Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh
Moderatorzy: Ziemko, wind_sower
Re: Krasiowe konwersje - galeria by Cormagh
Na dioramce po prawej stronie z tyłu - ten krasnal odprawia egzekucję na koledze ?
A tak bardziej poważnie, to bardzo udana diorama jak i modele. Te tarcze troszkę dziwnie wyglądają, ale nie jest źle.
A tak bardziej poważnie, to bardzo udana diorama jak i modele. Te tarcze troszkę dziwnie wyglądają, ale nie jest źle.
smiejagreg pisze:Konwersje - masterpiece Bardziej niż pozycja klęcząca frapują mnie pozostałe elementy -
jeśli się nie mylę to pozamieniane bronie i jakby niektóre głowy? Czy głowy to tylko zabawy z GS-em? A może to mnie się coś chrzani?
Dobrze zauważyłeś - generalnie w całym oddziale dokonałem totalnej wymiany wszystkiego, co się dało
Figurki mają pozamieniane muszkiety, nakrycia głowy i oporządzenie dodatkowe (torby, kufle, miecze, ładownice etc.). W kilku przypadkach przeciąłem figurki na pół i połączyłem nogi od jednej i tułów od drugiej. Poza głównym trzonem oddziału, złożonym z VI-edycyjnych figurek, wykorzystałem 3 sztuki z IV edycji. Dodatkowe elementy pochodzą od Long Drong slayera (pistolet chorążego i czapka snajpera), runesmitha (hełm strzelca z kitką), clansmanów i starego "tatarskiego" chorążego (futrzane czapy i kapelusz). GS używam dość oszczędnie, trochę ze skąpstwa, a trochę z braku przekonań co do swoich talentów rzeźbiarskich (tu zrobiłem włoski łysemu strzelcowi, kitkę na hełmie, elementy płaszczy, nóg i rąk oraz uzupełniłem wszystkie szpary ), wolę bawić się w łączenie istniejących fragmentów. I chciałbym uspokoić wszystkich, którzy już mnie przeklęli za bestialskie niszczenie starych figurek - robię to bardzo rzadko, tnę tak, żeby straty na figurce były minimalne, a pozostałości wykorzystuję do kolejnych konwersji. Większość z "dodatków", to żywiczne odlewy, które sobie zawczasu przygotowuję.
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Nie wychwyciłem jak widać wszystkiego - po prostu nie przyszło mi do głowy, że mogło Ci się chcieć robić tak ogromne przemeblowanie - szacun . Może kiedyś też coś podobnego uskutecznię, "... but not yet, not yet ..." . ( Z czego cytat ).
Efekt ZNAKOMITY .
Efekt ZNAKOMITY .
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4480
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Bardzo fajny oddział, brawo
Z Gladiatora?smiejagreg pisze:"... but not yet, not yet ..." . ( Z czego cytat ).
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Uwielbiam ten film, choć wielu twierdzi, że nie jest najwyższych lotów. Sorki za offtop.
Ja również i chociaż uparcie uważam, że fabułę ma płaską jak kartka papieru, to są w nim sceny, które mógłbym oglądać setki razy i się nimi nie znudzić (bitwa z Germanami, czy pojedynek gladiatorów z rydwanami)
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
Czas pochwalić się następnym regimentem, choć pojęcie "chwalić" jest w tym przypadku bardzo względne. Po pierwsze mocno poległem przy malowaniu i od kilku już lat mimo kolejnych prób wciąż nie mogę go poprawić (jakieś fatum wisi nad tym oddziałem). Po drugie to jedyny plastikowy regiment w mojej armii (plastik jest dla mięczaków... ), a dla mnie zawsze punktem honoru było posiadanie full metal army Ale skoro już włożyłem w to tyle pracy, to głupio nimi nie grać... Szczególnie, że przerobienie tych pokraków (ktoś w GW musi naprawdę nie lubić rasy krasnoludzkiej), na coś, co normalnie wygląda, nawet w plastiku było nie lada wyzwaniem. Oczywiście, podobnie jak przy poprzednim regimencie, dodałem tu całą masę fragmentów od innych kraśków (głównie w formie odlewów).
Kolejny raz zrobiłem regiment z pierwszym szeregiem klęczącym (tym razem wszystkie podnóża są żywicznymi odlewami jednego wzoru), ale żeby było więcej fanu, każda para klęczący-stojący jest wykonana w innej sekwencji czasowej w taki sposób, że kompletny regiment wykonuje pełen cykl strzału z kuszy
To fotka kompletnego regimentu, gotowego do boju
Pierwsza para kuszników, naciągających cięciwy
Druga para, sięga po bełty
Trzecia para, tu trochę zaburzyłem porządek, bo klęczący kusznik jest championem (ktoś w końcu musi wyznaczać cel )
Czwarta para, nakłada bełty na kusze
Piąta para, obiera cel do strzału
I ostatnia para, moment po oddaniu strzału
Kolejny raz zrobiłem regiment z pierwszym szeregiem klęczącym (tym razem wszystkie podnóża są żywicznymi odlewami jednego wzoru), ale żeby było więcej fanu, każda para klęczący-stojący jest wykonana w innej sekwencji czasowej w taki sposób, że kompletny regiment wykonuje pełen cykl strzału z kuszy
To fotka kompletnego regimentu, gotowego do boju
Pierwsza para kuszników, naciągających cięciwy
Druga para, sięga po bełty
Trzecia para, tu trochę zaburzyłem porządek, bo klęczący kusznik jest championem (ktoś w końcu musi wyznaczać cel )
Czwarta para, nakłada bełty na kusze
Piąta para, obiera cel do strzału
I ostatnia para, moment po oddaniu strzału
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
rewelacja!
cytując klasyka: "i co, można? MOŻNA!"
cytując klasyka: "i co, można? MOŻNA!"
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4480
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Dobra robota Świetny pomysł i wykonanie, jak na kraśki to bardzo dynamiczny oddział
Bo ja z zasady "plastików" nie lubię (plastik jest dla mięczaków - to jedno z moich haseł wyborczych ), a plastikowe regimenty kraśków uważam za kolejny z licznych dowodów na międzynarodowy spisek zjednoczonych sił chaosu, skavenów, długouchych przeciwko tej szlachetnej rasie, który zawiązał się lata temu z podziemiach Kwatery Głównej GW. A ten konkretny regiment był po prostu kpiną - łapy jak u goryli, pokraczne, krzywe nóżki oraz wada kręgosłupa zapewniająca z marszu rentę inwalidzką.Skavenblight pisze:Nie wiem, co Ci się nie podoba w plastikach 6. edycji... toż to była najlepsza edycja plastików (jedyna sensowna IMO). Bardzo wdzięczna do konwersji i widać, że wykorzystałeś to w pełni Fajne figurki.
Poza tym, jako szanujący się krasnoludzki generał, zawsze uważałem, że solidna konwersja, to walka z bryłą metalu, krew, pot i łzy...
A tak naprawdę od czasu, kiedy GW zaczęła zasypywać nas coraz solidniej wykonanymi plastikowymi zestawami nowej generacji, dając nieopisaną wręcz liczbę możliwych kombinacji, w swoich przepastnych i tajnych podziemnych składach zgromadziłem już bitsy z blisko setki różnych pudełek do Battle'a i 40-ki
Niedługo zresztą pochwalę się pierwszymi efektami mieszania ras i systemów...
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Faktycznie fajnie zrobiony regiment. Jako że podzielam Twoje zdanie co do plastikowych kraśkow
- sam mam tylko 1 regiment warriorów na którym stawiałem pierwsze kroki malarskie - nigdy nie zwracałem uwagi na
te plastiki. Nie umiem więc ocenić co jest konwertowane, a co nie. W każdym razie regiment wygląda świetnie.
- sam mam tylko 1 regiment warriorów na którym stawiałem pierwsze kroki malarskie - nigdy nie zwracałem uwagi na
te plastiki. Nie umiem więc ocenić co jest konwertowane, a co nie. W każdym razie regiment wygląda świetnie.
Zaryzykuję nawet bana, by powiedzieć to co czuję w moim języku prostego człowieka. Ja pierdole ! Jesteś moim bogiem... Przy pierwszy spotkaniu stawiam piwo za te wszystkie konwersje, a ta mnie po prostu urzekła. Ale też trochę mi wstyd z moimi modelami
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Co Wy macie z tymi banami... jasne, że kwiecista mowa nie jest zbyt mile widziana na forum, ale bany to głównie za używanie jej do obrażania innych lecą
Dłonie faktycznie mają za duże, ale wielkim plusem jest to, że mają oddzielnie korpusy, nóżki, główki, rączki... a nie takie jednokawałkowe ulepce... przynajmniej możliwość konwersji dają, w odróżnieniu od późniejszych edycji, które w sumie takie biedne są... no, co kto lubi. Wiadomo, że metale ze starych edycji są najlepszeCormagh pisze:A ten konkretny regiment był po prostu kpiną - łapy jak u goryli, pokraczne, krzywe nóżki oraz wada kręgosłupa zapewniająca z marszu rentę inwalidzką.
To ja musze sprostowac swoją wypowiedz....
Malowanie nie jest do d..
Chyle czoła
A przed konwersjami wielki pokłon !
Malowanie nie jest do d..
Chyle czoła
A przed konwersjami wielki pokłon !
Balseraph - ja się naprawdę o tamto ani trochę o obraziłem, znam doskonale swoje możliwości
W ramach potwierdzenia tej tezy oraz jako spełnienie swojej uprzedniej groźby o mieszaniu ras i systemów prezentuję swoją kolejną pracę, na razie na etapie zakończonego konwertowania (czyli tym łatwiejszym ), a przed malowaniem
To trzon mojej mordheimowej bandy Black Orków. Mogłem użyć po prostu regimentu do WFB, ale primo - nie pasowały mi klimatem, secundo - bandy w Mordhiem są niejednorodne i trzeba to było jakoś zaznaczyć, tertio - uznałem, że tak będzie fajniej
Korpusy pochodzą od Noobów z podstawki do WH40K (reszta bandy też będzie z tej podstawki), łby Young Un'ów też(na obu brzegach), natomiast hełmy i broń od oryginalnych Black Orków i Orc Bossa. Pancerz Szefunia jest zrobiony z rozdrobnionego pancerza Bossa, a rogi od chaośnika. Granaty Noobów przerobiłem na broń podręczną + kilka dupereli do ozdoby (czaszki i inne takie)
I na co mi przyszło, w plastiku będę się grzebał...
Z tym akurat też się muszę w pełni zgodzić. Generalnie ideę "klocków Lego", którą GW w pewnym momencie wprowadziło, potem się z niej wycofało, a teraz (na szczęście) znowu zaczyna stosować, uważam za najlepszy pomysł, na jaki wpadli od czasu wprowadzenia plastiku. Szkoda, że stosują to częściej do WH40K. Mam nadzieję, że nowe armie będą wychodziły już tylko w tym systemie, bo dzięki temu w tworzeniu figurek jedynym ograniczeniem staje się już tylko nasza własna wyobraźniaSkavenblight pisze:Dłonie faktycznie mają za duże, ale wielkim plusem jest to, że mają oddzielnie korpusy, nóżki, główki, rączki... a nie takie jednokawałkowe ulepce... przynajmniej możliwość konwersji dają, w odróżnieniu od późniejszych edycji, które w sumie takie biedne są... no, co kto lubi. Wiadomo, że metale ze starych edycji są najlepsze
W ramach potwierdzenia tej tezy oraz jako spełnienie swojej uprzedniej groźby o mieszaniu ras i systemów prezentuję swoją kolejną pracę, na razie na etapie zakończonego konwertowania (czyli tym łatwiejszym ), a przed malowaniem
To trzon mojej mordheimowej bandy Black Orków. Mogłem użyć po prostu regimentu do WFB, ale primo - nie pasowały mi klimatem, secundo - bandy w Mordhiem są niejednorodne i trzeba to było jakoś zaznaczyć, tertio - uznałem, że tak będzie fajniej
Korpusy pochodzą od Noobów z podstawki do WH40K (reszta bandy też będzie z tej podstawki), łby Young Un'ów też(na obu brzegach), natomiast hełmy i broń od oryginalnych Black Orków i Orc Bossa. Pancerz Szefunia jest zrobiony z rozdrobnionego pancerza Bossa, a rogi od chaośnika. Granaty Noobów przerobiłem na broń podręczną + kilka dupereli do ozdoby (czaszki i inne takie)
I na co mi przyszło, w plastiku będę się grzebał...
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Chyba tak, choć pewności nie mam, bo bazuję niestety na kopiach i to w formie luźnej
W każdym razie te same, w których występuje banda krasnoludzkich Rangerów i najemny Kowal Run (to dla mnie zawsze najważniejsze wyznaczniki )
Banda, choć pozbawiona możliwości korzystania z usług szamana (jednak magia w Mordce potrafi sporo krwi napsuć), jest według mnie bardziej klimatyczna, poza tym po subtelnej grze Mrocznymi Mścicielami, czyli Shadow Warriorami (tak, wiem... fuuuj ) postanowiłem postawić na brutalnie proste rozwiązania
W każdym razie te same, w których występuje banda krasnoludzkich Rangerów i najemny Kowal Run (to dla mnie zawsze najważniejsze wyznaczniki )
Banda, choć pozbawiona możliwości korzystania z usług szamana (jednak magia w Mordce potrafi sporo krwi napsuć), jest według mnie bardziej klimatyczna, poza tym po subtelnej grze Mrocznymi Mścicielami, czyli Shadow Warriorami (tak, wiem... fuuuj ) postanowiłem postawić na brutalnie proste rozwiązania
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
W ramach drobnej aktualizacji, zanim zrobię porządniejsze zdjęcia Orkasów (bo te do PMOTM wyszły tak sobie), postanowiłem wkleić fotki innej mojej mordheimowej bandy Mrocznych Mścicieli, czyli shadow warrior'ów. Banda jako całość nie nadaje się do publicznej prezentacji, ponieważ pomalowałem ją na poziomie ultrapodstawowym, czyli biały podkład pociągnąłem kilkoma warstwami washa. Było to działanie w pełni zamierzone, ponieważ chciałem sprawdzić w boju, czy plotki o tym, że nowe washe (dla mnie to już ich III generacja) są tak zajefajne, że wystarczą same z siebie i nawet początkujący malarz jest dzięki nim w stanie uzyskać nieźle wyglądającą armię. Każdego z nich potraktowałem innym kolorem washa. Jaki jest efekt, sami oceńcie...
Bandę złożyłem ze zwiadowców wszystkich elfickich nacji, ale tylko Darkelficcy Shadzi (nie mam pojęcia, jak się to po naszemu pisze) wymagali konwertowania. Oni zresztą najbardziej przypadli mi do gustu ze względu na niezwykle dynamiczne pozy. Konwertowanie polegało na prostej zamianie kusz na łuki i szabel na miecze. Dodatkowo dodałem im chusty na mordki zrobione z GS.
Od razu uprzedzę ewentualne pytania - podstawki są pomalowane, ale "gołe". To również świadome działanie.
Bandę złożyłem ze zwiadowców wszystkich elfickich nacji, ale tylko Darkelficcy Shadzi (nie mam pojęcia, jak się to po naszemu pisze) wymagali konwertowania. Oni zresztą najbardziej przypadli mi do gustu ze względu na niezwykle dynamiczne pozy. Konwertowanie polegało na prostej zamianie kusz na łuki i szabel na miecze. Dodatkowo dodałem im chusty na mordki zrobione z GS.
Od razu uprzedzę ewentualne pytania - podstawki są pomalowane, ale "gołe". To również świadome działanie.
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...