Kohortex 2010, 23-24 październik 2010 , 1600 pkt
Re: Kohortex 2010, 23-24 październik 2010 , 1600 pkt
gratki Druchii
FW!! FW !! Fw!!
FW!! FW !! Fw!!
Wielkie dzięki za świetnie przygotowany turniej Podziękowania dla wszystkich z którymi miałem okazję zagrać, sorki za nieporozumienia. Gratulacje dla orgów za super atmosferę.
Podziękowania przesyła również Dawid, jest bardzo dumny ze swojego wyniku. Będzie się chwalił kumplom w szkole wynikiem i nakręconymi filmikami z kalamburów (co za sceny!!!!) no i oczywiście z akcji Ziemko, Pasiak i prezerwatywa.
Podziękowania przesyła również Dawid, jest bardzo dumny ze swojego wyniku. Będzie się chwalił kumplom w szkole wynikiem i nakręconymi filmikami z kalamburów (co za sceny!!!!) no i oczywiście z akcji Ziemko, Pasiak i prezerwatywa.
mam wrazenie, ze tu jest blad. albo pytanie nie zostalo dobrze sprecyzowane.Będąc w domku co zyskuje oddział z płonącymi atakami (flaming attacks)?
Oddział taki ma przerzuty do ranienia .
oddzial w domku z plonacymi atakami nie zyskuje nic specjalnego (tylko fear u kawaleri/war beastach i dodatkowy bonus na jednostki ktore sa flamable).
majac "flaming attacks" i atakujac oddzial znajdujacy sie w budynku dostaje sie przerzuty na zranienia (tak samo jak strzelamy z plonacych atakow do jednostki w domku).
DragoMir pisze:Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie
TATA pisze: no i oczywiście z akcji Ziemko, Pasiak i prezerwatywa.
Pasiak nie zyje Wydales na niego wyrok
Ciesza mnie Wasze pozytywne komentarze i mobilizuja, zeby myslec o Kohortexie za rok.
Napisze raport moimi oczami, ale to jutro - dzis padam z nog......
Zinterpretowałem to pytanie tak jak przedstawił Morsereg czyli, że oddział z flamingami siedzący w domku nie dostaje nic specjalnego.Morsereg pisze:mam wrazenie, ze tu jest blad. albo pytanie nie zostalo dobrze sprecyzowane.Będąc w domku co zyskuje oddział z płonącymi atakami (flaming attacks)?
Oddział taki ma przerzuty do ranienia .
oddzial w domku z plonacymi atakami nie zyskuje nic specjalnego (tylko fear u kawaleri/war beastach i dodatkowy bonus na jednostki ktore sa flamable).
majac "flaming attacks" i atakujac oddzial znajdujacy sie w budynku dostaje sie przerzuty na zranienia (tak samo jak strzelamy z plonacych atakow do jednostki w domku).
Jak wiecie padlem szybko, nie wiedziec czemu Fisch dokoptowal sie obok mnie i wydzieralismy sobie przez sen spiwor, Pasiak albo ktorys madry podrzucil prezerwatywe i wielki zart, co my w nocy robilismy...runepriest pisze:czy możemy wyjaśnić jedną kwestię, co oznaczały użyte prezerwatywy koło ziemka rano ?
Dobrze, ze chociaz nie pomalowali mnie jak Morroka na ktoryms z masterow
Suma sumarum - alkohol to zlo.
Z tymi losami jakos glupio wyszlo, ale prawda jest tez taka, ze od nas prawie kazdy wrzucal 10-20 zl.
Ja nic nie wiemZiemko pisze:Jak wiecie padlem szybko, nie wiedziec czemu Fisch dokoptowal sie obok mnie i wydzieralismy sobie przez sen spiwor, Pasiak albo ktorys madry podrzucil prezerwatywe i wielki zart, co my w nocy robilismy...runepriest pisze:czy możemy wyjaśnić jedną kwestię, co oznaczały użyte prezerwatywy koło ziemka rano ?
Dobrze, ze chociaz nie pomalowali mnie jak Morroka na ktoryms z masterow
Suma sumarum - alkohol to zlo.
Z tymi losami jakos glupio wyszlo, ale prawda jest tez taka, ze od nas prawie kazdy wrzucal 10-20 zl.
To są jakieś pomówienia!
To Fish spał koło Ziemka tak więc...
Zresztą ja już dawno gumek nie potrzebuję...
Wiesz... Fish chyba potrzebował się po prostu do kogoś przytulićrunepriest pisze:hmmm, Pasiak takie swatki robi, gdyby się tak z fishem nie pokłócił może był by łagodniejszy albo jako gracz pedalskiej armii nie chce być samotny
A że Ziemo tak słodko wyglądał
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
Battlowcy i wszystko jasne
Kozacki turniej. Jak dla mnie najfajnieszy od dluuugiego czasu. Wszystko na tip-top, do tego w takiej miejscowce, ze naprawde nie ma sie do czego przyczepic.
Druchii - rispekt! nalezalo sie!
Ziemko - wpadaj do Bstoku, juz my Cie tak z Żulusem ugoscimy, zeby sie odwdzieczyc za piatek Gokish zreszta tez
dzieki wszystkim z ktorymi pilem, gadalem, albo jechalem pociagiem, do nastepnego.
Druchii - rispekt! nalezalo sie!
Ziemko - wpadaj do Bstoku, juz my Cie tak z Żulusem ugoscimy, zeby sie odwdzieczyc za piatek Gokish zreszta tez
dzieki wszystkim z ktorymi pilem, gadalem, albo jechalem pociagiem, do nastepnego.
dzieki, za turniej, bylo zajebiscie i wreszcie ugralem (w moim mniemaniu po paru masterach) zasluzone podium
Dzieki za bitwy wszystkim przeciwnikom, za zabawe w nocy (smakowanie wszystkich alkoholi Ziemka w piatek bylo calkiem spoko.)
Shino, szkoda, ze nei mamy zdjec z naszej Kawalerii Szatana
No i Zielony, sorry za poduszke
Dzieki za bitwy wszystkim przeciwnikom, za zabawe w nocy (smakowanie wszystkich alkoholi Ziemka w piatek bylo calkiem spoko.)
Shino, szkoda, ze nei mamy zdjec z naszej Kawalerii Szatana
No i Zielony, sorry za poduszke
Dzieki za super tura. Pierwszy master po 7 latach? Jakoś tak.
Wstałem do roboty ale czuję, że trzeźwieję więc na piszę raport później. Acha. Filmiki z kalamburów poproszę na maila lub coś :D
Wstałem do roboty ale czuję, że trzeźwieję więc na piszę raport później. Acha. Filmiki z kalamburów poproszę na maila lub coś :D
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Gruzinski Bimber Packa tez dal rade.
The messanger bowed low. "Speak-speak" snarled the Grey Seer, to agitated to appreciate the fawning. "Unexpected complications, most powerful of the potentates" said the Scurrier. Before the creature finish,Grey Seer sent bolt of lightning to roast him alive."Bad news can always wait" thougt the mage..
Było miodnie. Dziękuję wszystkim przeciwnikom za świetne gry (te wygrane, przegrane i zremisowane), zwłaszcza Yahoo'wi, ta bitewka była zdecydowanie najlepsza (w dużym skrócie, piechotne Imperium na piechotne OnG z magami wysadzającymi się/umierającymi 2 turze po obu stronach).
Zabawa wieczorem też przednia, kawaleria szatana, kalambury, rozjebana poduszka, 'człowiek-guma-Pacek' oraz jego gruziński bimber i miłośnik pisuaru i podłogi Gołąb
Oczywiście gratulacje dla zwycięzców i dla naszego Piotra, który nawet nie mógł krzyczeć ze szczęścia
Zabawa wieczorem też przednia, kawaleria szatana, kalambury, rozjebana poduszka, 'człowiek-guma-Pacek' oraz jego gruziński bimber i miłośnik pisuaru i podłogi Gołąb
Oczywiście gratulacje dla zwycięzców i dla naszego Piotra, który nawet nie mógł krzyczeć ze szczęścia
Coma pisze:I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego.
To było ciepłe, waliło plastikiem i sprawiało, że człowiek żałował, iż posiada kubki smakowe. Ale power był a o to przecież chodziPacek pisze:Gruzinski Bimber Packa tez dal rade.
A tak w ogóle to kto kazał oszczędnie jeść ogórki kiszone, skoro na drugi dzień zostały jeszcze 3!