ztcw skirmish traci te zasade szarzy, tak samo jak widzenie na 360, strzelanie wszystkimi modelami- zobacyzmy jak to bedzie w praniu ale takie ploty chodza po warseerzeTo i tak jest tańsze, bo nie liczysz drugiego czempa/muzyka. Ale sam przyznaję, że t armia zyska na wyglądzie, bo sporo armii działa właśnie na kawalerii/strzelaniu (w tym roku widziałem u kumpla w imperium jeden raz piechotę wielkości 25 ludków). Ja osobiście mam nadzieję, że zablokują możliwość perfidnego odginania szarży oddziałem skirmisherów, którego za cholerę nie da się ominąć jak jest "dobrze" ustawiona. Po pierwsze to jest pefridne, po drugie zabija całkowicie klimat. Jak chcecie blokować/odginać szarżę to używajcie lekkiej kawalerii a nie K***A detachmentu w postaci 5-ciu łuczników za 40 punktów!
8 Edycja Warhammera I
-
- Powergamer Rozpiskowy
- Posty: 48
Re: 8 Edycja Warhammera
najważniejsze by najważniejsze było najważniejsze
I tak uważam że zbanuje się kontyngenty, bo będą psuły grywalność i estetykę. Oczywiście jest możliwość że poprawi to grę, ale z drugiej strony, jak prawie każda rozpiska będzie uwzględniała jakiś kontyngent... Po prostu nie wydaje Mi się to ok...
HE biegające ze rączkę z WE albo krasnoludami... DE uciskające się z orkami...
Wygląd takiej armii, która kiedy jest mono armią i ładnie się ją pomaluje w jednej tonacji kolorów to wygląda to schludnie. I o to głownie chodzi
HE biegające ze rączkę z WE albo krasnoludami... DE uciskające się z orkami...
Wygląd takiej armii, która kiedy jest mono armią i ładnie się ją pomaluje w jednej tonacji kolorów to wygląda to schludnie. I o to głownie chodzi
Paskudny uśmiech power gamera
Dobrze mówi....Wszyscy lokatorzy maja zielone firanki . Pani ma brązowe . I jak to wygląda?....Jak gówno w lesie.
Tak będą wyglądały kontyngenty..po to są bitwy parowe by mieć sojusznika ...Natomiast po ewentualnych zmianach na parówce zobaczymy 2 graczy mających 4 armie vs 2 graczy mających 4 armie...Miód malina gnojowisko.
Tak będą wyglądały kontyngenty..po to są bitwy parowe by mieć sojusznika ...Natomiast po ewentualnych zmianach na parówce zobaczymy 2 graczy mających 4 armie vs 2 graczy mających 4 armie...Miód malina gnojowisko.
_________________
Imo sojusznicy byliby klimatyczny, jeśli byłoby to rozsądnie zrobione.Może w booku będzie siateczka sojuszników, kto kogo może brać? Od zawsze armie łączyły siły by stawić czoła wrogowi, więc czemu w bitwach ma być inaczej. Od razu zakładacie najgorszą opcję. Poza tym zamiast bana można by Allies po prostu dobrze ograniczyć. Lepsze to niż ban...
I nie rozumiem gadania "od grania 2 armiami są parówki". Ludzie, jakie dwie armie ? Parę oddziałów to już armia ? Nie sądze by była możliwość wzięcia więcej 25% sojuszników. Nie rozumiem co was to boli.
I nie rozumiem gadania "od grania 2 armiami są parówki". Ludzie, jakie dwie armie ? Parę oddziałów to już armia ? Nie sądze by była możliwość wzięcia więcej 25% sojuszników. Nie rozumiem co was to boli.
A nie przyszło Wam do głowy, że jeśli ewentualnie sojusznicy będą, to właściciel takich wojsk po prostu ujednolici podstawki obu sił? Poza tym - takie kontyngenty mogą niemal na pewno nie wypełniać podstawowych wymagań kompozycji armii - jeśli będzie minimum 40-50% na cory z własnej armii, max 25% w bohaterach, to zostaje 25-35% na kontyngent, specjale i rary. Chyba, że ktoś weźmie go kosztem bohaterów.
Jak już pisałem tu sam i kilka innych osób - poczekajcie na całokształt zasad, a nie jojczycie jak stare baby.
Jak już pisałem tu sam i kilka innych osób - poczekajcie na całokształt zasad, a nie jojczycie jak stare baby.
Ale po prostu to nie bardzo pasuje do konwencji warhammera, żeby nagle z powietrza HE biorą oddział WE lub bretka oddziały krasnoludów. To samo jakby np. DE wyskoczyły z oddziałami orków. Po prostu dojdzie do tego, że skaveni wezmą sobie oddziały DE kuszników i łubudu! Panowie toż to nie uchodzi! Albo gramy jedną armią albo robimy z WFB CYRK!!!
PS. 25% na herosów na 100% nie będzie, bo greater demona/lorda na smoku/hipogryfie/gryfie niewiele osób na 2k weźmie bo 500 punktów na herosów to bardzo mało. ja średnio na herosów mam koło 30-41% - to drugie jak biorę hipogryfa.
PS2. Ja tam muszę od czasu do czasu marudzić, jestem przywiązany do mojej bretki i nie raczej nie brałbym ani jednego sojusznika, ale sam pomysł według mojej osobistej opinii jest idiotyczny!.
PS. 25% na herosów na 100% nie będzie, bo greater demona/lorda na smoku/hipogryfie/gryfie niewiele osób na 2k weźmie bo 500 punktów na herosów to bardzo mało. ja średnio na herosów mam koło 30-41% - to drugie jak biorę hipogryfa.
PS2. Ja tam muszę od czasu do czasu marudzić, jestem przywiązany do mojej bretki i nie raczej nie brałbym ani jednego sojusznika, ale sam pomysł według mojej osobistej opinii jest idiotyczny!.
Największa maruda na Border Princes
Kwestia klimatu to rzecz gustu, a o nim wiadomo - nie dyskutuje się.
Dlaczego idiotyczne? Pod Grunwaldem walczyliśmy u boku Czechów i Tatarów, którzy w Polakami wiele wspólnego nie mieli. Tak samo widzę np. Imperium z oddziałem sojuszniczym WE.theudulf pisze:Ale po prostu to nie bardzo pasuje do konwencji warhammera, żeby nagle z powietrza HE biorą oddział WE lub bretka oddziały krasnoludów. To samo jakby np. DE wyskoczyły z oddziałami orków. Po prostu dojdzie do tego, że skaveni wezmą sobie oddziały DE kuszników i łubudu! Panowie toż to nie uchodzi! Albo gramy jedną armią albo robimy z WFB CYRK!!! Ja tam muszę od czasu do czasu marudzić, jestem przywiązany do mojej bretki i nie raczej nie brałbym ani jednego sojusznika, ale sam pomysł według mojej osobistej opinii jest idiotyczny!
Będzie więcej opcji do złożenia. Nic tylko się cieszyć!
Znając polską scenę turniejową to będą turnieje z dopuszczonymi sojusznikami, jaki i z zabronionymi. Dla każdego coś miłego
WFB: Ogre Kingdoms
- szafa@poznan
- Rulzdaemon
- Posty: 2099
ależ mieli - czesi tak samo nie lubili szpitalników jak my, a tatarzy byli "orkami średniowiecza" - walczyli z najróżniejszymi nacjami na lewo i prawo.Pod Grunwaldem walczyliśmy u boku Czechów i Tatarów, którzy w Polakami wiele wspólnego nie mieli.
Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Sojusznicy w armii to stary pomysł GW, występował w 5 edycji a nawet wcześniej. Ideą przyświecającą tfurcom było nie tyle łatanie armylistów i słabych stron armii "sojuszniczymi" jednostkami, co umożliwienie dodania ciekawych nowych elementów do armii (centerpieców, modeli o odmiennej kolorystyce etc. Niestety gracze wykorzystywali te zasady do wmontowywania w rozpiski np pojedynczych potężnych herosów innych armii, co owocowało banem tego typu rozwiązań na turniejach.
Obawiam się że obecna próba skończy się podobnie, zwłaszcza w dobie niezbalansowanych booków.
Pozdrawiam
Obawiam się że obecna próba skończy się podobnie, zwłaszcza w dobie niezbalansowanych booków.
Pozdrawiam
Jeszcze chyba nikt nie poruszył tej kwestii a wydaje się bardzo ciekawa. Mianowicie
szarże piechoty mają wyglądać w ten sposób że do ich ruchu dodajemy tylko jedną K6.
Teraz pytanie czy w przypadku spalonej szarży (ruch 4) dzielimy dystans na 2. np. 4 + 1 = 5 i
przesuwamy się tylko o 2,5 cala
czy też klocek rusza się o 4 cale.
Jeśli ta pierwsza opcja wejdzie w grę to klocki mogą w jednej turze do siebie nie dojść (będzie trochę
idiotycznie).
Ale nawet przy drugiej opcji istnieje możliwość że np. atakujące z 10 cali elfy spalą szarżę
a krasnoludy w kontrze też nie dojdą.
Śmieszne to bedzię. Co prawda z cmd grupami już to nie powinno się zdarzyć.
szarże piechoty mają wyglądać w ten sposób że do ich ruchu dodajemy tylko jedną K6.
Teraz pytanie czy w przypadku spalonej szarży (ruch 4) dzielimy dystans na 2. np. 4 + 1 = 5 i
przesuwamy się tylko o 2,5 cala
czy też klocek rusza się o 4 cale.
Jeśli ta pierwsza opcja wejdzie w grę to klocki mogą w jednej turze do siebie nie dojść (będzie trochę
idiotycznie).
Ale nawet przy drugiej opcji istnieje możliwość że np. atakujące z 10 cali elfy spalą szarżę
a krasnoludy w kontrze też nie dojdą.
Śmieszne to bedzię. Co prawda z cmd grupami już to nie powinno się zdarzyć.
O ile bym grał w wersję histotyczną "battla" to nie widziałbym przeszkód do brania sojuszników - taka możliwość byłaby wręcz musowa.
Jednak w WFB "fantasy" sprawa ma się trochę inaczej. Wpływ ma na to wiele czynników. Od specyfiki świata, znacznie większych antagonizmów między armiami, w końcu po niesmak wywołany działami w chaosie czy armii vampirów. Na chwilę dzisiejszą nie trzeba czekać na 8 edycje aby ocenić wpływ sojuszników na armie na podstawie obecnych sojuszników w potaci DoW i OK. Jeśli założyć że będziemy mieli większe możliwości brania sojuszników niż obecnie (nieważne w jakim kształcie) to te wszystkie niesmaki i pewne problemy związane z DoW i OK będą nasilone razy X przy czym wartość mnożnika jest wprostproporcjonalna do możliwości wzięcia sojuszników mając na uwadzę już same zasady brania sojuszników (np. pomysł barbarossy z sojusznikami a zwykłe 25% na sojuszników) ;p.
Swoją drogą do 8 edycji bliziutko a nie ma jeszcze 99% danych jak w przypadku 40k, chyba że te ktore omawiamy są tymi 99% ;P
Jednak w WFB "fantasy" sprawa ma się trochę inaczej. Wpływ ma na to wiele czynników. Od specyfiki świata, znacznie większych antagonizmów między armiami, w końcu po niesmak wywołany działami w chaosie czy armii vampirów. Na chwilę dzisiejszą nie trzeba czekać na 8 edycje aby ocenić wpływ sojuszników na armie na podstawie obecnych sojuszników w potaci DoW i OK. Jeśli założyć że będziemy mieli większe możliwości brania sojuszników niż obecnie (nieważne w jakim kształcie) to te wszystkie niesmaki i pewne problemy związane z DoW i OK będą nasilone razy X przy czym wartość mnożnika jest wprostproporcjonalna do możliwości wzięcia sojuszników mając na uwadzę już same zasady brania sojuszników (np. pomysł barbarossy z sojusznikami a zwykłe 25% na sojuszników) ;p.
Swoją drogą do 8 edycji bliziutko a nie ma jeszcze 99% danych jak w przypadku 40k, chyba że te ktore omawiamy są tymi 99% ;P
No wiecie RB ma mieć podobno aż 500 stron, to będzie księga którą cieżko będzie nosić a co dopiero przeczytać i zapamiętać... a pobono GW chciało uproscić pokemonom... sorry... dzieciom grę
A z drugiej strony powiedzmy armię vampirów z ostrym strzelaniem, kilkoma klocami truposzy - no po prostu robimy sieczkę i tyle!!!
Poza tym jak ktoś nie będzie chciał brać owych wynalazków to już bedzie lekko do tyłu, bo jego armia nie będzie tak elastyczna/uniwersalna jak pozostałe. Jak ktoś chce sobie pograć trupami ze strzelaniem niech kupuje TK a nie VC! Oczywiście wampiry przytaczam tylko dla dobitnego przykładu, nic do nich nie mam, po prostu to jest armia tylko z banshee strzelaniem tak więc na tym idzie pokazać wzrost siły strzelającej.
I o to generalnie chodzi! wyobraźmy sobie krasnoludy z organkami/elefimi bolcami (o zgrozo!)/imperialnymi cannonami/steam tankiem, do tego jeszcze porządne kowadło i nic już do walki nie dojdzie!Od specyfiki świata, znacznie większych antagonizmów między armiami, w końcu po niesmak wywołany działami w chaosie czy armii vampirów.
A z drugiej strony powiedzmy armię vampirów z ostrym strzelaniem, kilkoma klocami truposzy - no po prostu robimy sieczkę i tyle!!!
Poza tym jak ktoś nie będzie chciał brać owych wynalazków to już bedzie lekko do tyłu, bo jego armia nie będzie tak elastyczna/uniwersalna jak pozostałe. Jak ktoś chce sobie pograć trupami ze strzelaniem niech kupuje TK a nie VC! Oczywiście wampiry przytaczam tylko dla dobitnego przykładu, nic do nich nie mam, po prostu to jest armia tylko z banshee strzelaniem tak więc na tym idzie pokazać wzrost siły strzelającej.
Największa maruda na Border Princes
dokładniej to Czesi byli najemnikami a Tatarzy sojusznikami Witoldaszafa@poznan pisze:ależ mieli - czesi tak samo nie lubili szpitalników jak my, a tatarzy byli "orkami średniowiecza" - walczyli z najróżniejszymi nacjami na lewo i prawo.Pod Grunwaldem walczyliśmy u boku Czechów i Tatarów, którzy w Polakami wiele wspólnego nie mieli.
EOT,
Ż.
P.S. pomysł sojuszników w świecie WHFB to mała schizofrenia - z jednej strony wszystkie armie się szczerze nienawidzą - bo ze zrozumiałych względów muszą móc ze sobą walczyć ku uciesze gawiedzi, z drugiej strony, armie zwłaszcza jasnej, przegrywającej strony mocy - w obliczu mega zagrożenia szukają pomocy w niedawnych "wrogów". Generalnie konieczne w tej kwestii jest oddzielenie fluffu od mechaniki - inaczej możemy nie dać rady zracjonalizować tych faktów
a BTW nie mogę się doczekać z kim sprzymierzą się TK czy Lizzi - a już sama koncepcja sojuszników dla Chaosu jest co najmniej naciągana.
Nie przesadzajmy. Nie będziesz miał możliwości wziąć rare czy speciala jako sojusznika. Więc steam tank i cannony odpadajątheudulf pisze:I o to generalnie chodzi! wyobraźmy sobie krasnoludy z organkami/elefimi bolcami (o zgrozo!)/imperialnymi cannonami/steam tankiem, do tego jeszcze porządne kowadło i nic już do walki nie dojdzie!
A z drugiej strony powiedzmy armię vampirów z ostrym strzelaniem, kilkoma klocami truposzy - no po prostu robimy sieczkę i tyle!!!
Wampiry będą robić siekę tak jak inne armie. Każda armia weźmie sojusznika i wszystko się zbalansuje.
WFB: Ogre Kingdoms
Chaos - sojusznicze demony i bestie czyli "prawie" wracamy do źródła, szkoda tylko, że bestie są według mnie tak obrzydliwie zrobione!!!!!Żaba pisze: już sama koncepcja sojuszników dla Chaosu jest co najmniej naciągana.
A niby skąd wiesz co można będzie brać a co nie?Nie przesadzajmy. Nie będziesz miał możliwości wziąć rare czy speciala jako sojusznika. Więc steam tank i cannony odpadają
Mów za siebie, moja bretka nigdy nie zhańbi się czymś takim! Albo grać swoją armią i tylko swoimi jednostkami (tzn. armijnymi) albo wcale.Wampiry będą robić siekę tak jak inne armie. Każda armia weźmie sojusznika i wszystko się zbalansuje.
Największa maruda na Border Princes
Nie podoba mi się ten pomysł. Większość armii nie nadaje się do jakichkolwiek sojuszy.
Nawet jeśli można będzie brać tylko core, to to i tak będzie przegięcie pały. Obecnie armie są stworzone tak, by każda miała jakieś plusy i minusy. Może nie jest to do konca zbalansowane, no ale jakoś jest.
I co się zacznie dziać? Będą sobie, kurwa, dziury łatać. Krasnale z fastami, wampiry z kusznikami, imperium z horrorami i inne tego typu smaczki... nie mówcie mi, że tego chcecie.
Nawet jeśli można będzie brać tylko core, to to i tak będzie przegięcie pały. Obecnie armie są stworzone tak, by każda miała jakieś plusy i minusy. Może nie jest to do konca zbalansowane, no ale jakoś jest.
I co się zacznie dziać? Będą sobie, kurwa, dziury łatać. Krasnale z fastami, wampiry z kusznikami, imperium z horrorami i inne tego typu smaczki... nie mówcie mi, że tego chcecie.
Natomiast wszystkim prawicowym purystom ideologicznym, co to rehabilitują nacjonalizm, moge powiedziec że odróżanianie nacjonalizmu od faszyzmu, przypomina poznawanie rodzajów gówna po zapachu;-)).
Nie trzeba się aż tak unosićnindza77 pisze: I co się zacznie dziać? Będą sobie, kurwa, dziury łatać. Krasnale z fastami, wampiry z kusznikami, imperium z horrorami i inne tego typu smaczki... nie mówcie mi, że tego chcecie.
Prawdą natomiast jest, że każdy podręcznik był wydawany osobno, więc jest <mniej więcej> spójny sam ze Sobą i narzuca on konkretne ograniczenia, plusy, minusy. Fakt, niektóre podręczniki są znacznie potężniejsze niż inne <chyba nie muszę mówić które > W momencie, gdy zaczynamy mieszać armię to zamysły, taktyki i wszystko, zostaje totalnie zniszczone. I o ile GW nie zmieni totalnie konstrukcji armii, tak aby uwzględniać przegięcia wynikające z posiadania sojuszników < a szczerze nie sądzę żeby podeszli do tego tak profesjonalnie > to balans będzie nie możliwy do osiągnięcia.
Zgadzam się z Żabą, że trzeba rozróżniać te dwie rzeczy.Żaba pisze: P.S. pomysł sojuszników w świecie WHFB to mała schizofrenia - z jednej strony wszystkie armie się szczerze nienawidzą - bo ze zrozumiałych względów muszą móc ze sobą walczyć ku uciesze gawiedzi, z drugiej strony, armie zwłaszcza jasnej, przegrywającej strony mocy - w obliczu mega zagrożenia szukają pomocy w niedawnych "wrogów". Generalnie konieczne w tej kwestii jest oddzielenie fluffu od mechaniki - inaczej możemy nie dać rady zracjonalizować tych faktów
Kolejna sprawa to, to że 25% na bohaterów to rzecz jak najbardziej dobra. A potwory typu blodzio czy SD w każdej rozpisce powodują to że rozpiski muszą być jak najbardziej wygięte aby móc Sobie radzić z takimi potwornościami. To że nie będzie ich można SPAMOWAĆ to akurat rzecz bardzo pozytywna, no bo umówmy się tego typu potwory to jest RZADKOŚĆ w tym świecie i nie raz całe generacje nie mają okazji zobaczyć "smoczych odchodów" a co dopiero samego smoka
Lord_Vampyre pisze:A nie przyszło Wam do głowy, że jeśli ewentualnie sojusznicy będą, to właściciel takich wojsk po prostu ujednolici podstawki obu sił? Poza tym - takie kontyngenty mogą niemal na pewno nie wypełniać podstawowych wymagań kompozycji armii - jeśli będzie minimum 40-50% na cory z własnej armii, max 25% w bohaterach, to zostaje 25-35% na kontyngent, specjale i rary. Chyba, że ktoś weźmie go kosztem bohaterów.
Jak już pisałem tu sam i kilka innych osób - poczekajcie na całokształt zasad, a nie jojczycie jak stare baby.
Ok... ćwiczymy wyobraźnie. Powiedzmy że ustawiasz wszystkie figurki w jednym szeregu przed sobą to jak nawet 25% idzie w sojuszników to co czwarta figurka teoretycznie należy do oddziału sojuszniczego, to wg. Ciebie mało? <oczywiście zakładamy że wszystkie figurki kosztują tyle samo, bo jakby uwzględnić to że bohaterowie kosztują 25% a to są 2-3 figurki tylko, rare kosztują 25% to nagle Ci wychodzi że co 3 a nawet może i 2 figurka o kontyngent >
Paskudny uśmiech power gamera
Jakby się ktoś uparł to można zrobić tak, że twoich jednostek będzie w armii mniej niż połowa. Bierzesz swoją kawalerię/maszyny/strzelanie a tuż obok wystawisz 25 M@A z full cg za 152 punkty, pal licho ze w walce marni, ale jak w 8mej dostaną stubborn to za taniochę dostaniesz klocki do trzymania jednostek przeciwnika i potem tylko szarża na bok czymś cięższym i pozamiatane!.
Mówię to oczywiście tylko w teorii bo to co sie stanie w następnej rundzie, ile ran nabijesz itd. to kwestia sporna, ale jak się chce to i za 500 punktów weźmiesz mniej więcej trzy takie oddziały ca jak u mnie na 2k cała armia liczy ponad 100 jednostek to te 75 piechoty już robi znaczącą różnicę. Bo za 201 punktów (9tka errantów z errantry bannerem) można mieć oddział MA@ w wielkości 34 z full cg czyli stosunek prawie 4:1 dla piechoty!
Mówię to oczywiście tylko w teorii bo to co sie stanie w następnej rundzie, ile ran nabijesz itd. to kwestia sporna, ale jak się chce to i za 500 punktów weźmiesz mniej więcej trzy takie oddziały ca jak u mnie na 2k cała armia liczy ponad 100 jednostek to te 75 piechoty już robi znaczącą różnicę. Bo za 201 punktów (9tka errantów z errantry bannerem) można mieć oddział MA@ w wielkości 34 z full cg czyli stosunek prawie 4:1 dla piechoty!
Największa maruda na Border Princes