Lord vs. Runelord
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Na turnieje kowadlo, a 4fun lord
.

Ale mnie chodzi, że ma turniej lepiej wziąc kowadło, bo jest poprostu lepsze - daje kopa całej armii, a lorda 4fun można spokojnie brać, np. jak gramy na klimatyczne rozpiski.
To nie chodzi o klimat.
w poprzedniej edycji ludzie grali na lordzie i było normalnie....teraz przy fajnych zmianach jak inzynierowie mali chalange longbirdzi w corach i organy 24 calowe krasie lordowe nabieraja innego znaczenia.
Te z kowdłem to po prostu coś "nowego"
w poprzedniej edycji ludzie grali na lordzie i było normalnie....teraz przy fajnych zmianach jak inzynierowie mali chalange longbirdzi w corach i organy 24 calowe krasie lordowe nabieraja innego znaczenia.
Te z kowdłem to po prostu coś "nowego"
No ale chyba niezaprzeczysz, że kowadłem się łatwiej gra ? Zresztą sam go używasz.. ja też. 

Ja grałem lordem na początku i całkiem dobrze mi szło... Tylko potem malal mnie nakręcił na kowadło
, tak to bym go nawet nietknął
.


Tjaaa.. Też tak mówiłemja tam wolę tarczownika...

a co myślicie żeby nie wystawiać żadnego z lordów???tylko zagrać np na 2 tanach i 2 runkach??? kilka razy tak zagrałem i nie byłem zawiedziony,miałem wypakowanego zapuszkowanego BSB (tane)Dobrego siekacza z M R of C (tane) i 2 runków z 4 scrollami dzięki temu miałem i dobrą ochrone magiczną i fajniastego siekacza oraz zapuszkowanego bsb xD. 

A ja mam takie pytanko dotyczące kowadełka a właściwie dużej runy 2d6 hitów, mianowicie:
Urzywam dużej runy gniewu, wychodzi, trafiam trzy jednostki, ale przeciwnik ma tylko dwa klocki, czy mogę wklepać jeden oddział dwa razy, czy jedno trafienie przepada???
Urzywam dużej runy gniewu, wychodzi, trafiam trzy jednostki, ale przeciwnik ma tylko dwa klocki, czy mogę wklepać jeden oddział dwa razy, czy jedno trafienie przepada???
Jak na 2k chce pograć bez kowadła to jade na thanie, bo się lord niemieści.. Zresztą na 2500 chyba też tak miałem
.

Jak wchodził Army Book, też tak mówiłem. Jednak jak odkryłem większą mobilność krasi przyznałem się do złej opinii, mówiąc wcześniej, że kowadło jest "jakieś kiepskie i bylejakie"TomCio pisze:Tjaaa.. Też tak mówiłemja tam wolę tarczownika...
