
Pytania początkującego
Moderator: #helion#
- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
Re: Pytania początkującego
Należy czytać zasady dokładnie a nie wybierać tylko te części które nam pasują 

Taka sytuacja z ostatniego turnieju:
Mam moździerz, a obok mgr inżyniera. Banda jakiś demonicznych psów zjadała mi stojące dalej działo i overanując wbija się w inżyniera. Czy moździerz może wciąż skorzystać z zasady przerzutu kości artyleryjskich, pomimo że inżynier walczy (a właściwie jest pożerany żywcem
)?
Mam moździerz, a obok mgr inżyniera. Banda jakiś demonicznych psów zjadała mi stojące dalej działo i overanując wbija się w inżyniera. Czy moździerz może wciąż skorzystać z zasady przerzutu kości artyleryjskich, pomimo że inżynier walczy (a właściwie jest pożerany żywcem

Vae victis!
Bez mrugnięcia okiem kusznicy.
Największy zasięg, s 4. Najbardziej uniwersalny oddział strzelców w naszej armii.
Dzięki większemu zasięgowi mają także większy krótki, a to często przekłada się na dodatkowe trafienia. S4 daje radę nawet przeciwko T4. Poza tym mogą brać banner dla blood and glory lub można im wykupić ogniste ataki gdy ma się generała. Taki oddział kuszników z ognistymi może nie jedną wrogą poczwarę pozbawić regenki, a na to tylko czekają nasze maszynki.
Handgunersi mają mniejszy zasięg, a za to tylko ap. Jednak wolałbym większy zasięg ap często się nie przydaje, a większy zasięg jest dobry na każdego przeciwnika.
Łucznicy jako uniwersalni strzelcy odpadają bo w porównaniu do kuszników mają mniejszy zasięg, nie mogą brać bannera, mniejszą siłę, a taki sam koszt. Co prawda mogą chodzić i strzelać, ale wtedy trafiają na 6 na dalekim więc (gdy jest ich 5) zabijają na farcie 1 wrogi model na turę...
Moim zdaniem dobrzy są ale w liczbie gdzieś tak 10 do polowania na wrogie fasty czy orły chcące zaatakować nasz park maszynowy (i jednocześnie uciekające poza możliwość widzenia naszych kuszników), ewentualnie do biegania z magami gdy nasze czary wymagają podejścia na blisko do celu w który je chcemy rzucać.
Największy zasięg, s 4. Najbardziej uniwersalny oddział strzelców w naszej armii.
Dzięki większemu zasięgowi mają także większy krótki, a to często przekłada się na dodatkowe trafienia. S4 daje radę nawet przeciwko T4. Poza tym mogą brać banner dla blood and glory lub można im wykupić ogniste ataki gdy ma się generała. Taki oddział kuszników z ognistymi może nie jedną wrogą poczwarę pozbawić regenki, a na to tylko czekają nasze maszynki.
Handgunersi mają mniejszy zasięg, a za to tylko ap. Jednak wolałbym większy zasięg ap często się nie przydaje, a większy zasięg jest dobry na każdego przeciwnika.
Łucznicy jako uniwersalni strzelcy odpadają bo w porównaniu do kuszników mają mniejszy zasięg, nie mogą brać bannera, mniejszą siłę, a taki sam koszt. Co prawda mogą chodzić i strzelać, ale wtedy trafiają na 6 na dalekim więc (gdy jest ich 5) zabijają na farcie 1 wrogi model na turę...
Moim zdaniem dobrzy są ale w liczbie gdzieś tak 10 do polowania na wrogie fasty czy orły chcące zaatakować nasz park maszynowy (i jednocześnie uciekające poza możliwość widzenia naszych kuszników), ewentualnie do biegania z magami gdy nasze czary wymagają podejścia na blisko do celu w który je chcemy rzucać.
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
Ja bym rozważył jeszcze handgunnerów bo też mogą brać sztandar a dodatkowo mogą mieć snajpera który może się przydać do wyciągnięcia z oddziału jakiegoś maga.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
Taki snajper na dalekim trafia na 5+, a potem rani na 3+ (lordów na 4+). Czyli przez całą grę strzelając wbijasz jedną ranę (jeśli przeciwnik nie ma save). Jak jeszcze jakiś cover po drodze masz to zadajesz połowę rany przez całą grę...
Kiedyś wystawiłem nawet kilku takich gości ale imo zabawa nie warta świeczki. Lepiej wystawić więcej łuczników czy czegokolwiek niż w karabiny snajperskie pakować.
Kiedyś wystawiłem nawet kilku takich gości ale imo zabawa nie warta świeczki. Lepiej wystawić więcej łuczników czy czegokolwiek niż w karabiny snajperskie pakować.
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
Tych 8 handgunnerów to chyba jako detaczment bo jako oddział to minimum 10 możesz wystawić. Huntersi spoko sprawdzili mi się ostatnio na załatwienie bretońskiego trebusza (po prostu do niego podbiegli bo zostali blisko wystawieni, strzelać nie było sensu bo załoga przy ostrzale bierze tafa maszyny czyli 7) Kusznicy są najlepsi bo siła 4 i zasięg 30 cali przebija łuczników i handgunnersów. Handgunnersi dobrzy na pancerniaków jakichś ale w dużej liczbie żeby ostrzelać, tylko jak coś w nich wpadnie to mają ciężko.Mirage pisze:wielkie dzięki
zatem myślę, że pobawię się w 10 huntersów, 20 (lub 2x10) kuszników i może 8 handgunnersów .
- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
Kusze są cudowne bo strzelają już od pierwszej tury a snajper w handgunach albo coś zrobi albo nie - jeden sie nie opłaca ale jak chcesz ich kilku to możesz magów wyciągać. No i taki snajper potrafi po prostu stresować maga (zwłaszcza jeżeli już wbił sobie ranę miscastem) bo a nóż trafi? 

Olaliście kolegę. Też mi się coś takiego zdarzyło i ku mojemu zdziwieniu erraty na to zezwalają. Tam jest wzmianka tylko o tym, że nie można wspomagać machiny, kiedy strzelało się w tej turze.Legion pisze:Taka sytuacja z ostatniego turnieju:
Mam moździerz, a obok mgr inżyniera. Banda jakiś demonicznych psów zjadała mi stojące dalej działo i overanując wbija się w inżyniera. Czy moździerz może wciąż skorzystać z zasady przerzutu kości artyleryjskich, pomimo że inżynier walczy (a właściwie jest pożerany żywcem)?

- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
Ja nie olałem tylko nie znałem odpowiedzi 
Imo głupie - nie ma czasu kiedy strzela z pistoletu ale jak walczy z wielkim demonem już czas znajdzie

Imo głupie - nie ma czasu kiedy strzela z pistoletu ale jak walczy z wielkim demonem już czas znajdzie

Też mi wielkie demony, tylko parę psów, a że rozerwały go na strzępy...Imo głupie - nie ma czasu kiedy strzela z pistoletu ale jak walczy z wielkim demonem już czas znajdzie

Na tym właśnie się oparłem, ale bałem się, że wcisnąłem wałek. Teraz będę spokojniej spał po nocach, dzięki za odpowiedź, bo "poprawiony" strzał zabił kilka krwiopuszczy. Ostatecznie i tak przegrałem, ale 9-11 to nie był zły wynikTeż mi się coś takiego zdarzyło i ku mojemu zdziwieniu erraty na to zezwalają. Tam jest wzmianka tylko o tym, że nie można wspomagać machiny, kiedy strzelało się w tej turze.

Vae victis!
Panowie mam takie pytanko a nawet dwa 
1. czy soul fire jest płonącym atakiem ??
2.czy altar automatycznie oblewa test in ??

1. czy soul fire jest płonącym atakiem ??
2.czy altar automatycznie oblewa test in ??
spoko i dzięki wielkie ;]
Helion mógł byś mi doradzić z czego mógłbym sobie zmontować w miarę fajny altarek ? bo oryginał mi się za bardzo nie podoba a ty chyba też masz konwersję o ile się nie mylę. Wiesz jakiś rydwanik czy coś. tylko nie wiem z której armii.
Helion mógł byś mi doradzić z czego mógłbym sobie zmontować w miarę fajny altarek ? bo oryginał mi się za bardzo nie podoba a ty chyba też masz konwersję o ile się nie mylę. Wiesz jakiś rydwanik czy coś. tylko nie wiem z której armii.
- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
IMO nie - dlaczego? bo tych skroli można użyć przeciwko wrogiemu wizardowi (przynajmniej hexa, feedbaka nie wiem) a kapłan wizardem nie jest