1) Na Treemana bretka po prostu robi tył zwrot i jedzie do domu. Zaszarżowałem kolesia Lancą Errantów i krórelem na Hipogryfie który miał Silver Lance of the blessed i Grail Shielda. Erranci mieli Errantry Banner. Myślałem że go ubije alo przynajmniej pozostawię na skraju jego nędznego żywota a tu psikus. Tylko 2 woundy.
2) Rozmawiałem z pewnym Kolesiem, on ubił jednego Treemana ( z 2 ) po tym jak przywalił mu z Trebucheta i zadał 4 woundy. Najbardziej ironiczne było to że bohater który go zabił miał killing blowa na Large Targets, a zabił go przez zadane woundy.
3) Na 2 k punktów 2 trebki to mus.
4) 90% ludzi robi sobie nie klimatyczne rozpiski i gra tylko po to by wygrać, a szkoda, fajniej się gra z osobą która gra for fun, i nie kłóci się o setne części cala, i nie próbuje ci wmówić czegoś w stylu "Mój bohater trafia na 1+ zabija na 1+ i ma niemodyfikowanego save'a 1+. A jak zginie to wskrzeszam go na początku tury na 1+"
5) Wracając do króla na gryfie to prawie wcale nie opłaca się go brać. Schodzi za szybko a w porównaniu do tego co można wziąć jego kosztem ....
Na razie tyle moich spostrzeżeń
