Skład na ETC 2011

Moderator: swieta_barbara

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Xet
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3084
Lokalizacja: Rumia

Re: Skład na ETC 2011

Post autor: Xet »

Ciezko powiedziec jak bylo. W zeszłym roku faktycznie de były mocno przycięte. 2 bolce, 2xharpie i smok, słaba magia, hydra i kociol. Taka koncepcja grania wymaga duzych umiejetnosci. Nie jest to tez najlepsza armia do robienia remisów. Z reguly grasz z kims kogo mozesz zmasakrowac, albo kto ma na ciebie uber kontre. Tamte czasy nie były tak dobre dla DE jak duzo ludzi myslalo. Ciezkie paringi z demonami, lizakami, imperium, krasnalami, wampirami i kilku wiecej. ,a wiec prawie wszystkim co na parowkach. Punkty, na zeszlym dmp robilem, ale ciezko bylo mnie dostawiac. Moze i najciezej. Jak gralismy ostatnia bitwe z ordinem to paringi byly srednie, a szczescie nie dopisalo.

Awatar użytkownika
Karlito
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3305
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Karlito »

Gratulacje, normalnie duma mnie rozpiera że Duke ugrał tak dużo WoCh-em ale oczywiście brawa dla całej Reprezentacji =D> =D> =D> =D> =D> =D> =D> =D> =D> =D> =D>
Ostatnio zmieniony 22 sie 2011, o 11:32 przez Karlito, łącznie zmieniany 1 raz.
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454

Awatar użytkownika
Rince
Ciśnieniowiec
Posty: 7202
Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa

Post autor: Rince »

Żaba pisze: tak się składa że grałem euro De -na 2 lokalach + ok 15 sparingach - De były po prostu mega spartolone
Ok.
Obrazek
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".

Awatar użytkownika
hellsing
Chuck Norris
Posty: 557
Lokalizacja: Toruń

Post autor: hellsing »

super wygrana jest gratulacje wielkie!!!!!!!
Klub Gier Bitewnych Toruń https://www.facebook.com/Triclinum/
Blog https://miniaturepaintingstudio.blogspot.com/
Każdą moją prace publikuje na YouTubie https://youtube.com/channel/UC6DW9zlhA9 ... zFQ/videos
Facebook https://www.facebook.com/miniatureps/
Instagram https://www.instagram.com/miniaturepaintingstudio/
Szukam kogoś do współpracy przy malowaniu modeli Toruń i okolice

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9576
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Kiedy tak mniej więcej będą nowe zasady Euro? Za 4-5 miesięcy?

Awatar użytkownika
Przemcio
Postownik Niepospolity
Posty: 5334

Post autor: Przemcio »

podobno nowy zespół tworzący AR powstaje zaraz po ETC
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...

Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5711
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Furion »

Kołata pisze:Kiedy tak mniej więcej będą nowe zasady Euro? Za 4-5 miesięcy?
Podejrzewam, że po analizie wyników z tego roku. Oprócz tego wątpię, żeby zmieniły się w sposób znaczny, chyba że się pojawi jakiś super whine na coś imba ;)

Awatar użytkownika
#helion#
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3927
Lokalizacja: Warshau - CZARNE WRONY

Post autor: #helion# »

mogliby tylko ten nędzny format zwiększyć nawet do 2700 jakoś
"(...)Imperium raz zaatakowane, zawsze kontratakuje(...)"
Kajus C+, Misja Kleopatra
Obrazek
GALERIA

Ronin
Pseudoklimaciarz
Posty: 31

Post autor: Ronin »

Oczywiscie dolaczam sie do Gratulacji!

Bardzo jestem ciekaw relacji (mam nadzieje, ze zmeczeni mistrzowie mimo wszystko nie kaza nam dlugo czekac :)), ale tez analiz. Co sie sprawdzilo, co mniej, jakie nowe kombinacje (mnie w szczegolnosci zaintrygowala rozpiska Asgera) itp. Moze ktos z bardziej obeznanych w temacie forumowiczow sie pokusi? :)

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9576
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Jak zwiększą pkty, to i bitwy się trochę wydłużą. Także niespecjalnie bym na to liczył, ale kto wie :)

Tak czy siak mamy pare miesięcy gry na fristajlu :) Można potestować nowatorskie rozpiski, a potem te najlepsze się będzie szlifowało i ogrywało do oporu.

Awatar użytkownika
Karli
Postownik Niepospolity
Posty: 5056
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Karli »

Mnie ciekawi natomiast relacja Barba z gry z DE na coldłańcach z asf :)
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!

Robson
Niszczyciel Światów
Posty: 4424
Lokalizacja: Murzynowo Kościelne

Post autor: Robson »

Sa gdzies wyniki indywidualne?

ciekawi mnie gra Debka z Poffo zrobili swoj standardowy wynik :D
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE

Awatar użytkownika
Thain
Chuck Norris
Posty: 526

Post autor: Thain »

Robson pisze:Sa gdzies wyniki indywidualne?

ciekawi mnie gra Debka z Poffo zrobili swoj standardowy wynik :D
Teraz masz więcej miscastów z templatkami.

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9576
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Robson, pewnie było tak jak pisałeś - treby nie siadły :D A blady s10 jak już się doklei do brety to nie jest fajnie :P

No nic, rewanż za rok ;)

Awatar użytkownika
Cauliflower
Ciśnieniowiec
Posty: 7659
Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat

Post autor: Cauliflower »

Look, if you had one shot, or one opportunity
To seize everything you ever wanted in one moment
Would you capture it...?




YES!!!
8) 8) 8) 8) 8)
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole
Obrazek

Awatar użytkownika
Manfred
Postownik Niepospolity
Posty: 5906
Lokalizacja: Cobra Kai

Post autor: Manfred »

Eminem :]

Graty Kalafior

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9576
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Daruj se wierszyki. Dawaj relację! :twisted:

Awatar użytkownika
Cauliflower
Ciśnieniowiec
Posty: 7659
Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat

Post autor: Cauliflower »

O 18 będziemy z Młodym w Cytadeli rozdawać autografy :P


A serio o 18 jedziemy z Młodym spotkać się z chłopakami z Nemezisu i zapraszamy całą resztę na garstkę opowieści.

Relację machnę w wolnej chwili, teraz wolę się zobaczyć na żywo z niektórymi z Was ;)

cya ;)
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole
Obrazek

Awatar użytkownika
Cauliflower
Ciśnieniowiec
Posty: 7659
Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat

Post autor: Cauliflower »

Żaba pisze:
tak się składa że grałem euro De -na 2 lokalach + ok 15 sparingach
W sumie to nieważne co było kiedyś, ale z ciekawostek:
prowadziłem tabelkę w excellu z moich treningów.

W ramach treningu do ETC, w zasadzie tą samą rozpiską, rozegrałem 66 bitew (przynajmniej tyle zapisałem, mogłem jakąś pominąć), na ETC dochodzi do tego 6 bitew + to co grałem przed BoBem, żeby dostać się do reprezentacji, będzie nieco ponad 90 na oko.


Nie ma nic za darmo, żeby wyjąć trzeba włożyć.
Polecam ;)


I w tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim, którzy trzymali za nas kciuki, wspierali nas i przed i w trakcie ETC. Dzięki za te wszystkie telefony, smsy, wpisy na BP, naprawdę to daje mega kopa!!! Spałem jakieś 2h dzisiaj i ze 4 przedwczoraj, w tym tygodniu byłem i w Gorzowie i w Pradzie i w Montreux i zrobiłem ponad 8 200 km! Jestem w chuj zmęczony, ale te wszystkie graty i atmosfera jaką zrobiliście daje mi turbo wielkiego kopa! Jeszcze raz, szczere, największe DZIĘKI!!! ;*
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole
Obrazek

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

Poniżej moja krótka relacja. Właśnie wróciłem do Wawy i padam na pysk, ale jak dziś rano sprawdzałem forum, to poruszyła mnie ilość nowych stron w temacie o ETC i muszę Wam sprzedać relację.

Zacznę może od ogólnej refleksji, że poziom na ETC jest naprawdę bardzo wysoki i coraz bardziej wyrównany. Tzn pewnie parę warzyw tam się kręciło, ale generalnie nasi przeciwnicy byli twardzi. We wszystkich pairingach moi przeciwnicy okazali się kumaci i w zasadzie błędów nie popełniali, poziom wysokich stołów na polskich masterach.

Dzień I
Bitwy anglojęzyczne - z Irlandią, Anglią i USA. Dnia pierwszego zdecydowanie robiłem za pragnienie i zbierałem syfmaczupy. Czyli 2x Liz, 1xOnG. Dwie bitwy z lizakami generalnie potoczyły się dokładnie zgodnie z założeniami - jedną trochę wtopiłem, drugą wygrałem o włos jednym dużym punktem. Okazało się to w zupełności wystarczające dla potrzeb naszego teamu.

W bitwie z OnG w piątej turze sytuacja wyglądała pięknie - zczyściłem wszystkie rydwany i night gobliny, został park maszyn oraz oddział savage'y ze wszystkimi characterami, który zarwał w pysk skotłowaną gwardię (KB) w liczbie ok 15, a w bok 25 korsarzy. Niestety dalej nastąpił totalny czoko obsys, tzn. miałem niesamowicie beznadziejną fazę magii, a potem niesamowicie beznadziejne rzuty w combacie. Korsarze się zbrejkowali, a gwardia została zmielona do zera w drugiej turze, jednak zdążyła jeszcze na pożegnanie wlepić KBka dużemu szamanowi. Co dało jakąś tam małą przegraną rzędu 13-7.

Ogólnie tego dnia "wyszarpałem" bodaj 25 pkt. Z lizakami zagrałem tak jak się dało i nie wtopiłem znacząco, więc to było zgodne z oczekiwaniami, żałuję głównie tych orasów, bo zdecydowanie mogłem zrobić świszczącą dwudziestkę, a zamiast tego wyszło plewo. Tym niemniej reszta teamu cisnęła względnie równo, Młody wklepał 3x14, Duke też sypał aż miło tym swoim "remisowym" WoChem :)

Dzień 2
Pierwsza bitwa z Danią. I dostałem na pocieszenie po poprzednim dniu dobry maczup, czyli warzywne DE Asgera. Do czwartej tury wszystko szło zgodnie z planem - zaziałem i wystrzelałem jeden oddział warriorów, zaziałem hydrą cold one'ów i paru położyłem ze strzelania (zostało 4 z 13 + bohaterowie) , sporo zredukowałem też drugi duży klocek warriorów i zdjąłem 2 z 3 oddziałów harpii. Asger miał bardzo niewesołą minę. W piątej koksy miały pod nosem harpie, za plecami dreadlorda , z przodu gwardię, a z boku chronił ich oddział 24 warriorów walczących z moimi korsarzami (kociołek), scroll zszedł. Dodam, że do tego momentu grało się naprawdę bardzo sympatycznie i supcio, niestety do Asgera przyszedł kapitan i powiedział mu, że ma coś wykręcić, bo dostają totalne baty. Więc nagle przestało być sympatycznie. No i włączył się też pech.

Więc po kolei - w fazie magii nie udało mi się zboostować korsarzy (3x1 na dużą miasmę na otwarciu), którzy następnie mimo totalnej przewagi obessali combat z 24 warriorami (zadałem dwie rany). Następnie Asger z radością zaczął mierzyć zasięgi, co do których się po prostu umawialiśmy - np. ja trzymałem kocioł 12" od korsarzy (zależało mi na tym, żeby być na styk, bo miał w okolicy grasującą czarkę z shadowem). No i teraz nagle zaczął mi to mierzyć, wytykając brakujący lekko dystans. Zrobiliśmy próbny re-roll mojego brejka (zdany), to poszedł ciul do kapitana i się spytał, czy ma grać fair, czy ma być chujem. Otrzymał odpowiedź falliczną, więc korsarze uciekli i wpieprzył mi tych 22 warriorów w klocek z magiczkami. Combat tam stał praktycznie do końca bitwy, straciłem obie czarki.

Przy okazji okazało się również (ruling sędziowski), że chociaż mój kocioł jest na podstawce rydwanowej, to kocioł Asgera jest bez podstawki, tzn. ma podstawkę wielkości jakieś 40x30, a załoga się nie liczy, dzięki czemu wyszedł z LOS hydry. W przyszłym roku na ETC zrobię sobie fikuśne podstawki również.

Wkurwiony zaszarżowałem mu tych koksów gwardią z KB z przodu i dreadlordem z tyłu, po wielu przestawkach i 3 rundach combatu ja mu zajebałem jednego dreadlorda i 3 koksów, on mi zajebał pół gwardii i do tego mój dreadlord zbrejkował się w ostatniej. Zdał 3 wardy na swoim POKU od KB z S4 w trakcie całego zajścia. W sumie ryzykowałem wchodząc w ten kombat, ale wyszedłem lekko na plus, bo zrobiłem pół punktów za krowy i całego dreadlorda kosztem połówki mojej gwardii i połówki dreadlorda. Mogłem też spokojnie zrobić przez to duży wynik, więc się opłacało. Ogólnie obessałem chyba 7-13, co z taką rozpą jest wynikiem beznadziejnym.

W tym momencie byłem już bardzo podłamany indywidualnym wynikiem na ETC, radowało mnie jedynie to, że nie miało to żadnego znaczenia, bo team zrobił setkę. Po bitwie Asger mnie przepraszał za chamstwo z tym zasięgiem do BSB, ale my się jeszcze policzymy.

Bitwa druga z Grecją, znów dostałem mirrora, DE bardzo podobne do moich, lore'y inne -fire na dużej, death na małej, dwie małe gwardie zamiast jednej dużej. Tu starcie szło sobie bardzo spokojnie w kierunku 15:5 dla mnie, po czym z kolei przeciwnikowi w okolicach piątej włączył się bad luck i wysadził sobie dużą czarkę. Dodatkowo w ramach małego bonusu w szóstej pełna salwa z moich korsarzy zdjęła mu dreadlorda na dwóch ranach (statystycznie wchodzi jedna), dzięki czemu wyszła elegancka maseczka.

Trzecia bitwa z włoskimi DE - dokładnie tymi, z którymi grałem z Rincem sparring. Co śmieszne, graliśmy na tym samym stole, mój przeciwnik wybrał tę samą połówkę co Rince i tak samo rozstawił fasta, by później vanguardować go za kamień.
Dalej - okazało się, że koleś był naprawdę kumaty. Tzn. serio był jednym z lepszych graczy, z jakimi grałem kiedykolwiek. Uroku dodawały mu też małe włoskie wałeczki - przykładowo: ucieka mu pegazista od mojej szarży. Rzuca - ląduje za swoim kotłem tuż przy krawędzi. Gramy sobie dalej, gramy, w jego turze czas na zbieranie. Rzuca, oblewa. Patrzę, a tam kocioł jest 12" od krawędzi, pegazista jakieś pół centymetra za kotłem. Rzuca na zasięg, wypada mało, dosuwa pegazistę do krawędzi... W tym momencie bardzo dosadnie go skarciłem i speszony zabrał pegaza ze stołu, ale naprawdę nie zauważyłem, w którym momencie figsy się teleportowały :)
W każdym razie koleś grał dobrze, pechowych rzutów nie było, niemiłosiernie karcił mnie z Dark Magic i dostałem lekki oklep.
Ogółem zrobiłem jakieś 60 pkt, czyli względnie słabo, choć zasadniczo nie popełniłem błędów (poza nadmierną ufnością wobec Asgera) i chyba każdą bitwę zagrałbym dokładnie tak samo. Dwa razy zdecydowanie kości mnie skarciły, raz mi nieco pomogły. Zagrałem 2xLiz, 1xOnG, 3xDE. Jakieś tam wnioski z tych bitew mam, ciekawie było zobaczyć, jak ludzie na zachodzie kminią i co potrafią z tych DE wycisnąć.

Ogółem wnioski z turnieju raczej na plus. Aczkolwiek mam lekkie zastrzeżenia co do werdyktów sędziowskich. Ogólnie o interwencję sędziów prosiłem trzy razy. Pierwszy werdykt: koleś, który dostał KB i zwykłą ranę, a ma jednorazowego warda, może wybrać, że używa warda na KB. Była moja tura, gdyby ktoś miał wątpliwości. Koszt dla mnie: 500VP (zdążyliśmy już rozlosować, że warda gość miał od zwykłej rany). Drugi werdykt: kociołki chodzą na różnych podstawkach i generalnie co sobie wystrugasz, to masz. Koszt dla mnie: 325 VP (hydra w kocioł na dwie tury combatu). Trzeci werdykt dotyczył kierunku ucieczki, tzn. Włoch chciał się teleportować warriorami nie po linii ucieczki przed swój regiment, a 45 stopni od linii ucieczki, za bok swojego regimentu, werdykt był tu zupełnie słuszny. Z dwoma rulingami się nie zgadzam totalnie, ale ktoś może mi wyjaśnić, że się mylę, w końcu bynajmniej bezstronny nie jestem.

W każdym razie jestem totalnie wypruty, ale bardzo szczęśliwy, że nasza praca się opłaciła. Wielkie dzięki dla środowiska za organizację masy turów na zasady ETC, wielkie dzięki dla sparring partnerów za udział w zgrupowaniu, wielkie dzięki dla wszystkich, którzy o miejsce w reprezentacji walczyli i pomagali w rozkminach, wielkie dzięki dla Coacha Shina (a także dla Liddera i Fischa za wsparcie moralne na miejscu), wielkie dzięki dla kibiców i wielkie dzięki dla wszystkich kolegów z reprezentacji za fantastyczną wspólną przygodę i zasłużone w tym roku pierwsze miejsce.

ODPOWIEDZ