12-13.03 DMŚ - wyniki strona 11, GTA strona 16
Re: 12-13.03 DRUŻYNOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA
Dobrze Kraków pociska
Czcij Koze !!
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Brawo! Gratulacje! Pokonali Wrocław i Katowice, a więc Bielsko batlową stolicą Śląska!
o.b-one pisze:Podobne uczucia towarzyszą mi po czytaniu tych wszystkich żali. Pod koniec każdego takiego posta pozostaje niesmak i jednocześnie ulga, że to już koniec...Barbarossa pisze:(..) co przynosi mieszaninę ulgi, że turlanina skończyła się, oraz niesmaku, że imba.
Ufff, jesteśmy masakrycznie zmęczeni, ale dumni z siebie Zdjęcia już lecą, zaraz wrzucę linka do stosownego działu
Podziękowania dla orgów i gnoma, szczególnie również dla Laika i Liddera za ogarnięcie wszystkiego od storny battlowej
Dzięki Panowie za genialny występ i wzajemną pomoc w bojach Laik po cichu już rozkminiaj DMP
Nasz skład jest wiadomy, rozpy pozostaną tajne
No i od początku:
Przybyliśmy na miejsce jakoś z rana w sobotę, ponosiliśmy stoły (nawet jak już rozpoczęło się parowanie ), ogarnęliśmy co trzeba i mogliśmy się zabrać do właściwej gry.
I bitwa - Opole
Dostałem WoCh Tomka - lord na dysku, bsb pieszy, mag z buta z deathem, 30 marud khorna, 2x18 warriorów z frenzy, spawn, 2x5 psów, 10 psów, shrine i helka.
Ogólnie abomka wolno człapała, ale ściorała idące środkiem marudy. Jedni wojownicy khorna dostali 13 i uciekł bsb z championem (złapałem bsb w ostatniej fazie szarżą abomki na 15 cali). Drudzy warriorzy dostali na bok mnichów, uciekli i nie dogoniłem, zebrali się i zjedli resztki mnichów, szkoda. Ale i tak nie wzięli już udziału w akcji. Zniszczyłem helkę jakoś w 4 turze, choć w pierwszej rozwaliła mi jednym strzałem piecyk.
13:7 do przodu, drużyna na styk maks.
II bitwa
SS z Solem (tak chyba łatwiej opisać ).
Zagrałem z VC Sola - duży wampir, mały wampir, king bsb, standard ghule (2x duże i raz małe), 2x fell baty, 2xhosty, gwardia z dwurakami, 17 szkieli -tam siedział lord. Nie pamiętam czy był w rozpie jakiś nekros.
Solo przerzucił większość sił na swoją prawą flankę, gdzie ja nie miałem prawie nic (dostępu do środka pilnował piecyk i censerzy). Człapał więc powoli, dodatkowo nękany przez gutterów i fell baty,które blokowała sztormówa chyba z 3 tury .W centrum szła gwardia, blokowana przez graty i slavów. Kluczowym okazały się manewry abomki stojącej na mojej prawej flance, której udało się wejść na lewą flankę przeciwnika. Akcja ustawiająca bitwę - hosty szarżują na abomkę, mają dostać brzytwę i ASF z popchnięcia, by ją klepnąć z S10, na brzytwie pada IF, zasysa małego wampa do warpa, Solo traci resztę PD, abomka dosłownie zjadła (?!) duchy zanim machnęły, po czym radośnie wpadła ze slavami w ghoule, zjadła je w fazę i przebiła się do szkieletów z wampirem. Klepnąłem wampira i posypałem sporą część gwardii w bodajże 4 turze, tracąc przy tym abomkę. Straciłem jeszcze graty i jedne slavy, Solowi została gwardia i połowa ghouli.
18:2
Drużyna klepnęła full z zapasem.
III bitwa - Wrocław
Przyznam bez bicia, tej drużyny baliśmy się najbardziej. Dostałem demony Khumanora - GUO z zionięciem i autowoundem robiącym D6W, herlak tzeentcha z lightem, herlak khorna standardowy, herlak nurgla bsb z-2 do LD, 28 bloodków, 28 plagusów, 10 horrorów, 2x2 fiendy slaneesha, 6 flamerów.
Ogólnie to myślałem, że będzie strasznie. Khuman rozwalił mi slavy, graty, odciągnął piec od dzwonu i rozwalił abomkę zanim zdążyła pierdnąć. Do tego grubas ostro parł w stronę dzwonu. Straciłem osłonę, w trzeciej turze przeciwnik widać było że cieszy się z maski do przodu, tym bardziej, że wbiłem ledwie 4 W GUO ze strzelania, magii i slavów. Bardziej w akcie rozpaczy zaszarżowałem na nurglitów stormami z dzwonemi... role się odwróciły. Z 13 ściągnąłem bloodków z herlakiem (nie zdał LoS), a potem flamery. Dostałem na flanki stormów z dzwonem fiendy, a na jeden bok dodatkowo GUO (dostał później jeszcze na bok slavy). Na tył plagusów wpadł piecyk i rozpoczęła się ostra walka. Straciłem bsb i wszystkich stormów oraz monki, ale slavy zadały 6W grubemu (ataki plus hity jak nie zdali stubborna na 8 ), fiendy padły w walce, a z plagusów został herlak i 4 kolesi. Przeciwnik nie zabił mi seera, samemu stracił prawie całość armii.
13:7 do przodu (a bałem się dostać 20 w plecy).
Drużyna jakoś 58 (ale dokładne wyniki wrzuci pewnie Laik).
Na drugi dzień przyszedłem jeszcze bardziej niewyspany, ale z nadzieją na dobrą grę.
IV bitwa - SS 2
Na dzień dobry dostaliśmy SS 2 - byliśmy bardzo zaskoczeni, bo chłopaki pokazali klasę i cisnęli zdrowo, ścisnęli potem jak się okazało topowe teamy i wylądowali na drugim miejscu.
Dostałem mirror skavenów Bombaja. Zapowiadała się nudna bitwa, armie po przekątnej, nikt się z niczym nie spieszył i w ogóle nuda Ale okazało się, że tak zdrowo się dawno nie uśmiałem - jego abomka padła z crack's call, to on mi tak rozwalił dzwonek. Ja mu ścisnąłem censerów, a on mi rakietą i 13 mnichów od pieca. Na dodatek zasadził 13 w resztki stormów i zamienił seera w szczurka (nie zdałem LoS). Sam zajechałem mu mnichów, z magii społowił sobie stormów (podpuściłem Bombaja w ostatniej turze, żeby błyskawicę w mojego bsb rzucał z 5 kości - miscast - duży template na stormy ). Ściągaliśmy figurki wiaderkami, koniec końców wyszła przewaga 20 małych punktów na jego korzyść.
W sumie to na starcie się spytaliśmy "10:10 i piwo?" Wynik pokazał, że powinniśmy, ale ta bitwa to był hit sezonu Bombaj, gdyby wybierali najbardziej fairplay generała, to miałbyś z góry mój głos
Drużyna 58 pkt.
V bitwa - Poznań
O medale biliśmy się z Poznaniem. Rozkminy nad parringiem trochę potrwały, ale ostatecznie dostałem Krzysztofa Derejskiego i VC - standard ghoule, 2x gwardia, 3 wraity, lord mag, dwóch nekrosów i bsb. Dużo szachów i kombinowania, ale wywiodłem w pole jedną gwardę, która, choć klepnęła w końcu censerów, to połakomiła się (10 ocalałych) na bok mnichów z piecem - zabiłem 8 i sypnąłem resztę. Drugwa gwardia rozwinęła się w kreskę, by blokować piecyk, dostała na flankę dwa wagony slavów i już się stamtąd nie wygrzebała. Klepnąłem jeszcze ghoule abomką, gutterami i slavami w dwie fazy walki. Nie dograliśmy ostatniej tury a szkoda, bo abomka miała czystą drogę do pleców wężyka gwardii z generałem...
13:7, drużyna jakoś 47 pkt.
Qc wyliczył, że przebiliśmy ich o 4 punkty i rzucił, że skoro i tak ich ścisnęliśmy, to się nam należy
Ogólnie to jesteśmy baaardzo zadowoleni, zagraliśmy 5 solidnych rund, z czego 4 z późniejszym 2, 3, i 4 miejscem. Z czystym sumieniem można powiedzieć, że zasłużyliśmy
W przyszłym roku mam nadzieję DMŚ będzie już masterem?
No i zdjęcia, chociaż pierwszy dzień lekko rozmyty niestety
EDIT: ZDJĘCIA
Podziękowania dla orgów i gnoma, szczególnie również dla Laika i Liddera za ogarnięcie wszystkiego od storny battlowej
Dzięki Panowie za genialny występ i wzajemną pomoc w bojach Laik po cichu już rozkminiaj DMP
Nasz skład jest wiadomy, rozpy pozostaną tajne
No i od początku:
Przybyliśmy na miejsce jakoś z rana w sobotę, ponosiliśmy stoły (nawet jak już rozpoczęło się parowanie ), ogarnęliśmy co trzeba i mogliśmy się zabrać do właściwej gry.
I bitwa - Opole
Dostałem WoCh Tomka - lord na dysku, bsb pieszy, mag z buta z deathem, 30 marud khorna, 2x18 warriorów z frenzy, spawn, 2x5 psów, 10 psów, shrine i helka.
Ogólnie abomka wolno człapała, ale ściorała idące środkiem marudy. Jedni wojownicy khorna dostali 13 i uciekł bsb z championem (złapałem bsb w ostatniej fazie szarżą abomki na 15 cali). Drudzy warriorzy dostali na bok mnichów, uciekli i nie dogoniłem, zebrali się i zjedli resztki mnichów, szkoda. Ale i tak nie wzięli już udziału w akcji. Zniszczyłem helkę jakoś w 4 turze, choć w pierwszej rozwaliła mi jednym strzałem piecyk.
13:7 do przodu, drużyna na styk maks.
II bitwa
SS z Solem (tak chyba łatwiej opisać ).
Zagrałem z VC Sola - duży wampir, mały wampir, king bsb, standard ghule (2x duże i raz małe), 2x fell baty, 2xhosty, gwardia z dwurakami, 17 szkieli -tam siedział lord. Nie pamiętam czy był w rozpie jakiś nekros.
Solo przerzucił większość sił na swoją prawą flankę, gdzie ja nie miałem prawie nic (dostępu do środka pilnował piecyk i censerzy). Człapał więc powoli, dodatkowo nękany przez gutterów i fell baty,które blokowała sztormówa chyba z 3 tury .W centrum szła gwardia, blokowana przez graty i slavów. Kluczowym okazały się manewry abomki stojącej na mojej prawej flance, której udało się wejść na lewą flankę przeciwnika. Akcja ustawiająca bitwę - hosty szarżują na abomkę, mają dostać brzytwę i ASF z popchnięcia, by ją klepnąć z S10, na brzytwie pada IF, zasysa małego wampa do warpa, Solo traci resztę PD, abomka dosłownie zjadła (?!) duchy zanim machnęły, po czym radośnie wpadła ze slavami w ghoule, zjadła je w fazę i przebiła się do szkieletów z wampirem. Klepnąłem wampira i posypałem sporą część gwardii w bodajże 4 turze, tracąc przy tym abomkę. Straciłem jeszcze graty i jedne slavy, Solowi została gwardia i połowa ghouli.
18:2
Drużyna klepnęła full z zapasem.
III bitwa - Wrocław
Przyznam bez bicia, tej drużyny baliśmy się najbardziej. Dostałem demony Khumanora - GUO z zionięciem i autowoundem robiącym D6W, herlak tzeentcha z lightem, herlak khorna standardowy, herlak nurgla bsb z-2 do LD, 28 bloodków, 28 plagusów, 10 horrorów, 2x2 fiendy slaneesha, 6 flamerów.
Ogólnie to myślałem, że będzie strasznie. Khuman rozwalił mi slavy, graty, odciągnął piec od dzwonu i rozwalił abomkę zanim zdążyła pierdnąć. Do tego grubas ostro parł w stronę dzwonu. Straciłem osłonę, w trzeciej turze przeciwnik widać było że cieszy się z maski do przodu, tym bardziej, że wbiłem ledwie 4 W GUO ze strzelania, magii i slavów. Bardziej w akcie rozpaczy zaszarżowałem na nurglitów stormami z dzwonemi... role się odwróciły. Z 13 ściągnąłem bloodków z herlakiem (nie zdał LoS), a potem flamery. Dostałem na flanki stormów z dzwonem fiendy, a na jeden bok dodatkowo GUO (dostał później jeszcze na bok slavy). Na tył plagusów wpadł piecyk i rozpoczęła się ostra walka. Straciłem bsb i wszystkich stormów oraz monki, ale slavy zadały 6W grubemu (ataki plus hity jak nie zdali stubborna na 8 ), fiendy padły w walce, a z plagusów został herlak i 4 kolesi. Przeciwnik nie zabił mi seera, samemu stracił prawie całość armii.
13:7 do przodu (a bałem się dostać 20 w plecy).
Drużyna jakoś 58 (ale dokładne wyniki wrzuci pewnie Laik).
Na drugi dzień przyszedłem jeszcze bardziej niewyspany, ale z nadzieją na dobrą grę.
IV bitwa - SS 2
Na dzień dobry dostaliśmy SS 2 - byliśmy bardzo zaskoczeni, bo chłopaki pokazali klasę i cisnęli zdrowo, ścisnęli potem jak się okazało topowe teamy i wylądowali na drugim miejscu.
Dostałem mirror skavenów Bombaja. Zapowiadała się nudna bitwa, armie po przekątnej, nikt się z niczym nie spieszył i w ogóle nuda Ale okazało się, że tak zdrowo się dawno nie uśmiałem - jego abomka padła z crack's call, to on mi tak rozwalił dzwonek. Ja mu ścisnąłem censerów, a on mi rakietą i 13 mnichów od pieca. Na dodatek zasadził 13 w resztki stormów i zamienił seera w szczurka (nie zdałem LoS). Sam zajechałem mu mnichów, z magii społowił sobie stormów (podpuściłem Bombaja w ostatniej turze, żeby błyskawicę w mojego bsb rzucał z 5 kości - miscast - duży template na stormy ). Ściągaliśmy figurki wiaderkami, koniec końców wyszła przewaga 20 małych punktów na jego korzyść.
W sumie to na starcie się spytaliśmy "10:10 i piwo?" Wynik pokazał, że powinniśmy, ale ta bitwa to był hit sezonu Bombaj, gdyby wybierali najbardziej fairplay generała, to miałbyś z góry mój głos
Drużyna 58 pkt.
V bitwa - Poznań
O medale biliśmy się z Poznaniem. Rozkminy nad parringiem trochę potrwały, ale ostatecznie dostałem Krzysztofa Derejskiego i VC - standard ghoule, 2x gwardia, 3 wraity, lord mag, dwóch nekrosów i bsb. Dużo szachów i kombinowania, ale wywiodłem w pole jedną gwardę, która, choć klepnęła w końcu censerów, to połakomiła się (10 ocalałych) na bok mnichów z piecem - zabiłem 8 i sypnąłem resztę. Drugwa gwardia rozwinęła się w kreskę, by blokować piecyk, dostała na flankę dwa wagony slavów i już się stamtąd nie wygrzebała. Klepnąłem jeszcze ghoule abomką, gutterami i slavami w dwie fazy walki. Nie dograliśmy ostatniej tury a szkoda, bo abomka miała czystą drogę do pleców wężyka gwardii z generałem...
13:7, drużyna jakoś 47 pkt.
Qc wyliczył, że przebiliśmy ich o 4 punkty i rzucił, że skoro i tak ich ścisnęliśmy, to się nam należy
Ogólnie to jesteśmy baaardzo zadowoleni, zagraliśmy 5 solidnych rund, z czego 4 z późniejszym 2, 3, i 4 miejscem. Z czystym sumieniem można powiedzieć, że zasłużyliśmy
W przyszłym roku mam nadzieję DMŚ będzie już masterem?
No i zdjęcia, chociaż pierwszy dzień lekko rozmyty niestety
EDIT: ZDJĘCIA
Ostatnio zmieniony 13 mar 2011, o 20:42 przez Myth, łącznie zmieniany 2 razy.
www.marnadrukarnia.com - druki 3D i turnieje.
Gratuluję udanej imprezy i wyniku!
EDIT: "turn counter" ze zdjęcia go zdradził, to na pewno Tomek.
Jak taka naprawdę nieźle pomalowana armia, to Tomek "Chaos".Myth pisze: I bitwa - Opole
Dostałem WoCh Wojtka (?, nie ogarniam, mam nadzieję, że nie poprzekręcałem imion w raporcie)
EDIT: "turn counter" ze zdjęcia go zdradził, to na pewno Tomek.
POpa, popa jakie combo anty - hero - regimentowe.Myth pisze:GUO z zionięciem i autowoundem robiącym D6W
Dzięki Krzysiek za poprawkę
A ten GUO faktycznie, do tego straszy dzwonki, piece i inne abomki, a bydlak ma I4, więc jest naprawdę ciężko.
A ten GUO faktycznie, do tego straszy dzwonki, piece i inne abomki, a bydlak ma I4, więc jest naprawdę ciężko.
www.marnadrukarnia.com - druki 3D i turnieje.
Turniej mega, pogoda luks, żarcie świeże i pyszne pod nosem.
Pojechałem Wackami na 2 klocach warriorów, 2 rydwanach, 3 kawach i 2 dyskotekowcach - Lordzie magu i BSB. Szło mi następująco:
1. Sympatyczny ziom z Wrocławia (Gamblers Beta ?) z DE na piechocie i magii. Nie przedłużając - czysty stół i 20:0.
2. Lizaki ze Zrywu Palestyny na Slanie w gwardii, 2 klocach kroksów, 2 klocach saurusów, salkach i kilku paczkach skinów. Nie miałem czym zatrzymać Life'a i skończyło się (po dość nerwowej bitwie) na 7:13. Gratulacje dla przeciwnika - jedyna porażka Wacków na turnieju.
3. Sympatyczny ziom z Poznania na Skavenowym parku, hordzie z dzwonem, abomie i mrowiu piechoty (200+ szczuractwa). Rzeź niemożliwa - wybiliśmy sobie prawie wszystko. Bitwa pełna jajcarskich akcji - rycerze gonią kółko, za chwilę kółko goni rycerzy etc. Skończyło się na 13:7, bo pomimo zabicia Seera dało mi to tylko 100 pkt za generała.
4. Szaitis na Uber-*********-klocu Bloodknightów i śmieciach. Magia mi niesamowicie obsysała (Lordem zabiłem bodajrze baty i kilka ghuli), ale Puppet zabił Szaitisowi Lorda wampira. Pomimo tego Szaitis grał doskonałą partię i obronił sporo punktów, zresztą graliśmy bez ciśnienia - ostatecznie skończyło się na 13:7.
5. St. legionista Undead na TK - tutaj jak zawsze przemiła atmosfera, jajcarska bitwa i jak zawsze 20:0, chociaż tym razem Undead ocalił pół skorpa i pół rydwanu.
Razem 73 punkty z bitew, co jak na niszową armię uważam za sukces. Dziękuję przeciwnikom za sympatyczne (w zdecydowanej większości) bitwy na pełnym luzie. Kucowi i reszcie ekipy dziękuję za wspólną świetną zabawę i team spirit. Daliśmy radę, drugie miejsce w pełni zasłużone.
Jedynym zgrzytem turnieju jest jednak brak choćby dyplomów czy medali za 2 miejsce (o nagrodach nie wspominam). Przy takiej puli nagród oszczędzanie paru złotych na kilka kartek papieru czy kilka deko blachy uważam za nieporozumienie.
Pojechałem Wackami na 2 klocach warriorów, 2 rydwanach, 3 kawach i 2 dyskotekowcach - Lordzie magu i BSB. Szło mi następująco:
1. Sympatyczny ziom z Wrocławia (Gamblers Beta ?) z DE na piechocie i magii. Nie przedłużając - czysty stół i 20:0.
2. Lizaki ze Zrywu Palestyny na Slanie w gwardii, 2 klocach kroksów, 2 klocach saurusów, salkach i kilku paczkach skinów. Nie miałem czym zatrzymać Life'a i skończyło się (po dość nerwowej bitwie) na 7:13. Gratulacje dla przeciwnika - jedyna porażka Wacków na turnieju.
3. Sympatyczny ziom z Poznania na Skavenowym parku, hordzie z dzwonem, abomie i mrowiu piechoty (200+ szczuractwa). Rzeź niemożliwa - wybiliśmy sobie prawie wszystko. Bitwa pełna jajcarskich akcji - rycerze gonią kółko, za chwilę kółko goni rycerzy etc. Skończyło się na 13:7, bo pomimo zabicia Seera dało mi to tylko 100 pkt za generała.
4. Szaitis na Uber-*********-klocu Bloodknightów i śmieciach. Magia mi niesamowicie obsysała (Lordem zabiłem bodajrze baty i kilka ghuli), ale Puppet zabił Szaitisowi Lorda wampira. Pomimo tego Szaitis grał doskonałą partię i obronił sporo punktów, zresztą graliśmy bez ciśnienia - ostatecznie skończyło się na 13:7.
5. St. legionista Undead na TK - tutaj jak zawsze przemiła atmosfera, jajcarska bitwa i jak zawsze 20:0, chociaż tym razem Undead ocalił pół skorpa i pół rydwanu.
Razem 73 punkty z bitew, co jak na niszową armię uważam za sukces. Dziękuję przeciwnikom za sympatyczne (w zdecydowanej większości) bitwy na pełnym luzie. Kucowi i reszcie ekipy dziękuję za wspólną świetną zabawę i team spirit. Daliśmy radę, drugie miejsce w pełni zasłużone.
Jedynym zgrzytem turnieju jest jednak brak choćby dyplomów czy medali za 2 miejsce (o nagrodach nie wspominam). Przy takiej puli nagród oszczędzanie paru złotych na kilka kartek papieru czy kilka deko blachy uważam za nieporozumienie.
Przede wszystkim dziękuje wszystkim przybyłym drużynom !
Szczególne podziękowania licznie przybyłej ekipie Wrocławskiej (wynagrodziliśmy w nagrodach:), chłopakom z Opola (fajnie że się u nas pojawiliście ), całemu Śląskowi - prawie 50 osób od "nas"(Oświęcim wliczam do Śląska )! Ekipie z Poznania - kawał drogi do nas - szacun że przyjechaliście. Jak zwykle nie zawiódł nas też Kraków
Dziękuje organizatorom konwentu za możliwość skorzystania z sali.
Dziękuje Lidderowi za sprawne ogarnięcie turnieju
Gratuluje moim teammate'om - zagrali rewelacyjne zawody
Wyniki ostateczne (w nawiasie punkty z bitew)
1. Ósma Bila – „Makigami Achievement” 342(293)
2. Szybki Szpil II „Silesian MIners” – 334(289)
3. Poznań – 331 (284)
4. The Gamblers Gamma – 328 (279)
5. Zryw Palestyna – 319 (271)
6. True Legion -311 (265)
7. Red Scorpion –309 (265)
8. Szybki Szpil I „Córy Górników” – 302 (261)
9. The Gamblers Alfa – 301 (265)
10. Żandarmi z Saint-Tropez
11. 42- 200 – 281 (244)
12. The Gamblers Beta – 279 (236)
13. ZKF – 156
14. Varangian Guard – 274(235)
15. War Academy – 272 (225)
16. OKF – 271 (232)
17. Da Fat Squigs – 257 (213)
Co ciekawe po pierwszym dniu top4 były identyczne, niżej też niewiele się zmieniło.
@Eldritch - masz rację, mój błąd, podział nagród, medale ustaliliśmy jeszcze 1,5 miesiąca temu, nie mając jeszcze pojęcia że turniej będzie się cieszył aż taką popularnością a później nie zmieniliśmy...
Czekam na więcej feedbacku z Waszej strony, wszelkie niedociągnięcia z naszej strony zmotywują nas do zrobienia jeszcze lepszego turnieju w przyszłym roku.
Szczególne podziękowania licznie przybyłej ekipie Wrocławskiej (wynagrodziliśmy w nagrodach:), chłopakom z Opola (fajnie że się u nas pojawiliście ), całemu Śląskowi - prawie 50 osób od "nas"(Oświęcim wliczam do Śląska )! Ekipie z Poznania - kawał drogi do nas - szacun że przyjechaliście. Jak zwykle nie zawiódł nas też Kraków
Dziękuje organizatorom konwentu za możliwość skorzystania z sali.
Dziękuje Lidderowi za sprawne ogarnięcie turnieju
Gratuluje moim teammate'om - zagrali rewelacyjne zawody
Wyniki ostateczne (w nawiasie punkty z bitew)
1. Ósma Bila – „Makigami Achievement” 342(293)
2. Szybki Szpil II „Silesian MIners” – 334(289)
3. Poznań – 331 (284)
4. The Gamblers Gamma – 328 (279)
5. Zryw Palestyna – 319 (271)
6. True Legion -311 (265)
7. Red Scorpion –309 (265)
8. Szybki Szpil I „Córy Górników” – 302 (261)
9. The Gamblers Alfa – 301 (265)
10. Żandarmi z Saint-Tropez
11. 42- 200 – 281 (244)
12. The Gamblers Beta – 279 (236)
13. ZKF – 156
14. Varangian Guard – 274(235)
15. War Academy – 272 (225)
16. OKF – 271 (232)
17. Da Fat Squigs – 257 (213)
Co ciekawe po pierwszym dniu top4 były identyczne, niżej też niewiele się zmieniło.
@Eldritch - masz rację, mój błąd, podział nagród, medale ustaliliśmy jeszcze 1,5 miesiąca temu, nie mając jeszcze pojęcia że turniej będzie się cieszył aż taką popularnością a później nie zmieniliśmy...
Czekam na więcej feedbacku z Waszej strony, wszelkie niedociągnięcia z naszej strony zmotywują nas do zrobienia jeszcze lepszego turnieju w przyszłym roku.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Hah po raz pierwszy bez Andrzeja przy boku czułem się co najmniej nieswojo, ale dzięki bogom miałem team wymiataczy: Sergio (WoCH), Bombaj (Skaveny) Marek Bak (DoCH) i Król Goblinów (dla niepoznaki - Ogry^^ nasz game breaker!). Parowania miały na celu jedno - ocalić największa plewę (mnie^^) przed zagrożeniem i udało się odnieść sukces! Co prawda poświeceniem przede wszystkim Ogrów (dawaliśmy Królowi tylko najgorsze paringi, których nikt by nie wział co pewnie chętnie opisze, bo robił punkty bez litości!). Wypada opisać moje bitwy chyba ; )
1. Gamblersi Beta
Mnie trafił się kolega z krasiami. Przesympatyczna bitwa, w której po zdjęciu w pierwszej turze całego parku maszynowego można było tylko spodziewać się jednego finału; 20 - 0. Koledze definitywnie nie sprzyjało szczęście przez większość bitwy
2. Zryw Palestyny
Felek (bodaj?) z Imperium i opis bitwy niemal dokłądnie jak wyżej - tu tylko czołg dorzucił swoje przy 5 punktach pary szóstka, a potem festiwal pod tytułem: pedant zabija arcymaga, a brzytwa rozkręca po kolei: altar konnicę czołg. 20 - 0
3. Poznań
Mirror w którym po krótkich 30 minutowych symulacjach doszliśmy, że 10 - 10 jest ok i poszedłem ogarniać stoły ^^
4. 8 Bila
Laik - byłem skazany na stracenie i z wyroku udało mi się ocalić 4 punkty po tym jak Laik nie zdał warda na na 5 a potem 2+ w ostatniej turze na lordzie
5. True Legion
Butan na fajnych wampirach ; ) Najfajniejsza bitwa - wampiry bez popychaczki to cos z czym mogę grać ; ). Po 4 turach ogarniania został wampir lord i 20 gwardii na przeciwko korsarzy i czarki shadow na ostatniej ranie. Uznalismy, że nie ma sensu smyrać się po jajach i zawarliśmy gentelmeński układ: kto wygrywa combat gwardii z korsarzami wygrywa maską do przodu! Butan niestety w smoka się nie zmienił (transformacja zduszona) a mnie brzytwa z 9 kości wreszczie weszła ; ) 20 - 0 Ale cała bitwa pełna była gwałcenia kośćmi Butana, a także wielu smerfnych kocich ruchów, jako choćby korsarski ping pong (wyrolowani na obelisk pokazali, że swift reform jest niezdawalny i przez 4 tury ruszyli sie o jakieś 5 cali ^^)
Turniej na plus, wynik ponad oczekiwania i oczywiście nie ma się co oszukiwać - za rok tytuł wraca do SS!
1. Gamblersi Beta
Mnie trafił się kolega z krasiami. Przesympatyczna bitwa, w której po zdjęciu w pierwszej turze całego parku maszynowego można było tylko spodziewać się jednego finału; 20 - 0. Koledze definitywnie nie sprzyjało szczęście przez większość bitwy
2. Zryw Palestyny
Felek (bodaj?) z Imperium i opis bitwy niemal dokłądnie jak wyżej - tu tylko czołg dorzucił swoje przy 5 punktach pary szóstka, a potem festiwal pod tytułem: pedant zabija arcymaga, a brzytwa rozkręca po kolei: altar konnicę czołg. 20 - 0
3. Poznań
Mirror w którym po krótkich 30 minutowych symulacjach doszliśmy, że 10 - 10 jest ok i poszedłem ogarniać stoły ^^
4. 8 Bila
Laik - byłem skazany na stracenie i z wyroku udało mi się ocalić 4 punkty po tym jak Laik nie zdał warda na na 5 a potem 2+ w ostatniej turze na lordzie
5. True Legion
Butan na fajnych wampirach ; ) Najfajniejsza bitwa - wampiry bez popychaczki to cos z czym mogę grać ; ). Po 4 turach ogarniania został wampir lord i 20 gwardii na przeciwko korsarzy i czarki shadow na ostatniej ranie. Uznalismy, że nie ma sensu smyrać się po jajach i zawarliśmy gentelmeński układ: kto wygrywa combat gwardii z korsarzami wygrywa maską do przodu! Butan niestety w smoka się nie zmienił (transformacja zduszona) a mnie brzytwa z 9 kości wreszczie weszła ; ) 20 - 0 Ale cała bitwa pełna była gwałcenia kośćmi Butana, a także wielu smerfnych kocich ruchów, jako choćby korsarski ping pong (wyrolowani na obelisk pokazali, że swift reform jest niezdawalny i przez 4 tury ruszyli sie o jakieś 5 cali ^^)
Turniej na plus, wynik ponad oczekiwania i oczywiście nie ma się co oszukiwać - za rok tytuł wraca do SS!
@Myth jak grałem na Bazylu z Solem to miałem bardzo podobną sytuację do Twojej. Solo wepchnął na Abomkę Horde ghuli z generałem i 2 baty a następnie rzucił brzytwę. Abomka została na jednej ranie i pocisnęła ghule i baty
@Eldritch WoCh na pewno obecnie nie jest niszową armią
@Eldritch WoCh na pewno obecnie nie jest niszową armią
Veni, Vidi, Vici..
Pięć rozegranych bitew, cztery bardzo przyjemne, 80 pkt z bitew w przód (Tomb Kingami ), wstrząs mózgu i szycie ręki w niedzielę rano to bilans turnieju.
Z bitew jeden szczególnie epicki moment:
Regiment 19 gwardzistów TK z Icon Bearerem i flame atakami na bsb przyjmuje na klatę hordę 30 GG (hw,sh) z czterema gołymi Wight Kingami (dwuraki), WK BSB Drakenhoff, +1 to hit etc...
Icon bearer krzyknął challenge, zabił jednego herosa, potem drugiego, trzeciego, czwartego i championa.. Każdego przez KB, poswiecając mu jedną fazę HTH.
Oczywiscie na placu boju pozostała jedynie gwardia TK Kiepski podręcznik mają te VC
Pozdrawiam wszystklich oponentów, szczególnie generała VC z ostatniej bitwy w sobotę, dzięki za super bitwy.
Pięć rozegranych bitew, cztery bardzo przyjemne, 80 pkt z bitew w przód (Tomb Kingami ), wstrząs mózgu i szycie ręki w niedzielę rano to bilans turnieju.
Z bitew jeden szczególnie epicki moment:
Regiment 19 gwardzistów TK z Icon Bearerem i flame atakami na bsb przyjmuje na klatę hordę 30 GG (hw,sh) z czterema gołymi Wight Kingami (dwuraki), WK BSB Drakenhoff, +1 to hit etc...
Icon bearer krzyknął challenge, zabił jednego herosa, potem drugiego, trzeciego, czwartego i championa.. Każdego przez KB, poswiecając mu jedną fazę HTH.
Oczywiscie na placu boju pozostała jedynie gwardia TK Kiepski podręcznik mają te VC
Pozdrawiam wszystklich oponentów, szczególnie generała VC z ostatniej bitwy w sobotę, dzięki za super bitwy.