Zwierzaki

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
gerald_tarrant
Masakrator
Posty: 2630
Lokalizacja: Liverpool/Wrocław

Re: Zwierzaki

Post autor: gerald_tarrant »

Ja od ponad roku mam Owczarka Niemieckiego Długowłosego "Nero" :)
Płyt nie wypala i ogólnie nic mu się nie chce robić, ale jest bardzo towarzyski, ciekawski i przyjacielski.
Jest też co prawda złodziejem, cwaniakiem i żebrakiem, ale jak ktoś podpadnie rodzinie, to nie ma zmiłuj :twisted:

fw130795
Warzywo
Posty: 15

Post autor: fw130795 »

Ja mam dwa ptaszniki jednego od 2 lat a jednego jakiś miesiąc.

Awatar użytkownika
Wilczek.
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 163

Post autor: Wilczek. »

Uwielbiam zwierzaki, dlatego kolekcjonuje beastmenów :wink:

Mam 2 psy, pierwsza to 11 letni, mały, biało - czarny kundel, druga to 5 letni owczarek niemiecki krótkowłosy, mam jeszcze 2-3 letnią jaszczurkę agame błotną.

W najblizsym czasie planuje zakup szczurka, wiem, że na tym forum jest sporo ludzi, którzy je trzymają i moje pytanie, czy da rade trzymać 1 szczura? Nie wiem, czy będe mógł mieć 2, a ogonki strasznie mi się podobają. Pytanie drugie, jak duża powinna być klatka dla 1 albo 2 szczurów?

Z góry dzięki za odpowiedź :)

Awatar użytkownika
Vallarr
Falubaz
Posty: 1018

Post autor: Vallarr »

Mozna, ale z dwoma jest mniej roboty niz z jednym. Serio. Sam wole szczurzyce, bo nie sikaja az tak jak szczury i estetycznie - zwisajace jaja srednio mi sie podobaja :P
Klatka jaka by nie byla i tak bedzie za mala, przygotuj sie na puszczanie szczura/ow po pokoju.

Awatar użytkownika
Wilczek.
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 163

Post autor: Wilczek. »

Dzięki,
a jakie wyposażenie powinna mieć klatka? Chodzi mi o zabawki bo wiem, że musi być domek i pod zadnym pozorem nie wkładać kołowrotka

Awatar użytkownika
Vallarr
Falubaz
Posty: 1018

Post autor: Vallarr »

Cokolwiek, byleby nudno nie bylo. Domek dobry pomysl, ale nawet tekturowe pudlo z wycietym otworem wejsciowym sie nada, tyle, ze trzeba czesto zmieniac. Poidelko jakies, kulkowe stojace najlepiej, bo miseczka z woda to fatalny pomysl. Miseczka jakas na zarcie moze byc, jedna moja szczurzyca potrafila nie rozsypywac, reszta rozwalala po calej klatce. Dorzuc jakies kamyki, cos do scierania pazurow i kombinuj, fajna zabawa w obserwowanie co ogonki zrobia z nowym przedmiotem.
Jesli bedziesz puszczal po pokoju, to dobrym pomyslem sa takie "drabinki" z materialu na scianach z kieszeniami - potnij troche by bylo jak sie wspiac, kieszen dorobic to banal i zadbaj tylko by mozna bylo zdjac i uprac. Kazda szczurzyca uwielbiala sie wspinac na to i miala ulubiona kieszen.

A najlepiej zajrzyj na jakies forum o ogonkach, ja wiekszosc wiedzy i pomyslow na urozmaicenie im zycia bralem z jakiegos duzego o gryzoniach, nazwy juz nie pamietam.

Awatar użytkownika
Wilczek.
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 163

Post autor: Wilczek. »

Jeszcze raz dzięki,
właśnie zakupiłem samiczkę, jak na razie mam klatke + poidło stojące + 2 miski(jedna będzie na ziarna, druga na jakieś owoce itp) + domek.
Jutro zamierzam kupić/zrobić jakieś zabawki, myslałem o hamaku.

A Ty trzymałeś razem 1,2 czy może więcej szczurów? :wink:

Awatar użytkownika
Vallarr
Falubaz
Posty: 1018

Post autor: Vallarr »

Prawie zawsze po 2, raz mialem stadko jak swiezo kupiony szczur ex przyszedl z nia mnie odwiedzic. Zostawilismy ich samych na minute doslownie, Okazalo sie, ze mlody szczur nie jest za mlody ;) Ile bylo problemow by zadbac o dobre miejsce dla malych to makabra, ale sie udalo :P

Awatar użytkownika
Cookie Monster
Łysy oszukista
Posty: 1710

Post autor: Cookie Monster »

To i ja pochwalę się moim pupilkiem;) Zwie się Niunia^^ Słodziak z niej, ale planuje sprzedać i kupić legwana;)
ObrazekObrazek
Komentuję to co widzę na zdjęciach. Jeśli chcesz żeby ludzie oceniali Twoje prace to licz się z krytyką.
Więcej wszystkiego:http://lysymaluje.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Kefas
Masakrator
Posty: 2586

Post autor: Kefas »

Mój labrador... komentarz zdecydowanie zbędny...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Wilczek. pisze:Dzięki,
a jakie wyposażenie powinna mieć klatka? Chodzi mi o zabawki bo wiem, że musi być domek i pod zadnym pozorem nie wkładać kołowrotka
Moje mają hamaki, wiszące domki z materiału (taki normalny domek miałam w starej klatce, ale teraz nie jest im już potrzebny), rurę (z kanalizacyjnych kupionych w Castoramie), półki z PCW, koszyk... w sumie chyba tyle ;)

Szczury powinny być min. 2 bo to zwierzęta stadne. I przygotuj się na koszty leczenia, które mogą być wysokie, bo to tylko się wydaje, że to takie tanie zwierzątko (chociaż na co dzień faktycznie utrzymanie szczura nie jest drogie).

Ja wolę samce ;) Świetny kontakt z nimi jest, a że sikają - cóż, przyzwyczaiłam się już do tego. Ogólnie - co kto lubi, płeć to kwestia gustu ;)

Jeśli chodzi o miski, to polecam przykręcane do krat, na Allegro są, tanio, a fajnie bo można nalać czegoś mokrego i nie wyląduje to zaraz na ściółce. Drzwi w klatce zamykaj na dodatkowy drut, no chyba, że naprawdę ciężko je otworzyć (w nowej klatce tak mam, ale i tak okręcam drutem, bo wiem, że jakby się postarali, to by otworzyli ;) ).

Co do klatki, to najmniejszy wymiar powinien mieć min. 40 cm. Ogólnie polecam gdzieś w necie jest kalkulator ;) Wpisujesz wymiary klatki i pokazuje Ci, na ile szczurów ona jest.


Ja w tej chwili mam 3 chłopaków, najmłodszy doszedł na początku sierpnia, ma 2,5 miesiąca :) To ten najbardziej "na wierzchu" :P

Obrazek

Awatar użytkownika
Wilczek.
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 163

Post autor: Wilczek. »

Dzięki,
te Twoje świetne są :)
Jeszcze jedno pytanie, nie chciałbym trzymać razem samca i samicy z wiadomych względów, czy trzymając 2 samce/2 samice nie dojdzie do jakiś zgrzytów? Bo wiem, że niektóre zwierzaki nie tolerują 2 osobników tej samej płci na małym terenie(np u jaszczurek nie moze być 2 samców)


@Kefas

Pierwsze zdjecie pieska miażdzy :D

@Cookie Monster

Piękny wąż, to jest zbożówka?

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Nie powinno dojść do poważniejszych zgrzytów, jeśli połączysz je odpowiednio. Zasada ogólna jest taka, żeby szczury poznały się na neutralnym terenie, a i klatka, do której potem powędrują, powinna być wyczyszczona ze śladów oznaczania przez pierwszego lokatora :)

Podobno najtrudniej połączyć dwa już zaprzyjaźnione szczury z trzecim, więc łączenie 1+1 wcale nie powinno być najtrudniejsze.

Szczury mogą uciekać, więc lepiej ten neutralny teren wybrać rozsądnie, wiele osób łączy szczury w wannie lub brodziku od prysznica (bez wody rzecz jasna :P ). Nie zapomnę, jak za pierwszym razem trzeba było kanapę rozmontować, bo nam szczur nawiał :P

A bójki i jakieś drobne konflikty mogą się zdarzyć zawsze, nawet już po tym, jak się zaprzyjaźnią. W trakcie zresztą też, bo tak to już jest, po jakimś czasie ustali się hierarchia. Dopóki nie ma rozlewu krwi, to nie trzeba ingerować. To, że jeden szczur drugiego przewraca, że piszczą, to normalne.

Ostatnio weterynarz powiedziała mi, że samce tłuką się bardziej, ale krócej, a samice potrafią dłużej chować urazę do siebie. W sumie to takie życiowe ;) Nie wiem, na ile to prawda, u mnie z samcami się sprawdza. Bójki w stadzie miałam właśnie ostatnio, przy okazji dołączania młodego, z tym, że młody nie obrywał wcale, to właśnie dwaj starzy kumple zaczęli się bić. Ale dwa dni i było po kłopotach.

Awatar użytkownika
Cookie Monster
Łysy oszukista
Posty: 1710

Post autor: Cookie Monster »

Tak, zbożówka;)
Komentuję to co widzę na zdjęciach. Jeśli chcesz żeby ludzie oceniali Twoje prace to licz się z krytyką.
Więcej wszystkiego:http://lysymaluje.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Wilczek.
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 163

Post autor: Wilczek. »

A co do oswajania, to mam od razu próbować ogonki przyzwyczajać do siebie? Nie wiem, brać na rece głaskać, czy dać im pare dni na ogarniecie nowej sytuacji, kręcić się w odległości obok klatki unikajac gwałtownych ruchów i dopiero jak przekonają się, że nie chce isch zjeść próbować dalej?

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Jak już masz jednego oswojonego szczura, to wg mnie następnego można od razu z nim połączyć i jednocześnie zacząć oswajać ze sobą. Wiadomo, delikatnie i bez przymuszania, ale to niezależnie od tego, ile masz ogonków ;)

Awatar użytkownika
Wilczek.
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 163

Post autor: Wilczek. »

Źle to napisałem, chodzi mi o relacje ja - szczury, o oswajanie, czy mam od razu próbować łapać je na rece, czy dać ze 2 dni na ochłonięcie i w tym czasie raczej pokazywać im się z daleka, żeby zobaczyły, że nie stanowie dla nich zagrożenia, przyzwyczaiły się do mojej obecności, a dopiero potem do bezpośredniego kontaktu?

Awatar użytkownika
Skavenblight
Naczelna Prowokatorka
Posty: 6092
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Skavenblight »

Powiem tak, ja nie mogłam się powstrzymać i już pierwszego dnia próbowałam kontaktu ze szczurami, ale to zależy ;) Ja mam samce i to wyjątkowo kontaktowe, lubiące ludzi i nie widziałam, żeby się mnie bały (chociaż pewna nieśmiałość jest normalna), toteż szybko zaczęłam oswajanie. Ale bywają szczury, z którymi nie można tak hop-siup, tylko powoli. Wszystko zależy.

lelemika
Plankton
Posty: 1

Post autor: lelemika »

Witajcie. U mnie tez dwa koty.Jeden arystokrata pers,zdobyty na http://sites.google.com/site/457news. Drugi znaleziony,jakis mieszaniec wylenialy.Po kilku miesiacach arystokrata nie ma w domu nic do powiedzenia. Nowy rzadzi. Ale jeden i drugi kochany. :D

Awatar użytkownika
michnik000
Kretozord
Posty: 1753

Post autor: michnik000 »

lelemika pisze:Witajcie. U mnie tez dwa koty.Jeden arystokrata pers,zdobyty na http://sites.google.com/site/457news. Drugi znaleziony,jakis mieszaniec wylenialy.Po kilku miesiacach arystokrata nie ma w domu nic do powiedzenia. Nowy rzadzi. Ale jeden i drugi kochany. :D


To co si się wydarzyło jest w miarę normalne u kotów, szczególnie mieszańców, które maja tę przewagę, że są "uniwersalne" czyli mają mix. genowy pozwalający im zaistnieć w każdych warunkach, niezależnie jak ekstremalnych.
Sam mam teraz 4 koty(wszystkie mieszańce): 1 młodego kota, i 3 młode kotki.2-jkę z nich zaadoptowałem w czerwcu(wziąłem je ze schroniska), a kolejną dwójkę dostałem w lipcu od dalekiej ciotki która nie miała co z nimi zrobić :wink:
(kiedyś miałem dwa Yorki, ale jeden zmarł od zapalenia płuc a drugi kilka dni po nim z żalu za kumplem :( :wink: )
Koty mają tę wolność, że luzem biegają na zewnątrz domu, a śpią w stodole na sianku :wink: U mnie w stadzie rządzi najstarsza samica(jest też największa) nazwałem ją Una czyli pierwsza,potem w hierarchii jest młody samiec (strach na wróble) takie ma imię bo dla sportu od czasu do czasu poluje na wróble,sikorki i sporadycznie żaby :D Cóż...prawa dżungli.
trzecia jest Łapka, której imię wywodzi się stąd, że kilka tygodni temu została przypadkiem poraniona w nogę przez łopaty wirnika od silnika w traktorze.Wlazła tam pewnie bo było jej ciepło.
Od tamtej pory lekko kuleje, ale poza tym rana się już ładnie zagoiła.
Ostatnią samicą która ma najmniej do powiedzenia jest Dzikuska.Pomyślałem, że to będzie dobre dla niej imię bo od początku była płochliwa i pozwala do siebie podejść na max 2 metry.Jeśli się przekroczy tę granicę to po prostu ...ucieka na chwilę a potem znowu wraca. :wink:
Generalnie lubią swoje towarzystwo, ale każdy ma wydzielony swój teren na którym inne kot ze stada muszą się mieć na baczności :wink:
Jest z nimi dużo śmiechu, he he :D

ODPOWIEDZ