BILATICON VOL VII - REAKTYWACJA - 28.05 - 2600 PKT
Re: BILATICON VOL VII - REAKTYWACJA - 28.05 - 2600 PKT
Przepraszam bardzo mój Zryw Palestyna będzie na pewno i zgłoszony też jest, don't worry
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
W pierwszej bitwie było 6 masek, ja mialem najslabsza, skad wyssales te wyniki przebiegowe?Dmtrij pisze:jednak przy takiej ilości graczy wyniki potrafią być niemiarodajne:) na 40 osób 3 biwtwy to mało
pierwsza 10x20
druga 5x20
w trzeciej ten z najslabszymi maskami dostaje kolejnego "warzywnego" gracza
oczywiście nie piję do nikogo, a na pewno nie do Andrzeja, bo grac potrafi b.dobrze...ale taki wniosek mi się nasunał, że 5 bitew ma sens
Poziom turniejowy był wysoki, 3 bitwy to mało, ale nie mozna mowic, ze wyniki sa niemiarodajne- top standardowy, poza (jak to zwykle bywa) "skoczkami"
Mała relacja.
I bitwa
Czelendż z Golonką czyli lizaki.
Zacząłem, ruszyłem raźnie 3 drzewami w kierunku gwardii, 2 ubiłem z magii(zostało 14) – w następnej turze dostaliby 2x szyszki, 20 GG na bliski, hodę i magię. W turze Łukasza zdispellowałem tron i na 3 kostkach slann się wysadził się zwiększając wytrzymałość Kroxigorów kontrujących drzewa.
Gra była w tym momencie ustawiona, Łukasz jednak dzielnie dograł do końca i prawie urwał punkt.
20:0
II Bitwa i Morrok – SK
Fatalny paring dla mnie, na szczęście latarka w pierwszej turze się wysadziła dzięki czemu na stole tylko 3 rzeczy mogły zagrozić drzewom – abomka (ale moi płonący łucznicy ustawieni na środku stołu skłoniki Morroka do wystawienia jej na flance, co dzięki dobrym rzutom i tak jej nie pomogło), crack’s call – Morrok rzucił to tylko 1 raz – poszedł DS., i brass orb – którego imo Morrok wystawił za daleko a zasięg 13 cali okazał się za mały(pozdro Lidder). Zrobiłem za dużą lukę na środku między drzewami i w tancerzy wpadły 2 kloce, ci na szczęście wytrzymali do czasu przybycia driad na flankę i okazało się że na drodze do klocka ze wszystkimi niemal bohaterami stoi za mało przeszkód, 1 drzewo zostało zatrzymane przez slavów, drugie łyknęło censerów w turę(szyszki w S&S, ataki i thunderstomp) i razem z 3 wpadły w plaguemonki z BSB, po czym ubili jeszcze inżyniera. Assasin zginął ze S&S(szyszki do tyłu), seer zdąrzył się teleportować do clanratów którzy przeszli przez wildów. W ostatniej turze rzucił mi 13 w mojego generała – z 6 kostek – wyniki 27 z poziomem, ja miałem tylko 5 kości więc wpuściłem zaklęcie licząc że ubije seera z feedback scroll – miał 1 wbitą ranę, niestety nie udało się.
Morrokowi został na stole seer, clanraci i 4 censerów, mi zginęło 1 drzewo, tancerze, wildzi i pół GG.
15:5
III Bitwa Spawn i DOC
Demony na wronie, która na te punkty może być bardzo sensownie złożona. Ona, flamery i płonące ataki na heraldzi nie uśmiechały się moim drzewom. Wiedziałem że kwestią czasu jest zanim pociski na +6 do casta pozbawią LOSa moich bohaterów musiałem więc usunąć ją wcześniej.
Miałem więcej wystawień więc ustawiłem się dość bezpiecznie, do tego udało mi się zacząć. Wrona dostała 1 ranę z pocisku(2D6 S2), drugą z hody. Łukasz w swojej magii czarował w 7 tancerzy z arcy i BSB, pierwszy pocisk z 2 kości wpuściłem ale nie ubił mi ani jednego tancerza, więc drugi z 3 kości też wpuściłem ale już za FS który zadał kolejną ranę. Trzeci zdispellowałem na kościach. W mojej drugiej syrena wyciągnęła drzewo na środek, ale orzeł uratował sytuacje odginając BL. Do wrony podeszło drzewo, szykowało się na nią jeszcze 10 GG, przed strzelaniem miałem jeszcze magię i tu flock of doom pozbawiło celu drzewo – Spawn nie zdał żadnego Warda i wiedziałem że jest po bitwie. Później niestety nie zdałem stubborna na anciencie i nie zebrałem się w następnej turze, oprócz tego straciłem tylko orła, 1 driady i pół łuczników. Łukaszowi zostały de monetki i ich Herald – siren standard zapewnił im przetrwanie:)
17:3
W sumie 52 punkty z bitew, niestety nie powtórzyła się sytuacja z Krakowa gdzie mogłem zatrzymać Andrzeja który ostatnią bitwę ustawił z Solem, skończyli 20:0 i zająłem 2 miejsce.
Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony, bo przeciwników miałem bardzo wymagających.
I bitwa
Czelendż z Golonką czyli lizaki.
Zacząłem, ruszyłem raźnie 3 drzewami w kierunku gwardii, 2 ubiłem z magii(zostało 14) – w następnej turze dostaliby 2x szyszki, 20 GG na bliski, hodę i magię. W turze Łukasza zdispellowałem tron i na 3 kostkach slann się wysadził się zwiększając wytrzymałość Kroxigorów kontrujących drzewa.
Gra była w tym momencie ustawiona, Łukasz jednak dzielnie dograł do końca i prawie urwał punkt.
20:0
II Bitwa i Morrok – SK
Fatalny paring dla mnie, na szczęście latarka w pierwszej turze się wysadziła dzięki czemu na stole tylko 3 rzeczy mogły zagrozić drzewom – abomka (ale moi płonący łucznicy ustawieni na środku stołu skłoniki Morroka do wystawienia jej na flance, co dzięki dobrym rzutom i tak jej nie pomogło), crack’s call – Morrok rzucił to tylko 1 raz – poszedł DS., i brass orb – którego imo Morrok wystawił za daleko a zasięg 13 cali okazał się za mały(pozdro Lidder). Zrobiłem za dużą lukę na środku między drzewami i w tancerzy wpadły 2 kloce, ci na szczęście wytrzymali do czasu przybycia driad na flankę i okazało się że na drodze do klocka ze wszystkimi niemal bohaterami stoi za mało przeszkód, 1 drzewo zostało zatrzymane przez slavów, drugie łyknęło censerów w turę(szyszki w S&S, ataki i thunderstomp) i razem z 3 wpadły w plaguemonki z BSB, po czym ubili jeszcze inżyniera. Assasin zginął ze S&S(szyszki do tyłu), seer zdąrzył się teleportować do clanratów którzy przeszli przez wildów. W ostatniej turze rzucił mi 13 w mojego generała – z 6 kostek – wyniki 27 z poziomem, ja miałem tylko 5 kości więc wpuściłem zaklęcie licząc że ubije seera z feedback scroll – miał 1 wbitą ranę, niestety nie udało się.
Morrokowi został na stole seer, clanraci i 4 censerów, mi zginęło 1 drzewo, tancerze, wildzi i pół GG.
15:5
III Bitwa Spawn i DOC
Demony na wronie, która na te punkty może być bardzo sensownie złożona. Ona, flamery i płonące ataki na heraldzi nie uśmiechały się moim drzewom. Wiedziałem że kwestią czasu jest zanim pociski na +6 do casta pozbawią LOSa moich bohaterów musiałem więc usunąć ją wcześniej.
Miałem więcej wystawień więc ustawiłem się dość bezpiecznie, do tego udało mi się zacząć. Wrona dostała 1 ranę z pocisku(2D6 S2), drugą z hody. Łukasz w swojej magii czarował w 7 tancerzy z arcy i BSB, pierwszy pocisk z 2 kości wpuściłem ale nie ubił mi ani jednego tancerza, więc drugi z 3 kości też wpuściłem ale już za FS który zadał kolejną ranę. Trzeci zdispellowałem na kościach. W mojej drugiej syrena wyciągnęła drzewo na środek, ale orzeł uratował sytuacje odginając BL. Do wrony podeszło drzewo, szykowało się na nią jeszcze 10 GG, przed strzelaniem miałem jeszcze magię i tu flock of doom pozbawiło celu drzewo – Spawn nie zdał żadnego Warda i wiedziałem że jest po bitwie. Później niestety nie zdałem stubborna na anciencie i nie zebrałem się w następnej turze, oprócz tego straciłem tylko orła, 1 driady i pół łuczników. Łukaszowi zostały de monetki i ich Herald – siren standard zapewnił im przetrwanie:)
17:3
W sumie 52 punkty z bitew, niestety nie powtórzyła się sytuacja z Krakowa gdzie mogłem zatrzymać Andrzeja który ostatnią bitwę ustawił z Solem, skończyli 20:0 i zająłem 2 miejsce.
Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony, bo przeciwników miałem bardzo wymagających.
Ostatnio zmieniony 29 maja 2011, o 19:45 przez Laik, łącznie zmieniany 1 raz.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Co tu ustawiać - Solo jest warzywem , a Andrzej miał idealną rozpiskę pod VC.niestety nie powtórzyła się sytuacja z Krakowa gdzie mogłem zatrzymać Andrzeja który ostatnią bitwę ustawił z Solem, skończyli 20:0
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
jak się gra na armię z którą ma się przejebane to nie jedzie się na pałę na nią i kończy się 0:20... chyba że dzięki temu kolega z klubu na pewno wygra turniej...
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Życie Laik, trzeba było bardziej pocisnąć Golonkę, to byśmy grali razem w drugiej bitwie, wklepałbyś mi i wygrał turniej
Ja ze swojej strony powiem tyle, że żadnego ustawiania nie było, Solo zaryzykował i gdyby nie to, że fartem zajebałem mu lorda, to by mnie pocisnął. A że niby miał grać na remis? I co by mu to wtedy dało? Wtedy i tak pocisnąłbym go przynajmniej 14:6, więc zająłby max 5 miejsce na lokalu, WOW. A tak miał szanse na top3, może nawet na wygraną.
A Ty Laik przestań pluć żółcią i żalić się na forum, jak to prawie wygrałeś turniej (spisek!), bo Ci to nie do twarzy. Pociśniesz mnie na drużynówce we Wrocławiu i Ci się humor poprawi
Ja ze swojej strony powiem tyle, że żadnego ustawiania nie było, Solo zaryzykował i gdyby nie to, że fartem zajebałem mu lorda, to by mnie pocisnął. A że niby miał grać na remis? I co by mu to wtedy dało? Wtedy i tak pocisnąłbym go przynajmniej 14:6, więc zająłby max 5 miejsce na lokalu, WOW. A tak miał szanse na top3, może nawet na wygraną.
A Ty Laik przestań pluć żółcią i żalić się na forum, jak to prawie wygrałeś turniej (spisek!), bo Ci to nie do twarzy. Pociśniesz mnie na drużynówce we Wrocławiu i Ci się humor poprawi
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
@Dymitr
to wiem, na DMŚ nawet nie musiałem grać swojej bitwy bo chłopaki zrobili już maxa.
@Andrzej
Pamiętaj że tam nie było progów EURO więc wcale nie musiał paść tak wysoki wynik - myślę że 8 punktów można było spokojnie wyciągnąć a to dałoby mu 3 miejsce.
Jak - wystawić to co cenne daleko, robić zombie, duchy i podstawiać je pod WL, fell baty też zyskały by 2 tury, eteryki skierować na tych bez magicznych ataków i gotowe. Może nawet by się jakoś łuczników dało dostać - wystarczyło by chcieć - ale po Solu wynik spłynął jak po kaczce bo zagrał "drużynowo" -
@Andrzej - przypomnij sobie co powiedziałeś na taką propozycję z mojej strony jak chojraczyłeś po turnieju
to wiem, na DMŚ nawet nie musiałem grać swojej bitwy bo chłopaki zrobili już maxa.
@Andrzej
Pamiętaj że tam nie było progów EURO więc wcale nie musiał paść tak wysoki wynik - myślę że 8 punktów można było spokojnie wyciągnąć a to dałoby mu 3 miejsce.
Jak - wystawić to co cenne daleko, robić zombie, duchy i podstawiać je pod WL, fell baty też zyskały by 2 tury, eteryki skierować na tych bez magicznych ataków i gotowe. Może nawet by się jakoś łuczników dało dostać - wystarczyło by chcieć - ale po Solu wynik spłynął jak po kaczce bo zagrał "drużynowo" -
Na wstępie Solo odmówił czelendża Szaitisowi na tym turnieju...solo pisze:Puchar dla SS to lubię
@Andrzej - przypomnij sobie co powiedziałeś na taką propozycję z mojej strony jak chojraczyłeś po turnieju
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Laik marudzisz naprawdę ; ( Solo był o jeden rzut o zrobienia maski, a poza tym przecież słyszałem specjalnie sędziego oddelegowałeś żeby im patrzył na ręce, co po prostu jest zwykłą niegrzecznością ze strony organizatora - myśleć o nas sobie możesz co chcesz ale wyrażanie tego w tak jawny, demonstracyjny sposób nie jest fajne - i tak już gnębisz SS bez przerwy i umiaru, a także imo bez sensownej przyczyny;/
I w 3/4 turze dostać kuźnie w 10 BK z herosami. Ewentualnie snajperkę, gdyby chcieli wejść na konikach do gwardii. Bardzo słaby pomysł.Jak - wystawić to co cenne daleko,
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Też byłbym niepocieszony gdybym nie miał kompletu punktów po dwóch lokalach
Jankiel pisze:I w 3/4 turze dostać kuźnie w 10 BK z herosami. Ewentualnie snajperkę, gdyby chcieli wejść na konikach do gwardii. Bardzo słaby pomysł.Jak - wystawić to co cenne daleko,
to jest drugo poziomowy mag - czary z niego wchodzą na IFce - czyli co 4 tury statystycznie, jako że jest na pichotę to raczej więcej niż 4 razy nie będzie w zasięgu do kawalerii z popychaczką -..., 1 kuźnia też szału nie zrobi - zabije 5-6 jeźdźców.
Snajperkę trzeba wylosować - 2 na 6 to też nie jakaś duża szansa.
Nie grałem nigdy VC ale mogę się założyć że wyciągnąłbym co najmniej 8 w takim paringu.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Coś czuję Laik, że na następny turniej zmienisz/pożyczysz armię
www.marnadrukarnia.com - druki 3D i turnieje.
Oj Laik niepotrzebnie płaczesz :)
Nie od dzisiaj wiadomo, że "Śląski Mistrz" lubuje się w ciśnięcia dzieci, niepełnosprytnych oraz odpowiadania spambotom, a gry z dobrymi zawodnikami unika jak ognia bo wie że zostanie rozsmarowany na ścianie :)
Musicie inaczej parować nawet w trzeciej bitwie, aby ludzie z tego samego klubu nie trafiali na siebie na pierwszych stołach. Nie odrobiliście zadania domowego z poprzedniego turnieju :)
Nie od dzisiaj wiadomo, że "Śląski Mistrz" lubuje się w ciśnięcia dzieci, niepełnosprytnych oraz odpowiadania spambotom, a gry z dobrymi zawodnikami unika jak ognia bo wie że zostanie rozsmarowany na ścianie :)
Musicie inaczej parować nawet w trzeciej bitwie, aby ludzie z tego samego klubu nie trafiali na siebie na pierwszych stołach. Nie odrobiliście zadania domowego z poprzedniego turnieju :)
Tomku nie napadaj już tak na SS, przecierz wiadomo że większość jego członków słynie z uczciwości i gry fair więc twoje słowa są nie na miejscu
Butan ma racje, teraz narzekanie już nic nie zmieni, trzeba pamiętać o takich sprawach przy kolejnych tur żeby takie akcje się nie powtarzały.
Butan ma racje, teraz narzekanie już nic nie zmieni, trzeba pamiętać o takich sprawach przy kolejnych tur żeby takie akcje się nie powtarzały.