Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh
Moderatorzy: Ziemko, wind_sower
Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh
Whoaa! Co za genialne konwersje. Jak zobaczyłem topór chorążego przeniesiony z pleców do ręki, to na samą myśl o odcinaniu tego zrobiło mi się ciepło.
Kurcze, a myślałem, że nikt się nie kapnie...smiejagreg pisze: u skonwertowanego chorążego - na fotce drugiej czwórki trzeci z lewej - trochę IMHO widać nieco krzywe stylisko topora - jakiś ten topór dziwny mi się wydaje - ale może to tylko kwestia zdjęcia.
Jak robiłeś czerwone elementy zbroi W rzeczywistości też się tak metalicznie świecą
Rzeczywiście oś styliska jest krzywa - trochę źle ustawiłem rękę. Mógłbym oczywiście wygiąć końcówkę, ale wtedy byłyby 2 osie równoległe, więc jeszcze gorzej. Pozostaje mi chyba jedynie odciąć końcówkę i przenieść ją nieco wyżej.
Przepis na farbę jest prosty - trzeba zmieszać jakiś metalik (tu chainmail) z inną farbą niemetaliczną (tu red gore i trochę chaos black). Ważne są raczej proporcje, zwykle więcej jest farby nemetalicznej, ale każdy musi sam dojść, ile czego. Naprawdę wychodzą fajne efekty, a mnie malowanie zbroi "w kolorze zbroi" już powoli zaczyna się nudzić.
Do cięcia używam klasycznej piłki GW, tylko mam do niej brzeszczoty jubilerskie. Używam najcieńszych (0,16 lub 0,2mm) żeby tracić jak najmniej materiału, co niestety wiąże się z masowymi zgonami brzeszczotów. Można używać grubszych, wtedy są mniejsze straty na brzeszczotach, za to większe na figurce. Czasem, żeby dobrze wyciąć dany element, trzeba go nacinać pod różnymi kątami - trochę roboty z tym jest, ale jak sami przyznaliście, wartoRakso_The_Slayer pisze:Czym tniesz grubsze elementy?
Tak właśnie sobie pomyślałem - latarenki w sam raz do walki w tunelachMorsereg pisze:sztandar genialny fajnie sie wpasowal w klimat jednostki i do tego zgodny z fluffem
co do broni pana nr.2 z ostatniego zdjecia - wyglada jak odciety od plecow mlot jednego z nosicieli tarczy krola.
Głownia młota rzeczywiście jest od nosiciela - dzięki za podpowiedź.
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
Bardzo miły dla oka oddział, wielkie brawa za konwersje Bardzo mi się podoba także dobór kolorów. Jak uzupełnię swój oddział, także wezmę się za jego malowanie, chociaż zawsze przerażała mnie taka ilość zbroi na modelach
"w obecnej edycji mało popularny, ale w poprzednich gromrilowe puszki rządziły na stołach"
Ja staram się zawsze wystawić przynajmniej 20- czasami są w stanie utrzymać się całkiem długo nawet walcząc z mocniejszym przeciwnikiem
"w obecnej edycji mało popularny, ale w poprzednich gromrilowe puszki rządziły na stołach"
Ja staram się zawsze wystawić przynajmniej 20- czasami są w stanie utrzymać się całkiem długo nawet walcząc z mocniejszym przeciwnikiem
Mój blog: http://arsbelli.blogspot.com/
"Kiedy atakujecie- wyjcie jak furie!"- Thomas "Stonewall" Jackson
"Kiedy atakujecie- wyjcie jak furie!"- Thomas "Stonewall" Jackson
wszystko co chciałem powiedzieć zostało już powiedziane. Cor... naprawdę dobra robota, trzeba mieć jaja, żeby w takim stopniu przerabiać figurki
"Not that I have anything against senseless violence, manling, but why exactly are you strangling that old man?"
+++ Gotrek Gurnisson, Trollslayer +++
facebook.com/HammerhoodGames <--- takie tam o grach
Stare Dwarfy oraz O&G KUPIĘ
+++ Gotrek Gurnisson, Trollslayer +++
facebook.com/HammerhoodGames <--- takie tam o grach
Stare Dwarfy oraz O&G KUPIĘ
W trakcie robienia wiosennych porządków w mojej szafie ze skarbami w jej najgłębszym i najciemniejszym zakamarku odnalazłem COŚ, o czym już dawno zdążyłem zapomnieć, a co warto byłoby pokazać krasnoludzkiej braci jako rzadką ciekawostkę przyrodniczą...
Chciałbym zaprezentować szanownemu zgromadzeniu krasnoludzie rydwany bojowe
Od razu uprzedzę, że nie jest to efekt moich fantazji, chorej wyobraźni, czy niespełnionych marzeń o pędzących kraśkach...
Obie maszyny były użyte bojowo na turnieju klasy Master, a było to dawno, dawno temu (i tu się rozpoczyna dłuuga opowieść Longbearda, więc uzbrójcie się w większy zapas piwa i coś miękkiego do siedzenia ) na pierwszym "Tropiku", zorganizowanym w 2003r. w Legionowie przez klub "Earthshaker". Turniej był to ze wszech miar wyjątkowy, bo:
- po pierwsze primo nigdy wcześniej nie organizowano tak wielkich bitew (gra deblowa 2 x 5000 pkt na stołach 96 x 48 cali); mało kto wtedy dysponował tak dużymi armiami, do tego pomalowanymi (jeden z wymogów); pamiętam, że dwaj gracze goblińscy, przeciw którym graliśmy, wystawili ponad 600 figurek, przez co musieli regimenty ustawić w 2 liniach Kolejną ciekawostką było to, że faza rozstawiania armii odbywała się za kotarą, więc każdy musiał rozstawiać się w ciemno
- po drugie primo można było wystawić swoje armie według wszystkich oficjalnych i opcjonalnych zasad z ArmyBooków i White Dwarf'a (dlatego kraśki i HE walczyły np. według zasad Wojny o Brodę, a duet, w którym grał A.Sz. wystawił 10 smoków i wyvernę)
- po trzecie primo (i najpiękniejsze) organizatorzy, członkowie Ligi Sędziowskiej i właściwie wszyscy zaangażowani w projekt gracze stworzyli długą listę eksperymentalnych (tylko na czas tego turnieju) zasad dodatkowych. I tu miał miejsce chyba jedyny taki mega-przekręt, w który były zamieszane kraśki
Nasza armia otrzymała 3 wisienki na torcie:
I wisienka, to formacja żółwia, obecnie powszechna w użyciu, jako Oath Stone. Różnica była taka, że mógł ją zadeklarować KAŻDY regiment krasnoludzki, a minusem był brak możliwości marszu
II wisienka, to rydwany bojowe (stąd właśnie te 2 dziwaczne maszynki i stąd ich prymitywna konstrukcja i jeszcze gorsze malowanie - miałem na to ledwie tydzień i drugą, dużo ważniejszą rzecz do przygotowania) po 50 pkt/sztuka. Ciągnięte przez muły (M8) miały charakterystykę zwykłego rydwanu (D6 impaktów z S4), załoga posiadała kusze, którymi mogła strzelać po ruchu. Efekty ich użycia były przeciętne, ale widok kraśków pędzących 3K6 bezcenny
Nie jestem pewien, ale to chyba jedyne krasnoludzkie rydwany oficjalnie użyte w historii polskiego Battle'a
III MEGA-wisienka, to upgradowane żyroski - pomysł tak chory, że kiedy organizatorzy zorientowali się, jakie potwory stworzyli, chcieli je wycofać jeszcze przed turniejem, ale na szczęście było już za późno
Wersja podstawowa dysponowała 3 rodzajami bomb do wyboru (np. bomba odłamkowa - placek 5" z S3 i armour piercing; bomba p.panc - placek 3", S4, no armour save; bomba kasetowa - D3+2 bomby, każda po trafieniu w oddział zadaje D6 zranień z S5, no armour save). Wersja myśliwska (bez bomb) w full-opcji wyposażenia (As Myśliwski) za dodatkowe +110 pkt dawała pilotowi WS5, S4, A2, Ld10, a maszynie modyfikator przeciw trafieniu -1, ward save'a od ostrzału 4+ i (tu prosimy fanfary ) 2 działka Gatlingssona strzelające na 18" jak organki z S4 i przerzutem Misfire lub S5 i bez przerzutu (wtedy Misfire'a dawał zacięcie na jedną turę - i tylko tego jednego działka). W zwykłej armii można było wystawić 2 żyroski, w Gildii Inżynierów 3 takie maszynki. Możecie się domyślić, jakie spustoszenie czyniły te potwory (jednym z nich udało mi się rozmontować steam tank w 2 tury).
To były naprawdę piękne czasy...
Chciałbym zaprezentować szanownemu zgromadzeniu krasnoludzie rydwany bojowe
Od razu uprzedzę, że nie jest to efekt moich fantazji, chorej wyobraźni, czy niespełnionych marzeń o pędzących kraśkach...
Obie maszyny były użyte bojowo na turnieju klasy Master, a było to dawno, dawno temu (i tu się rozpoczyna dłuuga opowieść Longbearda, więc uzbrójcie się w większy zapas piwa i coś miękkiego do siedzenia ) na pierwszym "Tropiku", zorganizowanym w 2003r. w Legionowie przez klub "Earthshaker". Turniej był to ze wszech miar wyjątkowy, bo:
- po pierwsze primo nigdy wcześniej nie organizowano tak wielkich bitew (gra deblowa 2 x 5000 pkt na stołach 96 x 48 cali); mało kto wtedy dysponował tak dużymi armiami, do tego pomalowanymi (jeden z wymogów); pamiętam, że dwaj gracze goblińscy, przeciw którym graliśmy, wystawili ponad 600 figurek, przez co musieli regimenty ustawić w 2 liniach Kolejną ciekawostką było to, że faza rozstawiania armii odbywała się za kotarą, więc każdy musiał rozstawiać się w ciemno
- po drugie primo można było wystawić swoje armie według wszystkich oficjalnych i opcjonalnych zasad z ArmyBooków i White Dwarf'a (dlatego kraśki i HE walczyły np. według zasad Wojny o Brodę, a duet, w którym grał A.Sz. wystawił 10 smoków i wyvernę)
- po trzecie primo (i najpiękniejsze) organizatorzy, członkowie Ligi Sędziowskiej i właściwie wszyscy zaangażowani w projekt gracze stworzyli długą listę eksperymentalnych (tylko na czas tego turnieju) zasad dodatkowych. I tu miał miejsce chyba jedyny taki mega-przekręt, w który były zamieszane kraśki
Nasza armia otrzymała 3 wisienki na torcie:
I wisienka, to formacja żółwia, obecnie powszechna w użyciu, jako Oath Stone. Różnica była taka, że mógł ją zadeklarować KAŻDY regiment krasnoludzki, a minusem był brak możliwości marszu
II wisienka, to rydwany bojowe (stąd właśnie te 2 dziwaczne maszynki i stąd ich prymitywna konstrukcja i jeszcze gorsze malowanie - miałem na to ledwie tydzień i drugą, dużo ważniejszą rzecz do przygotowania) po 50 pkt/sztuka. Ciągnięte przez muły (M8) miały charakterystykę zwykłego rydwanu (D6 impaktów z S4), załoga posiadała kusze, którymi mogła strzelać po ruchu. Efekty ich użycia były przeciętne, ale widok kraśków pędzących 3K6 bezcenny
Nie jestem pewien, ale to chyba jedyne krasnoludzkie rydwany oficjalnie użyte w historii polskiego Battle'a
III MEGA-wisienka, to upgradowane żyroski - pomysł tak chory, że kiedy organizatorzy zorientowali się, jakie potwory stworzyli, chcieli je wycofać jeszcze przed turniejem, ale na szczęście było już za późno
Wersja podstawowa dysponowała 3 rodzajami bomb do wyboru (np. bomba odłamkowa - placek 5" z S3 i armour piercing; bomba p.panc - placek 3", S4, no armour save; bomba kasetowa - D3+2 bomby, każda po trafieniu w oddział zadaje D6 zranień z S5, no armour save). Wersja myśliwska (bez bomb) w full-opcji wyposażenia (As Myśliwski) za dodatkowe +110 pkt dawała pilotowi WS5, S4, A2, Ld10, a maszynie modyfikator przeciw trafieniu -1, ward save'a od ostrzału 4+ i (tu prosimy fanfary ) 2 działka Gatlingssona strzelające na 18" jak organki z S4 i przerzutem Misfire lub S5 i bez przerzutu (wtedy Misfire'a dawał zacięcie na jedną turę - i tylko tego jednego działka). W zwykłej armii można było wystawić 2 żyroski, w Gildii Inżynierów 3 takie maszynki. Możecie się domyślić, jakie spustoszenie czyniły te potwory (jednym z nich udało mi się rozmontować steam tank w 2 tury).
To były naprawdę piękne czasy...
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4480
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Brakowało jeszcze bomby atomowej na gyroskach .
a mogłem sie kurna 10 lat wcześniej urodzić -.-
"Not that I have anything against senseless violence, manling, but why exactly are you strangling that old man?"
+++ Gotrek Gurnisson, Trollslayer +++
facebook.com/HammerhoodGames <--- takie tam o grach
Stare Dwarfy oraz O&G KUPIĘ
+++ Gotrek Gurnisson, Trollslayer +++
facebook.com/HammerhoodGames <--- takie tam o grach
Stare Dwarfy oraz O&G KUPIĘ
Coś wspaniałego... na takie turnieje to bym jeździł z wielką chęcią
Mój blog: http://arsbelli.blogspot.com/
"Kiedy atakujecie- wyjcie jak furie!"- Thomas "Stonewall" Jackson
"Kiedy atakujecie- wyjcie jak furie!"- Thomas "Stonewall" Jackson
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
opowieść o Tropiku- EPIC
Rydwany wywołały u mnie szeroki uśmiech
Rydwany wywołały u mnie szeroki uśmiech
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
Hehehe świetna historia, aż się łezka w oku kręci . Piwa mi brakło przy czytaniu , a opis możliwości żyrosów musiałem trawić na dwa razy i rzeczywiście ostre wyszły potwory .
Co do konwersji i malowania, chylę czoła co do zapału i chęci, ja męczę się nad piątką zabójców na prezent dla brata od 2 miechów i końca nie widać, no ale może kiedyś....
W każdym bądź razie byle tak dalej ! Świetna robota.
Co do konwersji i malowania, chylę czoła co do zapału i chęci, ja męczę się nad piątką zabójców na prezent dla brata od 2 miechów i końca nie widać, no ale może kiedyś....
W każdym bądź razie byle tak dalej ! Świetna robota.
Krasnoludy podjęły okrzyk, rogi zagrały długo i mocno ze szczytu wzgórza.
...-Oto tutaj stawiam kamień krzywd Zhufbaru i stąd się nie ruszymy! - zawołał król czystym głosem, niosącym się ponad wrzawą orków.
-Odniosę zwycięstwo, stojąc na tym kamieniu, albo zostanę pod nim pochowany.Żaden krasnolud nie ruszy się na krok w tył za tę linię. Śmierć lub zwycięstwo!...
Moje malowanie
...-Oto tutaj stawiam kamień krzywd Zhufbaru i stąd się nie ruszymy! - zawołał król czystym głosem, niosącym się ponad wrzawą orków.
-Odniosę zwycięstwo, stojąc na tym kamieniu, albo zostanę pod nim pochowany.Żaden krasnolud nie ruszy się na krok w tył za tę linię. Śmierć lub zwycięstwo!...
Moje malowanie
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Rośnie z Ciebie Cormagh uberlongbeard .
Ironbrejkersi rzadza
Odpowiedź na pytanie nr 2 - rogi też są gromrilowe (choć oczywiście też można je wycieniować )grabz pisze:Ciekawym ile jeszcze takich cudeniek masz w zanadrzu.
No może rogi przydałoby się machnąć na kościsty ale się nie czepiam .
Odpowiedź na pytanie nr 1 - niestety stare są już na wykończeniu Ale spoko, powoli (w moim przypadku oznacza to kolejną prezentację tak w okolicach gwiazdki ) ruszają już nowe projekty, na razie strasznie opornie, ale jak się rozkręcę...
W ramach zapchajdziury oraz ostatnio zamieszczonej historii w Katalogu Brodaczy obfotografowałem swój regiment piechoty klanowej. Oczywiście konwersji tu żadnych nie znajdziecie - osobiście konwertowanie Clansmenów uważam za profanację - po pierwsze nie miałbym serca do niszczenia tych pięknych figurek (wszystkie elementy użyte w moich konwersjach, to odlewy), po drugie one są wystarczające fajne, żeby nie potrzebować żadnych zmian. Akurat w moim regimencie zatrudniłem kilka "ciał obcych" - oddział powstawał w czasach, kiedy ja również cierpiałem na spore braki kadrowe, a każda figurka Clansmana była dla mnie na wagę złota (to drugie nie zmieniło się do dnia dzisiejszego ). Pierwsze "ciało obce", to champion. Tą decyzję podjąłem z rozmysłem - po prostu uważam, że ta konkretna figurka (w rzeczywistości też champion, tylko Rangerów) klimatycznie pasuje, jak żadna inna (alternatywnie tą rolę pełni Helgara, ale dla niej szykuję już inny regiment ). Figurka "oryginalnego" championa Clansmenów jest dla mnie za mało dostojna (to chyba najchudszy metalowy krasnolud w historii Firmy), więc zdegradowałem ją do roli szeregowca (no, może sierżanta). Kolejny "dodatek", to stary Hammerer - ten akurat według mnie lepiej pasuje tu, niż w oryginalnym przydziale. Trzeci, to obrońca nowego Kowadła - ten akurat w ogóle tu nie pasuje, ale wywalczył sobie to miejsce w licznych bojach
A oto mój oddział:
pełen widok
kolejne szeregi
Zaraz ktoś napisze, że niektóre wymagałyby pocieniowania. Święta racja. Mam nadzieję, że kiedyś znajdę na to czas.
No i fatalny movement tray, właściwy przez pomyłkę trafił gdzie indziej...
P.S. Booxi, PROSZĘ, zmień avatara... żeby to chociaż brodę miało...
Nic tak nie przekona w dyspucie, jak dwie stopy krasnoludzkiej stali między łopatkami. Trudno zignorować tak celny argument.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam w sobie taki potencjał, że gdybym tylko chciał, rzuciłbym do swych stóp cały świat. Na szczęście dla świata jestem na to zbyt leniwy...