Koziołek Chaosu - Master w Lublinie 27-28 marzec 2010
Re: Koziołek Chaosu - Master w Lublinie 27-28 marzec 2010
Nieoficjalne:
1. Cosmo
2. Matej
3. Darek
1. Cosmo
2. Matej
3. Darek
Skupuje 5 edycyjne modele Bretończyków.
Chcemy, bo np. na turnieju takowego nie wypełniałem
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
ja uświadczyłem i jednego i drugiego i dowiedziałem się, że w mojej armii, która jest pomalowana na taki TT, nie ma np. praktycznie żadnych konwersji, ani jednego freehandu i jeszcze kilku ciekawych rzeczy...
A co do turnieju, bo widzę, że nikt nie chce napisac wprost, ogólnie moim zdaniem i parunastu innych osób z którymi rozmawiałem klapa na całej linii. Pomijając już fakt frekwencji, bo to w sumie nie wina organizatorów, to trzeba powiedziec, że były ciągłe opóźnienia, zmiany w losowaniach stołów, np ktoś się rozstawił i dowiaduje sie że gra na innym stole z kimś innym... Nie wiem nawet jaki był czas na bitwe bo w praktyce było to dosyc płynne, jednym grożono karniakami, inni grali jeszcze na długo po tym jak cała reszta zaniosła wyniki.
Drugiego dnia jak przyszliśmy to nawet nie było pewności czy będą bitwy, kolejne obsuwy, praktycznie brak oceny hobbystyki (i malowania i testu wiedzy) prawie wszystkim przyznano 10 punktów z góry i koniec, tak naprawde to był chyba jedyny master gdzie można było grac proxami i niepomalowanymi figurkami i jakby się miało lekko farta to nikt by nic nie powiedział.
Zakończenia i ogłoszenia wyników nawet nie było bo większośc osób sie zmyła wcześniej.
W sumie to szkoda mi Moriowiczów bo oni najbardziej ucierpią po tym "Masterze". po pierwsze zakaz alkoholowania... wszędzie pełno butelek i puszek, sprzątaczka jak wieczorem wynosiła worki ze śmieciami to tylko brzęczało. A to może odbic się na możliwości współpracy ze szkołą z wiadomych przyczyn. Chodziły też pogłoski, że to ostatni lubelski master, ale mam nadzieję, że to się nie spełni.
Tak naprawdę siedziało się tam dobrze głównie dlatego że byli fajni ludzie i fajne bitwy się grało, bo organizacyjnie to obsys.
(sorrki, że tak wprost ale chyba nie ma co się miziac po pupach...)
A co do turnieju, bo widzę, że nikt nie chce napisac wprost, ogólnie moim zdaniem i parunastu innych osób z którymi rozmawiałem klapa na całej linii. Pomijając już fakt frekwencji, bo to w sumie nie wina organizatorów, to trzeba powiedziec, że były ciągłe opóźnienia, zmiany w losowaniach stołów, np ktoś się rozstawił i dowiaduje sie że gra na innym stole z kimś innym... Nie wiem nawet jaki był czas na bitwe bo w praktyce było to dosyc płynne, jednym grożono karniakami, inni grali jeszcze na długo po tym jak cała reszta zaniosła wyniki.
Drugiego dnia jak przyszliśmy to nawet nie było pewności czy będą bitwy, kolejne obsuwy, praktycznie brak oceny hobbystyki (i malowania i testu wiedzy) prawie wszystkim przyznano 10 punktów z góry i koniec, tak naprawde to był chyba jedyny master gdzie można było grac proxami i niepomalowanymi figurkami i jakby się miało lekko farta to nikt by nic nie powiedział.
Zakończenia i ogłoszenia wyników nawet nie było bo większośc osób sie zmyła wcześniej.
W sumie to szkoda mi Moriowiczów bo oni najbardziej ucierpią po tym "Masterze". po pierwsze zakaz alkoholowania... wszędzie pełno butelek i puszek, sprzątaczka jak wieczorem wynosiła worki ze śmieciami to tylko brzęczało. A to może odbic się na możliwości współpracy ze szkołą z wiadomych przyczyn. Chodziły też pogłoski, że to ostatni lubelski master, ale mam nadzieję, że to się nie spełni.
Tak naprawdę siedziało się tam dobrze głównie dlatego że byli fajni ludzie i fajne bitwy się grało, bo organizacyjnie to obsys.
(sorrki, że tak wprost ale chyba nie ma co się miziac po pupach...)
Chyba faktycznie nie ma co...Rakso_The_Slayer pisze: (sorrki, że tak wprost ale chyba nie ma co się miziac po pupach...)
Prawdę mówiąc (przemawiam teraz nieco w imieniu całego grona "straszych" osób które były ze mną) szkoda - to był jedeny turniej na jaki chciało nam się jeździć - mam nadzieję, że poziom sprzed dwóch lat wróci, bo w Lublinie naprawdę fajnie się pojawić.
Zawsze Koziolek byl mocnym masterem, no szkoda, bo cos czuje przy takiej konkurencji i ilosci chetnych do organizacji masterow, moze dostac po dupie... Taki life...
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Ignis pisze:Widać dla niektórych wyznacznikiem dobrego mastera jest dobry melanż, tylko chyba nie tylko o to w tym wszystkim chodzi...
Dla niekorych niestety tak
Chociaż jaki był turniej wszyscy już wiecie, to ja jednak aż tak nie narzekam. Z każdym z przeciwników zagrałem mega przyjemną bitwę, w sobotę coraz to fajniejszą a już sama 1 bitwa była mega za******* Chociaż dostawałem wklepy to od każdego czegoś się nauczyłem , i to było najważniejsze.
BEER FOR THE BEER GOD
CANS FOR THE CANS THRONE
CANS FOR THE CANS THRONE
Hm....
Dobra, wrzucę pytania ogólne, z armijnymi poczekam
Nie narzekać że proste
EDIT:
Odpowiedzi 1. 8+ 2. ABCDEF 3.C 4. F, F, F
Dobra, wrzucę pytania ogólne, z armijnymi poczekam
Nie narzekać że proste
Enjoy
1. Jaką maksymalną premię do wyniku walki może posiadać oddział nie wliczając w
to ran zadanych w walce, pojedynków, magicznych przedmiotów oraz bohaterów?
……………….
2. Zaznacz wszystkie poprawne stwierdzenia
a) Ruch magiczny pochodzący np. z czaru Widmowy Ruch podlega normalnym
modyfikacjom terenu.
b) Skirmish nie może szarżować taktycznie na maszyny ani na pojedynczych
bohaterów
c) Rany zadane przez miscasty są traktowane jako magiczne.
d) Przerzuty kostek / wyniku tabelki / zmiany tabelki o d3 itp. nie chronią przed
wynikiem 2 w tabelce miscast.
e) Jeśli nie ma miejsca, żeby umieścić wszystkich załogantów w linii przed maszyną
po szarży, załoga wystawia się jak skirmish, w legalnej formacji.
f) „Wirtualny pivot” nie przysługuje podczas szarży.
3. Które zdanie o Wiatrach Magii jest fałszywe?
a) Wykorzystanie Wiatru Ghyran pozwala na spowolnienie wrogów czarem Pani
Bagien z Domeny Życia
b) Siła Domeny Niebios, Wiatr Azyr pozwala na poznanie przyszłych wydarzeń
dzięki Zwiastunowi Przyszłosci
c) Wiatr Shyish, będący siłą Domeny Śmierci może ukazać swoją straszliwą moc
pod postacią Przyczajonej Śmierci
d) Uzdrowicielska Moc, dotyk Wiatru Hysh postawi na nogi każdego kto studiuje
Domenę Światłości.
4. Prawda czy fałsz?:
a) Na oddział w domku – 7 łuczników z czarodziejką rzucono czar Otchłań Cieni
(Pit of Shades) wszyscy trafieni nie zdają testu inicjatywy - oddział zostaje
zniszczony
P F
b) Armata krasnoludzka z runą +1S strzela kartaczem po oddziale White Lionów, wynik rzutu kością artyleryjską =4 - elfom przysługuje rzut ochronny na 5+
P F
c) W ostatniej turze gry na oddział piechoty z Chorążym Armii szarżuje oddział kawalerii wroga. Chorąży Armii zostaje wyzwany na pojedynek, w wyniku którego ginie. Oddział piechoty przegrywa walkę, lecz nie zostaje złamany. Podczas liczenia zysków i strat właściciel kawalerii ma prawo doliczyć sobie punkty za zdobycie Sztandaru Armii.
P F
EDIT:
Odpowiedzi 1. 8+ 2. ABCDEF 3.C 4. F, F, F
Ostatnio zmieniony 28 mar 2010, o 20:42 przez antonio, łącznie zmieniany 1 raz.