Niech ktoś kto jest biegły w matmie mi pomoże:
bardziej opłaca się rzucać bound spella z wózka na 2 czy 3 kostkach biorąc pod uwagę brak miscastów na wózku oraz założenie, że przeciwnik ma +4lvl dispelowania? Odpowiedź uzasadnij
Weź 3. Na 3 kostkach szansa trawienia 2 szóstek też jest mała. Co prawda większa niż na 2, ale wciąż baaardzo mała. A przeciwnikowi trudniej będzie zdispelować. moim zdaniem tak jest lepiej
Chodziło mi raczej o obliczenie w stylu:
- szansa na sukces przy 3 kostkach to 98.1%, przy okazji na IFkę 7.4%
- szansa na sukces przy 2 kostkach to 83.3%, przy okazji na IFkę 2.8%
jednak przy 100 rzutach na 3 kostkach przeciwnik średnio zużyje ileśtam kostek do dispela a my 300 kostek do powera. Natomiast przy 100 rzutach na 2 kostkach my zużyjemy 200 kostek do powera a przeciwnik ileśtam do dispela (zakładając najbardziej optymalne rzuty do dispelowania przy 4lvl wizardzie).
Skoro przeciwnik ma +4 do dispela, to tak jakby ściągał Ci zawsze jedną kostkę (przyjmując średni rzut 3,5?). Zatem rzucanie z 3 kości jest zasadne jeśli chcesz liczyć na wejście bounda.
Jeśli zaś trzaskanie boundów ma jedynie wysysać kosteczki, to bym jechał z 2 kości - dlaczego? Wówczas przeciwniki z +4 do dispel'a może się pokusić o rozpraszanie z 1 kości, to nam daje 33% szans na to, że straci swoje +4 w danej turze.
Coma pisze:I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego.
Tak na próbę porzucałem trochę kostkami i wychodzi mi, że najlepiej rzucać z trzech. Wtedy wyciąga się od przeciwnika najwięcej kostek DD w stosunku do naszych zużytych PD. W dodatku większa szansa na IKę. Ponad to proponuję Wam rzucać altar na początku fazy magii, bo w odwrotnej kolejności to może być miscast i zassanie kostek i wtedy nici z bound spella ;p
Zawsze można dać i dobremu graczowi dylemat jak rzuci się inny a groźny czar (np. brzytwa) czy będzie próbował dispelować czy może jednak zostawi kości na altar (biorąc opcję że nie stać go na rozdzielenie kości)