Witam, wrzucam kolejną pracę. Chyba wskoczyłem na zbyt głęboką wodę jeśli o malowanie chodzi, trochę trudna jak dla mnie ta figurka. Widać sporo niedociągnięć. Rogi tez niezbyt, nieco je poprawiłem (nie widać tego niestety na zdjęciu, bo nie chciało mi się robić nowego).
Figurka nie jest zła, tylko zbyt monotonna. Przydałoby się wprowadzić jakiś trzeci kolor do tego czerwonego i grupy szaro-metaliczno-czarnych. Albo część metalików zwashować delikatnie na czerwono lub fioletowo... co do rogów, to technicznie nie są najgorsze, ale odcień trochę zlewa się z resztą. Chyba przydałoby się więcej brązów, mniej szarości na tych rogach.
Rogi powinny być pomalowane "kreseczkową" techniką, w kolorach brązowych. Ponadto jeździec zlewa się z koniem, a to jest niedopuszczalne W ogle wsyzstko zlewa się ze wszystkim. Przydałoby się dodanie kilku kolorów, np. brązowy hełm i tarcza, a czerwona zbroja i barding, przy czym jeździec powinien być nieco jaśniejszy, żeby przyciągał wzrok, w końcu on jest głównym elementem figurki. Na ręce przywal rozwodniony zielony.
Pozostałe figurki są niezłe, zwłaszcza jak na jedne z pierwszych.
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett
Witam. Wrzucam zdjęcie kilku moich "marud". Szału z malowaniem nie ma (może na stół się nadają), zdjęcie tez nie najlepsze. Pierwszy raz mam wrażenie, że figurki na żywo wyglądają lepiej niż na zdjęciu Farba może zdawać się trochę za grubo położona, to z racji tego, że nie chciało mi się kisić modeli w DOT'cie, a były już one wcześniej "pomalowane". Taka mała forma treningu, po zakupieniu nowych odcieni farb etc. Kolejne mam nadzieję wyjdą czyściej i dokładniej.
Drewno jeszcze do skończenia, no i ten tego.. metaliki do poprawienia, wiem wiem ^^
Proszę o ewentualna krytykę. No i pytanko.. Czy wash'ować jeszcze tę skórę?
Washować skórę! Najlepiej czymś co ma troszke czerwonego - idealnie nadaje się do tego ogryn flesh, jednak rozwodniony lekko wodą, i tylko w tych zagłębieniach mięśni. Reszta generalnie ok! Wg mnie najlepiej wyszła ta skóra naciągnięta na tarczę u drugiego z lewej.
Nad metalami, tez rogami, bo stwierdziłem, ze zrobię je metalowe muszę jeszcze popracować. Póki co największy problem sprawiała mi skóra (ta ludzka ^^). Jednak dokupiłem kilka odcieni z serii flesh i zaraz inaczej to wygląda. Śmieszna i zarazem niepasująca szachownica to taki z deka eksperyment, chciałem zobaczyć czy dam rade upaćkać coś tak małego.
Dorzucam jeszcze zdjęcie warriors'ów, taki projekt robiony jakiś czas temu (z braku czasu nadal nie skończony). Dostane zrypę za rogi. Kurde... jak nauczyć się tej "kreskowej" metody ich malowania. Rozjeżdża mi się to na wszystkie strony. Ręka może niepewna, bo pędzel ma 4x0 ^^
co do rogów to fakt, płaćmy wypadły przy reszcie. Metaliki do washa. U maruderów też by nie zaszkodził. No i te gwiazdy na tarczach zbyt w czerwony się zjewają. Generalnie dobrze. Na stół to przyzwoite modele.
maluj wiekszym pedzlem z dobrym końcem bo na takich malutkich pedzelkach strasznie mało farby zostaje i czesto trzeba nabierać nową poza tym ma to też wpływ na pewność ruchu pedzlem gdy rozpraszasz sie żeby co chwile nabierać nowej porcji farby zamiast skupic sie na tym co trzeba:) Polecam serie 7 z W&N pedzelek nr.1 nie do zajechania... a brakiem precyzji też nie grzeszy:)
Witam. Mało czasu na malowanie i jakoś to się w ogóle nie rusza do przodu.
Wrzucam muzyka i w połowie pomalowanego sztandarowego (tutaj pytanie jak malować drewno, tzn jakim sposobem, jakimi farbami - z góry dziękuję) Zdjęcie zrobione telefonem, więc szału z jakością nie ma.