O niczym nie zapomniałem. Właśnie dlatego, że w Polsce rozpy są "naszpikowane na maksa kombosami" potrzebne są "nakładki" na system, który na takie kombosy pozwala. Jak w Polsce większość graczy zacznie grać klimatem to żadne nakładki nie będą potrzebne.Aro pisze:Zapominasz o jednej rzeczy, a mianowicie:
W Anglii gdy przychodzisz grać, widzisz rozpiski klimatyczne, a nie naszpikowane na maksa kombosami czy kij wie czym jeszcze.
W Polsce bardziej zależy graczom na wygranej ot i tyle na ten temat
Dyskusja o balancing patchu
Moderator: Barbarossa
Re: Dyskusja o balancing patchu
Nie do końca. Owszem gracze mają swój udział w budowie takich a nie innych rozpisek. Jednak ciężar takiego stanu rzeczy ponosi system, który na to pozwala. Każdy chyba lubi grać w gry, która ma jasne, klarowne i zbalansowane zasady. Jeśli gra takowych nie ma rodzi to automatycznie pewne określone trudności i problemy. Sam przykładowo szukam alternatywy dla battla i jestem pod wrażeniem wspomnianej wcześniej firmy Privateer Press, która ma zupełnie inne podejście do gry niż panowie z GW.Aro pisze:No właśnie i to my gracze jesteśmy winni tego, że powstał BP.
Wybaczcie offtop ale jako ex gracz WM/H muszę się wypowiedziećKal_Torak pisze:(...)jestem pod wrażeniem wspomnianej wcześniej firmy Privateer Press, która ma zupełnie inne podejście do gry niż panowie z GW.
@Kal_Torak
Po paru latach z WH40k wiem że GW potrafi czasem wydać niezły kał zamiast zasad. Tym niemniej nie ma co podziwiać firmy(Privateer Press) która dopiero mając nóż na gardle stała się fajną. Zmianę podejścia PP wymusili gracze masowo odchodząc od WARMACHINE/HORDES. Wcześniej Privateer Press tworzył gorsze potworki niż GW w trakcie wszystkich siedmiu edycji battla i pięciu edycji 40K, gwoli przykładu:
- pojawiał się nowy model(najczęściej piechota by trzeba było kupić dość dużo) o tak wypasionych zasadach że samodzielnie mógł wygrać bitwę.
- zasady MK1 pozwalały tworzyć supercomba weźmy takie zamrażanie sorshy z khadoru - po jednej turze można było chować figurki bo po prostu nie dało się skontrować tego combosa.
Generalnie PP stworzyło droższą wersję MtG (figurki zamiast kart).
Teraz zasady MK2 są całkiem fajne i wyważone co nie zmienia faktu ze do maszynki i hord wielu graczy już nigdy nie wróci.
O zmianach w balancing patchu wypowiadać się nie będę. Bo Siedzę w battlu cale dwa tygodnie więc... byłoby to co najmniej śmieszne.
...debatujcie dalej bo dobrze się was czyta:P
Pozdrawiam
Na Imperatora tyranidzi w Polsce - boltery w dłoń panowieWisnia pisze:Mamy w Chodzieży jednego Tyranida, więc widziałem na żywo
Brzuchacz zdaję sobie z tego sprawę. Oczywiście żaden ze mnie ekspert w sprawie warmachine&hordes bo jako zainteresowany tym systemem śledzę jego historie i rokowania na najbliższą przyszłość. Tym nie mniej jestem i tak zasady MK2 robią wrażenie z uwagi na fakt, że GW do zmiany swej polityki ma jeszcze bardzo daleko i nie zmienia jej od bardzo dawna. Można tylko żałować, że w przypadku systemów ze stajni GW również masowo nie uciekają gracze - być może to by ich w końcu zmusiło do wydania sensownych i wyważonych zasad (przynajmniej jeśli chodzi o WFB, bo obecnie WH40K lepiej się trzyma pod tym względem, a Lotr doczekał się również swojej klockowej i atrakcyjniejszej wersji).Brzuchacz pisze:Wybaczcie offtop ale jako ex gracz WM/H muszę się wypowiedzieć
@Kal_Torak
Po paru latach z WH40k wiem że GW potrafi czasem wydać niezły kał zamiast zasad. Tym niemniej nie ma co podziwiać firmy(Privateer Press) która dopiero mając nóż na gardle stała się fajną. Zmianę podejścia PP wymusili gracze masowo odchodząc od WARMACHINE/HORDES. Wcześniej Privateer Press tworzył gorsze potworki niż GW w trakcie wszystkich siedmiu edycji battla i pięciu edycji 40K, gwoli przykładu:
- pojawiał się nowy model(najczęściej piechota by trzeba było kupić dość dużo) o tak wypasionych zasadach że samodzielnie mógł wygrać bitwę.
- zasady MK1 pozwalały tworzyć supercomba weźmy takie zamrażanie sorshy z khadoru - po jednej turze można było chować figurki bo po prostu nie dało się skontrować tego combosa.
Generalnie PP stworzyło droższą wersję MtG (figurki zamiast kart).
Teraz zasady MK2 są całkiem fajne i wyważone co nie zmienia faktu ze do maszynki i hord wielu graczy już nigdy nie wróci.
@Kal_Torak
GW polityki nie zmieni.I nic się na to nie poradzi. Przejście graczy do innego systemu jest raczej nierealne bo co zamiast battla (de facto w europie nie ma zbyt dużej konkurencji w kategorii "fantasy squad based strategy game"). Warlord to po prostu bardziej rozbudowany skirmish a nie pełnokrwisty squad based. WoTR - niby ciekawa mechanika ale mnie, jak i pewnie wielu miłośników dark fantasy, tolkienowski świat ze swoją czarno-białością po prostu mierzi. Confronation Age of Ragnarok tez do battla się nie umywa niby mechanika niezła ale prepainty sa tak koszmarnej jakości, że aż się łezka w oku kreci. Nadmienię jeszcze fakt, że z pizdyliona frakcji, modele i pełne zasady dostępne są dla czterech może pięciu frakcji.
Ale wracając do tematu, z tego co zdążyłem przeczytać na tym forum wynika, że ideą przyświecająca Twórcom BP było ścięcie najmocniejszych armii(DoCH,VC,DE) w celu przywrócenia jako takiej równowagi w polskim środowisku ligowym. Nie mi oceniać ich ciężką pracę, ani tego jaki stopień ingerencji w zasady odróżnia warhammera od polhammera. Tak się tylko zastanawiam:
Skoro sami twórcy Warhammera zachęcają do tworzenia własnych zasad i modyfikacji zastanych (oczywiscie w ramach poszanowania własności intelektualnej) dlaczego określenie polhammer ma tak pejoratywny oddźwięk?
Dlaczego zamiast wspólnej pracy całej battlowej społeczności (przykład chłopaki z Pierdziszewskiego klubu "brudne kuśki" wpadli na pomysl jak połączyć wojowników i bestie w jedną wesołą hordę, wiec najpierw testują to podczas gier w klubie potem przeprowadzają turniej lokalny z wykorzystaniem owego pomysłu, jeżeli pomysł się sprawdzi dają informacje na forum "pomysł dobry testujcie u siebie w klubach" etc. etc.) wszystko zrzucane jest na barki LS. Może takie rozwiązanie uciszyłoby bzdurne flejmy na forum i postawę roszczeniową prezentowaną przez wielu graczy w stosunku do LS.
Zaznaczam ze nikogo nie oceniam po prostu za pomocą mojego postu chciałbym zwrócić uwagę na moją nieco utopijną wizję szukania balansu*
*co nie zmienia faktu ze balansu idealnego to nawet w szachach,tak często podawanych jako przykład zbalansowanej gry, nie ma - wszak ktoś musi zacząć jako pierwszy
GW polityki nie zmieni.I nic się na to nie poradzi. Przejście graczy do innego systemu jest raczej nierealne bo co zamiast battla (de facto w europie nie ma zbyt dużej konkurencji w kategorii "fantasy squad based strategy game"). Warlord to po prostu bardziej rozbudowany skirmish a nie pełnokrwisty squad based. WoTR - niby ciekawa mechanika ale mnie, jak i pewnie wielu miłośników dark fantasy, tolkienowski świat ze swoją czarno-białością po prostu mierzi. Confronation Age of Ragnarok tez do battla się nie umywa niby mechanika niezła ale prepainty sa tak koszmarnej jakości, że aż się łezka w oku kreci. Nadmienię jeszcze fakt, że z pizdyliona frakcji, modele i pełne zasady dostępne są dla czterech może pięciu frakcji.
Ale wracając do tematu, z tego co zdążyłem przeczytać na tym forum wynika, że ideą przyświecająca Twórcom BP było ścięcie najmocniejszych armii(DoCH,VC,DE) w celu przywrócenia jako takiej równowagi w polskim środowisku ligowym. Nie mi oceniać ich ciężką pracę, ani tego jaki stopień ingerencji w zasady odróżnia warhammera od polhammera. Tak się tylko zastanawiam:
Skoro sami twórcy Warhammera zachęcają do tworzenia własnych zasad i modyfikacji zastanych (oczywiscie w ramach poszanowania własności intelektualnej) dlaczego określenie polhammer ma tak pejoratywny oddźwięk?
Dlaczego zamiast wspólnej pracy całej battlowej społeczności (przykład chłopaki z Pierdziszewskiego klubu "brudne kuśki" wpadli na pomysl jak połączyć wojowników i bestie w jedną wesołą hordę, wiec najpierw testują to podczas gier w klubie potem przeprowadzają turniej lokalny z wykorzystaniem owego pomysłu, jeżeli pomysł się sprawdzi dają informacje na forum "pomysł dobry testujcie u siebie w klubach" etc. etc.) wszystko zrzucane jest na barki LS. Może takie rozwiązanie uciszyłoby bzdurne flejmy na forum i postawę roszczeniową prezentowaną przez wielu graczy w stosunku do LS.
Zaznaczam ze nikogo nie oceniam po prostu za pomocą mojego postu chciałbym zwrócić uwagę na moją nieco utopijną wizję szukania balansu*
*co nie zmienia faktu ze balansu idealnego to nawet w szachach,tak często podawanych jako przykład zbalansowanej gry, nie ma - wszak ktoś musi zacząć jako pierwszy
Na Imperatora tyranidzi w Polsce - boltery w dłoń panowieWisnia pisze:Mamy w Chodzieży jednego Tyranida, więc widziałem na żywo
Niestety, polityka GW względem WFB nie zmieni się. A już za chwilę trzeba będzie się przygotować na 8 edycje, dzięki której zróżnicowanie army booków będzie miało rozpiętość od zasad rodem z 5 edycji po 8 ;P. Gracze Wochu i bestii utracili klimat chaosu - mają go polityce wydawania AB ;P.
Poruszyłeś ciekawą kwestię. Też mnie zastanawia niechęć do polhammera, skoro GW polhammera w pełni wspiera ;P. GW zresztą ma świadomość, że ich zasady do wyważonych nie należą. Dlatego mamy ich błogosławieństwo do wprowadzania zmian. Stąd również nie rozumiem, czemu "polhammer" tak niektórym staje w gardle ;P. Zresztą to całkowicie normalne, że gracze "poprawiają" cieszącą się popularnością grę, jeśli nie ma w tym zakresie wsparcia od macierzystej firmy. Tak było od zawsze.
Tutaj problem leży w "nieśmiałości" do testowania ciekawych pomysłów. BP między innymi powstał, aby nastąpiła unifikacja "zmian" - tak aby na każdym turnieju nie było innych zestawów patchów. Z drugiej strony to zaczyna trochę ciążyć, bo obecnie przydałoby się nieco więcej lokali z ciekawymi zasadami do przetestowania, Można mieć tylko nadzieję, że będzie więcej lokali jak z owym łączonym chaosem, jak i równie śmiałymi pomysłami. Im więcej różnorodności na turach tym ciekawiej, zwłaszcza jak pojawią się nowe i ciekawe warianty rozpisek.
Brzuchacz pisze:Tak się tylko zastanawiam:
Skoro sami twórcy Warhammera zachęcają do tworzenia własnych zasad i modyfikacji zastanych (oczywiscie w ramach poszanowania własności intelektualnej) dlaczego określenie polhammer ma tak pejoratywny oddźwięk?
Poruszyłeś ciekawą kwestię. Też mnie zastanawia niechęć do polhammera, skoro GW polhammera w pełni wspiera ;P. GW zresztą ma świadomość, że ich zasady do wyważonych nie należą. Dlatego mamy ich błogosławieństwo do wprowadzania zmian. Stąd również nie rozumiem, czemu "polhammer" tak niektórym staje w gardle ;P. Zresztą to całkowicie normalne, że gracze "poprawiają" cieszącą się popularnością grę, jeśli nie ma w tym zakresie wsparcia od macierzystej firmy. Tak było od zawsze.
Brzuchacz pisze:Dlaczego zamiast wspólnej pracy całej battlowej społeczności (przykład chłopaki z Pierdziszewskiego klubu "brudne kuśki" wpadli na pomysl jak połączyć wojowników i bestie w jedną wesołą hordę, wiec najpierw testują to podczas gier w klubie potem przeprowadzają turniej lokalny z wykorzystaniem owego pomysłu, jeżeli pomysł się sprawdzi dają informacje na forum "pomysł dobry testujcie u siebie w klubach" etc. etc.) wszystko zrzucane jest na barki LS. Może takie rozwiązanie uciszyłoby bzdurne flejmy na forum i postawę roszczeniową prezentowaną przez wielu graczy w stosunku do LS.
Tutaj problem leży w "nieśmiałości" do testowania ciekawych pomysłów. BP między innymi powstał, aby nastąpiła unifikacja "zmian" - tak aby na każdym turnieju nie było innych zestawów patchów. Z drugiej strony to zaczyna trochę ciążyć, bo obecnie przydałoby się nieco więcej lokali z ciekawymi zasadami do przetestowania, Można mieć tylko nadzieję, że będzie więcej lokali jak z owym łączonym chaosem, jak i równie śmiałymi pomysłami. Im więcej różnorodności na turach tym ciekawiej, zwłaszcza jak pojawią się nowe i ciekawe warianty rozpisek.
- szafa@poznan
- Rulzdaemon
- Posty: 2099
E tam, w hordach dostawałeś jeden odddział na pół roku, co drugi był przegięty, nawet jak kosztowało Cię to 200 pln to to śmieszne pieniadze są... jezdzenie na mastery drozej wychodzi. A provateer przede wszystkim czesciej wydaje erraty i poprawki, i robi zasady typowo na turnieje, a nie na klimatyczne bitewki dla kolekcjonerów jak GW... szczególnie 2 edycja. Mając alternatywe zagrac na pyrkonie w battla lub hordy: demonami znam z bazy 95% swojej rozpiski, i jak chce coś ugrać to jedyne pytanie to "wrona czy bloodek". Skornami zaś, każdy z 5 posiadanych przeze mnie casterów ma totalnie inny styl gry i każdy jest IMHO porównywalnie silny, a co najważniejsze każda z rozpisek pod każdego z nich totalnie rózni się składem, zastosowaniem, stylem gry...
PP >GW, jak dla mnie nie ulega to wątpliwości.
PP >GW, jak dla mnie nie ulega to wątpliwości.
Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
jako gracz obu systemow nie moge sie z toba zgodzic.Brzuchacz pisze: Wybaczcie offtop ale jako ex gracz WM/H muszę się wypowiedzieć
@Kal_Torak
Po paru latach z WH40k wiem że GW potrafi czasem wydać niezły kał zamiast zasad. Tym niemniej nie ma co podziwiać firmy(Privateer Press) która dopiero mając nóż na gardle stała się fajną. Zmianę podejścia PP wymusili gracze masowo odchodząc od WARMACHINE/HORDES. Wcześniej Privateer Press tworzył gorsze potworki niż GW w trakcie wszystkich siedmiu edycji battla i pięciu edycji 40K
owszem, w pierwszej edycji WMH byly rzeczy zdecydowanie za silne, ale nie byly to jak twierdzisz auto-winy.
PP nigdy nie stworzylo czegos co byloby choc troche zblizone do potworkow typu 20 wraithow, czy demony na 20+ PD.
w WMH nie doszlo do sytuacji ze gracze kupowali konkretna frakcje bo tylko nia dalo sie wygrywac.
WFB nadaje sie do grania tylko i wylacznie dzieki BP.
jak napisal szafa, w Hordach mam 8 warlockow, ktorzy daja mi mozliwosc zlozenia kilkunastu grywalnych i kompletnie sie od siebie rozniacych rozpisek. dlatego w WFB grywam juz praktycznie tylko na masterach, towarzysko wole WM&H.
(btw, mozna by offtop GW vs. PP gdzies przeniesc )
Jesteś Aspołecznie Nastawionym Kutafonem, Inspirującym Ekstatyczne Lamenty Tłumu, Oraz Imbecylem Demonstrującym Ignorancję, Ogarniającym Tylko Alfabet.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14645
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Jestem nieracjonalny? Ssij!!Ziemko pisze:btw. mam wrazenie ostatnio, ze najmniej klotliwa, podpuszczajaco , racjonalna, intrygujaca osoba z JH jest Kacper - szok , bo w zyciu nie przypuszczalbym , ze tak dobrze mi sie bedzie z nim wspolpracowalo na LL, po burzy wokol zeszlego ETC )
I odjebcie sie od JH wreszcie wszyscy, ja nie moge. Juz pozwolimy Wam w tym roku na te ETC jechac.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14645
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Najmniej racjonalny?!
Reading - you're doing it wrong!
Reading - you're doing it wrong!
- szafa@poznan
- Rulzdaemon
- Posty: 2099
imho, przy zalożeniu że intrygujacy = knujacy intrygi[najmniej (klotliwa, podpuszczajaco, intrygująca)] , racjonalna
ewentualnie:
najmniej (klotliwa, podpuszczajaco , racjonalna, intrygujaca)
ale to byłoby już bezsensu - obstawiam to pierwsze a że ziemko napisał bezładu i składu... no cóż, banshee
Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Czy to że na forum miała miejsce ankieta dotycząca BP oznacza że w najbliższym czasie można się spodziewać update BP? Jeśli tak to kiedy(orientacyjnie)?
JupiI odjebcie sie od JH wreszcie wszyscy, ja nie moge. Juz pozwolimy Wam w tym roku na te ETC jechac.
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
Jestem absolutnie zaskoczony brakiem reakcji na efekty ankiety.
Rozumiem, że przegrani siedzą cicho, ale jednak jakieś wnioski powinny płynąć.
Przede wszystkim to poparcie dla sposobu pracy LS - wyważonego, niespiesznego, ale jednak mającego wpływ na oryginalne zasady.
To też dowód na to, że krytyka sposobu zmian w orkach nie spotyka się z poparciem większości. A więc rozmiar zmian nie stanowi aż tak dużego problemu (oczywiście nie chodzi o pisanie nowych podręczników).
Podsumowując - jest dobrze, będzie jeszcze lepiej
Rozumiem, że przegrani siedzą cicho, ale jednak jakieś wnioski powinny płynąć.
Przede wszystkim to poparcie dla sposobu pracy LS - wyważonego, niespiesznego, ale jednak mającego wpływ na oryginalne zasady.
To też dowód na to, że krytyka sposobu zmian w orkach nie spotyka się z poparciem większości. A więc rozmiar zmian nie stanowi aż tak dużego problemu (oczywiście nie chodzi o pisanie nowych podręczników).
Podsumowując - jest dobrze, będzie jeszcze lepiej
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami