
8 Edycja Warhammera I
Re: 8 Edycja Warhammera
Gdybanie i domysły nie mają teraz większego sensu, bo nie znamy całego zakresu zasad. 

- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
A czemu niei co może jeszcze LOS 360 stopni??


Ach te uroki bycia ciągle głodnymMad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.

O ile ściągnięcie klapek z oczu wszystkim oddziałom nie byłoby nielogiczne to tzw. "zabawa" z wheelami i innymi manewrami jest chyba jedną z podstaw tej gry (solą ziemi) odróżniającą ją od 40k np.? Jeśli to zniknie i wprowadzą zasadę: "chłopie nie myśl za dużo tylko przesuń oddział gdzie chcesz, obracając go jak chcesz i ile chcesz byle nie dalej niż na odległość 10 cali" to to naprawdę stanie się gra dla 10 latków (przepraszam z góry wszystkich genialnych 10-latków którzy mogli się poczuć urażeni).Infernal Puppet pisze:A czemu niei co może jeszcze LOS 360 stopni??? Obecny Los jest cokolwiek idiotyczny
.
ty to może wogóle przerzućmy się wszyscy na 40k po co nam namiastka?? los 360 w batlu to jakaś bzdura przecież jak oddział maszeruje/szarżuje/idzie to nie rozgląda się raczej na boki... a moż tak mi się tylko wydaje. zresztą widok był również ograniczany przez inne rzeczy kurz, kolegów z oddziału itp
Ale jakoś samotny skink skaczący wesoło za oddziałem powoduje, że oddział ma się na baczności i nie maszeruje... Czują jego krwiożerczy oddech na plecach?oczko pisze:ty to może wogóle przerzućmy się wszyscy na 40k po co nam namiastka?? los 360 w batlu to jakaś bzdura przecież jak oddział maszeruje/szarżuje/idzie to nie rozgląda się raczej na boki...


- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
A co wy macie do czterdziestki ? To bardzo fajny system, w pewnych względach ( pole widzenia mi. ) o wiele lepszy od batla. Zrobienie sensownych zasad dla 360 stopniowego widzenia to przecież nic trudnego. Widzę przeciwnika i mam zasięg to szarżuję - obrót zabiera mi trochę ruchu i tyle ( powiedzmy, ze szarże w bok robiło by się bez dorzutu, a w tył tylko na bazowym ruchu). I nie ma tak jak czasem teraz, ze stoi mi coś cal ode mnie i wypina tyłek, a jak nic na to nie mogę poradzić.
Dlatego Los to chyba obecnie największy idiotyzm batla. Skoro ignoruję to czego nie widzę, a tego nie ignoruję, to muszę to widzieć. A skoro to widzę, to czemu nie mogę szarżować ?Ale jakoś samotny skink skaczący wesoło za oddziałem powoduje, że oddział ma się na baczności i nie maszeruje... Czują jego krwiożerczy oddech na plecach?A może jednak (tutaj efektowna pauza) zauważają go jakoś?
Ach te uroki bycia ciągle głodnymMad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.

- Bestialski_Brokuł
- Oszukista
- Posty: 800
A właśnie LoS 360 byłby głupi. Tak naprawdę raczej ciężko było zmienić szyk o 180 stopni i bardzo często w bitwach w starożytności/średniowieczu jak ktoś ci wsiadł na tyły z odpowiednią ilością własnych odddziałów to było po herbacie. Poza tym jak maszerujesz w oddziale na wroga, którego masz przed sobą to koncentrujesz się na tym co masz przed sobą a nie rozglądasz się na boki/do tyłu czy przypadkiem tam kogoś nie ma. W battlu odzwierciedla to +2 cr'a za wjazd od tyłu i brak LoSa. Jakby oddział mógł po prostu obrócic się o 180 stopni i zaszarżować do tyłu jeśli wystarczy mu ruchu to dopiero byłoby głupie.
Zdjąć LOS i wprowadzić zasadę, że można szarżować tylko na oddział, który na początku tury był we frontowej strefie oddziału 

To fight Chaos on the battlefields, not to grow rich and fat in the golden halls of the capital, that is the purpose of our Cult! - Boomed Luthor's voice at the Council
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
O, Pomysł SaH-a jest też niezły
.

Ach te uroki bycia ciągle głodnymMad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.

Rzeczywiście świetny pomysł "zdjąć LOS", oznacza on także szarżę na oddział za obeliskiem albo innym terenem, który jest w przedniej strefie.
A jeśli autorowi tego genialnego pomysłu chodziło o coś innego, to czy oddział (nie skirmisz) może mieć w LOS coś co nie jest w jego przedniej strefie?
Litości.
A jeśli autorowi tego genialnego pomysłu chodziło o coś innego, to czy oddział (nie skirmisz) może mieć w LOS coś co nie jest w jego przedniej strefie?
Litości.
nic nie mam do 40, to bardzo fajny system, ale po to są to dwie różne gry żeby się czymś różniły, po za tym nie bierzesz pod uwagę rzeczy typu super nowoczesna technbologia która, między innymi, pozwala na LOS 360 stopniInfernal Puppet pisze:A co wy macie do czterdziestki ? To bardzo fajny system, w pewnych względach ( pole widzenia mi. ) o wiele lepszy od batla. Zrobienie sensownych zasad dla 360 stopniowego widzenia to przecież nic trudnego. Widzę przeciwnika i mam zasięg to szarżuję - obrót zabiera mi trochę ruchu i tyle ( powiedzmy, ze szarże w bok robiło by się bez dorzutu, a w tył tylko na bazowym ruchu). I nie ma tak jak czasem teraz, ze stoi mi coś cal ode mnie i wypina tyłek, a jak nic na to nie mogę poradzić.
Dlatego Los to chyba obecnie największy idiotyzm batla. Skoro ignoruję to czego nie widzę, a tego nie ignoruję, to muszę to widzieć. A skoro to widzę, to czemu nie mogę szarżować ?Ale jakoś samotny skink skaczący wesoło za oddziałem powoduje, że oddział ma się na baczności i nie maszeruje... Czują jego krwiożerczy oddech na plecach?A może jednak (tutaj efektowna pauza) zauważają go jakoś?
- szafa@poznan
- Rulzdaemon
- Posty: 2099
A ja bym poszedł drogą systemow skirmiszowych - moge zaszarzowac na oddzial ktory widze i mam w zasiegu szarzy co daje mi konkretne bonusy (do siły, zasiegu ruchu, czy szybkosci uderzania), albo - na obecnych zasadach ruchu mogę "wejśc" do walki z każdym oddziałem bez bonusów za szarżę - np. obrócić sie o 180 stopni klockiem maruderów i przejśc 3 cale "wchodzac w kombat" ze skinkiem.
Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
- szafa@poznan
- Rulzdaemon
- Posty: 2099
to nie technologia tylko nowoczesny sposob prowadzenia walki na poziomie taktycznym (pojedynczych oddzialow czy zolnierzy), oraz kwestia skali w WFB i 40k.nic nie mam do 40, to bardzo fajny system, ale po to są to dwie różne gry żeby się czymś różniły, po za tym nie bierzesz pod uwagę rzeczy typu super nowoczesna technbologia która, między innymi, pozwala na LOS 360 stopni
WFB jest nie w skali. O ile bitwe w w40k mozna na upartego podciagnąć pod starcie dwóch stron w sile kompanii (100-150 chłopa) na niewielkim wycinku frontu, wspieranych przez kilka transporterów, jakis czołg, i to bez stosowania skali, o tyle WFB absolutnie nie. Nie wiem czy w w40k sa obecnie potworki typu 3 minimaxy i 10 czołgów, bo to nieflufowe, ale gdyby iść w kierunku para-realistycznych bitew klimaciarzy typu 5-10 składów po 10 chlopa, garsc elity, oddział ciezkiego wsparcia z rakietami/mozdzierzami, land raider i 3 rhina, to gra jest w skali i oczywiste jest, że taka przykładowa druzyna (10 łbow) ma 360 stopni LOSa i nie wymaga to skalowania bitwy w wyobraźni.
W WFB skala jest stosowana z zalożenia. Wrecz pisze to w boooku, że macie mysleć sobie że jeden pamper to w rzeczywistosci 10 albo 100 chłopów. 20 imperial spearmanów to jakis smiech z historycznych realiów by był - jak ktos uzywał w bitwie oddziałów chłopstwa to raczej w setkach/tysiącach lezących jeden obok drugiego (nie wiem ilu deokladnie - moze jakis historyk mnie poprawi). Bo 20 chłopa moze sie szybko odwrócic i zaszarzowac w bok, ale weź to zrób pięcioma setkami halabardników - nierealne

Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
I po co flame zaraz? Też mógłbym Ci odpisać...Kalesoner pisze:Rzeczywiście świetny pomysł "zdjąć LOS", oznacza on także szarżę na oddział za obeliskiem albo innym terenem, który jest w przedniej strefie.
A jeśli autorowi tego genialnego pomysłu chodziło o coś innego, to czy oddział (nie skirmisz) może mieć w LOS coś co nie jest w jego przedniej strefie?
Litości.
Natomiast pragnę Ci uświadomić, że idiotą nie jestem, a pisząc o LOS pisałem w kontekście tematu i postów wyżej i bzdetności niekiedy LOS90stopni.
Jakoś zaraz po ktoś potrafił odczytać intencje.
A jeżeli to nie wystarczy to inaczej - zdjęcie "restrykcji" LOS powoduje zdjęcie widzenia 90 stopni czy ile tam sobie ktoś wymyśli, natomiast nie miałem na myśli linii widoczności - typu ktoś jest za obeliskim, lasem, górką itd. itp.
Czytaj ze zrozumieniem, a nie posty se nabijasz.
Litości to sam wymagasz
To fight Chaos on the battlefields, not to grow rich and fat in the golden halls of the capital, that is the purpose of our Cult! - Boomed Luthor's voice at the Council
Szafa niestety mylisz się, zapytaj co to niszczący cię w 1 turze kowale, albo co uwarzają o nowym podręczniku Blood Engelsów... nie mówąc o tyranidach. Tam to są dopiero potworki.
Wyobraż sobie potyczkę do której angażują I kompanię - najlepszych z najlepszych z najlepszych z najlepszych z tych najlepszych. Wszyscy w pancerzach termosów nagle ganiają (gdzie tylko pierwsza kompania może posiadać takowe i święcenia terminatorskie), I teraz wysyłają swoja ultra elitę rozpierdalają cię w 1 turę i kończy sie gra. Z flaffem ma tyle wspólnego co to że istnieje pancerz terminatora. Prawda jest taka że żaden chapter nie wyśle nigdy na jakieś zadupie, odludzie swojej elity tym bardziej w takiej ilości(bo jest to nie do dopuszczenia by ryzykować utratę niepotrzebna choćby jednego).
Teraz przykład IG guardów nie przypominam zobie żeby fluffowo zapierdalały na milonie czołgów, albo że wszyscy blood angele zawsze londują z full składem DC (i wampirem na pokładzie) ... sory ale 40k ma tyle związku z klimatem i realnością odwzorowania bitew co battl
Wyobraż sobie potyczkę do której angażują I kompanię - najlepszych z najlepszych z najlepszych z najlepszych z tych najlepszych. Wszyscy w pancerzach termosów nagle ganiają (gdzie tylko pierwsza kompania może posiadać takowe i święcenia terminatorskie), I teraz wysyłają swoja ultra elitę rozpierdalają cię w 1 turę i kończy sie gra. Z flaffem ma tyle wspólnego co to że istnieje pancerz terminatora. Prawda jest taka że żaden chapter nie wyśle nigdy na jakieś zadupie, odludzie swojej elity tym bardziej w takiej ilości(bo jest to nie do dopuszczenia by ryzykować utratę niepotrzebna choćby jednego).
Teraz przykład IG guardów nie przypominam zobie żeby fluffowo zapierdalały na milonie czołgów, albo że wszyscy blood angele zawsze londują z full składem DC (i wampirem na pokładzie) ... sory ale 40k ma tyle związku z klimatem i realnością odwzorowania bitew co battl
zauważyłeśszafa@poznan pisze:na niewielkim wycinku frontu

To fight Chaos on the battlefields, not to grow rich and fat in the golden halls of the capital, that is the purpose of our Cult! - Boomed Luthor's voice at the Council
w 40stce jest sporo potworków, niektóre o wiele bardziej kosmiczne niż nasze battlowe:
np drednot z bloodclawami mogący mieć w praktyce nieograniczoną ilość ataków...
zdjęcie "pola widzenia" jak najbardziej wskazane, nie mylić z obecną w 40stce true line of sight...
np drednot z bloodclawami mogący mieć w praktyce nieograniczoną ilość ataków...

zdjęcie "pola widzenia" jak najbardziej wskazane, nie mylić z obecną w 40stce true line of sight...