DD i zużyłem kolejnego scrola
w 3 turze miałem już tylko 2 DD i tak do końca bitwy ale w sumie to było ok
nr. 3
w 3 turze chowam SM do lasku (0.5")
i potem dostają kolejno w 4 turze szarżę skorpiona który sypie się od przegranego combatu bo nabił jedną ranę
i w piątej rydwanów z nabitymi 2W przez łuki w 1 turze
na d6 rzuca 5, wszystkie ranią, spadają 2 rydwany
na d3 wypada 2, jedna rani, wybraniam
z asf nabijam 2 W i przeciwnik się sypie
nr. 4
smok po wygranym combacie z gwardią leci w kierunku rydwanów i jednego skorpa co zmusza rydwany do szarży w SM
hierofanta podlatuje pod jego bok, skorpion idzie w kierunku smoka i a potem przeciwnik rzuca popychaczkę na...
1,2 no to dla mnie z 2 kości autodispel jest bo mam +1 ale no jednak rzucę i ... 1,1
popychaczka wchodzi i skorp szarżuje w lorda
3 trafione z czego 1 poizionie
2 raniony na KB... robi się gorąco
z zatrutego ataku się wybraniam a przed KB broni mnie ward na 5,6
podsumowanie
ja:
358 gwardia
265 king
200 za sztandar i generała
300 za ćwiartki
120+160 za rydwany
165 za licza
90 za łuki
3x85 za skorpy
przeciwnik:
100 za ćwiartkę
100 za 2 orły
92 za reversów
220 za łuki
280 za caddych
wynik 1300 z hakiem czyli 15:5
mogło być kolejne 100 przewagi gdybym pomyślał jeszcze chwilę w 6 turze i zablokował przeciwnikowi połówkę
generalnie Wl stanowili asekurację na wypadek gdyby coś tam nie wyszło z gwardią ale tak to nic nie robili poza odpaleniem DH co dało mi 100% zdawalność testów Ld
caddyego mógłbym mieć spokojnie jednego
koniki rządzą
Leoc rządzi
DH rządzi
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą
a mi przedwczoraj smok odbił sie po 5 turach CC od 6 Knightów Nurgla ze sztandarem i BSB khorna na jurku... oczywiście wymęczyłem jakoś BSB, a potem przez 4 tury CC smokiem(bo lord spadł od kornika) zabiłem 2 knighów...
fajny raporcik gratuluje wygranej, ale nie oszukujmy się, lekki fart na kościach byl (lord nie spadł z KB, scropion a potem rydwany nie przejeachly po SM )
fajny raporcik gratuluje wygranej, ale nie oszukujmy się, lekki fart na kościach byl (lord nie spadł z KB, scropion a potem rydwany nie przejeachly po SM )
aż +2? albo mi sie zdaje, albo za zwykłe sztandary(nawet jak masz ich po swojej stronie 10 w kombacie) dostaje sie max +1 do CR'a... tak jak za ranki max +3.kończy się tak :
7 ze smoka + 2 z lorda + 1 za falkę + 1 za przewagę +2 za sztandary +1 za WB - 2 za nabite przez gwardię W oraz + 3-4 przez dragonów = zostaje 4 gwardzistów i licz
oczywiście posypał się ostatni rydwan