Zwierzaki
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zwierzaki
Mój tata zawsze chciał mieć akwarium, nie wiem dlaczego. Chyba dla ozdoby
Ale nie zrealizował tego nigdy.
Teraz moja siostra męczy go o psa... dobrze, że nie o konia Chociaż wolałabym żeby mieli konia, a nie psa. Zdecydowanie tak, wolałabym...
Ja mam nadzieję, że w wakacje jakoś doczekam się wreszcie zwierzęcia - wstępnie szczur, królik lub koszatniczka. Pewnie na króliku stanie.
Kiedyś miałam zeberki, gekona i świnkę morską. Od lat nic. A szkoda
Ale nie zrealizował tego nigdy.
Teraz moja siostra męczy go o psa... dobrze, że nie o konia Chociaż wolałabym żeby mieli konia, a nie psa. Zdecydowanie tak, wolałabym...
Ja mam nadzieję, że w wakacje jakoś doczekam się wreszcie zwierzęcia - wstępnie szczur, królik lub koszatniczka. Pewnie na króliku stanie.
Kiedyś miałam zeberki, gekona i świnkę morską. Od lat nic. A szkoda
Kup sobie tygrysa i jeździj na nim na zajęcia (fuck yea, moje marzenie z dzieciństwa, być jak He-man) chyba że już jesteś po studiach, nie pamiętam ile masz lat a raczej ile zniżki w Vision Express (bo kobiet o wiek się nie pyta)
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
bem pisze:Ale czym zjarał? Marihuaną? Myślałam, że tego się nie da przedawkować... Ale w sumie szczur to nie człowiek.eliah91 pisze:Mój brat zjarał szczura na śmierć.
Położył koc na jego klatce i systematycznie wdmuchiwał dym do klatki.
Po 2 gramach szczurek zasnął i już się nie obudził.
może jakiś słabszy egzemplarz
mój szczur przeżył w mieszkaniu całym w dymie (zwykłym ), tak że strażacy ze sprzętem wymiotowali na zewnątrz
a szczurek nic, twarda bestia
ale nowotwór go położył
drugiego też
ja miałem kiedyś rybki, było fajnie ale nie zajmowałem się nimi jakoś super poważnie (wymarłe gatunki)
w domu mam psa i siostrę (13 l)
siostra cioteczna ma konia - jej drugi
a dziadkowie, u których będę mieszkał od wakacji, kota
tak więc zwierzaków mi nie brakuje aczkolwiek chciałbym mieć własnego kotka, może szczurka
w domu mam psa i siostrę (13 l)
siostra cioteczna ma konia - jej drugi
a dziadkowie, u których będę mieszkał od wakacji, kota
tak więc zwierzaków mi nie brakuje aczkolwiek chciałbym mieć własnego kotka, może szczurka
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą
Ach nie rozumiem ludzi którzy palą to gówno a w szczególności nie sprawdzone.TomCio pisze:Jakiś czas temu u mojego sąsiada była ostra impra, był tam jeden taki typek z mojej parafii, troche kaleki z jakimiś wadami, schorzeniami, nie ma co się rozpisywać, ostro jarali i ogólnie to z imprezy odwiozła go karetka, a potem to już go tylko widzieli w trumnie na pogrzebie.
Braciak jak zajmował się lataniem to bawił się w małego chemika. Talk do stup, muchozol, samosieja,perfumy i dużo innych. Ogólnie to było w tym syfie co sprzedawał może 30-35% tego co na początku. Ale jak większość wypalał sam zanim dostarczył to trzeba było uzupełnić, a ludzie chwalili jak klepie i w ogóle.
Ja kiedyś dawno byłem uczulony na sierść i nie mogłem mieć gryzoni więc musiałem zadowolić się akwarium. I przerodziło się w pasję Miałem przez ostatnie 4 lata rybę (pielegnicę) która tylko jak mnie widziała (innych domowników ignorowała a w stosunku do mojej dziewczyny była agresywna, pokazywała uzębienie, otwierała szeroko pysk i atakowała szybę) to nosem chciała szybę wybić z radości, karmiła się z ręki, łasiła się o nią gdy grzebałem w akwarium, dawała się głaskać, reagowała na odpowiednie miny i czasami udawało mi się grać z nią w ping ponga (wrzucałem piłeczkę do akwarium, ona pyskiem ją wybijała do mnie z powrotem ), skakać na komendę też czasami się udawało ale wtedy wiadro wody na podłodze było jak chlusnęła ale zmieniła ostatnio lokum na większe (miała około 30 cm). Niektóre ryby są bardzo inteligentne.Skavenblight pisze:Wzrok mam doskonały, więc zniżki w Vision Express nie potrzebuję
Psów nie znoszę, koty też tak średnio - raczej gryzonie lub szczury wchodzą w grę.
Jak postawie w domu nowy zbiornik, 540 litrowy, znów wrócę do tego gatunku
Nie obraź się ale ... idiot ?Mój brat zjarał szczura na śmierć.
Położył koc na jego klatce i systematycznie wdmuchiwał dym do klatki.
Po 2 gramach szczurek zasnął i już się nie obudził.
Zdarzyło mis sie palić przy zamokniętym oknie (atmosfera w pokoju była ... gęsta ) .Szczurki (a raczej szczurzyce) dostały +10 do determinacji "jakby tu spier..." i +8 do współpracy (naprawdę szczwane bestie )
Stefan and kolacja
http://www.youtube.com/watch?v=1BNVX5eXYPc
Ja mam gryzonia - chomika. Jak przyniosłem do domu to był biały w fioletowe plamy ale zbielał całkiem. Jego ulubioną rozrywką jak nie śpi jest chodzenie po klatce przy czym nie często dotyka stópkami trocin tylko po ścianach i suficie łazi. Na początku mama nie przepadała za nią ale później wielka miłość. Tylko ostatnio jak spała a mama wkładała jej jedzonko to się przestraszyła i ugryzła i mama jest obrażona o to
Jak będę miał chwilę w domu to fotki wrzucę.
Jak będę miał chwilę w domu to fotki wrzucę.
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Bruenor Battlehammer
- Wodzirej
- Posty: 700
- Lokalizacja: Bendsburg
A oto mój Vagansik, zwany przez moją mamę Bobem Budowniczym Nazwa wzięła się od jego pracowitości - cały czas przenosi sobie kokos w jednej strony terrarium na drugą i z powrotem, jak mu się z jednej skończy, a o drążeniu tuneli to nawet nie wspominam. Notabene moja mama uwielbia go i co raz to przychodzi go oglądać, a jak był mniejszy, to go po odwłoku smyrała, bo stwierdziła, że go oswoi A po ostatniej akcji kiedy zwiał na tydzień z terrarium i dopiero dorwałem go na płytkach w przedpokoju, bo mu się zimno zrobiło i zastygł zwany jest również Jasiem Wędrowniczkiem
Uploaded with ImageShack.us
PS. Moja mama w ogóle jest powalona na punkcie moich pająków, bo jak Kędzior zdechł podczas wylinki, bo nie zdołał się wyślizgnąć ze starej skóry, to się popłakała no ale w sumie od zawsze to był jej ulubieniec.
Uploaded with ImageShack.us
PS. Moja mama w ogóle jest powalona na punkcie moich pająków, bo jak Kędzior zdechł podczas wylinki, bo nie zdołał się wyślizgnąć ze starej skóry, to się popłakała no ale w sumie od zawsze to był jej ulubieniec.
putoa alasti avantoon!
o, to ciekawe, że twoja mama lubi pająki. takie rzeczy rzadko się zdarzają. Ja sobie przypomniałem że miałem kiedyś piranie. Czyszczenie akwarium to był ostateczny czelendż, a karmione były mięchem np. płuca im kiedyś wrzuciłem . W ogóle te ryby są takie że jak wyjmiesz jedną na kilka godzin i wpuścisz z powrotem to zeżrą.
Piranie to najnudniejsze ryby akwarystyczne, w dodatku największe tchórze bojące się własnego cienia Mit ich krwiożerczości jest mocno przesadzony. Często gęsto zdarza się ze pirania na widok osoby przy akwarium tak gwałtownie ucieka że albo wyskakuje z akwarium albo rozbija sobie ryj o szyby
Dokładnie. "Czerwonej furii" dostają jak poczują w wodzie krew.
- Jacek_Azael
- Masakrator
- Posty: 2058
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX", teraz już Gdańsk
Paskudne te pająki, czy jaszczurki. Jak widzę takie coś (pająka) zjadającego kręgowca czuję błyskawiczny przypływ negatywnych emocji.
Ja lubię psy, świnki morskie, coraz bardziej, i inne ssaki.
A już ptak w klatce 40x40 to mistrzostwo świata.
Nikogo nie atakuję, po prostu tak uważam.
Pozdrawiam, Jacek.
Ja lubię psy, świnki morskie, coraz bardziej, i inne ssaki.
A już ptak w klatce 40x40 to mistrzostwo świata.
Nikogo nie atakuję, po prostu tak uważam.
Pozdrawiam, Jacek.
w takim razie daczego zeżarły mi wszystko inne?kotson pisze:O ile pamiętam to one chyba nie atakuja innych ryb jezeli nie są głodne lub nie czuja krwi
a poza tym zęby mają takie, że rękę do akwarium wsadza się po dłuższym zastanowieniu.