dziwne zwroty/słowa
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
dziwne zwroty/słowa
ostatnio na jednym forum spotkałem się z niezrozumieniem znaczenia słowa które napisałem. chodziło o 'ryć się'. nie kumali że to synonim 'pchać się', 'rozpychać' co dla mnie było oczywiste...
znajoma z kolei nie znała słowa pantofel/kapeć, 'u nich się na to inaczej mówi'.
zainspirowało mnie to do założenia dyskusji na tym forum:D
mianowicie- z jakimi innymi niezrozumianymi (byajmniej nie dlatego że są trudne:P) przez innych słowami lub zwrotami spotkaliście się?:D
znajoma z kolei nie znała słowa pantofel/kapeć, 'u nich się na to inaczej mówi'.
zainspirowało mnie to do założenia dyskusji na tym forum:D
mianowicie- z jakimi innymi niezrozumianymi (byajmniej nie dlatego że są trudne:P) przez innych słowami lub zwrotami spotkaliście się?:D
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
to z południa również:DLueviel pisze:Ludki ze wschodu Polski nie kumają co znaczy "biec na szagę"
http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
u znajomych zawsze usmiech wywoluja rozwazania na temat ostrzałki/strugaczki/temperówki
- Jacek_Azael
- Masakrator
- Posty: 2058
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX", teraz już Gdańsk
Oczywiście, że marny znaczy nieduży, karakan inaczejGrolshek pisze:U rodziny we Włocławku "marny" znaczy "nieduży". Nie dają sobie nadal przetłumaczyć iż oznacza to "kiepski". Mój syn nie jest marny, jest ZAJEBISTY
Jest wiele fajnych słów:
- klepie spod skrzydła i moher na gablocie.
Teraz mieszkam w Poznaniu, tu dopiero są teksty:
W antrejce na ryczce, stały pyry w tytce.
nie jest to przypadkiem "na skróty"?Lueviel pisze:Ludki ze wschodu Polski nie kumają co znaczy "biec na szagę"
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
Lepsze jest legendarne: "wyje bana pod lasem".Jacek_Azael pisze: Teraz mieszkam w Poznaniu, tu dopiero są teksty:
W antrejce na ryczce, stały pyry w tytce.
- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
Przyzwyczaiłem się że nie rozumiem niektórych zwrotów jak piszecie po angielsku ale tu przekonuję się że nawet polskiego nie kumam
Zastanawia mnie skąd biorą się takie słowa? Bo wygląda na przejęzyczenie bądź złe zrozumienie obcojęzycznych zwrotów (gdzieś tam, ileś pokoleń wstecz)Piotras pisze:Tak Yudo, to jest dokładnie biec na skróty
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
U rodziny we Włocławku "marny" znaczy "nieduży". Nie dają sobie nadal przetłumaczyć iż oznacza to "kiepski".
http://pl.wiktionary.org/wiki/marnyznaczenia:
przymiotnik
(1.1) będący w złym stanie, o niewielkiej wartości
(1.2) mały, drobny
I mamy rację we Włocławku, zresztą używamy słowa "marny" również w odniesieniu do czegoś kiepskiego
Naturalnym wrogiem skavenów są ludzie... i orki... i elfy... a także chaos... i oczywiście najgorszy wróg czyli inni skaveni.
Nie tylko w Krakowie w większość małopolski mówi się na pole. Zawsze kłóciłem się z współlokatorem z Lublina bo on mówił że idzie na dwór.Górken pisze:a w Krakowie wychodzą na pole czego ja osobiście nie rozumiem bo wychodzę patrze a tam ulica
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.