Więc: odzyskuję z inwestycji 50-70zł.
RB kosztuje 200 - 40 zł mniej.
Mam bonusy, o których wcześniej pisałem. Niech se latający młot-kometę w d**ę wsadzą

Płacz i zgrzytanie zębami.300 zł? To za 60 w stosunku do samego RB dostaję do ręki podstawę do zbierania HE, trochę szczurów które za 50 zł conajmniej pójdą, templatki, ktore gdzies dawno pogubilem bo nie uzywalem i wygodniejszy RB bez zbędnego śmietnika. Co oznacza, że nadal mi się opłaca. Im niższa cena - tym bardziej. A ja spodziewam się, że cena bedzie podobna do startera 40k ~250 zł.
Więc: odzyskuję z inwestycji 50-70zł.
RB kosztuje 200 - 40 zł mniej.
Lidder pisze:To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.-There's something large & nurgle-y coming first
Kal_Torak pisze:Bestialski_Brokuł jak najbardziej da się porównać - a porównanie dotyczy głównie podjeścia do gry. A co do WC3 czy SC1/2 - wystarczy że nie ma tam różnic rzędu orki vs demony ;P.
Chodzi o podejście w jakości tworzenia zasad i frakcji w grze.
Jak pisałem GW to nie Blizzard ;P
Co do podejścia Blizzarda to oczywiście sie zgadzam, ale moim zdaniem nawet jakby GW stanęło na głowie to tak dobrego balansu jaki może osiągnąc Blizzard przy 3- 4 rasach nie osiągnie. Dlatego pomijając podejście GW moim zdaniem WFB i tak nie ma szans na bycie bitewniakowym SC.Kal_Torak pisze:Bestialski_Brokuł jak najbardziej da się porównać - a porównanie dotyczy głównie podjeścia do gry. A co do WC3 czy SC1/2 - wystarczy że nie ma tam różnic rzędu orki vs demony ;P.
Chodzi o podejście w jakości tworzenia zasad i frakcji w grze.
Jak pisałem GW to nie Blizzard ;P
Kampania (i żadna gra z komputerem) nie ma nic do rzeczy. Komputer zawsze można ograć nawet jeśli dostaje jeszcze bonusy z kosmosu (dla zainteresowanych polecam zapoznanie się z bonusami komputera w Civkach na różnych poziomach trudnościamadeus pisze: pozatym gdyby armie w wc3 nie byly zbalansowane nie daloby sie skonczyc chocby kampanii przynajmniej tak mi sie wydaje - balansem jest juz to ze np masz smoka ktory kosztuje 7 miesa a chimere kosztujaca 5 i wtedy to sie w miare wyrownuje ilosciowo wiec balans jest na poziomie w warhammerzie drzewiec za 285 pkt chocby nie wiem ile testow z kolega robic na abnominacje to zawsze zdychal
Zupełnie się nie rozumiemy ;P. Nie chodzi oto, że battyl ma być taki jak gry blizzarda. Wystarczy, że jak napisałeś GW stanie na głowie aby zbliżyć się do owego balansu. Wtedy mimo, że być może nie będzie taki jak przy 3-4 rasach to napewno będzie 100 razy lepszy niż obecnie ;P. Różnica w końcu jest ;P. Nawet nie musi stawać na główie - niech się poprostu postara i lekko zmodyfikuje swoje podejście ;P.Kal_Torak pisze:Co do podejścia Blizzarda to oczywiście sie zgadzam, ale moim zdaniem nawet jakby GW stanęło na głowie to tak dobrego balansu jaki może osiągnąc Blizzard przy 3- 4 rasach nie osiągnie. Dlatego pomijając podejście GW moim zdaniem WFB i tak nie ma szans na bycie bitewniakowym SC.
Bestialski_Brokuł pisze:
Kampania (i żadna gra z komputerem) nie ma nic do rzeczy. Komputer zawsze można ograć nawet jeśli dostaje jeszcze bonusy z kosmosu (dla zainteresowanych polecam zapoznanie się z bonusami komputera w Civkach na różnych poziomach trudności) Chodzi o multiplayer i to na wysokim poziomie- bo dla kiepskich graczy to wszystko jest przegięte i wszystko trzeba osłabic. Tak naprawdę tylko tu balans naprawdę się liczy. Zresztą podobnie jest w WFB- największy problem z blansem jest na turniejach .Co do abominacji zabijającej treemana to cóż- w sieci można też oglądnąć filmiki jak Phoenix zabija 100 Mutalisków czy 1 Ultralisk z upami na maxa zabija chyba 600 zerglingów. Ale to o niczym nie świadczy.
Właśnie widzę, że się nie rozumiemy. Pisząc o „bitewniakowym SC” zakłada się nie tylko podejście firmy, ale też pewien poziom balansu, który dla WFB jest nieosiągalny.Kal_Torak pisze: Zupełnie się nie rozumiemy ;P. Nie chodzi oto, że battyl ma być taki jak gry blizzarda. Wystarczy, że jak napisałeś GW stanie na głowie aby zbliżyć się do owego balansu. Wtedy mimo, że być może nie będzie taki jak przy 3-4 rasach to napewno będzie 100 razy lepszy niż obecnie ;P. Różnica w końcu jest ;P. Nawet nie musi stawać na główie - niech się poprostu postara i lekko zmodyfikuje swoje podejście ;P.
Nie chcę żeby to chamsko zabrzmiało, ale jak grałeś tydzień i nie bardzo wiesz o czym ja piszę to masz słabe rozeznanie, że tak powiemAmadeus pisze: wiem tutaj w sumie z glupa wystrzelilem z ta kampania a jezeli chodzi o wersje sieciowa to gralem moze tydzien - choc przyznam ze tez ine wyczulem jakiejs przewagi bo ktos gral jakas szczegolna armia - bardziej chodzilo o umiejetnosci strategiczne no i jak w w3 wiadomo umiejetnosc szybkiego klikania w kilku miejscach na raz
balans na turniejach - w sumie ciakwy temat - to by chyba skonczylo ere batla bo jakby kazdy gral tym samym albo wszystko mialo podobne umiejetnosci chyba wielu przerzuciloby sie na szachy bo wtedy to nie ma roznicy kazdy ma to samo a liczy sie pomysl na tego wykorzystanie wiec jak najbardziej balans na turniejach nie a bardziej taktyka (dla wytlumaczenia zakladalem balans za 3 klocki ja 3 klocki przeciwnik ta sama magia po jednym potworku itd.)
a co do tego fenixa to nie wiem nawet o czym gadasz
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą
Nigdzie nie pisałem, że GW powinno osiągnąć balans na równym lub większym poziomie jak w SC. Napewno też nie jestem wstanie stwierdzić czy to jest możliwe czy nie - bo tego nie wiem i żeby się dowiedzieć najpierw wogóle trzeba byłoby spróbować przy użyciu pewnych "metod". Innymi słowy podejście GW odpowiadające podejściu Blizzarda o balans zasad umożliwia zaistnienie zasad o napewno "lepszym" poziomie niż np. obecny lub ten w poprzednich edycjach np. poprzez stosowanie odpowiednich metod aby to osiągnąć (testy, testy i udział w projektach ludzi, którzy znają grę na poziomie turniejowym" itd...). A czy byłby to balans równy lub lepszy niż Blizzarda pomijając nieco inną motorykę systemu gier bitewnych i gier komputerowych - tego poprostu nie wiem ;P.Bestialski_Brokuł pisze:Właśnie widzę, że się nie rozumiemy. Pisząc o „bitewniakowym SC” zakłada się nie tylko podejście firmy, ale też pewien poziom balansu, który dla WFB jest nieosiągalny.
Mimo, że nie należę do jakichś fanatycznych krytyków GW, to się tutaj zgodzę. Nie brak balansu jest grzechem GW obecnie (też uważam, iż balans jest w praktyce niemożliwy), tylko brak dążenia do tegoż balansu w ostatnich latach. A przynajmniej słaba jego zauważalność.Kal_Torak pisze:Bestialski_Brokuł za bardzo skupiasz się na porównywanie metod i motoryki gier komputerowych a gier bitewnych. Tak samo jak "znerfienie" w przypadku SC nie oznacza całkowite udupienie jednostki a raczej dostosowywanie danej jednostki do poziomu użyteczności innych jednostek. W Battlu znerfienie oznacza nieopłacalność jednostki w większości lub wszystkich kombinacjach ;P. Różnica jest. I jak pisałem chodzi mi o podejście do gry, a nie mechanikę. To oczywiste, że balansowanie frakcji z gier komputerowych i gier bitewnych mają różny zespół metod (ale też nie zapominajmy że mają również wspólne). Ostatecznie chodzi o wykorzystanie pewnych metod adekwatnych do gier bitewnych, aby wyklarować dzięki nim odpowiednio zbalansowane zasady. Dlatego GW to nie Blizzard ;P. Brak GW poprostu tego profesjonalnego podejścia. Wystarczy sobie wyobrazić jak by skończyły turnieje gdyby nie BP ;P
Może tak jak powinny wyglądać turnieje w cokolwiek gdy wygrana zależy w dużej mierze od sprzętu? Czyli jeśli kocham/mam sentyment do moich orków/starych trampków/dużego fiata to z nimi startuję w turnieju WFB/zawodach lekkoatletycznych/rajdzie samochodowym byle tylko pojechać na event i spotkać znajomych i dobrze spędzić czas, jeśli natomiast bardzo pragnę wygrać ten blister i obelisk ze styroduru to biorę demony/najnowsze adidasy/ferrari bo z nimi mam szansę zająć jakieś miejsce a orki/stare trampki/duży fiat zostają na ten czas w domu i nie mam z tym problemu.Kal_Torak pisze: Wystarczy sobie wyobrazić jak by skończyły turnieje gdyby nie BP ;P