Wyprawy wojenne czyli brodacze na turniejach.
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Re: Wyprawy wojenne czyli brodacze na turniejach.
Panowie wybacza, ale chcialbym wiedziec, co kryje sie pod nazwami sexmaszyna, rewolwery, Turon oraz niewybuchajace kowadlo?
@jarekk
ja gram czyms takim.
bohaterowie:
lord na tarczy
bsb
kowal z trzema scrollami
core:
19 longow
10 thundow
10 kusznikow
special:
21 hamkow
dwa ostatnie speciale to park maszynowy, ostatnio grywam na dwoch katapach
polecam dwa bolce i dzialo ale ten setup ma swoje minusy
rare:
2xorganki ale pewnie niedlugo przerzuce sie na jednego flame cannona
oczywiscie runy to juz twoj wybor
ja gram czyms takim.
bohaterowie:
lord na tarczy
bsb
kowal z trzema scrollami
core:
19 longow
10 thundow
10 kusznikow
special:
21 hamkow
dwa ostatnie speciale to park maszynowy, ostatnio grywam na dwoch katapach
polecam dwa bolce i dzialo ale ten setup ma swoje minusy
rare:
2xorganki ale pewnie niedlugo przerzuce sie na jednego flame cannona
oczywiscie runy to juz twoj wybor
DragoMir pisze:Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie
- Aron_Banalny
- Masakrator
- Posty: 2167
- Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa
ja pierdylam, jareczkku. za żadnego banana to nie temat na takie pytania. przez ten bełkot nikt nie pisze o zajebistym masterze i swoich doświadczeniach. meeeen, tylko ja to widzę?
[słówka, słówka... - R.T.S.]
[słówka, słówka... - R.T.S.]
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
Żeby ukrócić wasz paskudny OT wrzucę swoją relacje z Bazyliszka
Gralem:
sexmaszyna
kowadlo 2x DS
BSB-puszka na kamieniu
mały kowal z rune of balance
10 thundów
11 kuszoli
20 warriorów
19 longów
10 górników
2 bolce
2 klopy
2 organki
założenie było proste: wymaksowana antymagia, dużo strzelania, i duża runa co turę
1 bitwa- kotlet WOCH: sexmaszyna, dwie heleny, 3 magów, dyskowiec, 3x rycerze, duży kloc maruderów, dwa mniejsze, 3x psy . ja zaczynałem starałem się blokować Bramę i strzelać ile wlezie. Duża runa wchodziła przez 5 tur (w 6tej użyłem popychaczki więc nie trzeba bylo walić dużej ) Niestety Heleny daly mi ostro w kość niszcząc na dzień dobry klope i organki, w kolejnych turach zajmując się resztą maszyn. Mocno okrojeni rycerze dojechali w 4tej turze i zaczęła się walka o przetrwanie jak najdłużej. ostatecznie ugrałem 5 lub 6 dużych punktów.
2 bitwa- Justyna LIZ: sexmaszyna, dwaj kowboje, slan, endżin, 2x terki, 20 saurusów, 6 kawy, jakieś skinki. Paring calkiem niezły gdyby nie Pitaka na slanie. Ja zaczynalem, duża runa zajela się terkami i kawą. stedzio skitral się niestery za kamulcem więc klopy waliły w saurusów i skinki. później organki i strzelcy wystrzelali skinki, kawa z kowbojami dostała klopą i od organek, sexmaszyne zmietli minerzy którzy później wpadli w stedzia i zostali złamani, ale koleżanka popełniła błąd i zagoniła ich wystawiając stedzia na dwie klopy. dwie dobre deklaracje zasięgów i dinozaur siadł już od pierwszej . Ostatecznie wygrałem zdobywając 18 dużych. na stole został slan w saurusach, ja straciłem górników i polowe longów którzy zeszli od pitki.
3 bitwa- KJ ze Snota VC: 20 Gwardii z regenką, varghulf, wrajty, 20 zombasów, 2x10 ghuli nietoperze i wilki. Slaby paring jak dla mnie, na dodatek nie miałem zaczynania. udało mi się zdjąć kowadłem upiory i baty. gwardia z wightem i wampirami sprowadzona do liczebności 5 dowskrzesila się do pełna . no i znów walka o przetrwanie jakoś do końca. ostatecznie ugrałem chyba 4 pkt.
4 bitwa- goboss i WE: 3x luki, drzewo, WW, duży mag, maly mag, WW noble, biegacz, jakieś driady, jacyś tancerze dla magów , 2x Wildzi. Najlepszy paring jaki moglem trafić, niestety nie zaczynalem, a i tereny nie były zbyt przyjazne dla mnie. W pierwszej turze straciłem Shina z IF na przesuwanie lasu . Troszkę zły i mimo że bez Sexmaszyny zadeklarowałem dużą runę, która weszła niszcząc WW z herosem, jednych jeźdźców i połowiąc drugich . niestety nie udało mi się zabić turonia który został na 1 ranie, duże runy się nie udawały a na domiar złego kowadło wybuchło w 6tej turze . gdyby nie wybuch to byłby remis, ale ostatecznie przegrałem 9:11
5 bitwa- Leśnik i LIZ dość standardowo złożone; slan, engin, Kowboj, 2x terki, kawa, gwardia, działo, sporo skinek. Standardowo terki i kawa dostały z kowadła. a później kostki zaczęły plątać figle po obu stronach ; klopa ściąga skinki ze stedzia nic mu nie robiąc, bolce ściągają priesta z góry znów omijając dinozaura, działko dow które strzela 16 (10+6) cali dalej niż było zadeklarowane przez co trafia shina i lorda z kowadła ale wypadają dwie pały na ranienie. ostatecznie kowboj i stedzio dopadają kowala i mimo świetnych rzutów na Sv w końcu go zdejmując, giną oczywiście maszyny, longi przetrzebione pitką odbijają się od gwardii , a warriorzy ze smithem nie zdają paniki . minerzy zabijają bazyliszka przeciwnika, dobijają pozostałe przy życiu terki i zajmują ćwiartkę. ostatecznie przegrałem 4:16.
ogólnie ugrałem 41 dużych pkt. i uplasowałem się na 90 miejscu. Z wyniku zadowolony nie jestem, pomimo że kowadło z shinem sprawowało się wyśmienicie, moje słabe wystawienia i kości sprawiły że zająłem odległą lokatę. Natomiast sam turniej, ja i impreza w sobotę były bardzo fajne
żałujcie że was tam nie było.
pozdro.
Gralem:
sexmaszyna
kowadlo 2x DS
BSB-puszka na kamieniu
mały kowal z rune of balance
10 thundów
11 kuszoli
20 warriorów
19 longów
10 górników
2 bolce
2 klopy
2 organki
założenie było proste: wymaksowana antymagia, dużo strzelania, i duża runa co turę
1 bitwa- kotlet WOCH: sexmaszyna, dwie heleny, 3 magów, dyskowiec, 3x rycerze, duży kloc maruderów, dwa mniejsze, 3x psy . ja zaczynałem starałem się blokować Bramę i strzelać ile wlezie. Duża runa wchodziła przez 5 tur (w 6tej użyłem popychaczki więc nie trzeba bylo walić dużej ) Niestety Heleny daly mi ostro w kość niszcząc na dzień dobry klope i organki, w kolejnych turach zajmując się resztą maszyn. Mocno okrojeni rycerze dojechali w 4tej turze i zaczęła się walka o przetrwanie jak najdłużej. ostatecznie ugrałem 5 lub 6 dużych punktów.
2 bitwa- Justyna LIZ: sexmaszyna, dwaj kowboje, slan, endżin, 2x terki, 20 saurusów, 6 kawy, jakieś skinki. Paring calkiem niezły gdyby nie Pitaka na slanie. Ja zaczynalem, duża runa zajela się terkami i kawą. stedzio skitral się niestery za kamulcem więc klopy waliły w saurusów i skinki. później organki i strzelcy wystrzelali skinki, kawa z kowbojami dostała klopą i od organek, sexmaszyne zmietli minerzy którzy później wpadli w stedzia i zostali złamani, ale koleżanka popełniła błąd i zagoniła ich wystawiając stedzia na dwie klopy. dwie dobre deklaracje zasięgów i dinozaur siadł już od pierwszej . Ostatecznie wygrałem zdobywając 18 dużych. na stole został slan w saurusach, ja straciłem górników i polowe longów którzy zeszli od pitki.
3 bitwa- KJ ze Snota VC: 20 Gwardii z regenką, varghulf, wrajty, 20 zombasów, 2x10 ghuli nietoperze i wilki. Slaby paring jak dla mnie, na dodatek nie miałem zaczynania. udało mi się zdjąć kowadłem upiory i baty. gwardia z wightem i wampirami sprowadzona do liczebności 5 dowskrzesila się do pełna . no i znów walka o przetrwanie jakoś do końca. ostatecznie ugrałem chyba 4 pkt.
4 bitwa- goboss i WE: 3x luki, drzewo, WW, duży mag, maly mag, WW noble, biegacz, jakieś driady, jacyś tancerze dla magów , 2x Wildzi. Najlepszy paring jaki moglem trafić, niestety nie zaczynalem, a i tereny nie były zbyt przyjazne dla mnie. W pierwszej turze straciłem Shina z IF na przesuwanie lasu . Troszkę zły i mimo że bez Sexmaszyny zadeklarowałem dużą runę, która weszła niszcząc WW z herosem, jednych jeźdźców i połowiąc drugich . niestety nie udało mi się zabić turonia który został na 1 ranie, duże runy się nie udawały a na domiar złego kowadło wybuchło w 6tej turze . gdyby nie wybuch to byłby remis, ale ostatecznie przegrałem 9:11
5 bitwa- Leśnik i LIZ dość standardowo złożone; slan, engin, Kowboj, 2x terki, kawa, gwardia, działo, sporo skinek. Standardowo terki i kawa dostały z kowadła. a później kostki zaczęły plątać figle po obu stronach ; klopa ściąga skinki ze stedzia nic mu nie robiąc, bolce ściągają priesta z góry znów omijając dinozaura, działko dow które strzela 16 (10+6) cali dalej niż było zadeklarowane przez co trafia shina i lorda z kowadła ale wypadają dwie pały na ranienie. ostatecznie kowboj i stedzio dopadają kowala i mimo świetnych rzutów na Sv w końcu go zdejmując, giną oczywiście maszyny, longi przetrzebione pitką odbijają się od gwardii , a warriorzy ze smithem nie zdają paniki . minerzy zabijają bazyliszka przeciwnika, dobijają pozostałe przy życiu terki i zajmują ćwiartkę. ostatecznie przegrałem 4:16.
ogólnie ugrałem 41 dużych pkt. i uplasowałem się na 90 miejscu. Z wyniku zadowolony nie jestem, pomimo że kowadło z shinem sprawowało się wyśmienicie, moje słabe wystawienia i kości sprawiły że zająłem odległą lokatę. Natomiast sam turniej, ja i impreza w sobotę były bardzo fajne
żałujcie że was tam nie było.
pozdro.
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
SpokoDuża runa wchodziła przez 5 tur
Mam do Was pytanie, poniewarz mało gram na turniejach(i w ogóle mam mało czasu na granie) i nie mam za dużo okazji do samodzielnego testowania rozpisek
Tak więc, czy gracie na turniejach krasnoludami+kislevem? A jeśli tak, to czy bierzecie tylko lekką jazdę, czy też ciężką kawalerię?
Pozdrawiam
Na winged lancerów szkoda imho trochę punktów i tak nie są jakąś super mocną siłą przebicia, a fasty robią swoje za mniej punktów.
Blog o malowanych przeze mnie figurkach. http://celedorverminhorde.blogspot.com/
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
bardzo dobrze, ogólnie jestem za spowolnieniem pieszych i konnych jednostek o tonach pancerzy. Wyjątkiem były by oczywiście krzepkie krasnoludy
I o chaos się nie martwie. Może wreszcie będzie bardziej zróżnicowany a nie sama konnica i psy. Ja mimo, że też mam tą armie cieszyłbym się z takiego rozwiązania.
I o chaos się nie martwie. Może wreszcie będzie bardziej zróżnicowany a nie sama konnica i psy. Ja mimo, że też mam tą armie cieszyłbym się z takiego rozwiązania.
-
- Masakrator
- Posty: 2297
Jarekk, chyba nie zauważyłeś, że piszesz na wątku krasnali. Następnym razem zastanów się, zanim zaczniesz produkować posta.
Tak ode mnie, mam pytanko. Zważywszy na to, iż walka wręcz rozgrywana będzie w kolejności zależnej od Inicjatywy, ciekawi mnie, czy skończy się u was na morzu Thudererów/Kuszników+jak największa liczba machin wojennych?
Tak z mojej perspektywy, troszkę dziwnie to wygląda.
Tak ode mnie, mam pytanko. Zważywszy na to, iż walka wręcz rozgrywana będzie w kolejności zależnej od Inicjatywy, ciekawi mnie, czy skończy się u was na morzu Thudererów/Kuszników+jak największa liczba machin wojennych?
Tak z mojej perspektywy, troszkę dziwnie to wygląda.
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Jesli nie wyjda erraty zmieniajace zasady specjalne to hammerersi ida na emeryture. Skoro wystarczy miec outnumber i ma sie stubborn oni kompletnie traca sens. Mysle, ze walka z dwoch szeregow nie bedzie dla nas taka bolesna, jednak mamy na wszystkim t4 i niezly save I cos mi sie zdaje, ze organki tez pojda w odstawke. Autohity z flame cannona sa piekne.
Nie koniecznie.
Zależy, jak będzie rozwiązana kwestia rarów - czy będą sloty, czy nie itp.
Organki w dalszym ciągu będą batem na furie, harpie i inne tego typu tałatajstwo.
Flame jest mega przy tych zasadach ... zwłaszcza, że zawsze trafia jeśli zadeklaruje się jakieś 9 cali przed celem.
Żyro przy auto hitującej templatce i rzekomej masie piechoty też staje się czymś wartym swej ceny.
Ostatnio czytana przeze mnie plota głosi: Rary 25% przy tym max 2 takie same.
Pierwszą rzeczą jaka przyszła mi do głowy jest to, że na 2250 mieści się 562 pkt rare.
Tym samym logicznym wydaje się wystawienie:
2x organek - na furie, fasty i skirmisze (oczywiście o ile te jednostki będą w 8 ed popularne i grywalne)
1x flame na wszystko inne
1x Żyrka do gonienia , odginania i spowalniania wroga.
Zależy, jak będzie rozwiązana kwestia rarów - czy będą sloty, czy nie itp.
Organki w dalszym ciągu będą batem na furie, harpie i inne tego typu tałatajstwo.
Flame jest mega przy tych zasadach ... zwłaszcza, że zawsze trafia jeśli zadeklaruje się jakieś 9 cali przed celem.
Żyro przy auto hitującej templatce i rzekomej masie piechoty też staje się czymś wartym swej ceny.
Ostatnio czytana przeze mnie plota głosi: Rary 25% przy tym max 2 takie same.
Pierwszą rzeczą jaka przyszła mi do głowy jest to, że na 2250 mieści się 562 pkt rare.
Tym samym logicznym wydaje się wystawienie:
2x organek - na furie, fasty i skirmisze (oczywiście o ile te jednostki będą w 8 ed popularne i grywalne)
1x flame na wszystko inne
1x Żyrka do gonienia , odginania i spowalniania wroga.
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Moim zdaniem wcale nie. Tym bardziej jeśli pojawią się duże kloce tańszej piechoty. Wtedy wcale nie będzie tak łatwo o outnumber u hamków i wbudowany stubborn będzie tak czy siak przydatny. Poza tym mamy stubborn w każdej sytuacji, nie ważne od której strony nas atakują i ilu jest przeciwników. Tak więc moim zdaniem hamki wcale nie stracą.Arqueek pisze:Jesli nie wyjda erraty zmieniajace zasady specjalne to hammerersi ida na emeryture. Skoro wystarczy miec outnumber i ma sie stubborn oni kompletnie traca sens.
Biorąc pod uwagę fakt, że oddział hamków to około 300 pkt czyli w grze na 2250 koło 12-15% wątpię by byli oni popularni. Chyba, że zmianie ulegną sloty. Przypuszczam natomiast, że w dalszym ciągu ważni będą longbeardzi - jako dobry core. Wiele jednak zależy od tego, jaki charakter będą mieć bitwy - czyli czy będą one nastawione bardziej na zabijanie, czy może wykonywanie misji.
jesli prawda okaze sie plota, ze majac dwuraki bije tylko jeden szereg to niestety gwardzisci moga isc w odstawke i zastapic ich moga "ibecy" lepszy AS gosciu z kamieniem i nie mamy sie co obawiac flanki wiec i stubborn bedzie, i wiecej szeregow odda.
moze jeszcze dopisza im jakies dodatkowe zasady w 8 edycji i juz calkowicie full wypas
mam nadzieje, ze w tej edycji powroca do sklepow metalowi ironi bo te figsy sa po prostu mega kozackie.
moze jeszcze dopisza im jakies dodatkowe zasady w 8 edycji i juz calkowicie full wypas
mam nadzieje, ze w tej edycji powroca do sklepow metalowi ironi bo te figsy sa po prostu mega kozackie.
DragoMir pisze:Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
Choć nie bardzo mam się czym chwalić to dla krasnoludzkiej Braci chętnie skrobnę parę słówRakso_The_Slayer pisze:Na Bazyliszku widziałem nieco krasnoludów. Jakieś relacje z krasnoludzkich bojów?
Moja rozpa:
Kowadlo, +1Sv, niszczarka
BSB, 1+sv, re-roll, odporność na KB, flamingi
14 thundów z muzykiem i szmatą
30 Rangerów-longów fcg
30 hamków fcg z r.o. grungni
20 górników fcg
cannon burning
cannon forging
klopa +2S, re-roll
klopa burning, +1S, re-roll
Bazyliszek: niebieski
1 bitwa. HE, arcy z książką i shadowem, maly mag, BSB z BB, dwa duże kloce DP, 2x luki, 20 (?) włuczników, dwa bolce, orzeł.
Niedoświadczony przeciwnik, slaba rozpa, złe wystawienie (arcy w spear-elfach naprzeciwko wszystkich moich maszyn) i wynik był dla mnie znany już od początku.
Włócznicy dostali dwa razy z klop i został 1+arcy, dwa cannony nie trafiają w dużego maga ( ). Sprawę wyjaśnia kowadło które rzuca 6 na ilość hitów, maga ranią wszystkie trzy i idzie do piachu. potem klopa nadgryza jednych DP, którzy dostają szarże longów i zostają wybici do nogi. drudzy dostają szarże Hamków i i minerów na bok (jak to się skończyło pisać nie muszę). 20-0
2 bitwa. DE Druchiego: duża czarka z Szadowem, kociol BSB, mala czarka z Fire, 20 gwardii, 30 korsarzy, 30 wlóczni, hydra, 2x harpie 2x szejdy, 20 kuszoli.
Grę ustawił niezdany LOS! na duże czarce która dostała klopą w łeb i zeszła w pierwszej turze. zastrzeliłem też bazyliszka i szejdów. Hamki pokroili i zagonili korsarzy. niestety hydra przeżyła dwie tury strzelania i pokroiła na spółkę z BG hammerersów. wynik 11:9 dla mnie.
3 Bitwa. Skv Cosma. sztormi z dzwonkiem i moździerzem, monki z furmanką, rakieciarz, 3x40 slejwów, abomka, WLC, 6GR i 8(?) censerów. Bylem strasznie zmęczony i przez dwie pierwsze tury nie bardzo ogarniałem co się dzieje na stole. Zaczynałem, odpalił sztormówę i nic nie ustrzeliłem. później odstrzeliłem abomę i furmankę ale po tym jak dostałem 2x skorcza i z moździerza w hamków i weszła plaga zabijając mi 1/3 longów i 1/3 hamków to wiedziałem że nie mam najmniejszych szans. W akcie rozpaczy rzuciłem dwa razy z rzędu dużą runę na kowadle. Obie weszły . Uratowało mi to kowadło które dostałoby censerów. między czasie longi pokroiły seera który oblał wszystkie wardy. ostatecznie przegrałem chyba 16:4.
5. bitwa HE Robsona:mag lord 4lv high magic
ward4+ one use only
destroy spell
mag 2lv
seer shadow #0,#3
bsb , world dragon banner
10 włóczni m.
2x 12 łuków m.
20 łuków ogień m.
27 lwów, magiczne ataki, sorcery
3 orły, 2rydwany, 3 bolce
Najgorsza z moich bitew, maszyny nie zrobiły nic (dosłownie), wszystkie czary wchodziły. miałem w pewnym momencie, thundów z BS1 i T2. w kolejnej turze górnicy nie zdali LD na na re-directa i znaleźli się w samym środku armii przeciwnika, dwie IFki (efekty bez wpływu na grę) na czary i miałem dwarfy z T1 i arrow attraction. Wyparowali w 1 turę. Później już tylko ratowałem punkty. na stole zostało mi: longi, hamy, BSB i kowadło. straty przeciwnika: 2 orły i rydwan .
5 bitwa. Bartys i bratobójcza walka z Krasiami: Kowadlo, BSB w rangerach z MRoCH, 28 rangerów, duży inżynier, 2x 25 mamków, 2 gole cannony, 2 klopy, 5 slayerów z 2 czempionami i 10 thundów. Od początku ja się broniłem a Bartys Nabijał punkty. Zabilem jego rangerów tracąc dwie maszyny, pozostałe dwie straciłem ze strzelania. Oblałem też LOS'a na BSB i spadł z klopy na koniec jednak Barys się zrehabilitował i nie udało mu się popchnąć hamków, dzięki czemu uratowałem longów. ostatecznie 12:8 dla Bartysa.
Wszystkie bitwy były bardzo przyjemne, paringi (poza Dwarfami Bartysa) też nie najgorsze. Ostatecznie z bitew miałem 48 pkt co dało mi 59 miejsce na 95 graczy.
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..