Dragon Age - dziś premiera ktoś kupił?
Moderator: Zaklinacz Kostek
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Re: Dragon Age - dziś premiera ktoś kupił?
Ja wlasnie jestem w Orzammar, a na skladzie mam Wynne, Morrigan, maga i Stena, choc czuje, ze moja czarodziejka bedzie miala na arenie troche problemow. Ogolnie team jest zajebisty, poczatek walki, 3x stozek, 3x kamienna piesc, 3x wiezienie, 1x krytyczny cios i 7 przeciwnikow leci w piach.
Moj kundel wabi sie Spierdalaj. Jak Liroya.
Moj kundel wabi sie Spierdalaj. Jak Liroya.
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
U mnie leci Alistar - bo przyjaciel prawdziwy i lojalny
Leliana - bo ukochana moja i zlodziejko-łuczniczka
Morrigan - wredna sucz ale potrzebuję jej magii, da się lubić
Ja - fechmistrz a kundla zgubiłem zabugowanym modem na psa jako na piątego towarzysza wię mój Motrax mi już nie towarzyszy.
Leliana - bo ukochana moja i zlodziejko-łuczniczka
Morrigan - wredna sucz ale potrzebuję jej magii, da się lubić
Ja - fechmistrz a kundla zgubiłem zabugowanym modem na psa jako na piątego towarzysza wię mój Motrax mi już nie towarzyszy.
- Bestialski_Brokuł
- Oszukista
- Posty: 800
Ja gre przeszedłem zestawem Alistair, Leliana, Wynne i ja- mag nastawiony leczenie i wspomaganie. Nie powiem na 2 healerach grało się całkiem zabawnie
bardzo fajna gierka- szkoda, że tak mało równie dobrych rpgów wychodzi na PC ostatnimi czasy. może jej akcja jest trochę zbyt liniowa a świat mały, ale gra nadrabia fabułą i interakcją z członkami drużyny (chyba nawet lepszą niż w planescapie).
ja przeszedłem gierkę łotrzycą w "świętoszkowaty sposób" w składzie:
wynne- healer,
alister- tank,
liliana - kochanka , otwieraczka skrzynek
ja przeszedłem gierkę łotrzycą w "świętoszkowaty sposób" w składzie:
wynne- healer,
alister- tank,
liliana - kochanka , otwieraczka skrzynek
Będziesz musiał się opowiedzieć po jednej ze stron konfliktu, innego wyjścia (chyba, bo nie znalazłem) nie ma.Robson pisze: 2 pytanko, tylko nie zdradzajcie szczegolow zakonczenia, w krasiomiescie mozna sie po 2 stronach konlfiktu opowiedziec, czy warto sobie rozegrac obie wersje? czy ktos preszedł walki na arenie?
moj łotr nie daje rady w drugiej rundzie ;]
Mag z czarami ze szkoły żywiołów wymiata. Nie ma to jak zamrozić i rozwalić pięścią, nawet na arenie samotnym magiem można dać sobie radę. Fajny jest też mistyczny wojownik, który dostaje eteryczność, przez co ma chyba 50% szans, że cios go nie dosięgnie, poza tym może nosić ciężkie zbroje (poziom magii zastępuje mu poziom siły na potrzeby wymogów siły przy zbroi ). Jeżeli nie dajecie sobie rady na arenie, to poróbcie inne questy i wródźcie później. Ja do wielu lokacji wracałem później, żeby wykonać poboczne questy i zdobyć kilka fajnych przedmiotów.
Co do kodów, to mi zadziałały, ale później miałem reinstalkę systemu i pomimo zachowanego sejwa, nie mogę pobrać ponownie dodatkowych misji
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
No ja przeszedłem DA w tym składzie:
ja - templar/champion na dwuraku
Alister - tank
Leliana - łucznikczka/otwieraczka skrzynek
Morrigan - kochanka, ofensywna magia żywiołów/healer
Teraz przechodzę grę drugi raz w tym samym składzie tyle, że arcane warriorem. Reszta teamu bez zmian, poza Lilianą która teraz robię na asasyna.
Co do samej gry, od ładnych paru lat żaden RPG nie sprawił, że następnego dnia po przejściu nabrałem przemożnej ochoty do powtórnego przejścia. Naprawdę wielka gra o której nie mam co tu się rozpisywać, bo każdy zna jej zalety
ja - templar/champion na dwuraku
Alister - tank
Leliana - łucznikczka/otwieraczka skrzynek
Morrigan - kochanka, ofensywna magia żywiołów/healer
Teraz przechodzę grę drugi raz w tym samym składzie tyle, że arcane warriorem. Reszta teamu bez zmian, poza Lilianą która teraz robię na asasyna.
Co do samej gry, od ładnych paru lat żaden RPG nie sprawił, że następnego dnia po przejściu nabrałem przemożnej ochoty do powtórnego przejścia. Naprawdę wielka gra o której nie mam co tu się rozpisywać, bo każdy zna jej zalety
Ostatnio zmieniony 22 mar 2010, o 17:00 przez Zaklinacz Kostek, łącznie zmieniany 1 raz.
Lest we forget:
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Nastepnym razem chetnie przeszedlbym w skladzie Leliana, Zevran, lotr + wynne. Gra w stylu "silent killer" - jak sie nie odwrocisz, to dwoch bije Cie po plerach. Chociaz zbalansowane druzyny tez sa w porzadku.
u mnie mala zmianka ;] krasnoludna w miejsce alistera, mial wyzszy poziom i wieksza pałe
do pary ze stenem oraja jak dwa czolgi , moj łotr dorobil sie w koncu luku, ale sila ognia łuk <<<< mag ;/ wiec niestety jak kupie dodatek, to chyba zrezygnuje z "łowcy" + jest taki ze ma dobrą gadke i otwieranie zameczkow.
do pary ze stenem oraja jak dwa czolgi , moj łotr dorobil sie w koncu luku, ale sila ognia łuk <<<< mag ;/ wiec niestety jak kupie dodatek, to chyba zrezygnuje z "łowcy" + jest taki ze ma dobrą gadke i otwieranie zameczkow.
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Jak zaczynasz Robercik, to koniecznie przyinwestuj w perswazje - zajebista umiejetnosc, ktora przydaje sie wlasciwie przez caly czas. Oprocz stozka zimna to moim zdaniem najlepsza rzecz w tej grze.
te skile akurat mi sie dobrze rozlozyly ;] moj łotr ma perswazje i kludeczke, morrigan zielarstow, sten znajomosc natury czy jak to zwali.
kody mi w koncu zadzialały ;D
1,2 giga dodatkowych misji brzmi nieźle, chociaz zdaje mi sie ze jestem nieliczny sposród ludzi z originalem, a szkoda bo warto wspierac dobre gry...
kody mi w koncu zadzialały ;D
1,2 giga dodatkowych misji brzmi nieźle, chociaz zdaje mi sie ze jestem nieliczny sposród ludzi z originalem, a szkoda bo warto wspierac dobre gry...
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
- Bestialski_Brokuł
- Oszukista
- Posty: 800
Ja tam też posiadam oryginał, ale wkurza mnie nieziemsko praktyka ostatnich lat gdzie wycina się fragmenty gry i robi się z nich DLC żeby potem wyłudzić od graczy więcej pieniędzy. Dla przykładu w DLC Warden's Keep pojawia się skrzyneczka na przedmioty w obozie- nie widzę żadnego racjonalnego powodu jej braku w podstawowej wersji gry poza oczywiście naciąganiem graczy. Zresztą to chyba ogólna tendencja stosowania coraz bardziej chamskich praktyk przez producentów gier- nie tylko lubiany przez nas Genialny Wydawca ma na tym polu zasługi
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
To się pochwalę, też mam oryginał. Ba, nie mam żadnego pirata.Szwentas pisze:Ja mam orginał i jakoś mnie nie boli zapłacić 20zl za dodatkowy scenarius:D
Ale ad rem, mnie również nie boli zapłacić dodatkowych 20 złotych za scenariusze itp. ale jako tradycjonalista wolę kupować gry oraz wszelkie związane z nimi dodatki w pudełki. Dlatego też poczekałem, aż wydali w pudełkowej wersji Knighst of the Nine do TES IV oraz zestaw misji/modów do Fallouta 3. Liczę na to, że BioWare pójdzie również w tym kierunku i wyda DLC w jakiejś pudełkowej wersji.
Lest we forget:
- Bestialski_Brokuł
- Oszukista
- Posty: 800
Można na to i tak spojrzeć tylko kiedyś gry były wydawane w eleganckich kartonowych pudełkach z elegancką instrukcją i mam wrażenie, że starczały na dłużej, a co mamy teraz? Gry w większości w jakiś nędznych plastikowych opakowaniach jak film dvd, zamiast instrukcji jakiś żałosny kilkustronnicowy świstek gdzie 75% zajmuje ostrzeżenie o epilepsji i instalacja krok po kroku dla opornych. I jeszcze twórcy każą sobie płacić za jakieś nędzne rozszerzenia dodające ze 2 przedmioty i godzinkę gry. Wiem odbiegam trochę od tematu, przy okazji jeszcze zrzędząc, ale tak oceniam obecny stan gier (chociaż DA i tak stanowi obecnie chlubny wyjątek na tle reszty)
- Oni No Maćko
- Chuck Norris
- Posty: 522
- Lokalizacja: XIII Kohorta, Bydgoszcz
Ja właśnie kończę Dragon Age: Przebudzenie (swoją drogą zawartość pudełka oryginału to płyta i nic poza tym praktycznie) i muszę przyznać, że warty wydanej na niego kasy ten dodatek.
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
— Stanisław Lem
— Stanisław Lem
Dragons Age to jest naprawdę epicka gra. Świetny klimat, miła grafika, niektóre animacje też (dobijanie przeciwników np.), fabuła troszkę oklepana, ale wiadomo fajnie jest się wcielić w kozaka należącego do bractwa kozaków i ratującego świat przed zagładą. Napawdę milutko.
Wady to potrzeba kilku godzin gry pod rząd bo inaczej człowiek się gubi w misjach (przynajmniej ja tak mam). Wogóle nie wiem jak wy mówicie że gra nie starcza na 70 h spokojnie starcza IMO, jeśli się robi zadania poboczne i ogląda się przerywniki które są IMO naprawdę bardzo fajne (większość). Druga wada, to że w niektórych momentach gra troszq zatrudna (no chyba że się jedzie bohaterem magiem), a w niektórych troszkę za łatwa (częściej za trudna niż za łatwa )
Osobiście gram fighterem, krasiem, plebejuszem, spec od dwuraków. Fajnie radzi sobie w walce z pojedynczymi koxami, może sporo przyjąć, troszke gorzej radzi sobie z wszelkiej maści łotrzykami itd co idzie masą (jak ja nienawidze nieczystej walki ). Mam jeszce kundla (Lolek), whynne, morrigan, alistera, onghema i zevrana. Nie wziąłem stena, bo źle poprowadziłem dialog ( ach to odgrywanie roli prostego krasia), a leliany, bo mnie denerwowała. Łażę właściwie z morrigan, alisterem i whynne. Fajny, wyważony team, bez przegięć, ale daje radę. Jako całość najfajniej zabija bossów, z masą idzie troszkę gorzej.
Zrobiłem wieżyczkę, redlciffe, urne, elfów, denerim kończe orzammar.
Walki są czasem naprawde epickie, pamiętam jak w denerim (oj tam ciężko było) na jakimś niskim poziomie alister (jedyny się ostał z mega rzezi, robiliśmy ten quest z kumplem z20xrazy ) rozwalił 5 oprychów solo już tak mega na styk ostatniego dobijał. Z kolei mój hero, kilka dni temu, popisał się cudownym wykończeniem Javrii. Mianowicie ostał mi się jako jedyny (głupio padła morrigan), z resztką życia, przeciwko Javrii z 20% życia około i jakiemuś krasiowi. Pauza, ogarniam sytuacje, jest źle, ale już to robiłem 3 raz z rzędu to pieprze walcze dalej. Nagle patrzę a na dole ekwipunku potężny okład leczniczy. Wytrzymałości starczyło mi akurat na tyle, że na silny cios akurat. To lecze się, zgarniam jakiegoś tam hita, sam odpowiadam, ładnie za 60 pare. Silny cios, koło 80, ogłuszenie , dobijam ładnie z ręki za 60, i jeszce fajna animacja poszła tak ją rozpłatał milutko.
Sorry za przydługiego posta, pozdro
Wady to potrzeba kilku godzin gry pod rząd bo inaczej człowiek się gubi w misjach (przynajmniej ja tak mam). Wogóle nie wiem jak wy mówicie że gra nie starcza na 70 h spokojnie starcza IMO, jeśli się robi zadania poboczne i ogląda się przerywniki które są IMO naprawdę bardzo fajne (większość). Druga wada, to że w niektórych momentach gra troszq zatrudna (no chyba że się jedzie bohaterem magiem), a w niektórych troszkę za łatwa (częściej za trudna niż za łatwa )
Osobiście gram fighterem, krasiem, plebejuszem, spec od dwuraków. Fajnie radzi sobie w walce z pojedynczymi koxami, może sporo przyjąć, troszke gorzej radzi sobie z wszelkiej maści łotrzykami itd co idzie masą (jak ja nienawidze nieczystej walki ). Mam jeszce kundla (Lolek), whynne, morrigan, alistera, onghema i zevrana. Nie wziąłem stena, bo źle poprowadziłem dialog ( ach to odgrywanie roli prostego krasia), a leliany, bo mnie denerwowała. Łażę właściwie z morrigan, alisterem i whynne. Fajny, wyważony team, bez przegięć, ale daje radę. Jako całość najfajniej zabija bossów, z masą idzie troszkę gorzej.
Zrobiłem wieżyczkę, redlciffe, urne, elfów, denerim kończe orzammar.
Walki są czasem naprawde epickie, pamiętam jak w denerim (oj tam ciężko było) na jakimś niskim poziomie alister (jedyny się ostał z mega rzezi, robiliśmy ten quest z kumplem z20xrazy ) rozwalił 5 oprychów solo już tak mega na styk ostatniego dobijał. Z kolei mój hero, kilka dni temu, popisał się cudownym wykończeniem Javrii. Mianowicie ostał mi się jako jedyny (głupio padła morrigan), z resztką życia, przeciwko Javrii z 20% życia około i jakiemuś krasiowi. Pauza, ogarniam sytuacje, jest źle, ale już to robiłem 3 raz z rzędu to pieprze walcze dalej. Nagle patrzę a na dole ekwipunku potężny okład leczniczy. Wytrzymałości starczyło mi akurat na tyle, że na silny cios akurat. To lecze się, zgarniam jakiegoś tam hita, sam odpowiadam, ładnie za 60 pare. Silny cios, koło 80, ogłuszenie , dobijam ładnie z ręki za 60, i jeszce fajna animacja poszła tak ją rozpłatał milutko.
Ja swoim uwielbiam areny i ogółem walki jeden na jeden. Bez problemów na arenie rozwaliłem każdego, nikt mi nie zadał więcej niż połowa hp. Jednego nawet na perfekcie pocisnąłem pompe z tego miałem niezłą bo ten ten mistrz walk zapowiedział tego frajera jako jakiegoś tam koksa, a nawet jednego ciosu nie wyprowadził .ze moja czarodziejka bedzie miala na arenie troche problemow.
Sorry za przydługiego posta, pozdro
Parravon pisze:Człowieku jaka " Flaing Skirmisza" mają zasadę Flying Cavalry a w rulebook-u poczytaj sobie o zasadach Flyers od strony 68 czytaj wszystkie zasady to nie będziesz miał takich problemów.mi_hau pisze:w RB nie ma ze Terki to Flaing Skirmisza jedynie - cold blod, Poison, flaing cavalary
OMg
ktoś przeszedł questa gdzie zdobywamy golema? ;/
w wiosce na srodku stoi golc, nie do ruszenia początkowo, w piwnicy za jakims polem siłowym stoją ludzie do których nie moge sie dostać,
help
ktoś przeszedł questa gdzie zdobywamy golema? ;/
w wiosce na srodku stoi golc, nie do ruszenia początkowo, w piwnicy za jakims polem siłowym stoją ludzie do których nie moge sie dostać,
help
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE