8 Edycja Warhammera I
-
- Masakrator
- Posty: 2297
Re: 8 Edycja Warhammera
Zależy, dla niektórych to plastik, do tego drogi jak cholera. Dla innych to kawał historii i klimat.
A co na to psychiatra?theudulf pisze:Rozgrzej swoją wyobraźnię, nie patrz na to jak grę figurkową i wyobraź sobie setki umierających ludzi , "Use the Foce Luke!".ps1. Ja nadal nie widze gdzie wy sie doszukujecie klimatu Dla mnie to nadal przesuwanie/posuwanie plastikowych ludzików
"Three things make the Empire great: faith, steel and gunpowder".
- Magnus the Pious
- Magnus the Pious
No, nie inaczej !!!Dymitr do Lohosta pisze:Wrocław nie jest częścią Śląska, który jest powszechnie rozumiany jako Górny Śląsk, geograficzny matole
Sojusznicy byliby fajni do pierwszych 2-3 masterów. Wtedy ludzie już by ogarnęli co najlepiej wystawiać, i znów powstałyby schematy, w stylu DoW Cannon w Lizakach czy horrory w rozpiskach na smokach...
Ale zgadzam się z Lordem. Póki nie znamy zasady choćby w 80-90% to nie ma co marudzić, bo g##$o może z tego wyjść i np. będą zasady do sojuszników, ale tylko w jednym z 16 różnych scenariuszy na grę
Ale zgadzam się z Lordem. Póki nie znamy zasady choćby w 80-90% to nie ma co marudzić, bo g##$o może z tego wyjść i np. będą zasady do sojuszników, ale tylko w jednym z 16 różnych scenariuszy na grę
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Gram WE więc umierający ludzie w ogóle mnie nie ruszajątheudulf pisze:Rozgrzej swoją wyobraźnię, nie patrz na to jak grę figurkową i wyobraź sobie setki umierających ludzi , "Use the Foce Luke!".ps1. Ja nadal nie widze gdzie wy sie doszukujecie klimatu Dla mnie to nadal przesuwanie/posuwanie plastikowych ludzików
A może:
" Use the Face Luke?"
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
Co do kontyngntow juz sie chyba wypowiadalem. Jestem przeciwny, a argumenty typu "we fluffie byly bitwy sojusznicze" mnie nie przekonuja, bo bylo ich stosunkowo malo, i byly to juz wielkie wojny (czy tez kampanie, vide storm of chaos, albo zjednoczenie sie imperium pod wodza Sigmara i krasi by odeprzec chaos od czego sie chyba caly warhammer zaczal) a nie zwykle potyczki na 100-200 osob na strone.
I mysle, ze 25% na bohaterow byloby spora iloscia. Nie zapominajy, ze bohater to bohater. Ktos naprawde wyjatkowy w swojej rasie. Durnie to wyglada, gdy na mala potyczke wychodzi powiedzmy slann, ktorych jest ledwo kilku (juz nie pamietam ilu ich bylo - 7?) czy tez ktorys z bogow chaosu.
I mysle, ze 25% na bohaterow byloby spora iloscia. Nie zapominajy, ze bohater to bohater. Ktos naprawde wyjatkowy w swojej rasie. Durnie to wyglada, gdy na mala potyczke wychodzi powiedzmy slann, ktorych jest ledwo kilku (juz nie pamietam ilu ich bylo - 7?) czy tez ktorys z bogow chaosu.
z tym się zgodzę - i fluffowo i "zasadowo" mi się to podoba. Ogólnie gram HE i uważam, że dużo klimatycznej będzie jak można będzie wystawić na 2250 - 3000 jednego smoka/arcymaga/slanna itp. Zwiększa to tym samym elitarność bohaterów do tego może przedmioty z podręcznika/errat okażą się dużo potężniejsze niż te teraz...
Imperial stormtroopers can never die. They can only go to hell and regroup.
-
- Oszukista
- Posty: 837
ech, ale na tym urok tego świata polega - że na polu bitwy lata sobie smok, wielki demon, slann, i cała reszta tałatajstwa, których wszystkich na globie wielkości naszego będzie może w sumie 30ka. Chcesz bitwy, gdzie dowódcy DOWODZĄ armią, a nie wycinają w pień połowę armii przeciwnika, i nie są wyposażeni w takie monstra? To baw się w wargaming historyczny, a nie Warhammera... bez cisnienia - po prostu na tym ten świat się opiera i tyle w temacie.
Polacy to wspaniały naród.
Jeszcze nie dostaliście do reki RB, a juz płaczecie nad przegięciami jakie tam na pewno będą. Należą idealnie do grupy "tych wygiętych którymi nikt nie gra bo sa plewne".
Nowych plotek brak i ferment się szerzy.
Jeszcze nie dostaliście do reki RB, a juz płaczecie nad przegięciami jakie tam na pewno będą. Należą idealnie do grupy "tych wygiętych którymi nikt nie gra bo sa plewne".
Nowych plotek brak i ferment się szerzy.
Naród polski jest wspaniały! Tylko ludzie kur...
dokładnieSzemkel pisze:Polacy to wspaniały naród.
Jeszcze nie dostaliście do reki RB, a juz płaczecie nad przegięciami jakie tam na pewno będą. Należą idealnie do grupy "tych wygiętych którymi nikt nie gra bo sa plewne".
Nowych plotek brak i ferment się szerzy.
gdy rozum śpi budzą się upiory
Ludvik pisze:Wystawianie np. Black Knightów jako Blood Knightów uważam za osobistą obrazę
Zgadzam się i się nie zgadzam
Generalnie to pamiętajmy o takich sprawach, że nie wiemy jak będzie to wyglądało, stąd nie biedźmy jak będzie źle. Może lepiej się zastanowić jakby to było dobrze?
Mi najemnicy się podobają, ale to może ze względu Imperium, które dawnie (fizycznie) miało wielu nie-ludzi w armii (Halfy, Dwarfy, Ogry) a fluffowo nadal "niby opiera się w znacznej części na najemnikach".
Wystarczy, że oddziałom poszczególnym z armii na zasadzie jak to jest w Ograch dadzą zdolność Dogs of War i już. Ogry wiadomo, że idą pracować za kasę. Wiele jednostek z innych armii mogłoby na to również pójść. Inne szukały by własnych celów (piękna śmierć Zabójców) lub walczyłyby w jakiejś sprawie (choć tutaj np. Errant Knights do złych armii to już mocno średni pomysł).
A gracze Brety nie wiem co się tak pieklą, ich armia i tak nie może jak do tej pory brać najemników i moim zdaniem się to nie zmieni
Poczekajmy, zobaczymy. Wiele narzekań było przy 7ed i źle nie wyszło. Wydaje mi się nawet, że Rulebook nie jest tak "ważny" jak księgi armii i tutaj należy szukać wad systemu WFB, sama edycja daje zmiany i tyle, zmienia się dla wszystkich. Ale krasie słabo idą, to dostaną wygięty book i balans i zasady padają.
Generalnie to pamiętajmy o takich sprawach, że nie wiemy jak będzie to wyglądało, stąd nie biedźmy jak będzie źle. Może lepiej się zastanowić jakby to było dobrze?
Mi najemnicy się podobają, ale to może ze względu Imperium, które dawnie (fizycznie) miało wielu nie-ludzi w armii (Halfy, Dwarfy, Ogry) a fluffowo nadal "niby opiera się w znacznej części na najemnikach".
Wystarczy, że oddziałom poszczególnym z armii na zasadzie jak to jest w Ograch dadzą zdolność Dogs of War i już. Ogry wiadomo, że idą pracować za kasę. Wiele jednostek z innych armii mogłoby na to również pójść. Inne szukały by własnych celów (piękna śmierć Zabójców) lub walczyłyby w jakiejś sprawie (choć tutaj np. Errant Knights do złych armii to już mocno średni pomysł).
A gracze Brety nie wiem co się tak pieklą, ich armia i tak nie może jak do tej pory brać najemników i moim zdaniem się to nie zmieni
Poczekajmy, zobaczymy. Wiele narzekań było przy 7ed i źle nie wyszło. Wydaje mi się nawet, że Rulebook nie jest tak "ważny" jak księgi armii i tutaj należy szukać wad systemu WFB, sama edycja daje zmiany i tyle, zmienia się dla wszystkich. Ale krasie słabo idą, to dostaną wygięty book i balans i zasady padają.
To fight Chaos on the battlefields, not to grow rich and fat in the golden halls of the capital, that is the purpose of our Cult! - Boomed Luthor's voice at the Council
- Bestialski_Brokuł
- Oszukista
- Posty: 800
To zerknij na zagraniczne fora. Narzekanie jest cechą ogólnoludzką, a nie naszą rodzimą specjalnościąSzemkel pisze:Polacy to wspaniały naród.
Jeszcze nie dostaliście do reki RB, a juz płaczecie nad przegięciami jakie tam na pewno będą. Należą idealnie do grupy "tych wygiętych którymi nikt nie gra bo sa plewne".
Nowych plotek brak i ferment się szerzy.
Gdy wychodziła 6 edycja chłonąłem jak gąbka wszelkie nowinki o zmianach. Wszystko mi się podobało. Zaś samo magiczne zdanie, że 6 edycja będzie edycją regimentów a nie herosów jak w 5 powodowało, że byłem bardzo pozytywnie nastawiony do nowej edycji. W tamtych czasach GW miało zdecydowanie większy kredyt zaufania. Na przełomie 6 i 7 edycji również nie było źle. Dzisiaj jednak bardzo wielu graczy jest już poprostu zmęczona brakiem balansu w grze oraz wydawaniem co pół roku army booków, które niewiadomo skąd się urwały i prowokują pytanie czy autor przypadkiem nie pisał je pod inny system i świat. Sporo graczy ma na karku więcej niż jedną edycję, a do poprzednich jest łatwy dostęp. Po tylu edycjach WFB klient zaczyna oczekiwać, że firma wyda w końcu produkt na odpowiednim poziomie "grywalności". Jednak nie może się doczekać...
Dlatego jest narzekanie. Nie ma się co dziwić, że dominuje. Gracz jest zniechęcony i zawiedziony. Poprostu.
Nie chcę niczego prowokować. Tylko wyjaśniam istotę owego narzekania.
Ot poprostu w dziesiejszych czasach wielu graczy uważa, że prędzej otrzyma fajną grę od grupy fanów np. w postaci Barbarossy i projektu Bastard Sword, niż od GW w XXV edycji ;P.
Dlatego jest narzekanie. Nie ma się co dziwić, że dominuje. Gracz jest zniechęcony i zawiedziony. Poprostu.
Nie chcę niczego prowokować. Tylko wyjaśniam istotę owego narzekania.
Ot poprostu w dziesiejszych czasach wielu graczy uważa, że prędzej otrzyma fajną grę od grupy fanów np. w postaci Barbarossy i projektu Bastard Sword, niż od GW w XXV edycji ;P.
Radzę ci poczytaj jednak ten fluff, bo farmazony prawisz.Arqueek pisze: zjednoczenie sie imperium pod wodza Sigmara i krasi by odeprzec chaos od czego sie chyba caly warhammer zaczal)
To byłyby naprawdę niezłe potyczki, 1-2 modele na stronę na stole. Proponuję ci zajrzeć do rulebooka do VI edycji na stronę 279 trzeci akapit podpunktu zatytułowanego "Scale".a nie zwykle potyczki na 100-200 osob na strone.
- Khuman
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7116
- Lokalizacja: Wrocławskie pastwiska / The Gamblers ()====[]>>>>>>>>>>>>
dalej nie rozumię tego poruszenia są zmiany no i dobrze może będzie lepiej...
w kontyngentach nie widzę nic złego... kto będzie chciał to to wykorzysta kto nie to nie... tak jak teraz albo chcesz wystawić banner z regenką i hełm ( VC ) czy wrone z flamerami ( nie muszę mówić o co kaman ) to wasz wolny wybór... przecie jak ktoś będzie chciał znaleźć jakieś przegięcie to i tak znajdzie ( nawet w nowych bestiach ), już się do tego nie przyzwyczailiście? przecie to polska mocna i wyraźna cecha sceny WFB.
ps.: nie widzę za bardzo dużo sprzymierzeńców do bestii, tylko WoCh i DoCh ale czy to coś złego... wystarczająco by ktoś powiedział
w kontyngentach nie widzę nic złego... kto będzie chciał to to wykorzysta kto nie to nie... tak jak teraz albo chcesz wystawić banner z regenką i hełm ( VC ) czy wrone z flamerami ( nie muszę mówić o co kaman ) to wasz wolny wybór... przecie jak ktoś będzie chciał znaleźć jakieś przegięcie to i tak znajdzie ( nawet w nowych bestiach ), już się do tego nie przyzwyczailiście? przecie to polska mocna i wyraźna cecha sceny WFB.
ps.: nie widzę za bardzo dużo sprzymierzeńców do bestii, tylko WoCh i DoCh ale czy to coś złego... wystarczająco by ktoś powiedział
a ja chciałbym przypomnieć, że 5ed bardzo długo królowała, z 6 też nie było źle, wyszła 7 jako potworek i co? i po wydaniu ponad połowy kodeksów następuje zmiana edycji....halo...wniosek jest prosty, sami uznali że jest to bubel do kwadratu, a jedyne wyjście na którym mogą zarobić to zrobienie nowej edycji, czy ktoś myślał że wyjdzie errata/reedycja VC, Danonów to nie ta firma. Kojarzę tylko jeden przypadek wyjścia reedycji kodeksu, było tak z Krasiami na przełomie 6 i 7 edycji, i tak pokutuje ta armia w wersji 6/7 edycja. Jak wydadzą kolejny bubel w kodeksach, to gracze się odwrócą od systemu, zaczną własne armie tworzyć na bazie kodeksów i tak się skończyKal_Torak pisze:Gdy wychodziła 6 edycja chłonąłem jak gąbka wszelkie nowinki o zmianach. Wszystko mi się podobało. Zaś samo magiczne zdanie, że 6 edycja będzie edycją regimentów a nie herosów jak w 5 powodowało, że byłem bardzo pozytywnie nastawiony do nowej edycji. W tamtych czasach GW miało zdecydowanie większy kredyt zaufania. Na przełomie 6 i 7 edycji również nie było źle.
co do 6 edycji, była kompletnie inna i miała wewnętrzny balans pomiędzy armiami, najbiedniejszymi armiami były Dark Elfy i Ogry, ale nawet nimi można było pograć, gram Imperium i pamiętam doskonale, że dało radę grać ze wszystkim do końca edycji, i to wcale nie trzeba było wystawiać gunlina i 4 magów
co do kontyngentów to może być na zasadzie DoW jak do tej pory, wystarczy że będzie zapis że są brane jako rare, i z tego limitu ściągamy punkty
#helion# nie wiem dokładnie na co chciałeś zwrócić uwagę ;P. Oczywiście największym problemem zostają army booki, bo teraz będzie największy sajgon w przekroju AB, od przełomu 5/6 edycji po 6, 7 i 8 z jakimiś reedycjami i wersjami 6,5 czy 7,5.
Jedynym światełkiem w tunelu są te pdfy do każdej armii - chyba najbardziej intersesująca wiadomość apropo 8 edycji. Te pdfy mogą być czymś na wzór RH albo nawet solidnymi poprawkami ala DE w 6 edycji. Uważam, że wszystko będzie zależeć od tego jak bardzo te pdfy dostosują nowe AB do 8 edycji oraz zaingerują w ich najbardziej przegięte jednostki (koszt punktowy, zasady specjalne, statystyki). Aby ta edycja trzymała się kupy i gra była w końcu grywalna to GW musi zadbać o kompatybilność nowych zasad z rulebooka 8 edycji z podręcznikami, a balans uzyskać przez kompatybilne pdfy naprawiające całe zło masy róznoedycyjnych armybooków - jakby nie patrzeć to napewno nie jest łatwe do zrobienia.
Jest oczywiście druga strona medalu. Istnieje duża szansa, że te pdfy będą kosmetycznymi poprawkami, albo będą "zmieniać" to co wogólne zmian nie potrzebowało. Wtedy będzie porażka na maksa - i to jest bardzo prawdopodbne chociażby patrząc na erraty GW i ich ostatnie army booki.
Zatem jeśli te pdfy wyrównają armie do poziomu nowych bestii (lub innego wybranego za wzór armybooka) to będzie dobrze. Jeśli nie to będzie jeszcze większy bajzel niż obecnie, tyle że na nowe jeszcze większe przegięcia trzeba będzie zmienić figurki ;P. I w przypadku tego czarnego scenariusza mam nadzieję, że środowisko zdobędzie się na własną reedycje armybooków ;P.
Jedynym światełkiem w tunelu są te pdfy do każdej armii - chyba najbardziej intersesująca wiadomość apropo 8 edycji. Te pdfy mogą być czymś na wzór RH albo nawet solidnymi poprawkami ala DE w 6 edycji. Uważam, że wszystko będzie zależeć od tego jak bardzo te pdfy dostosują nowe AB do 8 edycji oraz zaingerują w ich najbardziej przegięte jednostki (koszt punktowy, zasady specjalne, statystyki). Aby ta edycja trzymała się kupy i gra była w końcu grywalna to GW musi zadbać o kompatybilność nowych zasad z rulebooka 8 edycji z podręcznikami, a balans uzyskać przez kompatybilne pdfy naprawiające całe zło masy róznoedycyjnych armybooków - jakby nie patrzeć to napewno nie jest łatwe do zrobienia.
Jest oczywiście druga strona medalu. Istnieje duża szansa, że te pdfy będą kosmetycznymi poprawkami, albo będą "zmieniać" to co wogólne zmian nie potrzebowało. Wtedy będzie porażka na maksa - i to jest bardzo prawdopodbne chociażby patrząc na erraty GW i ich ostatnie army booki.
Zatem jeśli te pdfy wyrównają armie do poziomu nowych bestii (lub innego wybranego za wzór armybooka) to będzie dobrze. Jeśli nie to będzie jeszcze większy bajzel niż obecnie, tyle że na nowe jeszcze większe przegięcia trzeba będzie zmienić figurki ;P. I w przypadku tego czarnego scenariusza mam nadzieję, że środowisko zdobędzie się na własną reedycje armybooków ;P.