Nie wydaje mi się, żeby porównanie do LS i BP było właściwe, bo GW jest producentem, który ma przygotować dobry jakościowo produkt a nie taki bullshit na który wydajemy furę kasy, to raz, a dwa: cokolwiek by LS nie zrobiło, to miałem i mam pewność, że da się z nimi pogadać, zasugerować poprawki, no i że będzie to krótko, zwięźle i na temat. Nie będzie przy tym wykreślania paragrafów z podręczników czy podobnego bezguścia. GW nic takiego nie gwarantuje. De facto, oni nawet nie poniosą odpowiedzialności za to jak pracują a powinni, ponoć chronią nas prawa konsumenta...grab pisze:ale dopuki za poprawki byla odpowiedzialna LS i BP to bylo wszystko ok ?
daj im szanse
Erraty dla 8 edycji
Moderatorzy: Shino, Lidder, kudłaty, Furion
Re: Erraty dla 8 edycji
www.marnadrukarnia.com - druki 3D i turnieje.
ale czy ta ich deklaracja nie sugeruje przypadkiem zmiany podejscia do nas graczy?
czy nie pojawia sie szansa na pobudke dla GW i docenienie nas?
wydaje mi sie, ze ciagla praca nad usprawnianiem systemu jest jak najbarziej na miejscu
oczywiscie to tylko korporacja i liczy sie tylko zysk, ale u mnie pojawia sie nadzieja.
tak, wiem,ze plonna...
czy nie pojawia sie szansa na pobudke dla GW i docenienie nas?
wydaje mi sie, ze ciagla praca nad usprawnianiem systemu jest jak najbarziej na miejscu
oczywiscie to tylko korporacja i liczy sie tylko zysk, ale u mnie pojawia sie nadzieja.
tak, wiem,ze plonna...
Staraliśmy się nie zmieniać usciśleń, do których ludzie się przyzwyczaili, nawet, jeśli uważaliśmy je za złe. Z BP imo nie wyszło - za często było poprawkiale dopuki za poprawki byla odpowiedzialna LS i BP to bylo wszystko ok
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
A mnie się BP podobał i wbrew pozorom jestem zadowolony że chciało wam się poprawiać wfb i według mnie wyszło to dobrzeJankiel pisze:Staraliśmy się nie zmieniać usciśleń, do których ludzie się przyzwyczaili, nawet, jeśli uważaliśmy je za złe. Z BP imo nie wyszło - za często było poprawkiale dopuki za poprawki byla odpowiedzialna LS i BP to bylo wszystko ok
Teraz miejmy nadzieję że GW przejrzy wreszcie na oczy i zacznie się przykładać do tego co robi.
Największa maruda na Border Princes
Ja uważam, że to bardzo dobre podejście. Myślę, że nie będą zmieniać tego co jest, a dodawać nowe wpisy i lekko korygować niejasne. Z przyczyn zdroworozsądkowych nie przewiduję więcej update'ów niż 1 na miesiąc a i to niekoniecznie. A z drugiej strony gdy wejdzie nowy Armybook z przedmiotem, który wchodzi w interakcję np z zasadą innej armii, to dobrze jest mieć odpowiedź od GW, a nie czekać na decyzję LS.
Także jest to krok w dobrą stronę, o ile nie przesadzą i nie będą zmieniać tego zbyt często. Branie pod uwagę zdania i sugestii graczy może im wyjść tylko na dobre, tak samo poprawianie błędów w FAQ/Erracie zamiast trzymać dokument z błędem na stronie przez rok...
Także jest to krok w dobrą stronę, o ile nie przesadzą i nie będą zmieniać tego zbyt często. Branie pod uwagę zdania i sugestii graczy może im wyjść tylko na dobre, tak samo poprawianie błędów w FAQ/Erracie zamiast trzymać dokument z błędem na stronie przez rok...
"We are Games Workshop. We make games and we don't give a FAQ!"
Niektórym to trudno dogodzić... Tak było źle, a jeśli się zmieni to też będzie niedobrze. ;)
Osobiście wolę aktualizację i uściślenie/poprawkę zasad raz na miesiąc niż raz na 2 lata. :)
Niektórym to trudno dogodzić... Tak było źle, a jeśli się zmieni to też będzie niedobrze. ;)
Osobiście wolę aktualizację i uściślenie/poprawkę zasad raz na miesiąc niż raz na 2 lata. :)
Krew dla Sigmara! Czaszki dla Tronu Imperatora!
- Bestialski_Brokuł
- Oszukista
- Posty: 800
+1 RedSmoq
Wczesniej były płacze, że GW ma graczy w d...ie, a faq i erraty wychodzą od wielkiego dzwonu. Teraz kiedy byc może są sygnały tego, że GW trochę zmienia podejscie i będzie aktywniej usuwac babole + patrzec na to co mówią gracze to też jest źle bo zasady się będą zmieniac. Ogarnijcie się ludzie. Poza tym tak jak pisze tomekjar- raczej będą to niewielkie zmiany i uscislenia więc nie będzie to tak strasznie obciążac pamięci.
Wczesniej były płacze, że GW ma graczy w d...ie, a faq i erraty wychodzą od wielkiego dzwonu. Teraz kiedy byc może są sygnały tego, że GW trochę zmienia podejscie i będzie aktywniej usuwac babole + patrzec na to co mówią gracze to też jest źle bo zasady się będą zmieniac. Ogarnijcie się ludzie. Poza tym tak jak pisze tomekjar- raczej będą to niewielkie zmiany i uscislenia więc nie będzie to tak strasznie obciążac pamięci.
To z fajnymi ludźmi grasz, muszę powiedzieć skoro nie rozumieją czegoś takiego jak aktualizacja. W dzisiejszych czasach masa systemów do różnych gier otrzymuje podobne traktowanie i dzięki temu mają się dobrze jeśli chodzi o balans. Błędnie rozumiesz też to w jaki sposób będą te aktualizacje wyglądały - to nie będzie za każdym razem całkowita zmiana Rulebooka. Tak jak inni powiedzieli, raz na jakiś czas, po zebraniu opinii graczy/sprawdzeniu samemu, specjalna grupa ludzi w Games Workshop przeprowadzi korekty, lekkie zmiany w działaniu paru zasad, by bardziej odwzorowywały ich wizję co do 8ed. Warhammera. Wizję, którą po raz pierwszy zadeklarowali, że tworzą dla graczy i grania.To są jakieś jaja... Co jakiś czas będę sobie drukować nową erratę do rule- i armybooka, wklejać karteczki/wykreślać paragrafy, próbować to spamiętać i tłumaczyć przeciwnikowi podczas bitwy, że zasady, na które graliśmy tydzień wcześniej już odeszły do lamusa, ale wcale go nie wałowałem.
Chyba, żeby Cię wyśmiał. Rozumiem, że chcesz dowalić GW za to, że obchodzą ich gracze i zasady które dla graczy tworzą?Biorą odpowiedzialność i robią poprawki... Zaczynam żałować, że nie ma jak oddać tej sprawy do rzecznika praw konsumenckich i dowalić GW solidną karę za wydawanie takich bubli.
"WRITE and play" - sorry demagogia kiepsko Ci wychodzi. A co do drugiego zdania, rozumiem, żeś gracz jednej z 5 topowych armii 7ed. i nie bardzo Ci się podoba, że nagle znajdujesz się w środku stawki? Pozwól, że w takim razie poświęcę Ci minutę śmiechu. Totalna zmiana balansu pomiędzy armiami była potrzebna. Gdyby załatwili to w stylu "głaskania po jajach", nic zupełnie by się nie zmieniło, nawet przy regułach wyjebanych w kosmos. Wciąż demony odstawały by od wszystkich o lata świetlne, VC i DE rozpierdalałyby wszystko na swej drodze, a Lizaki i Skavy stawiałyby poziom armii, o który każdy inny błagałby na klęczkach.W dodatku Mat Ward się cieszy, że udało się stworzyć "rules that were fun to WRITE and play". No i uważa, że zasady najzwyczajniej miały namieszać w balansie między armiami...
"Remember, a Dwarf's only as big as his beard."
Ja też się lekko dziwię ludziom, ja jestem osobiście zadowolony że wreszcie przestaną na olewać. Wreszcie będziemy mieli swego rodzaju nadzór nad tym co się dzieje wśród graczy i być może konkretne reakcje nad zatrważającymi błędami i niejasnościami, które w każdej książce się znajdują i nie można ich w 100% wyeliminować. Teraz przynajmniej będzie można chyba liczyć na reakcję ze strony GW na niejasności i buble
Największa maruda na Border Princes
A czy ja też mam się cieszyć, że "tfórcy" zasad nagle zmienili podejście i będą myśleć i kilka razy sprawdzać zanim coś wydadzą?
No to się cieszę (Hurrra!!).
Chciałem tylko zapytać czemu deklarują to wszystko dopiero jak już połowa Warhammerowego świata (łącznie ze mną) kupiła/zamówiła podręcznik z zasadami za 40 funtów oraz zaczęła grać zgodnie z erratami do swojej armii?
To tak jakbym prowadził salon samochodowy i sprzedawał "nie do końca sprawne" samochody ale juz po zakupie zapewniał klientów: "słuchajcie jak już zakupiliscie ode mnie auto za ciężką kasę to ja dopiero teraz was będę kochał i to auto serwisował, nawet za pół ceny! Byłem zły i nie myslałem ale po sprzedaniu wam lipnych samochodów czuję że cos spieprzyłem i chcę to naprawić..."
No to się cieszę (Hurrra!!).
Chciałem tylko zapytać czemu deklarują to wszystko dopiero jak już połowa Warhammerowego świata (łącznie ze mną) kupiła/zamówiła podręcznik z zasadami za 40 funtów oraz zaczęła grać zgodnie z erratami do swojej armii?
To tak jakbym prowadził salon samochodowy i sprzedawał "nie do końca sprawne" samochody ale juz po zakupie zapewniał klientów: "słuchajcie jak już zakupiliscie ode mnie auto za ciężką kasę to ja dopiero teraz was będę kochał i to auto serwisował, nawet za pół ceny! Byłem zły i nie myslałem ale po sprzedaniu wam lipnych samochodów czuję że cos spieprzyłem i chcę to naprawić..."
To raczej jest system stopniowany - jak bardzo jesteś fanem GW i systemów przez nich stworzonych:
1. Jeśli masz bzika na punkcie WFB i GW najprawdopodobniej zamówiłeś już dawno Collector's Edition za 75 funtów, który waży 4kg i ma coś z 700 strony. Masz RB z full opcją i niezależnie od ceny, jesteś w siódmym niebie.
2. Jeśli nie mogłeś się doczekać 8 edycji i musiałeś ją mieć w momencie kiedy wyszła możliwość zamówienia najprawdopodobniej zamówiłeś zwykłego RB za 50 funtów, którym możesz się już teraz cieszyć lub w dniu kiedy dostał się do sklepów byłeś już pod nimi pół godziny przed otwarciem.
3. Jeśli nie miałeś kasy, ale wciąż byłeś nakręcony na nową edycję, korzystasz teraz z pdf-a. Możliwe, że niedługo kupisz RB, ale raczej złożysz się na niego z kumplami o podobnych uczuciach co Twoje.
4. Jeśli nie chcesz wydawać kasy i wystarczy Ci na razie korzystanie z pdf-a to najprawdopodobniej poczekasz do września/października aż wyjdzie starter z mini-RB, który kupisz na allegro.
Problem w tym jest taki, że ludzie z pierwszych dwóch punktów i tak kupiliby RB (wybraną przez siebie opcję) niezależnie od tego czy by wychodziły do niego erraty aktualizujące czy też nie. Ludzie z trzeciego punktu nie są tak zdecydowani i jeśli już to koszty wolą podzielić między swoich kumpli - dla nich nie wychodzi to taki duży wydatek. Ludzie z czwartego punktu, to po prostu ludzie praktyczni, którzy nie są w gorącej wodzie kąpani - im wystarczy jakakolwiek możliwość posiadania zasad, dopóki nie pojawią się tanie możliwości zdobycia RB. Ludzie z ostatnich dwóch punktów nie tracą nic na wychodzeniu kolejnych poprawek i errat.
Jeśli jesteś człowiekiem, który reprezentuje grupę ludzi z czwartego czy trzeciego punktu, a zachowujesz się jak człowiek z punktu pierwszego czy drugiego, no to pretensje możesz mieć tylko do siebie.
Fakty są takie, że aktualizacja systemu co jakiś czas jest potrzebne, jest dobra i pomaga, gdyż prostuje kwestie sporne, usuwa problemy i balansuje siły między armiami. Oczywiście, nie zawsze jest różowo, gdyż aktualizacja możesz też przynieść skutek odwrotny do zamierzonego, ale dlatego że jest ona ciągła można się spodziewać, że problem nigdy nie będzie permanentny (aż do wyjścia nowej edycji).
1. Jeśli masz bzika na punkcie WFB i GW najprawdopodobniej zamówiłeś już dawno Collector's Edition za 75 funtów, który waży 4kg i ma coś z 700 strony. Masz RB z full opcją i niezależnie od ceny, jesteś w siódmym niebie.
2. Jeśli nie mogłeś się doczekać 8 edycji i musiałeś ją mieć w momencie kiedy wyszła możliwość zamówienia najprawdopodobniej zamówiłeś zwykłego RB za 50 funtów, którym możesz się już teraz cieszyć lub w dniu kiedy dostał się do sklepów byłeś już pod nimi pół godziny przed otwarciem.
3. Jeśli nie miałeś kasy, ale wciąż byłeś nakręcony na nową edycję, korzystasz teraz z pdf-a. Możliwe, że niedługo kupisz RB, ale raczej złożysz się na niego z kumplami o podobnych uczuciach co Twoje.
4. Jeśli nie chcesz wydawać kasy i wystarczy Ci na razie korzystanie z pdf-a to najprawdopodobniej poczekasz do września/października aż wyjdzie starter z mini-RB, który kupisz na allegro.
Problem w tym jest taki, że ludzie z pierwszych dwóch punktów i tak kupiliby RB (wybraną przez siebie opcję) niezależnie od tego czy by wychodziły do niego erraty aktualizujące czy też nie. Ludzie z trzeciego punktu nie są tak zdecydowani i jeśli już to koszty wolą podzielić między swoich kumpli - dla nich nie wychodzi to taki duży wydatek. Ludzie z czwartego punktu, to po prostu ludzie praktyczni, którzy nie są w gorącej wodzie kąpani - im wystarczy jakakolwiek możliwość posiadania zasad, dopóki nie pojawią się tanie możliwości zdobycia RB. Ludzie z ostatnich dwóch punktów nie tracą nic na wychodzeniu kolejnych poprawek i errat.
Jeśli jesteś człowiekiem, który reprezentuje grupę ludzi z czwartego czy trzeciego punktu, a zachowujesz się jak człowiek z punktu pierwszego czy drugiego, no to pretensje możesz mieć tylko do siebie.
Fakty są takie, że aktualizacja systemu co jakiś czas jest potrzebne, jest dobra i pomaga, gdyż prostuje kwestie sporne, usuwa problemy i balansuje siły między armiami. Oczywiście, nie zawsze jest różowo, gdyż aktualizacja możesz też przynieść skutek odwrotny do zamierzonego, ale dlatego że jest ona ciągła można się spodziewać, że problem nigdy nie będzie permanentny (aż do wyjścia nowej edycji).
"Remember, a Dwarf's only as big as his beard."
-
- Masakrator
- Posty: 2297
Dla osób, którym nie podoba się nowa polityka FAQ, mogę wysłać jedynie:
Szczerzy, pełen nieskrywanej radości uśmiech i zdrowy rechot nad krótkowzrocznością.
O taki.
Szczerzy, pełen nieskrywanej radości uśmiech i zdrowy rechot nad krótkowzrocznością.
O taki.
heheVarinastari pisze:Dla osób, którym nie podoba się nowa polityka FAQ, mogę wysłać jedynie:
Szczerzy, pełen nieskrywanej radości uśmiech i zdrowy rechot nad krótkowzrocznością.
O taki.
faq jak najbardziej, jeszce jak zaczna wypuszczac patche bedzie full opcja , wtedy mozna pograc
Z opisu runy:Bocian pisze:Dobra, to może tu: Mam pytanie: czy obecnie popychaczka z kowadła w fazie strzelania daje ruch o zasięgu max 6 cali (który ew. może byc szarżą), czy pozwala dwarfom na wykonanie nominalnej szarży 3+2k6? To by oznaczało, że unit Dwarfów może szarżowac w jednej turze na 9+2k6... Kwestia wzbudziła kontrowersje na forum Krasnoludzkim, czas odwołac się do wyższej instancji
"A single, friendly Dwarf unit (but not a Gyrocopter) may make a normal move (which can be a March or Charge) in the Shooting phase."
Popdopwiedz po naszemu:
Daje ci normalny ruch - moze byc marsz, moze byc szarza, ani slowa o zadnych "max 6 calach".
Pozdro i poczytaj booka.