łucznicy imperium
Moderator: #helion#
Re: łucznicy imperium
A co na to armaty, moździerze, kapitanowie bsb, kapitanowie na pegazach, (w tych przypadkach to nawet używa się podobnie zmontowanych) czy magowie?
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
Dlatego dałem 90% Armaty must have a moździerz już można wyminić na rakietę Magowie są w każdej armii a ich różnorodność ogranicza się do domen. BSB też może być różnie złożony a pegazista też w każdej rozpie nie występuje
Tak czy owak ta różnorodność moim zdaniem wynika niestety nie z tego, że mamy dużo fajnych opcji tylko z tego, iż trudno znaleźć mocną i grywalną opcję na tym booku. :/
Mi w łucznikach wystarczył by zmniejszony koszt bo koszt 8 pkt to dużo w porównaniu do 6 za takiego łucznika z TB czy też bretońskiego chłopa...
Mi w łucznikach wystarczył by zmniejszony koszt bo koszt 8 pkt to dużo w porównaniu do 6 za takiego łucznika z TB czy też bretońskiego chłopa...
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
Ja się nie zgadzam. Imperium ma duży potencjał a wybór jednostek zależy przede wszystkim od stylu gry
Ostatnio 8 osobowy detechment łuczników zatłukł w walce połowę parku maszynowego krasi (ot urok słabej jednostki którą większość graczy olewa).
Trzeba po prostu znaleźć dla nich zadanie.
Ja używam ich właśnie do zajścia parku maszynowego z boku lub jakiegoś smieciooddziału i wtedy albo shooti w śmieciooddział albo szarża na maszynki.
Trzeba po prostu znaleźć dla nich zadanie.
Ja używam ich właśnie do zajścia parku maszynowego z boku lub jakiegoś smieciooddziału i wtedy albo shooti w śmieciooddział albo szarża na maszynki.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
Mają skirmish, przez co mogą łazić na 8 cali, poruszać się w dowolną stronę i strzelać.co dokładniej się zmieniło, że nagle łucznicy są okej a handgunnersi źli?
To znaczy, że mogą dotrzymywać kroku głównym oddziałom i robić za odginaczki.
Handgunnerzy byli już słabi od momentu skasowania im dostrzału (d6 w pierwszym strzale). Na dodatek zmieniła się po raz kolejny edycja i ze stołów zniknęły kawalerie. A na duże oddziały piechoty (które teraz dominują) wystawianie strzelców nigdy nie było opłacalne.
inny problem jest taki, że ze zmianą edycji BS-owe strzelanie przy takim natłoku obstacli i innych lasów/krzaków/sadów robi się zwyczajowo nie opłacalne, bo musisz trafić na 6+ lub jeszcze gorzej, co z 20 chłopaków trafia 3 góra 4, marnie jak na 160+ pts. Na dokładkę w large targety też nie ma już zwyczajowego +1 do trafienia...