Schizma? - WFB i zapowiadany Bastard WFB

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
kauczuk
Mudżahedin
Posty: 317

Re: Schizma? - WFB i zapowiadany Bastard WFB

Post autor: kauczuk »

tutaj kolega poruszyl wazna sprawe: ze grajac w wfb jakie by nie bylo czujemy sie czescia spolecznosci wfb. ze jak spotkasz kolege z innego kraju i on powie: o masz koszulke mlotka! ja tez w to gram to tak jak to we wszystkich spolecznosciach, chociazby luznych, jest jakas sympatia z powodu solidarnosci a tak : o masz koszulke mlotka! grasz w warha? nie w bastard warhammera 8)
i jak panowie zagraja razem?
i dokladnie oto chodzi, ze mody sa fajne ale zyja swoim oddzielnym zyciem. i jak widze duzo osob, tych starszych ma poprostu za zle gw ze znow nie zrobilo im dobrze ;)
mi sie wydaje ze nie ma systemow idealnych. mnie tez wkurza wiele w 8ed i choc tutaj sie nie pojawialem, gdzies tam od wielu wielu edycji gram sobie i uwazam ze robiac zmiany przez ograniczenia kompozycji armii, a akceptujac moze nie podobajace nam sie niektore zasady 8ed tez bedzie fajnie

Awatar użytkownika
Rasti
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6022
Lokalizacja: Włoszczowa

Post autor: Rasti »

tomekjar pisze:[...]

Owszem, zwycięstwa i wyniki są ważne, ale chyba to nie to powinno być głównym celem gry. A jeśli jest, cóż, polecam turnieje szachowe, tam wszystko jest sprawiedliwie, nie ma losowych szarż, nikt nie rzuci słonka, które zdejmie na raz gońca, wieżę i 2 piony, wszyscy mają te same figury. Białe są trochę przegięte, bo idą pierwsze, ale to chyba można przeboleć bez wydawania balancing patcha...
Polać mu, bo dobrze gada!
Również uważam, że jeśli chcemy wytypować najlepszego taktyka, to póki co wfb nie nadaje się do tego. Zresztą, kto powiedział i wyszedł z założenia, że musi panować super balans? Moim zdaniem uber defens w kraśkach, może i gięty ale ma swoje fluffowe i systemowe wyjaśnienie.
Aha, no i zanim mnie źle zrozumiecie dopiszę, że zawsze byłem za balansem, wolę by gra toczyła się na równym poziomie, ale wątpię, abyście sami zrobili idealny(lub bliski temu) balans wszystkich armii... Aby to nie wychodziły chore combo, niezniszczalni goście itp.
Choć, dla mnie możecie się za to wziąć, czemu nie. W przeciągu tygodnia tego nie opracujecie. Zajmie Wam to trochę czasu, gdyż teraz i tak 8 edycja jest za świeża. Może się jeszcze okazać, że w przeciągu kilku następnych miesięcy przyjdzie się ta edycja.

Awatar użytkownika
Tiger Brown
Kradziej
Posty: 953
Lokalizacja: Syrenogród

Post autor: Tiger Brown »

Przeczytałem sobie wątek z zainteresowaniem, można powiedzieć - bezinteresownym, bo w Battla nie gram, ale lubię sobie poczytać różne dyskusje o tej grze, tak dla relaksu.
Nie dziwię się ludziom, których w końcu cholerą wzięła na poczynania GW, i stracili wiarę w to, że za swojego świadomego życia doczekają się zasad pozbawionych większych błędów. Nie wierzą, że dostaną od GW, więc sami wzieli los w swoje ręce - i to, uważam, jest postawą słuszną i godną pochwały, takich ludzi w naszym kochanym kraju przydałoby się więcej.
Jednocześnie jednak sądzę, że jest to otwarcie drogi do podziału środowiska na ~trzy części:
1. Turniejowcy na "bastardzie".
2. Turniejowcy na "oficjalu".
3. Housegamingowcy na 6,7,8 etc. edycji.
Pytanie najciekawsze: jak będzie wyglądał podział między dwoma pierwszymi grupami. Może najlepsi gracze, którym zależy na jeżdżeniu na turnieje i gromadzeniu wyników przejdą do grupy pierwszej? Może w takiej sytuacji pojawi się sytuacja w której czołówka graczy będzie omijać turnieje na "oficjalu" i preferować "bastardowe"? Wtedy, kto wie, może dojdzie w przyszłości do podziału na "oficjalne" lokale i "bastardowe" mastery? Może powstanie swoisty podział przypominający nieco schemat piłki nożnej: ekstraklasa i okręgówka (wiem, upraszczam strasznie, ale zakładam, że wiecie co chcę zilustrować)? Coś takiego może powstać, nawet nie dlatego, że ktoś komuś coś każe, tylko kiedy ludzie zagłosują nogami.

:wink: Być może wtedy będzie można właśnie mówić o "elicie" zawodników, w odróżnieniu od reszty, a kryterium zaliczenia Iksińskiego do jednej z tych grup nie będzie jak dziś skill, ale także zasady na jakich gra. Może właśnie widzimy jak od plebsu separuje się arystokracja? :wink: :mrgreen:

Czy to dobrze czy źle? Nie wiem. Ale jeśli inicjatywa Barbarossy nie okaże sie słomianym ogniem, to konsekwencje moga być daleko idące. A jakie by nie były, będzie to bardzo intreresujące społeczne doświadczenie. 8)
"Pomaluję wasze figsy" - w przypadku niektórych to brzmiałoby jak groźba.

Awatar użytkownika
wru
Chuck Norris
Posty: 651
Lokalizacja: "Kieł" Kielce

Post autor: wru »

Widzę, że 8ed podzieli trochę środowisko graczy w Polsce, ale jak jest w tym przypadku na świecie? Czy w innych krajach gracze również mają w planach swoje inicjatywy? Albo może wręcz przeciwnie i uważają 8ed za dobrze napisaną. Jak jest np. w takiej Anglii, ziemi świętej Warhammera :D .
Come crawling faster, obey your Master...

Awatar użytkownika
PiotrekN
Chosen of Tzeentch
Posty: 999
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: PiotrekN »

Anglicy to akurat największe plewy :P Nawet na euro chyba nie jeżdżą ;) Niech żyje BS :D

Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

tomekjar pisze:to ciężko mi się pogodzić z faktem, że gra toczyłaby się na innych zasadach niż w Rulebooku...
Ehhh...mi też ciężko pogodzić się z wieloma faktami. Ale co z tego? Albo je zaakceptuje albo wezmę sprawę we własne ręce lub całkowicie zrezygnuję. Nikt nikomu nie powinien narzucać któreś z tych opcji.
tomekjar pisze:Tu chodzi o to, że grając w WFB chciałbym jednak grać w WFB.
Jak pisano wcześniej nikt tego nie broni. Ale spójrz z innej strony. Ja też chciałbym pograć w WFB. Tyle, że nasze wyobrażenia o tej grze nieco się różnią. A dokładnie tym, że dla mnie nie ma znaczenia czy WFB ma etykietkę GW czy czegoś innego. Wystarczy że będę miał wybór i wybiorę lepsze rozwiązanie. A systemu zmieniać nie chcę.
tomekjar pisze:To, że nie są to szachy?
tomekjar pisze:Owszem, zwycięstwa i wyniki są ważne, ale chyba to nie to powinno być głównym celem gry. A jeśli jest, cóż, polecam turnieje szachowe, tam wszystko jest sprawiedliwie, nie ma losowych szarż, nikt nie rzuci słonka, które zdejmie na raz gońca, wieżę i 2 piony, wszyscy mają te same figury. Białe są trochę przegięte, bo idą pierwsze, ale to chyba można przeboleć bez wydawania balancing patcha...
Trzeba w końcu skończyć z tym mitem szachów. Ani 1,2,3,4,5,6,7 ani 8 edycja nie są szachami i nie były. To, że jest spora grupa graczy która chciałaby mieć w pewnych elementach gry nieco większy wpływ albo troszeczkę więcej taktyki czy czegokolwiek innego, nie oznacza że trzeba od razu chwytać bo ten zupełnie od czapy argument z szachami. Nie wiem skąd go ludzie wyczarowali, ale WFB nigdy nie był szachami.
kauczuk pisze:tutaj kolega poruszyl wazna sprawe: ze grajac w wfb jakie by nie bylo czujemy sie czescia spolecznosci wfb. ze jak spotkasz kolege z innego kraju i on powie: o masz koszulke mlotka! ja tez w to gram to tak jak to we wszystkich spolecznosciach, chociazby luznych, jest jakas sympatia z powodu solidarnosci a tak : o masz koszulke mlotka! grasz w warha? nie w bastard warhammera i jak panowie zagraja razem?
To jest argument rzędu szachów. Od lat Polacy grają na BP i ogólnie zasadach zupełnie innych od tych granych w Anglii. Od razu mogę ci powiedzieć, że jeżeli już zaistniała sytuacja, że tacy gracze się spotykali, to gra Anglika a Polaka na 7 edycje była zupełnie inna. To dwie zupelnie inne toki rozgrywki. Mimo tego obaj są wstanie zagrać między sobą zarówno na BP jak i na orginalne zasady. Nasza reprezentacja jakos na BP nie grała i potrafiła odnosić sukcesy. Nie wspominając o zasadach Euro. I zapewniam, że nawet z nowymi lorami czy nawet grając na nowe army listy będę mógł bez problemu zagrać z Anglikiem w czystego Warhammera. Do wyboru: 5,6,7,8 edycja. Ale wcześniejsze również szybciutko mogę ogarnąć.
Rasti pisze:Aha, no i zanim mnie źle zrozumiecie dopiszę, że zawsze byłem za balansem, wolę by gra toczyła się na równym poziomie, ale wątpię, abyście sami zrobili idealny(lub bliski temu) balans wszystkich armii... Aby to nie wychodziły chore combo, niezniszczalni goście itp.
Rasti daj szanse poprostu projektowi.

Ogólnie krytyka projektu bastard sword jest jak krytyka 8 edycji, w czasie 7 edycji, kiedy nawet nie wyszła i nawet za bardzo nie było wiadomo co w tej 8 edycji będzie poza mglistymi plotkami. Czy to było poważne. Raczej nie. Dlatego z oceną i tego typu dyskusjami lepiej się wstrzymać do czasu kiedy projekt zostanie ukończony i ujrzy światło dzienne.

Zaś próba wstrzymania tego projektu to jest właśnie wmawianie graczom na siłę w jakiego WFB powinni grać. I warto o tym pamiętać.

Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Post autor: Murmandamus »

To nie "trochę" tylko mocno podzieli warhammera. Gdyby gdzie indziej były takie inicjatywy słyszelibysmy o tym jakoś na zagranicznych forach. Dużo będzie zwolenników Barba i im to się może udać choć życzę z całego serca by zapał przygasł i ta inicjatywa padła. Szkoda że u nie ma tu osoby z duzym mirem która jednoznacznie opowiedziała by się za czystością 8ed i wokół niej skupili by się ludzie tak jak Barb jest dla "reformatorów"(to słowo mi jakoś nie leży, rebeliantów też nie bo to niepoważnie brzmi, jak nazwać tu bastardowców)
zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

Awatar użytkownika
PiotrekN
Chosen of Tzeentch
Posty: 999
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: PiotrekN »

Ziomek, weź zmień dilera, toż to tylko pacynki :lol2:

kauczuk
Mudżahedin
Posty: 317

Post autor: kauczuk »

nie zrozumiales mnie. mi chodzi oto co napisales, spotykajac sie z graczami grajacymi w czystego wfb musialbys zrezygnowac z bastarda na rzecz grania w ich czysty system ;)

czyli bys gral w normalna edycje ktorej nie lubisz a nie bastarda. mod i orginal to co innego
a ze na euro dali rade, to gratuluje ale czy grali tam w czystego wfb czy polhammera?
pewnie w czystego, czyli dalo sie i mozna bylo z sukcesami ;)

mi i pewnie nie ktorym chodzi oto ze fajnie jak sie pojdzie na turniej a tam sie okaze ze nie mozesz grac bo w bastard to nie ma tego i duzo zasad sie rozni warha sie rozni przy zalozeniu moda a to i to mial byc warhammer
a dla mnie wtedy to nie bedzie juz wfb tylko mod na bazie wfb a to roznica

Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

Murmandamus pisze:To nie "trochę" tylko mocno podzieli warhammera.
Podzieli. Być może. Chociaż podziały już są i były. W moim przypadku zależy od tego czy sam będę grał i czy moi znajomi również w WFB będą grać dalej. W najgorszym wypadku ci co z grupy pozostaną będą grać na własne zasady domowe, taki bastard-house-rules. Ja mimo wszystko wolałbym aby była alternatywa, tak jak było Euro czy BP które było alternatywą względem zupełnie innej gry jaką był czysty warhammer. Oczywiście Bastard Sword to kolejne kroki dalej w ingerencje zasad WFB - ale akurat naturalne. Każda zmiana prowadzi do kolejnej o ile samo GW nie zahamuje tego procesu. Samo BP przechodziło zmiany, zwykle każda kolejna wersja prowadziła do większych. Ponieważ GW nadal "nie chce" napisać zasad przynajmniej bez dziur kiedyś sporej częsci graczy cierpliwość może się skończyć. Wtedy mają 3 opcje. Użerać się dalej z tym co zaserwowało GW, wziąść sprawy we własne ręce lub zrezygnować z gry całkowicie. Nie widzę nic złego w tym, że po BP które było opcją pierwszą, przeszło się do opcji drugiej. Jeśli druga opcja nie wypali, pozostanie tylko trzecia. Oczywiście mówię tu tylko o osobach, których armybooki i zasady nie satysfakcjonują.
kauczuk pisze:czyli bys gral w normalna edycje ktorej nie lubisz a nie bastarda. mod i orginal to co innego
To nie jest tak, że go nie lubię. Czysty warhammer zwłaszcza towarzyski na każdą edycję jest fajny, jeśli się ogólni lubi Warhammera. Ale fajniej grać w fajniejszego i ciekawszego Warhammera. Jeśli miałbym się zmuszać to bym wogóle nie zagrał. Zaproponowałbym inną gre.
kauczuk pisze:a ze na euro dali rade, to gratuluje ale czy grali tam w czystego wfb czy polhammera?
Jeśli w Euro to grali w Eurohammera.
kauczuk pisze:a dla mnie wtedy to nie bedzie juz wfb tylko mod na bazie wfb a to roznica
Dla mnie różnicy nie będzie. Tak samo jak nie przeszkadza mi i nigdy nie przeszkadzało, że gracze ChD grają na jakimś autorskim armybooku a nie na orginalnym armyliscie made in GW z RH. Cieszyłem się, że mogli w końcu pograć ciekawszą armią i przykro mi było że musieli tak długo czekać, zanim udało im się zagrać na ciekawym army liście. Tak samo będę się cieszył jeśli wszystkie army listy będą ciekawsze, niż znowu mam czekać 6 lub więcej lat zanim GW wydadzą 8 edycyjne podręczniki z czego połowy nie zdążą wydać po już będzie 9 edycja.
Ostatnio zmieniony 25 lip 2010, o 14:27 przez Kal_Torak, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Don_Silvarro
Chuck Norris
Posty: 508
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Don_Silvarro »

Taa...

Gra wyszła dwa tygodnie temu, grana była AFAIK na jednym trzyrundowym turnieju z frekwencją 20 osób, na którym i tak nie używano 'czystych' zasad ani wszystkich scenariuszy.

Ale już jest dym, już są kłótnie, już jest zmienianie zasad, już jest obrażanie się, już co poniektórzy wiedzą na sto dziesięć procent że wszystko jest be, już jest pisanie własnej gry która będzie super lepsza od tej.

Nie potrafię się tylko zdecydować, czy to wszystko jest jeszcze śmieszne, czy już żałosne.

=D>

Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

Jak pisałem tu raczej nie chodzi o samą 8 edycję a o tym o czym np. napisał Tiger Brown:
Tiger Brown pisze:Nie dziwię się ludziom, których w końcu cholerą wzięła na poczynania GW, i stracili wiarę w to, że za swojego świadomego życia doczekają się zasad pozbawionych większych błędów. Nie wierzą, że dostaną od GW, więc sami wzieli los w swoje ręce - i to, uważam, jest postawą słuszną i godną pochwały, takich ludzi w naszym kochanym kraju przydałoby się więcej.
8 edycja nie jest lepsza ani jakaś gorsza od wcześniejszych. Dla mnie jest w zasadzie taka sama - czyli gra w której nie wykorzystano nawet połowę drzemiącego i już napisanego i przetestowanego potencjału. Jeśli istnieje szansa chociaż mała że projekt Bastard Sword ten potencjał wykorzysta i w końcu dostanę fajniejszą grę to warto o to powalczyć.

Awatar użytkownika
Don_Silvarro
Chuck Norris
Posty: 508
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Don_Silvarro »

Nie no, fajnie że w końcu 'ludzie którzy stracili wiarę' załapali, że GW nie wypuszcza turniejowych i wyważonych gier. W końcu ta firma robi to dopiero od 30 lat. =D>

Tylko skoro jest postanowienie, że odchodzimy od WFB bo jest plewny, to po jaką cholerę go przerabiać? Nie prościej przesiąść sie na jakikolwiek inny ruleset fantasy, których jest do licha i trochę? Po jaką cholerę na siłę grzebać w grze, której rdzenna mechanika jest starsza niż większość graczy?

WFB to pradziadek gier bitewnych fantasy, a każdy pradziadek musi kiedyś sczeznąć. No chyba, że jakaś firma zarabia na nim grubą kasę i trzyma go pod respiratorem mimo całkowitej śmierci mózgu.

Malucha można rozebrać, przerobić na bolid wyścigowy i startować w F1. Tylko po cholerę?

Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

Don_Silvero nie zgodzę się z Tobą.

Warhammer to Ferrari przerobiony na malucha. Warhammer to świetnia gra. Najlepsza jaką znam. Ale o niewykorzystanym potencjale. I jest po cholerę. Przestanę grać w WFB jeśli się przekonam, że rzeczywiście z tej gry nie da się więcej wyciągnąć ponad to co oferuje GW. Ponadto Don_Silvaro WFB jak pisałem to 30 lat i osiem edycji. Sęk w tym, że autorzy nowych edycji nie czerpią potencjału z poprzednich. Wszystko jest już spisane i przetestowane. Tyle, że z każdą kolejną edycją porzucane. Dlatego chciałbym aby tej F1 nie przerabiano na malucha ;P.

Michaelius
Mudżahedin
Posty: 252

Post autor: Michaelius »

Don_Silvarro pisze:
Nie potrafię się tylko zdecydować, czy to wszystko jest jeszcze śmieszne, czy już żałosne.

=D>
Na razie jest smieszne jak sie patrzy z boku ;) Bo wyglada to tak: maly jasio wystawia mega niezabijalny w hth unit za 1000 pkt, przeciwnik rozwala pol unitu czarem, Jasio placze ,ze trzeba zmienic zasady bo jest zbyt losowo a nawet do glowy mu nie przyszlo , ze moze skoro 6tka z life'a rozwala pol unitu to trzebaby grac oddzialami po 200-300 pkt a nie jednym deathstarem ;)

A do tego nawet scenariuszy pozadnie nie potestowali choc w takiej WMce czy wh40k to scenariusze wymuszaja wiele rozwiazan w rozpiskach :D

Awatar użytkownika
Tutajec
Postownik Niepospolity
Posty: 5353

Post autor: Tutajec »

cholera macie rację, przecież gracie tyle w wfb, że aż się zastanawiam czemu to nie wy jesteście w LS

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Czepiacie sie nie potrzebnie. Chlopaki chca sie do czegos przylozyc, wlozyc w to swoja prace i czas wiec spoko. Nie ma co narazie marudzic bo nawet chyba do konca nie wiemy co chca zmieniac ale juz glosy krytyki i infantylizacji drugiej strony sie pojawiaja. Jak chca to niech robia. Poczekajmy, zobaczmy co z tego wyjdzie. Jesli cos wartosciowego to dobrze. Jesli wrecz przeciwnie to cuz zdarza sie i pozostaje grac w to co mamy.
Ps. Nie rozumiem nie ktorych "ekspertow" zarzucajacych infantylnosc, smiesznosc itp innym. Wyluzujcie to tylko przesowanie plastikowych/metalowych zolnierzykow po stole a nie sprawa zycia i smierci :wink:

Awatar użytkownika
Żaba
Masakrator
Posty: 2957

Post autor: Żaba »

Don_Silvarro pisze: grana była AFAIK na jednym trzyrundowym turnieju z frekwencją 20 osób, na którym i tak nie używano 'czystych' zasad ani wszystkich scenariuszy.
zasady były czyste łącznie z losowaniem terenów, punktacją i scenariuszami - a BTW to trudną sprawą jest zagrać wszystkie scenariusze podczas 3 tur :o
przy okazji dam sobie jaja uciąć że po kolejnych turach będzie to samo - nie trzeba być mega mózgiem by po x bitwach, czytaniu RB i 1 turnieju ocenić jakość rozgrywki - spokojnie do pozostałych światło oświecenia jeszcze trafi :lol2:
pamiętajcie też drodzy puryści że nigdzie na świecie (poza Albionem) nie gra się na czystego battla - comp scory to norma - inaczej można osiwieć :mrgreen:

pzdr,
Ż.

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Wszyscy praktycznie piszą, że nowa edycja pod wieloma względami jest lepsza, ale bardziej losowa. No kurcze, owszem, jest aż za bardzo losowa, ale co z tego?
Pragne tylko powiedziec, moje orki nigdy nie byly mniej losowe niż w 8 edycji. NIGDY. Mniejsze znaczenie psychologi, mozliwosc przerzutów LD - miód. Dzieki 8 edycji wreszcie mniej losowości. :)
Obrazek

Loec
Pseudoklimaciarz
Posty: 20

Post autor: Loec »

Hmm, z przykrością stwierdzam, ze od czasu mojego odejścia od systemu, środowisko niewiele się zmieniło... Dalej chamskie odzywki zamiast konkretów. Dalej "jak ci się nie podoba to graj po swojemu" zamiast próby przekonania adwersarza do swojego zdania... Cóż, Żaba napisał "wielu z nas ma żony, dzieci i brzuszki", ale-mentalnie jesteście piętnastolatkami. No bo po co przekonać kogoś logicznymi i sensownymi argumentami skoro można mu pojechać "ssij", "nie znasz się", "jesteś plewą", "nie jeździsz na turnieje to się nie udzielaj" itp. Brawo panowie (i panie, jak jakieś tu są), oby tak dalej 8)

Jeżeli ktoś poczuł się urażony tonem powyższej wypowiedzi-jest to jego prywatna sprawa.

A teraz konkrety:
padł wcześniej żelazny argument "nikt cię nie zmusza na granie na BP ani niczym podobnym". Pewnie, tylko dlaczego jak chcę jechać na mastera to jednak muszę się dostosować do BP? Hmmm? Nie jest to narzucanie? A argument "możesz sam zorganizować" to mnie w ogóle zrzucił z krzesła. Pewnie że mogę, organizowałem nie raz. Tylko ile można grać z tymi samymi ludźmi hmm? Mogę się zgodzić z pewnymi ograniczeniami odnośnie likwidacji przegięć (vide demony), całkowicie zgadzam się z klaryfikacjami, bo one są potrzebne (pod warunkiem, że nie stoją w sprzeczności z głównymi zasadami gry, a kilka takich pewnie by się znalazło), ale do własnej wizji gry, która stoi w sprzeczności z zasadami, bo "komuś się nie podoba" czy "bo jest głupia i nieprzystosowana turniejowo" nikt mnie nie zmusi. "Reformatorzy" mają żelazny argument "nie chcesz to nie graj", to ja wam tym samym-nie podobają się oficjalne zasady, to grajcie z kumplami w domu a nie zmuszajcie ludzi do waszej wizji.

Jedyną osobą, której chciało się użyć merytorycznych argumentów jest tomekjar-ale wiem, ze on gra w 40k, więc stąd zdrowe podejście ;)
To, że jest spora grupa graczy która chciałaby mieć w pewnych elementach gry nieco większy wpływ albo troszeczkę więcej taktyki czy czegokolwiek innego, nie oznacza że trzeba od razu chwytać bo ten zupełnie od czapy argument z szachami. Nie wiem skąd go ludzie wyczarowali, ale WFB nigdy nie był szachami.
Rzecz w tym, że WFB to są szachy. Z ładniejszymi figurami, bardziej skomplikowanymi zasadami, ale jednak jest to odmiana szachów. W pewnym sensie oczywiście. Też przesuwasz piony i figury, też różne jednostki mają różną manewrowość a zniszczenie przeciwnika oznacza zwycięstwo. WFB TO NIE JEST SPORT. Nie róbcie z niego sportu, bo nie ma to najmniejszego sensu. Trochę luzu i mniej ciśnienia na wygraną za wszelką cenę naprawdę wam się przyda.

ODPOWIEDZ