Hm...zauważyłam po pomalowaniu rycerzy do konfrontacji, od tego momentu wydaję mi się że stanęłam w miejscu.Daw pisze:
Ja mam pytanie - Czy Ty dostrzegasz u siebie poprawę skilla?
Figurki Ignis & Rakso - 23.08.16
Moderatorzy: Ziemko, wind_sower
Re: Figurki Ignis & Rakso-11.09.2011
Bardzo podobają mi się skrzydła i ciało wstającej panienki. A także efekt czarów. Figurka pomalowana starannie. Z przyjemnością zobaczę pomalowaną podstawkę.
Zapraszam do komentowania
Savage Orc Armybook - http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=37&t=31550
Savage Orc Armybook - http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=37&t=31550
Jak zwykle Twoje prace miażdżą jaja tytanowym imadłem...
Od strony technicznej po prostu cud, miód i czysta zaje*****ść.
Jedyne co mi się nie podoba w ostatniej pracy to to, że złoto i włosy się trochę zlewają ze sobą.
Ale dalej praca jest wyje**** w kosmos.
Od strony technicznej po prostu cud, miód i czysta zaje*****ść.
Jedyne co mi się nie podoba w ostatniej pracy to to, że złoto i włosy się trochę zlewają ze sobą.
Ale dalej praca jest wyje**** w kosmos.
For the Witch King!
DE ('10) W/D/L Razem
9/4/7 20
DE ('10) W/D/L Razem
9/4/7 20
Może wyjdzie że ja tylko w jedno miejsce patrze, ale uważam ze tyłek też wyszedł bardzo fajnieArbiter Elegancji pisze:Skrzydła i niebieska chmurka są obłędne
Turniejowo nowe WEwenanty pisze: Anioł zagłady przerzuca się na budżetową kawę? Koniec świata (sic!).
12/4/5
- ClownInsane
- Pseudoklimaciarz
- Posty: 30
- Lokalizacja: Wrocław
Takie mam nietypowe pytanko Bardzo podoba mi się wasze malowanie i przeglądając temat od początku zauważyłem duży progres. I tak mnie ciekawi - gdzie/jak nauczyliście się podstaw malowania?
Cześć! Rzadko komentuje czyjeś prace. Tym bardziej nie chciałbym by ktoś uznał, że się czepiam. Ale dawno temu mnie juz nauczyli, że na samych słodkich komentarzach postępu się zrobi. W paru słowach krótka opinia na temat ostatniego WIPa:
Model zapowiada się ciekawie, ale szału nie ma. Po czystości i gładkości warstw widać dobrą technikę, ale brakuje finezji, nadania modelowi klimatu i konsekwencji. Ale po kolei:
- skóra to chyba najlepszy element. Ciekawy odcień, b. dobry blending. Ale wszędzie światło rozkłada się jednostajnie, nie ma ciekawych przebarwień, każde załamanie jest potraktowane schematycznie. Pracujesz z dużą powierzchnią skóry, a ta aż zaprasza do jakiś dalszych eksperymentów - subtelny tatuaż może i jest banalny, ale by nie zaszkodził. Może jakieś znamię lub jakaś aberracja na skórze? Może zaciekawić bliżej modelem i dodać mu charakteru.
- elementy pancerza - najsłabszy element. Nie dość, że brutalnie zlewa się z kolorem włosów to jeśli miała to być próba podejścia do NMM to na pewno nie tędy droga, ponieważ nie ma logiki w stosowaniu światła, rozjaśnienia są nakładane dużymi polami, brakuje tzw. blików, mocniejszego cienia i w ogóle próby zmierzenia się z błyszczącą powierzchnią.
- włosy - tu tak samo nuda. ostry kontrast chwyta oko w pierwszych 3 sekundach, potem efekt się kończy. brakuje głębi, logiki w nakładaniu światła
- fale - ładny blending, ale uwagi podobne jak do włosów.
- skrzydła - już trochę lepiej, jest budowanie faktury piór, ale dalej nuda. cieniowanie nakładane schematycznie, nie ma próby złamania koloru, nadania głębi. Trochę te błękitne końcówki ożywiają obraz skrzydeł, ale to jeszcze za mało.
Generalnie - jest nieźle, bo masz dobry warsztat. Dobór kolorów też jest ok, szczególnie ich nasycenei (co w przypadku wielu mężczyzn jest zupełnie pomijane;). Za to przez model przemawia schematyczność, brak głębszej logiki w operowaniu światłem i trochę brak odwagi lub fantazji by dodać "smaczki" w wybranych miejscach.
Tyle ode mnie. Jeśli masz jakieś dalej idące pytania to proszę pisz na priv.
I na koniec mam nadzieję, że po tym wszystkim się nie obraziłaś
pozdrawiam,
Szary
Model zapowiada się ciekawie, ale szału nie ma. Po czystości i gładkości warstw widać dobrą technikę, ale brakuje finezji, nadania modelowi klimatu i konsekwencji. Ale po kolei:
- skóra to chyba najlepszy element. Ciekawy odcień, b. dobry blending. Ale wszędzie światło rozkłada się jednostajnie, nie ma ciekawych przebarwień, każde załamanie jest potraktowane schematycznie. Pracujesz z dużą powierzchnią skóry, a ta aż zaprasza do jakiś dalszych eksperymentów - subtelny tatuaż może i jest banalny, ale by nie zaszkodził. Może jakieś znamię lub jakaś aberracja na skórze? Może zaciekawić bliżej modelem i dodać mu charakteru.
- elementy pancerza - najsłabszy element. Nie dość, że brutalnie zlewa się z kolorem włosów to jeśli miała to być próba podejścia do NMM to na pewno nie tędy droga, ponieważ nie ma logiki w stosowaniu światła, rozjaśnienia są nakładane dużymi polami, brakuje tzw. blików, mocniejszego cienia i w ogóle próby zmierzenia się z błyszczącą powierzchnią.
- włosy - tu tak samo nuda. ostry kontrast chwyta oko w pierwszych 3 sekundach, potem efekt się kończy. brakuje głębi, logiki w nakładaniu światła
- fale - ładny blending, ale uwagi podobne jak do włosów.
- skrzydła - już trochę lepiej, jest budowanie faktury piór, ale dalej nuda. cieniowanie nakładane schematycznie, nie ma próby złamania koloru, nadania głębi. Trochę te błękitne końcówki ożywiają obraz skrzydeł, ale to jeszcze za mało.
Generalnie - jest nieźle, bo masz dobry warsztat. Dobór kolorów też jest ok, szczególnie ich nasycenei (co w przypadku wielu mężczyzn jest zupełnie pomijane;). Za to przez model przemawia schematyczność, brak głębszej logiki w operowaniu światłem i trochę brak odwagi lub fantazji by dodać "smaczki" w wybranych miejscach.
Tyle ode mnie. Jeśli masz jakieś dalej idące pytania to proszę pisz na priv.
I na koniec mam nadzieję, że po tym wszystkim się nie obraziłaś
pozdrawiam,
Szary
Nigdzie, zwykła obserwacja np prac na cmon.ClownInsane pisze: gdzie/jak nauczyliście się podstaw malowania?
Chyba nieSzary pisze: I na koniec mam nadzieję, że po tym wszystkim się nie obraziłaś
Prawda jest taka że pewnie przydałyby się sensowne warsztaty, niby są tam jakieś tutki w necie ale chyba kontakt na żywo jest lepszy i wydajniejszy. Muszę się w końcu wziąć za siebie widzę tylko nie wiem czy się uda.
Albo brak warsztatu.Szary pisze: Za to przez model przemawia schematyczność, brak głębszej logiki w operowaniu światłem i trochę brak odwagi lub fantazji by dodać "smaczki" w wybranych miejscach.
Po takim poście to chyba powinnam sobie odpuścić Hussara.
Ech, no właśnie nie. Jeśli masz w sobie dość samozaparcia, to spotkasz ludzi, którzy nie tylko powiedzą co im się podoba/nie podoba, ale rzucą Ci też wiele pomysłów, inspiracji. Każdy powinien szukać własnej drogi i stylu malowania. Nie powiem Ci, że malowanie realistyczne jest jedyną słuszną drogą (bo teraz jest na to moda), że musisz używać pigmentów, czy NMM jest lepszy od RMM.Ignis pisze:Albo brak warsztatu.
Po takim poście to chyba powinnam sobie odpuścić Hussara.
Nie o to w tym chodzi. Ale jeśli chcesz robić ciekawe ludki, to trzeba trenować i szukać tego czegoś, co wyróżni Twoje prace na tle innych kolorowanek.
Dobre techniki już masz, teraz tylko trzeba poszukać jak je wykorzystać. Trzymam kciuki za dalsze postępy.
pzdr
Sz.
- quidamcorvus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4479
- Lokalizacja: Żory/Katowice
- Kontakt:
Chyba nie Masz talent, więc słuchaj dobrych rad i się rozwijaj - tym bardziej, że Szary wskazał do uważa za słabe elementy i jak to poprawić.Ignis pisze:Albo brak warsztatu.
Po takim poście to chyba powinnam sobie odpuścić Hussara.
Poza tym twoje prace (przynajmniej dla mnie) są ładniejszymi na forum, a pewnie mogą być jeszcze lepsze
Ignis malujesz bardzo dobrze i nic sobie nie odpuszczaj, Szary jest swietnym malarzem, ktory komentarzem motywuje do wejscia na jeszcze wyzszy poziom.
Ja np. zatrzymalem sie ze swoim poziomem na etapie schludnego czystego layeringu i jako malarz juz niemalujacy na zamowienia, a tylko swoja armie, nei widze powodu do zglebiania kolejnych technik, bo moj poziom mnie zadowala, ale Ty z Raksem zdecydowanie powinniscie dalej sie rozwijac, bo macie duzy potencjal.
Ja np. zatrzymalem sie ze swoim poziomem na etapie schludnego czystego layeringu i jako malarz juz niemalujacy na zamowienia, a tylko swoja armie, nei widze powodu do zglebiania kolejnych technik, bo moj poziom mnie zadowala, ale Ty z Raksem zdecydowanie powinniscie dalej sie rozwijac, bo macie duzy potencjal.
Kurcze sam bym chcial takiego posta dostac o swoim malowaniu.
Szarak podszedl bardzo konstruktywnie do tematu i chce tylko zmotywować cie do czegos lepszego.
Masz świetny warsztat i chyba czas wskoczyc na wyzszy poziom malowania a nie powielac to czego sie wczesniej nauczylo.
Sprobuj cześci rzeczy o ktorych mowil szary i juz powinno pojsc lepiej.
Cheers ! I dzialaj dalej.
Szarak podszedl bardzo konstruktywnie do tematu i chce tylko zmotywować cie do czegos lepszego.
Masz świetny warsztat i chyba czas wskoczyc na wyzszy poziom malowania a nie powielac to czego sie wczesniej nauczylo.
Sprobuj cześci rzeczy o ktorych mowil szary i juz powinno pojsc lepiej.
Cheers ! I dzialaj dalej.
ad Ignis.
Czasami trzeba na chwilę przystanąć, aby później zrobić duży krok do przodu
ad Szary. Każdy ma swój ulubiony styl. Szkoda, że często promuje się "jedyny słuszny kierunek". Z prostej figurki powstają maszkarony upstrzone "Freehandami" bo malarz chciał się wykazać (przykład: sztandarowi brudni, szmata poszarpana, freehand na szmacie jak z fabryki). Dobrze, że ktoś jednak znajduje czas na napisanie uwag lub rozpoczęcie merytorycznej dyskusji.
ad. Konkursy, oceny.
-
Niestety świat dochodzi do punktu, gdzie wyrobiona marka ma większe znaczenie niż poziom "produktu". Figurki są prześwietlanie jak obrazy Leonardo pod kątem "płaskości", brakuje chyba jeszcze pomiaru grubości warstwy farby i ich ilości.
ad. osoby oglądające
Jeżeli uważacie, że nie potraficie malować, złóżcie zlecenie na pomalowanie figurki wybranemu malarzowi. Dzięki temu będziecie mieli niezły materiał poglądowy i punkt odniesienia. Ja osobiście bardzo krytycznie podchodzę do swoich malunków i większości przypadków lądują w słoiczku (przykładowo nigdy nie byłem zadowolony ze skóry ) z chemią - nieliczne znalazły miejsce na półkach obdarowanych. Każdy z was potrafi pomalować figurkę na 7/10, brakuje wam jedynie albo odpowiednich narzędzi, albo cierpliwości.
I jeszcze jedna ważna sprawa. Jeżeli nie macie zamiaru utrzymywać się z malowania - bawcie się. Szukajcie różnych technik, materiałów. Dokumentujcie swoje eksperymenty, możecie przez to komuś oszczędzić wtopy lub podsunąć genialnie proste rozwiązania.
Czasami trzeba na chwilę przystanąć, aby później zrobić duży krok do przodu
ad Szary. Każdy ma swój ulubiony styl. Szkoda, że często promuje się "jedyny słuszny kierunek". Z prostej figurki powstają maszkarony upstrzone "Freehandami" bo malarz chciał się wykazać (przykład: sztandarowi brudni, szmata poszarpana, freehand na szmacie jak z fabryki). Dobrze, że ktoś jednak znajduje czas na napisanie uwag lub rozpoczęcie merytorycznej dyskusji.
ad. Konkursy, oceny.
-
Niestety świat dochodzi do punktu, gdzie wyrobiona marka ma większe znaczenie niż poziom "produktu". Figurki są prześwietlanie jak obrazy Leonardo pod kątem "płaskości", brakuje chyba jeszcze pomiaru grubości warstwy farby i ich ilości.
ad. osoby oglądające
Jeżeli uważacie, że nie potraficie malować, złóżcie zlecenie na pomalowanie figurki wybranemu malarzowi. Dzięki temu będziecie mieli niezły materiał poglądowy i punkt odniesienia. Ja osobiście bardzo krytycznie podchodzę do swoich malunków i większości przypadków lądują w słoiczku (przykładowo nigdy nie byłem zadowolony ze skóry ) z chemią - nieliczne znalazły miejsce na półkach obdarowanych. Każdy z was potrafi pomalować figurkę na 7/10, brakuje wam jedynie albo odpowiednich narzędzi, albo cierpliwości.
I jeszcze jedna ważna sprawa. Jeżeli nie macie zamiaru utrzymywać się z malowania - bawcie się. Szukajcie różnych technik, materiałów. Dokumentujcie swoje eksperymenty, możecie przez to komuś oszczędzić wtopy lub podsunąć genialnie proste rozwiązania.
W ogóle mnie nie zrozumieliście Oczywiście że chcę się nauczyć czegoś więcej. Inna sprawa że nie wiem jak
Chodziło mi bardziej o to że skoro na razie nie wygląda to tak jak powinno to do czasu, aż będzie może warto byłoby się wstrzymać z konkursami. Bo nie będę miała czasu żeby poćwiczyć do Hussara, już nie mówiąc o tym że najpierw trzeba wiedzieć co i jak zrobić, a najlepiej jak ktoś objaśnia i pokazuje to na żywo. Zatem chodziło mi o to że raczej nie zrobię postępów do konkursu już wymienionego, raczej zajmie mi to dłużej
Inna sprawa, że skoro powiedziałam A (pomalowałam już figsy) to trzeba powiedzieć i B (skończyć podstawkę i pojechać do ludzi).
Dzięki za motywacje wam wszystkim
Chodziło mi bardziej o to że skoro na razie nie wygląda to tak jak powinno to do czasu, aż będzie może warto byłoby się wstrzymać z konkursami. Bo nie będę miała czasu żeby poćwiczyć do Hussara, już nie mówiąc o tym że najpierw trzeba wiedzieć co i jak zrobić, a najlepiej jak ktoś objaśnia i pokazuje to na żywo. Zatem chodziło mi o to że raczej nie zrobię postępów do konkursu już wymienionego, raczej zajmie mi to dłużej
Inna sprawa, że skoro powiedziałam A (pomalowałam już figsy) to trzeba powiedzieć i B (skończyć podstawkę i pojechać do ludzi).
Dzięki za motywacje wam wszystkim
Może nie jest tak do końca. Czasami można zrobić postępy w bardzo krótkim czasie, jeśli tylko masz dobry coaching. Kiedyś zwróciłem się o pomoc do Banshee (Alfonso Giraldes). Poza tym, że to sympatyczny facet, to też znalazł czas, by mi pomóc. I ponieważ wskazówki "na żywo" były niemożliwe ze względu na odległość, to kilka korekt wprost na zdjęciach oraz jego komentarze okazały się bardzo pomocne, a nawet z odrobiną szczęścia moja praca zdobyła jakąś tam nagrodę w Warszawie.
Działaj, działaj. Wszystko przed Tobą
Działaj, działaj. Wszystko przed Tobą