Arena nr 24: (Sylvania 4)

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Zwolin
Falubaz
Posty: 1118
Lokalizacja: Podkowa Leśna - Warszawa

Re: Arena nr 24: (Sylvania 4)

Post autor: Zwolin »

Jab pisze:Srebrna obręcz (stalowa, posrebrzana obręcz trzymająca włosy i zapewniająca minimalną ochronę)

:shock:
co w tym takiego dziwnego?
taka ozdoba która nie przeszkadza aż tak jak chełm ale zapewnia też mniejszą ochronę
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą

Awatar użytkownika
Jab
Kradziej
Posty: 924
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jab »

No i jednak egzekutor Garg :badgrin:

co w tym takiego dziwnego?
taka ozdoba która nie przeszkadza aż tak jak chełm ale zapewnia też mniejszą ochronę
A masz coś takiego w zbrojach?
zbroje

Demoniczna skóra(tylko demony)
brak zbroi
lekka zbroja
średnia zbroja
ciężka zbroja
pełna zbroja płytowa,(imperium, krasnoludy)
Chaos Armour, (chaos exalted, wargor, chaos dwarf hero/bull centaur hero)
tarcza
hełm
Paskudny uśmiech power gamera

Awatar użytkownika
Warlock
Chuck Norris
Posty: 426
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Warlock »

Stare nawyki. Pewnie dobrego chara zostawił w domu bo teraz ma sesje :mrgreen: . Nie pytaj skąd wiem GarGu :wink:
"Spam jest sztuką, której nikt nie potrafi zrozumieć" - Anyix

"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein

"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt

Awatar użytkownika
kubon
Falubaz
Posty: 1048

Post autor: kubon »

Imię postaci: Artenol
Broń: Glewia
Zbroja: Magiczne tatuaże (brak)
Ekwipunek: Buty szybkości
Umiejętności: Pochodzenie Wardancer
Historia postaci:

50 lat temu.

Noc. Na polanie oświetlanej jedynie światłem księżyca stoją dwa młode elfy. Przed nimi stoi wysoki el którego skórę zdobiły wszyelkiego rodzaju tatuaże. W okół nich Tancerze wojny tańczyli rytualny taniec rekrutacyjny.
Pierwszy przemówił wysoki elf stojący przed chłopcami.
- Wraz z tą chwilą wstępujecie do wspólnoty Tancerzy Wojny. - Podszedł do pierwszego z nich i rzekł. - Imholu, czy przyrzekasz wypełniać obowiazki płynące z tego tytułu?
- Przyrzekam. - Po czym na jego piersi został namalowany pierwszy z tatuaży.
- A ty Artenolu? Czy obiecujesz tępić zło i bronic Ather Loren za pomocą umiejetności zdobytych na łonie wspólnoty ?
- Obiecuję. Po tych słowach i na jego piersi został namalowany pierwszy z tatuaży.
Wysoki elf staną znów przed nimi i rzekł.
- Moi synowie od teraz należycie do bractwa Tancezy Wojny. Nie schańbcie tego tytułu...

40 lat temu.

Plac treningowy. Dwójka młodocianych elfów trenuje sztukę szermierczą. Na ich ciałach pojawiły się już tatuaże.

20 lat temu.

Obaj bracia odpierają atak zwierzoludzi na las Ather Loren.Ich dzielne posunięcia w bitwie przynoszą zwycięstwo a na ich ciałach w pamiątkę tego wydarzenia są wrysowane przepiękne tatuaże.

5 lat temu.

Imhol wyrusza w świat aby zwalczać zwierzoludzi. Po 2 latach słuch a nim ginie.

3 lata temu

Kolejny najazd zwierzoludzi zostaje odparty jednak las zosaje skażony złowrogą mocą przywódcy Hordy. Wieszczki przewidują zagładę Ather Loren. Jedyna szansa leży gdzieś na północ na ziemiach ludzi. Trzeba uzyskać trochę takiej złowrogiej mocy zaklętej w jakimś artefakcie Chaosu.
Najdzielniejszi Szlachcice w tym Artenol zostają wysłani na misję ratunkową.

Czas obecny.
Artenol zadędrował aż do krainy zwanej sylwanią. Odbywała się tam Tak zwana Arena Śmierci. Podobno zwycięzca mógł zażyczyc sobie czego kolwiek by chciał. Elf ruszył szukać kogoś u kogo mógłby się zgłosic to tego turnieju.
‎... And then God said 'Let metal bands have the most insanely awesome, twisted, kickass music videos known to man'.

And Satan said 'That's what I was thinking'.

Zwolin
Falubaz
Posty: 1118
Lokalizacja: Podkowa Leśna - Warszawa

Post autor: Zwolin »

Jab pisze:
co w tym takiego dziwnego?
taka ozdoba która nie przeszkadza aż tak jak chełm ale zapewnia też mniejszą ochronę
A masz coś takiego w zbrojach?
zbroje

Demoniczna skóra(tylko demony)
brak zbroi
lekka zbroja
średnia zbroja
ciężka zbroja
pełna zbroja płytowa,(imperium, krasnoludy)
Chaos Armour, (chaos exalted, wargor, chaos dwarf hero/bull centaur hero)
tarcza
hełm
yyyyyyyyyy..... hełm?
tylko lekko zmodyfikowany (no mam nadzieję że na taką inwencję twórczą organizator pozwala)
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą

Awatar użytkownika
kubon
Falubaz
Posty: 1048

Post autor: kubon »

o Ja nie moge i po co się tak kłócicie. Mała inwencja twórcza i ubarwiony opis ale działa jak hełm. Po co wgl tak dyskusja :P To ma być w celach rekreacyjno rozrywkowych a kłótnie żadnym z powyższych na pewno nie się ;)

ps. Ciekawe czy przed nocą będzie komplet :D
‎... And then God said 'Let metal bands have the most insanely awesome, twisted, kickass music videos known to man'.

And Satan said 'That's what I was thinking'.

Awatar użytkownika
Jab
Kradziej
Posty: 924
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jab »

Zwolin pisze: yyyyyyyyyy..... hełm?
tylko lekko zmodyfikowany (no mam nadzieję że na taką inwencję twórczą organizator pozwala)
Gumka do włosów władcy smoków +3 ! Nic dziwnego że później ludzie uważają że elfy są pedalskie #-o

Napisz że to jest po prostu hełm :wink:

EDIT:
@Kubon
Pewnie tak :D
Paskudny uśmiech power gamera

Zwolin
Falubaz
Posty: 1118
Lokalizacja: Podkowa Leśna - Warszawa

Post autor: Zwolin »

Kubon masz odemnie
+1

to tylko zabawa
tak samo popatrz na DA
niby ciężka zbroja ale jest z ithilmaru (liczona jak średnia czy lekka?) do tego ma odporność na FA... czyli Herald czincza mi nic nie zrobi ;) a żeby było śmieszniej to żadnego jak by co nie widzę i pewnie się nie pojawi
poza tym to jak elf dostanie od takiego Heralda w głowę takim kijkiem to mu dporność na FA dużo nie da
enw to że dałem ubarwione opisy i dodałem coś od siebie (np. sokół) nie znaczy że łamie zasady areny i mam lepszą postać
a jak Ci się to nie podoba to możemy problem rozwiązać na piaskach areny :mrgreen:
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą

Awatar użytkownika
Jab
Kradziej
Posty: 924
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jab »

No więc nie wiadomo do końca co dają konkretne rzeczy, więc to że napiszesz że to jest pancerz elfickiego panteonu, który zatrzymuje każdy atak a wybierzesz opcję że to jest zbroja z ithilmaru to cały nawet najbardziej rozbudowany fluff nie zmieni tego że to jest po prostu pancerz z ithilmaru. Cała właśnie zabawa polega na wybieraniu zdolności na czuja a potem w jakiś sposób wpleść to w opowieść postaci :wink:
Dlatego Ci mówię że podszedłeś do tego od "dupy strony" i nie mówię Ci tego aby cię obrazić tylko po to abyś mógł dopracować swój pomysł, ponieważ jeżeli chcesz wygrać arenę elfem to miksturka Ci się bardzo przyda :D
Paskudny uśmiech power gamera

Miyokari
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 162

Post autor: Miyokari »

Imię postaci : Sir Nathor de Gaulle (Bretoński Paladyn)
Broń :Lanca, Długi miecz
Zbroja : Ciężka zbroja
Ekwipunek: Wierzchowiec, barding
Umiejętności :Cnota Prawej Furii, Błogosławiony pani Jeziora
Wierzchowiec: Koń


Historia Postaci : Jedyny syn lorda Andersa, wszyscy spodziewali się po nim iż przejmię dowództwo nad rodem gdy lord Anders umrze. Ten, jednak zdziwił całą rodzinę i postanowił wyruszyć w świat by zdobyć rycerską sławę. Ojciec na początku nie mógł się zgodzić na to, co wyprawia jego jedyny syn. Z czasem, jednak przemyślał to i ostatecznie zgodził się go wypuścić w świat by Nathor zdobył sławę podczas swego wyruszenia w świat. Otrzymał on dobrze opancerzonego konia, ciężką zbroję, lance jak i długi miecz by wyruszył w swą podróż dobrze opancerzony i nie zginął od ataku pierwszego, lepszego goblina. Był on gorliwym wyznawcą pani Jeziora, więc co jakiś czas zatrzymywał się by znieść młody do niej. Po kilku tygodniach swej wędrówki, został wcielony do armii króla by razem z innymi stanąć w walce z najeżdzającymi barbarzyńcami na brettonie. Po wielu latach jego walk z heretykami, otrzymał list od swej rodzinnej ziemii w której była informacja o tym, iż jego ojciec jest ciężko chory i by Nathor wrócił jak najszybciej tam, skąd przybył. Gdy młody De Gaulle wrócił do sweog domu, zastał on tam ojca w bardzo ciężkim stanię, zdążył się z nim jedynie pożegnać..... Pare godzin później, jego ojciec zmarł. Nathor osiadł się na stałę na ziemii odziedziczonej po ojcu, jednak w sercu cały czas czuł iż nie spełnił idealne swej powinności.... Że czegoś mu brakuje w życiu, miesiące później usłyszał on o pewnej arenie w Sylvanii.... Czuł, że jego czas nadszedł by mógł spełnić swą powinność do końca mimo, iż był młody wiedział, że albo wróci okryty sławą, bądź umrze w Sylvanii.. Ojczystą ziemię zostawił pod panowaniem swego wujka, Sir Richarda De Gaulle, a samemu wyruszył do Sylvanii by pokazać swe zdolności...



Ps. Pierwszy raz uczestnicze na arenie, więc nie wiem czy taka historia może być :P

Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Post autor: Murmandamus »

Niech się trzyma wszystko w miarę kupy trzeba zaznaczyć czym jest przedmiot. Np nocnik karla franza który został potem wyrzucony i pod altdorfem znalazł go goblin GLutożuj i od tej chwili nosił jako hełm.
zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

Varinastari
Masakrator
Posty: 2297

Post autor: Varinastari »

Drogi Wilhelmie!

Zgodnie z prośbą przesyłam Ci te oto fragmenty dziennika, o które prosiłeś tak bardzo ostatnimi czasy. Mam nadzieję, iż okażą się pomocne.

Z pozdrowieniami

Kustosz Biblioteki Altdorfu, Naczelnik Działu Dzieł O Dostępności Ograniczonej Wielce
Luthor Berger

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziennik Siegfrieda Tochtermachera

Dzień 21, Midvinter, Kraina Trolli

Jam przeklęty. Ziemie, po których stąpam toczy choroba, tak jak moje ciało trawione jest przez gorączkę. Służba powoli nas opuszcza. Przewodnicy gadają o czymś, co podążą naszym tropem. Nic dziwnego w sumie! To pieprzona Kraina Trolli, tutaj nawet ziemia potrafi się podnieść i odgryźć mi dupę!
Nie zważając na przeciwności losu kontynuujemy wędrówkę. Mamy odpowiednio dużo prowiantu, większość najemników jest wypoczęta i gotowa do walki. Perturbacji nie przewiduję.

Niestety reszta notatek z dnia tego zamazana jest, zapewne od wilgoci. Mimo naszych usilnych starań nie udało nam się odtworzyć tego, co pisał Siegfried dnia 21 i 22.


Dzień 24, Midvinter, Kraina Trolli, Przedsionek Pustkowi

Cholera jasna, niechaj Sigmar mnie chroni! Faktycznie coś za nami lezie! Tropiciel widział ślady. Dużo śladów. Na szczęście wskazują na obecność istot humanoidalnych. To dobry znak. Troll lub coś gorszego oznaczał by naszą zgubę. Rano podsłuchałem o czym gadają najemnicy. Interesujące. Podobno, według lokalnego folkloru, niedaleko stąd ma miejsce niezwykle ciekawa anomalia pogodowa. Ludzie prawią, iż w Kotlinie Sztyletu( około 10 mil od nas na wschód) mróz jest tak intensywny, iż powietrze zatrzymuje się a ziemia rozsypuje się w proszek. Fascynujące!

Dzień 26, Midvinter, Kotlina Sztyletu, Umbra Chaotica Właściwa

Najemnicy mieli rację. Ta cała "kotlina" to jeden wielki obszar mroku, emanujący mrozem na 3 mile. Nie możemy podejść bliżej. Fascynujące miejsce. Wygląda to jak gigantyczna powłoka nocy, promieniująca zimnem. O takiej anomalii pogodowej jak żyję nie słyszałem.

Kolejne zapiski wydają się nieczytelne

Na Sigmara, zgubieni jesteśmy! Żyję tylko ja, reszta mojej ekspedycji zginęła na miejscu. Cholera, znalazłem malutką wnękę i schowałem się przed nim. Modlę się do Młotodzierżcy o łaskę. Niechaj tylko mnie nie znajdzie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tutaj pismo się urywa. Gdy jednak poprosiłem znanego mi Mistrza Kolegium Cienia o sprawdzenie dziennika, znalazłem coś jeszcze. Sam powiedz, co o tym myślisz.

Dzień 13, Midvinter, Kraina Trolli

Dzisiaj miałem sen. Widziałem w nim postać okutą kolczastą, skutą lodem i pokrytą szronem zbroją, która kroczyła w kierunku mym. Lico jej okryte było rogatym hełmem a z wizjera buchały kłęby niebieskawego dymu. Istota wskazała na mnie szponem i zaśmiała się. Reszty nie pamiętam.
Kierujemy się do Aksjonu Smoka, środka Krainy Plugastw. Mam nadzieję, iż w końcu znajdę dowody na podparcie mej teorii!

Dzień 2, Midvinter, Karczma "Ostatnia Przystań"

Tubylcy nieźle mnie nastraszyli. Podobno po okolicy krąży banda Chaosu pod przywództwem Wybrańca Czterech Potęg, który szczególnie upodobał sobie chłód tych krain. Rzekomo był niegdyś wiernym synem Imperium, lecz pokusa potęgi i wiedzy okazała się dla niego zbyt kusząca. No cóż, posiadamy siły i środki, by zapewnić sobie bezpieczeństwo podczas przejazdu.


Zaskakujące jest to, Wilhelmie, iż notatki te prowadzone są bez zachowania zasad chronologii czasowej. Czyżby piszący tracił poczucie czasu? Niepokojące jest też zimno, jakim emanują ten pamiętnik. Jest ono tak intensywne, iż szron pokrył moje ręce i co gorsza, nie ustępował po polaniu ciała ciepłą wodą. Nadzieje mam, iż nie jest to jakaś Czarna Magia.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dalsza część notatek pokryta jest lodem. Kartki są niemalże całkowite przemarznięte i zlepiły się ze sobą. Ze strachem chwytasz się za twarz, czując chłód promieniujący na twym czole. Sięga on głębiej, głębiej aż do mózgu. Po chwili umierasz, a ciało twe eksploduje, rozsypując zamarzające kawałki ciała i schłodzoną krew.

Tundron Everfrost, Znany także jako Władca Północnych Wichrów, Pan Czarnego Lodu
(Exalted Hero of Chaos)-tj, Wywyższony Wybraniec( wolę nazwy ze starego podręcznika Hord).


Zbroja: Skuta Lodem i pokryta jarzącymi się runami Zbroja Chaosu, Rogaty i oblodzony Hełm, z którego wizjera promieniuje zimno.
Umiejętność: Zabójca
Ekwipunek:Przeklęta Broń -Po dotknięciu wrogowie powoli zamarzają, by pod koniec umrzeć z powodu wychłodzenia ciała i eksplodować, gdy płyny ustrojowe zamieniają się w ciało stale i rozsadzają organy wewnętrzne i żyły. Jest to jedynie opis wizualny, gdyż broń ta działa jak każda "Przeklęta".
Broń: Halabarda-Pokryta szronem i soplami lodu, promieniująca mrozem i oznaczona błyskającymi symbolami Czterech Potęg.

Bogowie zesłali mi wizję. Widziałem w niej Arenę, na której śmierć gościła codziennie. Przybywam, by sławić Imię Mrocznych Bogów! Szykujcie się, niewierni. Oto bliża się wasza śmierć. Módlcie się, póki możecie. Lecz i tak jest już za późno.
Ostatnio zmieniony 5 cze 2010, o 18:42 przez Varinastari, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Mac
Kretozord
Posty: 1842
Lokalizacja: Kazad Gnol Grumbaki z klanu Azgamod

Post autor: Mac »

Imię Postaci: Hunni Skaldursson (krasnoludzka tan)
Broń: Topór Oburęczny
Zbroje: Pełna Płytowa Zbroja, hełm
Ekwipunek: Gromrilowy Ekwipunek
Umiejętności: Specjalistka od Broni
Historia:
O tej porze roku Wschodni Trakt był wygodnym i sprzyjającym podróży. Choć lasy Ostermarku pełne były wszelakiego plugastwa, poczynając od zielonoskórych i kończąc na zwierzoludziach, kompania nie napotkała większych trudności. Zmierzali na północ, w stronę Kislevu.

Kompania ta, o ile napotkała ludzką wioskę godną zatrzymania i wypoczynku, wzbudzała zdziwienie wśród ludzi Imperium. Szczególnie tutaj lud ten był przyzwyczajony do stawiania ciągłego oporu przeciwnikom z północy i głuszy, lecz pięćdziesięciu krasnoludzkich ciężkozbrojnych wojowników, wyposażonych w wielkie dwuręczne młoty było nie lada widokiem.

Powoli w prowincji zaczęła rozchodzić się pogłoska o krasnoludzkiej kompanii. Nikt jednak nie starał się jej zatrzymać, nikt nie wypytywał bezpośrednio celu ich podróży. Kompania spokojnie podróżowała ku im tylko wiadomemu miejscu, zostawiając za sobą uczucie strachu w sercach ludzi. Nikt nie spodziewał się niczego innego, jak tylko zbliżającej się kolejnej wojny.

Żadna wojna jednak się nie zbliżała i gdy tylko krasnoludy przekroczyły kislevską granicę, lud Ostemarku odetchnął z ulgą. Kompania wciąż jednak podróżowała na północ, teraz jednak cieplej witana przez ludzi. Wódka produkowana przez lud Kisleva znajdowała również uznanie wśród krasnoludów i nie można było odpuścić okazji odnowienia paru przyjacielskich traktatów i przysiąg, gdy wokół się polewało.

W końcu kompania pozostawiła za sobą również ziemie Kislevu i udając się w stronę Wysokiej Przełęczy. W tych rejonach zima nadchodziła szybko i niespodziewanie, lecz krasnoludy były już blisko celu…

Upadła Forteca Karak Vlag, znana również jako Karak Gorax…

----------------------------------------------

Po miesiącach, jakie minęły od opuszczenie Zhufbar, tan klanu Azgamod Hunni Skaldursson i jej świta w końcu dotarła pod mury utraconej twierdzy. Parę lat temu jej brat Gorax, służący w oddziałach żelazołamaczy, wybrał się tu przysięgając odbicie opuszczonych tuneli. Hunni czuła obecność swego brata, czuła jakie ślady pozostawił w kamieniu, który w końcu został odzyskany.

Karak Gorax… Gdy Hunni dowiedziała się o odbiciu fortecy, nie zwlekała z przygotowaniem wyprawy na północ. Jednak problemy ze szczuroludźmi w tunelach pod Zhufbar i Kazad Gnol Grumbaki, opóźniły wyprawę. Aż do tego momentu…

Hunni nie zwlekała. Jak na krasnoluda była gwałtowna, lecz stanowiło to jej atut w walce i jej dumę. Dwuręczny Topór, który dzierżyła od niepamiętnych czasów, pamiętał każdą walkę i każdą przelaną krew. Być może już niedługo miał zasmakować kolejnej. Gorax Skaldursson nigdy nie wrócił ze swej wyprawy i nikt z klanu Azgamod nie znał jego dalszej historii. Teraz jednak miało się to zmienić, a ewentualnym krzywdom wyrządzonym klanowi miała się stać zadość.

Jako thane klanu, Hunni miała ten przywilej, iż mogła prosić o audiencję u lorda Twierdzy. Rządził nią stary już król Korr Wildhammer, zwany również Korrem Niezłomnym. To dzięki niemu, utracona krasnoludzka dziedzina mogła w końcu wrócić do ich rąk, przynosząc blask nadziei w czasach, gdy nadzieję nie dało się ważyć żadną miarą.

Król powitał tan i jej świtę w sali audiencyjnej. Wcześniej w podróży, Hunni ubrana była w wygodny skórzany strój, lecz teraz na spotkanie założyła gromrilowy pancerz i pełne uzbrojenie, jak nakazywała tradycja.

Hunni wśród krasnoludów, okazywała się być klejnotem urody. Wyróżniała się idealnymi proporcjami, piękną twarzą, błękitnymi oczami i bujnymi, rudymi włosami, splecionymi w dwa warkocze i połączonymi w jeden na klatce piersiowej. Jej uroda nie umknęła uwadze władcy na Karak Gorax, co schlebiało Hunni, lecz nie przyszła tu w celu zdobywania serc krasnoludzkich królów. Choć wyróżniała się urodą, przede wszystkim była wojowniczką i te atuty ceniła w sobie najbardziej:
- Witaj, Pani klanu Azgamod!
- Witaj, Królu Wildhammerze!
- Cóż sprowadza Cię do mych włości?
- Sprawa z którą tu przychodzę, dotyczy losu mego brata, królu. Goraxa Skaldurssona – w tym momencie Korr Wildhammer zmarszczył brwi, a jego twarz zalało przygnębienie.
- Pozwolisz Pani, że przejdziemy do innych komnat. Znałem Twojego brata, lecz słowa, które wypowiem powinny trafić tylko i wyłącznie do Twych uszu.

Tak też uczynili. Niedługo później Hunni Skaldursson znała już w pełni historię swego brata. Historię tragiczną. Gorax Skaldursson poświęcił swe ostatnie dni życia na staraniach w odzyskaniu utraconej Twierdzy. Walczył na arenie z najgroźniejszymi z przeciwników Starego Świata, walcząc o ideały. Aż do śmierci. A jak Hunni dowiedziała się, nawet i po niej…

Niedługo po sławnej arenie, która zakończyła się odzyskaniem utraconej twierdzy, do Korra Wildhammera przyszedł nieznajomy krasnolud. Wyglądał jakby należał do kultu zabójców, lecz był zarazem zupełnie inny. Zbyt znajomy. Rok zajęło królowi domyślenie się prawdy.

Teraz jednak, gdy Korr Wildhammer podzielił się nią z Panią klanu Azgamod, jeden cel zaczął przyświecać Hunni Skaldursson. Pomścić śmierć brata i uwolnić jego duszę z wiecznego cierpienia. Otworzyć przed nim wrota przodków, by mógł między nimi zasiąść jak równy.

----------------------------------------------

Niedługo później, Hunni Skaldursson wyruszyła z Twierdzy, dowiadując się wcześniej gdzie rozgrywana jest kolejna arena, która stała się potępieniem jej brata. Sylvania. Kraina umarłych. Piękne miejsce na dokonanie przysięgi.

Wschodni Trakt był już dawno zasypany przez śniegi i nieprzystępny, lecz czego krasnoludy nie przejdę, tedy się przez to przekopią. Karaz Ankor leżało przed Hunni i jej świtą otworem, a w obliczu złożonej przysięgi, żadne niebezpieczeństwa podziemnej wędrówki nie były im straszne.
Ostatnio zmieniony 5 cze 2010, o 22:42 przez Mac, łącznie zmieniany 2 razy.
"Remember, a Dwarf's only as big as his beard."

Awatar użytkownika
Jab
Kradziej
Posty: 924
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jab »

Ooo i arena się zapełniła :D Przy odrobinie szczęścia i chęci Murma rozda dziś miksturki i rozegra pierwszą walkę \:D/
Paskudny uśmiech power gamera

Awatar użytkownika
GarG
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3946
Lokalizacja: Przy 7 szkielecie skręć w prawo

Post autor: GarG »

Jab pisze:No i jednak egzekutor Garg :badgrin:
Warlock pisze:Stare nawyki. Pewnie dobrego chara zostawił w domu bo teraz ma sesje :mrgreen: . Nie pytaj skąd wiem GarGu :wink:
Postać robiona na b. szybko nawet nie miałem specjalnie czasu historii pisać ;)
A teraz akurat jestem w domu :D A inną postać zostawiłem na lapku na studiach ;) Dzisiaj masa sprwa do załatwienia a jutro 7 godzin jazdy w pociągu więc nawet nie miałem czasu się zająć Tym porządnie wiec tak na szybko skleciłem postać zeby uczestniczyć ;)
kangur022 pisze: Ze niby czarodziejki są szpetne ? :)
dzikki pisze:Wypadki z kotłem się zdarzają ;] , nożem rytualnym można się skaleczyć jak się ofiara poruszy. Tudzież jakieś obmierzłe praktyki seksualne.
Kacpi 1998 pisze:te praktyki to chyba z użyciem cegły...

Awatar użytkownika
Demoniec
Powergamer Rozpiskowy
Posty: 39

Post autor: Demoniec »

Kurcze, dobrze, że wszedłem tu tak wcześnie. Parę godzin poślizgu i już się można nie załapać. :P Może powinno się w związku z tym zwiększyć limit, gdyby komuś się chciało tyle prowadzić, bo tak to głównie ci z poprzedniej areny, którzy wiedzą dość dokładnie o początku nowej, się tu załapują.
A poza tym już się nie mogę doczekać początku. W tym roku nie miałem za bardzo czasu na sesje i jestem spragniony erpegowania. :D

Awatar użytkownika
kubon
Falubaz
Posty: 1048

Post autor: kubon »

Kiedys były na 32 osoby :P Chyba 2 takie areny nie pamiętam dokładnie.
Ale fakt czasem Areny zapełniają się w błyskawicznym tępie ;]
‎... And then God said 'Let metal bands have the most insanely awesome, twisted, kickass music videos known to man'.

And Satan said 'That's what I was thinking'.

Zwolin
Falubaz
Posty: 1118
Lokalizacja: Podkowa Leśna - Warszawa

Post autor: Zwolin »

drobna korekta postaci
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą

Varinastari
Masakrator
Posty: 2297

Post autor: Varinastari »

szczyt góry Elthis - 4217 mil nad poziomem morza
Nieźle. To około 6.8 tysięcy metrów. Smoki wam się nie rozbijają o tak wysokie i nieoznakowane szczyty?
:wink:

Awatar użytkownika
kubon
Falubaz
Posty: 1048

Post autor: kubon »

Varinastari pisze:
szczyt góry Elthis - 4217 mil nad poziomem morza
Nieźle. To około 6.8 tysięcy metrów. Smoki wam się nie rozbijają o tak wysokie i nieoznakowane szczyty?
:wink:
+1 :mrgreen:

Dajcie chłopakowi spokój. To w końcu jego pierwsza arena(chyba) ;)
‎... And then God said 'Let metal bands have the most insanely awesome, twisted, kickass music videos known to man'.

And Satan said 'That's what I was thinking'.

ODPOWIEDZ