Tenderiser czy Thundermace... i inne przedmioty...
Moderator: Afro
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Tenderiser czy Thundermace... i inne przedmioty...
Oto pytanie dla Tyranta. Kiedyś byłem przekonany do Tenderisera ale jak wypróbowałem Thundermaca i od jednego strzału zeszło 14 ghuli wymiękłem. Thundermace wydaje się doskonały choć losowy z jednym specjalnym atakiem na zwykłe troopsy a w razie czego można razić wroga zwykłymi wszystkimi atakami z siłą 7. Z drugiej strony thundermace nie tak dobry na troopsy ale na na potwory z d3 W niszczy. Co wolicie?
Tenderiser... z moim szczęściem thundermacem i tak bym nie trafiał 

Ja podobnie jak Jose Tenderiser. Na jednym turnieju wystawiłem Thundermace'a ale nie spłacił sie zupełnie.. trafiłem może ze 2 razy na x walk tyrantem i sie zraziłem do niego, choć moze jakoś go wypróbuje po raz kolejny
Póki co Tenderiser.

tiaa, ja po wczorajszej grze też sobie odpuszczę Thundermace, nie zranić kogoś z S8 to ogromny fail. Poza tym, cały czas jest ten pieprzony dylemat, czy bić raz i robić d6 ran, czy bić 5 razy i liczyć na d5 ran (ja się przeliczyłem, więc wolę Zmiękczacz z tych dwóch)Jose pisze:Tenderiser... z moim szczęściem thundermacem i tak bym nie trafiał
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
Ja wolę Zmiękczacza, uderzanie pojedynczym atakiem zbyt często może skończyć się pudłem...
Poza tym Zmiękczacz jest tańszy i wchodzi oprócz niego kombo Wyrdstone Necklace + Funny Trinket (czy jak tam się nazywa przerzucanie wardów...)
Zmiękczacza używam od wyjścia księgi i rzadko mnie zawodzi - mało jaki LT z własnej woli się z nim mierzy
Poza tym Zmiękczacz jest tańszy i wchodzi oprócz niego kombo Wyrdstone Necklace + Funny Trinket (czy jak tam się nazywa przerzucanie wardów...)
Zmiękczacza używam od wyjścia księgi i rzadko mnie zawodzi - mało jaki LT z własnej woli się z nim mierzy

Złomowisko: https://goo.gl/photos/xRMRQZGkEgCpcHcx5
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
ale będziesz musiał slavegianta mieć w armii a to 175 pkt.
Podpatrzyłem z tematu o rozpiskach combo Fencer Blades+Glittering Scales razem ze zwyczajowym mawseekerem taki Tyrant jest potwornie trudny do ubicia w HtH. większość rzeczy trafia takiego Tyranta na 6+, bez halabard czy gw rani tak samo... Do tego +5 ward... Miazga
.
Z drugiej strony, tęsknię trochę za D3 ranami zadawanymi Tenderiserem, jednak tak chora przeżywalność jest tego warta
.
EDIT: Trochę mnie bolał ten save +6. jednak przypomniałem sobie o Greyback Pelt ^^ Mamy Tyranta z H. Armourem, kompletem gnoblarów i co tam lubimy z niemagicznych rzeczy. W magii bierzemy tak:
- Fencer Blades
- Greyback pelt
- Mawseeker
- Wyrdstone necklace
Mamy to samo, tylko lepszy pancerz i ignorujemy teren ^^.

Z drugiej strony, tęsknię trochę za D3 ranami zadawanymi Tenderiserem, jednak tak chora przeżywalność jest tego warta

EDIT: Trochę mnie bolał ten save +6. jednak przypomniałem sobie o Greyback Pelt ^^ Mamy Tyranta z H. Armourem, kompletem gnoblarów i co tam lubimy z niemagicznych rzeczy. W magii bierzemy tak:
- Fencer Blades
- Greyback pelt
- Mawseeker
- Wyrdstone necklace
Mamy to samo, tylko lepszy pancerz i ignorujemy teren ^^.
kubencjusz pisze:Młody. Było powiedziane czwartek. Spójrz na kalendarz. Spójrz na ten post. Spójrz jeszcze raz na kalendarz. Dziś nie jest czwartek. Siedzę na koniu.
Nowy common item, dwie bronie jednoręczne podnoszące ci WS do 10 (i z racji że są dwie, +1A). Greyback pelt sprawia że przeciwnik ma -1 do trafienia... Jest może z pięć modeli które trafiają cię na 4+ czy 5+, cała reszta ma problem
. Zamiast pelta można dać Glittering scales (light armour, też daje minus do trafienia) ale pelt oferuje ignorowanie terenu i pozwala brać H. armour więc... Wada jest taka że takiego Tyranta jest relatywnie łatwo ubić poza CC. Dlatego często daję jego oddziałowi sztandar +1M żeby tak w drugiej rundzie szarżował
.


kubencjusz pisze:Młody. Było powiedziane czwartek. Spójrz na kalendarz. Spójrz na ten post. Spójrz jeszcze raz na kalendarz. Dziś nie jest czwartek. Siedzę na koniu.
-
- Mudżahedin
- Posty: 315
No ja tez na podobne kminy wpadałem, ale jednak w dobie klocków monstrualnej piechoty (tree kiny i inne bzdety) i potworków branych w hurtowych ilosciach (2 hydry...) Tenderiser jednak daje rade. Tym bardziej ze cały czas zostaje opcja naprztykania maksa z pogromu przeciwko jakiemus championowi 

Tenderiser jest boski w nabijaniu overkilla na championach, ale champion nie musi przyjmować wyzwania, a w walce z klocem piechoty masa ataków wyprowadzonych w ogry potrafi zniszczyć cały potencjał ofensywny grubasów (ostatnio przegrałem tak walkę z Horrorami Tzeencha).
kubencjusz pisze:Młody. Było powiedziane czwartek. Spójrz na kalendarz. Spójrz na ten post. Spójrz jeszcze raz na kalendarz. Dziś nie jest czwartek. Siedzę na koniu.
-
- Mudżahedin
- Posty: 315
jasne, tylko:
a) w takich wieeelkich klocach czesto czai sie tez bohater a jego odsuniecie to tez strata potencjału
b) jak nie przyjmą challengu to i tak mamy 5 ataków zabijajacych kogokolwiek na 2+, czyli statystycznie 3 trupy w w zestawie z jakakolwiek inna bronia statystyka bedzie podobna (no chyba ze +3 ataki)
a) w takich wieeelkich klocach czesto czai sie tez bohater a jego odsuniecie to tez strata potencjału
b) jak nie przyjmą challengu to i tak mamy 5 ataków zabijajacych kogokolwiek na 2+, czyli statystycznie 3 trupy w w zestawie z jakakolwiek inna bronia statystyka bedzie podobna (no chyba ze +3 ataki)
Po rozegraniu kilku gier doszedłem do wniosku że crown of command to genialny item
. Po pierwsze, pozwala na przytrzymanie dowolnego deathstara przeciwnika i skanapkowanie go/wbicia się resztą ogrów we wsparcie oponenta i zdobycie punktów. Rekordzistą jest Tyrant który wytrzymał cztery rundy walki sam przeciwko Warrior Priestowi, dyszce halabardników, dwudziestce swordmanów i rycerzom szarżującym go od tyłu. W tym samym czasie butcher z obstawą wyczyścili resztę stołu z imperium. Więc choć przegrałem, to mecz był epicki
.


kubencjusz pisze:Młody. Było powiedziane czwartek. Spójrz na kalendarz. Spójrz na ten post. Spójrz jeszcze raz na kalendarz. Dziś nie jest czwartek. Siedzę na koniu.
-
- Mudżahedin
- Posty: 315
Grałem wczoraj towarzysko i zdecydowałem sie na Thundermace. To był ,,mój pierwszy raz" i przyznam szczerze jestem w szoku - od jednego pierdalniecia zeszło 9 Hamków
zabic dwa razy wiecej luda niz ma sie ataków to jest dopiero power!!! Dzisiaj pewnie pykne z DE i zobaczymy jak sie sprawdzi (gwoli scisłosci oprócz TM miałem jescze Warda na 4+)

Testował ktoś Thundermace jeszcze? Zastanawiam się nad wzięciem tego urządzonka na grę towarzyską przeciw nowym O&G.
EDIT:
Ło ja pierdzielę, Thundermace na tą edycję jest totalnie imba
. Co bitwę robię tym takie rzeczy że klękajcie narody
. Szkoda tylko że Tyrantowi nie ma jak dać przerzutu nietrafień
.
EDIT:
Ło ja pierdzielę, Thundermace na tą edycję jest totalnie imba



kubencjusz pisze:Młody. Było powiedziane czwartek. Spójrz na kalendarz. Spójrz na ten post. Spójrz jeszcze raz na kalendarz. Dziś nie jest czwartek. Siedzę na koniu.
A co proponujecie na naszą anty magie?
ja zwykle biorę jako podstawę dispel scrola na slaughtermasterze
oraz hellheart
Jak dla mnie hellheart jest całkiem niezłym wyborem ale ma kilka wad
nie działa na czary wymagające np dwóch kostek, może wypaść mało kości magi przeciwnikowi
i niestety efekt 5 i 6 jest słaby:) ale potrafi nawet przyblokować całą magię przeciwnikowi.
Zastanawiałem się naw wzięciem feedback scrola co wy na to?
ja zwykle biorę jako podstawę dispel scrola na slaughtermasterze
oraz hellheart
Jak dla mnie hellheart jest całkiem niezłym wyborem ale ma kilka wad
nie działa na czary wymagające np dwóch kostek, może wypaść mało kości magi przeciwnikowi
i niestety efekt 5 i 6 jest słaby:) ale potrafi nawet przyblokować całą magię przeciwnikowi.
Zastanawiałem się naw wzięciem feedback scrola co wy na to?