Największy fart i niefart podczas bitwy:P
Moderatorzy: Albo_Albo, Asassello
Re: Największy fart i niefart podczas bitwy:P
bitwa z DE, na 5 rzuconych pitek w hydry(wszystkie weszły z BoH - w tym 2x misscast) wszystkie zescaterowało gdzieś daleko... tyle dobrego że jedna przypadkowo zachaczyła kociołek ^^
nice ^^
tak mi sie przypomniało(bitwa też z DE), już w pierwszej turze praktycznie przegrałem 20:0
orzeł w deploymencie, za nim stoją speary i WL z arcy i BSB. Orzeł dostaje z firebala, na obu oddziałach paniki na 9 z rerolem nie zdane, fruuu oba oddziały za stół koniec bitwy ^^
już nie pamiętam kiedy na wiatry magii rzuciłem wiecej niż 6, a tu jak trzeba zdać dwie paniki na 9 z rerolem to oczywiscie same szóstki i piątki na kościach
na czym byś nie grał, szczęście do wygrania bitwy w batlu jest niezbędne
tak mi sie przypomniało(bitwa też z DE), już w pierwszej turze praktycznie przegrałem 20:0
orzeł w deploymencie, za nim stoją speary i WL z arcy i BSB. Orzeł dostaje z firebala, na obu oddziałach paniki na 9 z rerolem nie zdane, fruuu oba oddziały za stół koniec bitwy ^^
już nie pamiętam kiedy na wiatry magii rzuciłem wiecej niż 6, a tu jak trzeba zdać dwie paniki na 9 z rerolem to oczywiscie same szóstki i piątki na kościach
na czym byś nie grał, szczęście do wygrania bitwy w batlu jest niezbędne
Ehhh. Nie uwierzycie, ale mój kolega miał rzucić w ostatniej turze na dwunastu kościach ile wandów zerwie bohater przeciwnika. Musiał go zranić przynajmniej 2 razy, aby uzyskać za niego punkty, zabić go. Musiał rzucić przynajmniej dwie dwójki. Na dwunastu kościach rzucił 11 jedynek i jedną dwójkę.
"Dobrze posłużył nam ten mit o Chrystusie" - papież Leon X
1 bitwa na DMDŚ, jakas 13 SM i 18 lukow wbijaja sie w trolle chaosu. 18 ran, Dimitrij rzuca regenki - 3 oblane, Trolle +1A i odwijaja w SM, ubijajac na miejscu. Te same trolle przyjmuja WL, 24 ataki, 22 rany, Dimitrij regeneruje - 5 oblanych. Trolle odwijaja i zabijaja 20 WL. W nastepnej turze wybucha AMka, wsysa ja do warpa razem z klockiem.
15 SM szarzuje na Sphinxa na ostatniej ranie, nie zadaja nic, Sphinx sie odwija i zabija wszystkich. Btw gdyby padl, to mialem prosta droge na reforma i szarze na 8" w klocek z hierofanta i 4 innymi hero. Drugi sphinx w 1 faze combatu wybija 16 WL, dostaje 3 woundy. Rzucam na nich tafa, IFka, AMka (wczesniej nie wyssalo jej do warpa, ale klocek dookola siebie ubila) zadaje sobie i bsbkowi rane. Rzucam w WL shield of thorns, IFka, rany sobie i bsbkowi, zdejmuje... ej, zaraz, z lore atri lecze bsb, wraca na stol na 1 ranie ;d Shield uderza w sphinxa - na 2d6 snake eyes... i 2x 6 na ranienie, spada ;D
15 SM szarzuje na Sphinxa na ostatniej ranie, nie zadaja nic, Sphinx sie odwija i zabija wszystkich. Btw gdyby padl, to mialem prosta droge na reforma i szarze na 8" w klocek z hierofanta i 4 innymi hero. Drugi sphinx w 1 faze combatu wybija 16 WL, dostaje 3 woundy. Rzucam na nich tafa, IFka, AMka (wczesniej nie wyssalo jej do warpa, ale klocek dookola siebie ubila) zadaje sobie i bsbkowi rane. Rzucam w WL shield of thorns, IFka, rany sobie i bsbkowi, zdejmuje... ej, zaraz, z lore atri lecze bsb, wraca na stol na 1 ranie ;d Shield uderza w sphinxa - na 2d6 snake eyes... i 2x 6 na ranienie, spada ;D
Mój fart to był w czasie bitwy z bretką kiedyś, kiedy udało mi się pojedynczym bolcem zabić kowboja za płotkiem ukrywającego się na długim zasięgu +5 na trafienie, przeciwnik nie zdany ward i 3 woundy na d3:)
- W życiu nie zobaczysz dwóch rzeczy: pierwszego stołu i cycków.
nie wiem czy to fart, czy nie, ale smiesznie było
bitwa z WoChem, przeciwnik robi vanguard fastem, ja zaczynam, szarzuje orłem na fast. Z racji tego, że zarówno orzeł jak i fast mają I4, bijemy równocześnie. Walka trwała do 4 tury(w sumie 7 tur cc ). Orzeł na ostatniej ranie zabił ostatniego marudera, który chwile przed smiercią machnął toporkiem i... dobił orła
to sie nazywa krwawa rzeź!!! nikt nie pozostał przy życiu w takim starciu tytanów
bitwa z WoChem, przeciwnik robi vanguard fastem, ja zaczynam, szarzuje orłem na fast. Z racji tego, że zarówno orzeł jak i fast mają I4, bijemy równocześnie. Walka trwała do 4 tury(w sumie 7 tur cc ). Orzeł na ostatniej ranie zabił ostatniego marudera, który chwile przed smiercią machnął toporkiem i... dobił orła
to sie nazywa krwawa rzeź!!! nikt nie pozostał przy życiu w takim starciu tytanów
Oto mój niefart... , przez który przegrałem grę z VC. Wbijają sie wrajty (7) w mój klocek 8 SH, BSB z AoLem, i Generałem. Obaj 1+ save z rerollem. To że walka była od boku, to 3 wrajty w generała. 9 ataków, 6 hitów, 3 woundy. Sejwuje: 1,1,2. Gdybym wysejwował jednego wounda chociać, to zrobię reforma i się odwinę. Dobra przerzut: 1,1,2
EAT SLEEP CONQUER REPEAT
Tu już nie chodzi o jedną sytuację, ale o cały turniej - Silesian Master
1 bitwa OK - wszystko idzie dobrze, zabijam parę unitów sam nic nie tracąc aż w 4 turze arcymag (boh i shadow, mój jedyny mag) mi się wysadza potem kolejno trzy nie zdane breaki na 8,9,8 i kończy się remisem
2 bitwa WoCh pierwsza tura pierwszy czar z 4 kości - 2x6 i do końca gry arcymag może już rzucać tylko miasme
3 bitwa WE wszystko ok
4 bitwa WoCh na 2 Helkach i Chosenach ale bez Shrinów. Przed grą rzut na bless - 2x6 Pitka w pierwszej turze w pierwszą Helke, na 2+ ginie, test - 1. No to w drugiej turze znowu pitka, test - kolejne 1. Trzeciej pitki nie zdążyłem rzucić bo mi arcy wybuchł. Skroiłem Warriorów, Kawalerie, Helke, Chosenów odginałem no ale... Hit z drugiej Heleny w oddział 24 PG, panika i wypadają za stół (mieli do krawędzi 10 cali), a potem przychodzi 6. tura przeciwnika. Magia - treason w społowiony oddział WL wpuszczam. Potem brama w nich z 4 kości, dispeluję z 6, nie wyszło i schodzą wszyscy. Z ostatniej kości mały pocisk w 10 łuczników z BSB zabija 7. Krzyk po łucznikach, 2 hity idą w BSB i siada. Hellcannon w 2 albo 3 ocalałych WL z drugiego oddziału (resztę przetrzebiła magia i strzelanie) hit i siadają wszyscy, na koniec dla formalności panika na oddziale 25 łuczników stojących obok i za stół. 1400 punktów stracone w ostatniej turze.
5 bitwa Bre w drugiej turze Lord na pedziu szarżuje w moich WL z Arcymagiem, przeciwnik nie wiedział, że jak mu rzucę challenge championem to się musi do niego dostawić i nie będzie mógł bić mi po generale, za to sam straci w ~2 tury swojego. No ale coś się musiało spierdzielić - strzał z trebka w SE stojących 6 cali za WL, znosi 6 cali centralnie w środek WL, oblany LOS na championie i chwilę potem zdejmuję Arcymaga.
1 bitwa OK - wszystko idzie dobrze, zabijam parę unitów sam nic nie tracąc aż w 4 turze arcymag (boh i shadow, mój jedyny mag) mi się wysadza potem kolejno trzy nie zdane breaki na 8,9,8 i kończy się remisem
2 bitwa WoCh pierwsza tura pierwszy czar z 4 kości - 2x6 i do końca gry arcymag może już rzucać tylko miasme
3 bitwa WE wszystko ok
4 bitwa WoCh na 2 Helkach i Chosenach ale bez Shrinów. Przed grą rzut na bless - 2x6 Pitka w pierwszej turze w pierwszą Helke, na 2+ ginie, test - 1. No to w drugiej turze znowu pitka, test - kolejne 1. Trzeciej pitki nie zdążyłem rzucić bo mi arcy wybuchł. Skroiłem Warriorów, Kawalerie, Helke, Chosenów odginałem no ale... Hit z drugiej Heleny w oddział 24 PG, panika i wypadają za stół (mieli do krawędzi 10 cali), a potem przychodzi 6. tura przeciwnika. Magia - treason w społowiony oddział WL wpuszczam. Potem brama w nich z 4 kości, dispeluję z 6, nie wyszło i schodzą wszyscy. Z ostatniej kości mały pocisk w 10 łuczników z BSB zabija 7. Krzyk po łucznikach, 2 hity idą w BSB i siada. Hellcannon w 2 albo 3 ocalałych WL z drugiego oddziału (resztę przetrzebiła magia i strzelanie) hit i siadają wszyscy, na koniec dla formalności panika na oddziale 25 łuczników stojących obok i za stół. 1400 punktów stracone w ostatniej turze.
5 bitwa Bre w drugiej turze Lord na pedziu szarżuje w moich WL z Arcymagiem, przeciwnik nie wiedział, że jak mu rzucę challenge championem to się musi do niego dostawić i nie będzie mógł bić mi po generale, za to sam straci w ~2 tury swojego. No ale coś się musiało spierdzielić - strzał z trebka w SE stojących 6 cali za WL, znosi 6 cali centralnie w środek WL, oblany LOS na championie i chwilę potem zdejmuję Arcymaga.
Wszystko standard, ale to:
po prostubercik pisze:No ale coś się musiało spierdzielić - strzał z trebka w SE stojących 6 cali za WL, znosi 6 cali centralnie w środek WL, oblany LOS na championie i chwilę potem zdejmuję Arcymaga.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Ostatnio gralem pierwszy raz na life, przeciw WoCh. Kawa z 3+ wardem uciekla z VLoS'a WL i wystawila sie flanka do 10 archerow. Mysle sobie: zawsze z ture go przetrzymam. Wyobrazcie sobie, ze weszla winiarnia i toughness na ifce. Mialem szarze, flanke, szereg, a kolega 2 szmaty, lamie sie mimo BSB i gonie go na 12 cali
jak grałem z ogrami, przeciwnik rzuca czar na mój oddzial 5 koscmi, ja mialem tylko 2 kosci rzucilem i 2 szustki , gosciu wkurzony. W tej samej turze walka jego Mournfang na boku moich włocznikow. spadło mi ich sporo, rzut na test złamania i 2 jedynki . W jednej turze 2 farty
Rzucam flamesy na oddział 50 maruderów khorna. Rzucam, i zostaje ich 8
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Cała moja rmia HE ustawiona w defnsywie, konnica schowana za Sfinksem szykuje pułapkę. Na mnie maszeruje armia VC, ale w drugiej turze ich lord-wampir turla IFke. I zeby wskrzesić 4 ghule otworzył kaskadową bramę wymiarów efekt był taki, że zaczęły się umarlaki sypać i zanim doszli była ich 1/3 stanu początkowego. Masakra, straciłem 5 wojaków.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=35884
WL z BSB miały sytuacje ze zaszarżują albo same zostaną zaszarżowawszy przez Bestigory, wiec zaszarżowałem, WL walczyły z 30 bestigorow z BSB i szamanem (WL było tylko 15 bo maly mag mi sie tam wysadzil), w 1 turze walki usieklem 10 bestii i zabilem BSB zostało mi juz 8 WL, 2 tura kolejne 10 Bestii i szaman, został 1 WL z BSB przeciwko 10 Bestigorem. Wrzuciłem wskrzesenie i powstaly 4 WL, 3 tura walki zostalo 4 bestie i 4WL z BSB walka wygrana wróg zjedzony
Cytat z AB:
Stojąc bark w bark ze swymi towarzyszami, Białe Lwy są
w stanie przetrwać najbardziej zabójczą szarżę, by następnie
odpowiedzieć szybkimi, miażdżącymi ciosami swych toporów.
Fluff mówi prawde
Cytat z AB:
Stojąc bark w bark ze swymi towarzyszami, Białe Lwy są
w stanie przetrwać najbardziej zabójczą szarżę, by następnie
odpowiedzieć szybkimi, miażdżącymi ciosami swych toporów.
Fluff mówi prawde
na serio miałeś niefart jak 15 WL + BSB zabiło tylko 10 bestii :/
pisałem wczesniej ,, w 1 turze walki usieklem 10 bestii i zabilem BSB "Asassello pisze:na serio miałeś niefart jak 15 WL + BSB zabiło tylko 10 bestii :/
z 15, 2 sie nie stykało, 3 WL i BSB bilem po jego BSB i go zabiłem, dowódca był w challenge z jego dowódcą wygrałem challenge, pozostałych 9WL biło po bestigorach i zabiło 9+1 który padł w challengu
hej, pierwsza gra HE na 1200 testowo zamieniliśmy się na armie z Mortipherem. pierwsza tura mam z 10 kości mocy, rzucam throne of vines., oczywiście if później co? Oczywiście rzuciłem 1, no to trudno sprawdzam efekt miscast i ciach 4 wciąga maga, pół oddziału łuków do piachu. Mortipher mówi ze łzami w oczach ze śmiechu " cofnij to bo to bez sensu", odpowiadam "nie dam rade taka gra, poznasz gniew Asuryana". 3 czy 4 tura rzucam sie na bestigory, zabijam ... 4 z 15 ataków. Przegrywam combat, 2x niezdaje stuborna, dziękuje gupia ta armia