High Elves by Madog - update - działający Scorpio-RBT
Moderatorzy: Ziemko, wind_sower
Re: High Elves by Madog
Nie ja tak nie mówię, bo sam go używam do cieniowanie już pomalowanych powierzchni, ale jest idealny do cieniowania białego podkładu.
- Klnę się na Sigmara - nigdy nie weźmiecie mnie żywcem, upadli słudzy ciemności!
- Nigdy nie zamierzaliśmy. Zastrzelcie go.
Takaris Fellblade, kapitan Czarnej Arki "Udręka"
- Nigdy nie zamierzaliśmy. Zastrzelcie go.
Takaris Fellblade, kapitan Czarnej Arki "Udręka"
Hmmm... kupowanie rozwodnionej farby z napisem "Special shit for Hobbyshit, and shit by Citadel - and you will pay this price" powoduje u mnie powątpiewanie natury egzystencjalnej. Coś w stylu super-maty-do-cięcia-by-citadel i jeszcze superaśniejszej super-stacji-malarskiej-by-citadel-która-mieści-super-mate-do-cięcia-by-citadel-and-shit. Mam washa brązowego, nie widzę różnicy jak kapne na super-podglądacz-farby-z-nakrętki-słoika washa, a jak wezme dużo wody i dodam trochę farby...The WariaX pisze:Kupić w sklepie?
Dla mnie wash-by-zenek : 3/10 farby, 7/10 wody.
czym jest inka-by-ciocia-klocia?
Mój awatar to moja dusza.
Uuuuuuu....
Uuuuuuu....
Tak dla samego siebie, bo może żyję w jakimś wielkim błędzie...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wash_%28te ... elarska%29
Wash to rozcieńczona farba. Rozcieńczalnikiem akryli jest woda. Czym jest wash? Wash kupny póki co pachnie czymś innym niż zwykła farba. Jakiś rozcieńczalnik zapewne. Jeśli tak - to jaki i dlaczego. I czy jest różnica w efekcie inna niż "bo to pro wash"?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wash_%28te ... elarska%29
Wash to rozcieńczona farba. Rozcieńczalnikiem akryli jest woda. Czym jest wash? Wash kupny póki co pachnie czymś innym niż zwykła farba. Jakiś rozcieńczalnik zapewne. Jeśli tak - to jaki i dlaczego. I czy jest różnica w efekcie inna niż "bo to pro wash"?
Mój awatar to moja dusza.
Uuuuuuu....
Uuuuuuu....
Rozcieńczalnik taki, który niweluje natężenie powierzchniowe wody. Jak nałożysz zwykłego washa, to farba Ci porobi zacieki. Domowym sposobem na to jest płyn do mycia naczyń. Ja sam nie mam ani jednego washa GW. Musieliby dla mnie stworzyć całą paletę po 5 odcieni do danego koloru.
Ostatnio zmieniony 7 cze 2011, o 21:52 przez Rasti, łącznie zmieniany 1 raz.
O, dziękuję serdecznie za wyprowadzenie z doliny niewiedzy.Rasti pisze:Rozcieńczalnik taki, który niweluje natężenie powierzchniowe wody. Jak nałożysz zwykłego washa, o farba Ci porobi zacieki. Domowym sposobem na to jest płyn do mycia naczyń. Ja sam nie mam ani jednego washa GW. Musieliby dla mnie stworzyć całą paletę po 5 odcieni do danego koloru.
Mój awatar to moja dusza.
Uuuuuuu....
Uuuuuuu....
No dobra, możesz w takim razie porobić ich poobijanych, z bandażami, zapaćkanych krwią i błotem. To też będzie wyglądało naprawdę nieźle, o ile się przyłożysz.Madog pisze:Tedy mi się nie podoba Twoja armia, wybacz, a armię krasnoludzką uważam za jedną z niewielu, które można fajnie historycznie pomalować (poucinać tylko paru jednostkom zwyczajnym te rogi, zostawić je ew. championom). Przeglądałem trochę ikonografii, rekonstrukcji itp. Zbroja królewska mogła być pozłacana. Sułtan mógł sobie pozwolić na kamienie i złoto. Zwykły wojak? Nigdy. Krasnoludy jako "ekonomiści" w świecie fantasy mieli by pozłacać zbroję? Chyba lepiej można wykorzystać złoto... A w świecie fantasy krasnoludy po prostu mają np. kontrolę nad złotem, ale nie jest go więcej - tak to by nie był symbolem zamożności (inflacja). Niestety, jak czytałem historię, tak nie spotkałem się ze "złotymi oddziałami". Wygląda to sztucznie, ale niektórzy to lubią. Ja lubię fantasy bliżej średniowiecza, dalej od korei. Nie lubię WoW a Diablo III będzie katastrofą...
ABSOLUTNIE cieniuj figurki: są za małe, żeby naturalne oświetlenie zrobiło odpowiedni efekt głębi i uwydatniło fakturę modelu. Jak chcesz zrobić dobrze wyglądający metal, pomaluj go na ciemny metaliczny, daj czarny wash i nałóż jasny srebrny, w efekcie uzyskasz wyraźną fakturę, ciemne cienie i jasną zbroję. O drybrushu zapomnij, to dobre do malowania powierzchni takich jak żwirek na podstawkach. Każdą łuskę rób oddzielnie.
Ze względu na morale (moje i figurek ) wolę tego nie robić. Nie mówiąc o tym, że muszę wejść na wyższy poziom supersajana by zrobić takowe efekty.Madog pisze:ich poobijanych, z bandażami
To przyznam się szczerze - miałem to w planch, niestety narazie nie jestem supersajanem. Ale dopytam się kogoś jak będzie możliwość i będzie umiał mi to łopatologicznie wytłumaczyć.Klafuti pisze:zapaćkanych krwią i błotem
Poddam te zdanie pod konsultację z moim mistrzem pędzla, bo póki co robię to zapewne jak chłop ze wsi: Humbrol - gun metal, później polerka. Póki co nie trafiłem na farbkę która by dawała metaliczny metal (humbrola met 56 po wyschnięciu wyglada jak aluminium - do zobaczenia w figurce maga->laska->kula na górze, do tego metaliki "ziarniste" takie jaki wykorzystałem np. do ozdób miedzianych mają fakturę... ziarnistą, nijak nie przypominającą blachę) oprócz tego gunmetalu po polerce. Więc musiałbym jakoś pogodzić to wszystko... ciemnymetalik (jaki?), później wash, później kropeczkami humbrol (odrazu mówię, że to praktycznie niemożliwe ze względu na konsystencję farby), później polerka.Klafuti pisze:Jak chcesz zrobić dobrze wyglądający metal, pomaluj go na ciemny metaliczny, daj czarny wash i nałóż jasny srebrny, w efekcie uzyskasz wyraźną fakturę, ciemne cienie i jasną zbroję.
Czy jest jakiś sposób by dać wash, chroniąc jednocześnie wierzch płytek metalowych? Po przeleceniu powierzchni brązowym washem, metal, jak to określiłem widząc raz pierwszy "okrył się kupą", i pociemniał całą powierzchnię, czego kompletnie nie chce. Inne proporcje washa? Więcej mydła? Mniej wody? Więcej wody? Bardzo dokładne jego nakładanie pędzlem jednowłoskowym?
Jak pomaluję wszystkich na poziomie tym co mam "w standardzie", będę później niemasowo ich upiększał.Klafuti pisze:Każdą łuskę rób oddzielnie.
Hey! Na turnieju byłem raz, w Imperium bodaj. I tak, mieszkam w Krakowie, acz jestem z pięknego miasta Szczecin. Dziękuję za dobre słowo. Masz ochotę na bitwę w tą niedzielę? Szukam 2vs2.Damik pisze:Jesteś z Krakowa? Mam wrażenie, że kiedyś się spotkaliśmy na turnieju, a to wrażenie potęguje kolorystyka armii
Mój awatar to moja dusza.
Uuuuuuu....
Uuuuuuu....
A tak! Gadałeś o tym żebym moje przyszłe TK nie malował na kolorowo . Teraz przerzuciłem się na DE (o których miło powiedziałeś mroczne pedały emo - cytuje z pamięci ) i jednak przy nich zostaje. Jeśli miałbym czym to bym wpadł dopiero zająłem się zbieraniem armii. Może ktoś z ekipy imperium byłby tak miły mi użyczyć Dark Elfy. Póki co na nic się nie piszę, ale może Ew. możemy dogadać się na PW, żeby nie offtopować w twoim temacie
Pozdrawiam
Wash w same zagłebienia, nie po całości Staraj się nim cieniować, nie topić w nim figurkę - spróbowałem raz i mi się bardzo spodobało, a moje prace trochę zyskałyMadog pisze: Czy jest jakiś sposób by dać wash, chroniąc jednocześnie wierzch płytek metalowych? Po przeleceniu powierzchni brązowym washem, metal, jak to określiłem widząc raz pierwszy "okrył się kupą", i pociemniał całą powierzchnię, czego kompletnie nie chce. Inne proporcje washa? Więcej mydła? Mniej wody? Więcej wody? Bardzo dokładne jego nakładanie pędzlem jednowłoskowym?
Pozdrawiam
Pamiętam . Było to pod wpływem jakiejś armii TK która wyglądała jak gwiezdne wrota i protosi. Starcrafta uwielbiam, ale nie w średniowieczu. Acz jak pisałem - każdy ma prawo lubić co mu się żywnie podobaDamik pisze:A tak! Gadałeś o tym żebym moje przyszłe TK nie malował na kolorowo .
Pamiętaj, że zawsze masz szansę pójść drogą realizmu średniowiecznego i oszczędzić figurkom mroku i złaDamik pisze:Teraz przerzuciłem się na DE (o których miło powiedziałeś mroczne pedały emo - cytuje z pamięci ) i jednak przy nich zostaje.
Czekam na info jak będziesz miał ochotę. W ustawkach jest oddzielny temat (kraków 2vs2).Damik pisze:Jeśli miałbym czym to bym wpadł dopiero zająłem się zbieraniem armii. Może ktoś z ekipy imperium byłby tak miły mi użyczyć Dark Elfy. Póki co na nic się nie piszę, ale może Ew. możemy dogadać się na PW, żeby nie offtopować w twoim temacie
Mój awatar to moja dusza.
Uuuuuuu....
Uuuuuuu....
Robisz humbrolami I taki poziom?! Jesteś hardkorem . Weź się przerzuć na akryle, ale nie jakiejś tam pactry, tylko do figurek, jak Citadel albo Vallejo (chodzi o stężenie pigmentu, co jest istotne przy pracy z rozwodnioną farbą). Z takim skillem od razu wyjdzie supersajan. A przynajmniej nie będziesz wdychał terpentyny .Madog pisze:Poddam te zdanie pod konsultację z moim mistrzem pędzla, bo póki co robię to zapewne jak chłop ze wsi: Humbrol - gun metal, później polerka. Póki co nie trafiłem na farbkę która by dawała metaliczny metal (humbrola met 56 po wyschnięciu wyglada jak aluminium - do zobaczenia w figurce maga->laska->kula na górze, do tego metaliki "ziarniste" takie jaki wykorzystałem np. do ozdób miedzianych mają fakturę... ziarnistą, nijak nie przypominającą blachę) oprócz tego gunmetalu po polerce. Więc musiałbym jakoś pogodzić to wszystko... ciemnymetalik (jaki?), później wash, później kropeczkami humbrol (odrazu mówię, że to praktycznie niemożliwe ze względu na konsystencję farby), później polerka.
Co do metalików, taki efekt jest wynikiem dodatku sproszkowanego aluminium, co można trochę zniwelować nakładając rozcieńczoną farbę, żeby gładziej rozprowadzić proszek zawarty w farbie. Jeśli chcesz natomiast pozbyć się tego całkowicie, zostaje nmm, ale to wymaga już doświadczenia.
To, że wash zrobił co zrobił, to normalne, nie przejmuj się tym tylko nakładaj rozjaśnienie na powierzchnię łusek. W efekcie wash będzie widoczny tylko w zagłębieniach tworząc efekt cienia. Na srebrny metal na początek używaj z resztą czarnego washa, na kolorowe washe przyjdzie pora. Brązowy wash lepiej dawaj na miedziane elementy póki co. Tam się nadaje. Za to bazowy kolor na metal to najlepiej boltgun metal, 1 rozjaśnienie chainmail, drugie mithril silver. Te kolory możesz oczywiście uzyskać mieszając mithril silver z czarnym (używam nazw farb GW, ponieważ sam ich używam, ale chodzi o srebrne farby). Jak wszystkim początkującym malarzom, radzę przeczytać tutoriale GW, gdyż wszystko jest tam porządnie wyjaśnione i pokazane "jak to idzie", a ponieważ masz dostęp do specjalistów, z opanowaniem samych technik nie powinno być problemu . Równolegle możesz zapoznawać się z poradnikami z Cytadeli, chestofcolors, czy innego CMON'a.Madog pisze: Czy jest jakiś sposób by dać wash, chroniąc jednocześnie wierzch płytek metalowych? Po przeleceniu powierzchni brązowym washem, metal, jak to określiłem widząc raz pierwszy "okrył się kupą", i pociemniał całą powierzchnię, czego kompletnie nie chce. Inne proporcje washa? Więcej mydła? Mniej wody? Więcej wody? Bardzo dokładne jego nakładanie pędzlem jednowłoskowym?
Malowanie całkiem spoko, lubię taki styl.
Szkoda że modeli z IoB nie można składać bez Command Group bo po co komu 10-cioosobowe oddziały LSG
Szkoda że modeli z IoB nie można składać bez Command Group bo po co komu 10-cioosobowe oddziały LSG
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454
Bardzo chciałbym, ale niestety póki co turlam kulkę z gnoju myśląc, że to jaja smoka Chyba mnie źle zrozumiałeś. Wpierw podkład akrylowy. Na elementy które określam jako zbroja - humbrol gun metal. Po wyschnięciu polerka. Po polerce maluje wszędzie normalnie akrylami (acz nie cytadeli, znalazłem całkiem niezłą firmę która kryje jak widać, kosztuje mnie przy większej ilości 5.5zł za butlekę 20ml, gdzie citadel kosztuje 11zł na 12ml.). Na sam sam koniec elementy "miedziane" maluje znowu humbrolem.Klafuti pisze:Robisz humbrolami I taki poziom?! Jesteś hardkorem . Weź się przerzuć na akryle, ale nie jakiejś tam pactry, tylko do figurek, jak Citadel albo Vallejo (chodzi o stężenie pigmentu, co jest istotne przy pracy z rozwodnioną farbą). Z takim skillem od razu wyjdzie supersajan. A przynajmniej nie będziesz wdychał terpentyny .
Się nie zgodzę - zbytnie rozrzedzenie powoduje po prostu złe krycie. Zbyt gęste - koślawe krycie. Musi być po prostu pewna konsystencja. Ziarnistość jest ich normalną cechą którą nie wiem jak chcesz zniwelować. Gun-metal humbrola nie jest chyba klasycznym metalikiem, bo ma trochę inną konsystencję a po nałożeniu jest matowy i się nie błyszczy. Jak zobaczysz szpony Gryfa z mojej galerii - to jest gun metal bez polerki.Klafuti pisze:Co do metalików, taki efekt jest wynikiem dodatku sproszkowanego aluminium, co można trochę zniwelować nakładając rozcieńczoną farbę, żeby gładziej rozprowadzić proszek zawarty w farbie.
Ogólnie chętnie bym otrzymał linka, jeśli ktoś zna oczywiście i jest na tyle uprzejmy, by stracić chwilę czasu by wstawić celem pokazania mi: patrz, tu zbroja wygląda hiper-realistycznie, jak blacha, a była robiona metodą XYZ. Póki co gunmetal naturalnie sam odbija "metalicznie" światło i nie spotkałem innej farby, która ma takie właściwości, ani techniki która daje taki efekt.
No właśnie nie chcę, bo to zakryje naturalną powierzchnię, wypolerowaną i metaliczną, która odbija światło. Ale tutoriale poczytam.Klafuti pisze:To, że wash zrobił co zrobił, to normalne, nie przejmuj się tym tylko nakładaj rozjaśnienie na powierzchnię łusek
Przyznaje, że nie rozumiem. Wrzuciłem wszystkie 30 LSG z ich trzema comandgrupami do jednego klocka... Żyję.karlito pisze:Szkoda że modeli z IoB nie można składać bez Command Group bo po co komu 10-cioosobowe oddziały LSG
Mój awatar to moja dusza.
Uuuuuuu....
Uuuuuuu....
Znalazłem kilka tutoriali o malowaniu metalu:
http://www.coolminiornot.com/articles/1649-metallics z tą różnicą, że w HE używa się niebieskiego koloru.
http://www.games-workshop.com/gws/conte ... Id=1200003
Tutaj masz o polerowaniu:
http://www.coolminiornot.com/articles/1 ... real-metal
Jak widzisz, różne rzeczy dzieją się tym metalikom, ale gdy są gotowe, porządnie prezentują się na stole. Oczywiście takich tutoriali jest o wiele więcej, ale w większości sprowadzają się do pokazania metody na zrobienie super efektu do oglądania, co nie oznacza, że musi to ściśle kleić się do rzeczywistości.
http://www.coolminiornot.com/articles/1649-metallics z tą różnicą, że w HE używa się niebieskiego koloru.
http://www.games-workshop.com/gws/conte ... Id=1200003
Tutaj masz o polerowaniu:
http://www.coolminiornot.com/articles/1 ... real-metal
Jak widzisz, różne rzeczy dzieją się tym metalikom, ale gdy są gotowe, porządnie prezentują się na stole. Oczywiście takich tutoriali jest o wiele więcej, ale w większości sprowadzają się do pokazania metody na zrobienie super efektu do oglądania, co nie oznacza, że musi to ściśle kleić się do rzeczywistości.
Dziękować, niedługo przejrzę.Klafuti pisze:Znalazłem kilka tutoriali o malowaniu metalu:
http://www.coolminiornot.com/articles/1649-metallics z tą różnicą, że w HE używa się niebieskiego koloru.
http://www.games-workshop.com/gws/conte ... Id=1200003
Tutaj masz o polerowaniu:
http://www.coolminiornot.com/articles/1 ... real-metal
Jak widzisz, różne rzeczy dzieją się tym metalikom, ale gdy są gotowe, porządnie prezentują się na stole. Oczywiście takich tutoriali jest o wiele więcej, ale w większości sprowadzają się do pokazania metody na zrobienie super efektu do oglądania, co nie oznacza, że musi to ściśle kleić się do rzeczywistości.
Są to farbki kupione w plastycznym, w figurkowych nie widziałem ich nigdzie. Nazywają się HobbyLine (Acryl Matt Farbe) - Made in Germany by C. Kreul. Na szybko w necie: http://agart.otwarte24.pl/FARBY-AKRYLOW ... INE-MAT-20oliks56 pisze:Jakimi farbkami malujesz figurki?
Kryją jak widzisz.
Do tego Humbrol Metal Cote (zbroje) oraz jakiś miedziany.
Tak przy okazji różnica między inkami a washami wg. dżentelmena ze sklepu.
Ink: farba + woda. Wycofane praktycznie ze sprzedaży.
Wash: Farba + woda + rozpuszczalnik/olej/cośtam co powoduje że farba zostaje w zabłębieniach i niby trochę rozpuscza farbę na którą jest nakładany, celem wydobycia koloru pod spodem.
Ile w tym prawdy - ni wiadomo, ale już wiemy coś więcej
Mój awatar to moja dusza.
Uuuuuuu....
Uuuuuuu....
No... witam wszystkich ponownie. Zgodnie z obietnicą skonstruowałem swojego RBT a ozdobiła go swym kunsztem moja dziewczyna. Ponownie zamysł był prosty: War Machine ma wyglądać jak War Machine, a nie fikuśne tirli-tirli.
Więc oto przed Wami : HE Scorpio. Chyba najlepiej pasuje do tej funkcji z dwóch powodów. Po pierwsze, to była "broń antyku", która jeśli wierzyć wiki, służyła jako prawie broń snajperska (do tego gdzieś widziałem informacje, że po antyku technologia budowania tych maszyn trochę zaginęła - jak ulał do "starożytnych elfów") - wypisz wymaluj opis RBT. Po drugie skonstruowanie arcbalisty w tej skali by wymagało materiału, który by się nadawał na łuk - a o taki zapewne trudno no i przy nim nie można regulować siły strzału.
Wszystko fajnie, ładnie, pitu-pitu ale meritum jest inne. Postanowiłem sobie za punkt honoru przedewszystkim skonstruować machinę która po prostu działa.
To co widzicie na zdjęciach - strzela zgodnie z zasadami fizyki - nic nie jest na gumkę, czy inną miotajfrancę. Bazowałem na oczywiście uproszczonym schemacie antycznego scorpiona.
Tak czy inaczej: działa, strzela co możecie zobaczyć na filmiku. Aż jestem ciekaw czy ktoś kiedyś coś takiego skonstruował do WFB, bo moja dziwczyna która dłużej w tym siedzi - nie spotkała się. A mnie to dziwi niezmiernie. Za jakiś czas dorobię mu dwóch jakiś elfickich wafli i zobaczę czy się uda zrobić jakieś bardziej profesjonalne bełty - póki co strzelam wykałaczkami
Niedługo pod młot idzie realnych wymiarów trebuszet dla Bretonii. Także będzie oczywiście działający. Już planuję działo...
FILMIK
Więc oto przed Wami : HE Scorpio. Chyba najlepiej pasuje do tej funkcji z dwóch powodów. Po pierwsze, to była "broń antyku", która jeśli wierzyć wiki, służyła jako prawie broń snajperska (do tego gdzieś widziałem informacje, że po antyku technologia budowania tych maszyn trochę zaginęła - jak ulał do "starożytnych elfów") - wypisz wymaluj opis RBT. Po drugie skonstruowanie arcbalisty w tej skali by wymagało materiału, który by się nadawał na łuk - a o taki zapewne trudno no i przy nim nie można regulować siły strzału.
Wszystko fajnie, ładnie, pitu-pitu ale meritum jest inne. Postanowiłem sobie za punkt honoru przedewszystkim skonstruować machinę która po prostu działa.
To co widzicie na zdjęciach - strzela zgodnie z zasadami fizyki - nic nie jest na gumkę, czy inną miotajfrancę. Bazowałem na oczywiście uproszczonym schemacie antycznego scorpiona.
Tak czy inaczej: działa, strzela co możecie zobaczyć na filmiku. Aż jestem ciekaw czy ktoś kiedyś coś takiego skonstruował do WFB, bo moja dziwczyna która dłużej w tym siedzi - nie spotkała się. A mnie to dziwi niezmiernie. Za jakiś czas dorobię mu dwóch jakiś elfickich wafli i zobaczę czy się uda zrobić jakieś bardziej profesjonalne bełty - póki co strzelam wykałaczkami
Niedługo pod młot idzie realnych wymiarów trebuszet dla Bretonii. Także będzie oczywiście działający. Już planuję działo...
FILMIK
Mój awatar to moja dusza.
Uuuuuuu....
Uuuuuuu....
Fajne takie zabawki robiłem w podstawówce :]
Dla mnie jednak to przerost formy nad treścią. Mam nadzieję, że jak grasz, to figurek też nie kroisz nożykiem?
Co do działających maszyn - ostatnio na turnieju w Kielcach jeden z dwarfickich graczy nie posiadając żadnej katapulty złożył jedną - działającą. Nawet fajnie to rzucało kostkami. Drugą sproksował. Trochę żyłowanie, ale to już nie na temat.
Dla mnie jednak to przerost formy nad treścią. Mam nadzieję, że jak grasz, to figurek też nie kroisz nożykiem?
Co do działających maszyn - ostatnio na turnieju w Kielcach jeden z dwarfickich graczy nie posiadając żadnej katapulty złożył jedną - działającą. Nawet fajnie to rzucało kostkami. Drugą sproksował. Trochę żyłowanie, ale to już nie na temat.