Dlaczego? Warhammer jest jedynym swiatem, w ktorym nie widzialem krasnoludzkiej kawalerii - wszedzie zawsze mialy swoje miski.Aron_Banalny pisze:nie no, sorry. są pewne granice. kawaleria na niedźwiedziach to przesada. wychodzę z założenia że każda armia ma jakiś tam klimat i koncepcję, krasnale to armia piechotna, kawaleria to strzał w stopę.
Bo pierwotne zalozenie warhammera bylo takie, zebysmy sobie pograli w wojne w swiecie fantasy jak najlepiej odwzorowujac roznice miedzy rasami. Dlatego krasnolud z duzym brzuchem, krotkimi nozkami, dluga broda nie moze miec tyle ruchu co czlowiek, bo byloby to nielogiczne. Wczesniej pisales, ze fluff Cie nie interesuje, chcialbym tylko przypomniec ze gra i cala otoczka warhammerowa to dwa nieodlaczne elementy gry. To tak samo jakby ktos powiedzial "pojechalem na wojne, bo lubie strzelac z broni, ale nie lubie zabijac". No okej, ale jesli bierzesz takie zalozenie (gra tak, swiat wh nie) musisz pojsc na ugode wzgledem ludzi, ktorzy fluff lubia.i czemu uparliście się że krasnoludy są tak wolne że KONIECZNIE musi to zostać uwzględnione w statystykach, men.